Konrad Kosmowski pisze:
[...]
> - przeglądarka domyślnie posiada limit połączeń do jednej domeny np. 4
> połączenia dla jednej domeny, jak strona jest zrobiona tak, że wywołuje
> jednocześnie np. 15 plików (ikonek itd.) to w danym momencie aktywne są tylko
> 4 wywołania (limit), a pozostałe czekają aż poprzednie się przetworzą

Można jednak tutaj nieco inaczej podejść do tego i przykładowo rozbić
pliki js, css i obrazki tak, aby każde z nich ładowało się z osobnej
subdomeny. Np. js.mojadomena.pl, grafika.mojadomena.pl,
css.mojadomena.pl. Wtedy zrobi się 4x3 = 12 na raz połączeń. A są nawet
takie, co 8 na raz połączeń z jednej domeny mogą zrealizować (w tym IE8) :-)

--
Peter

do góry

szomiz wrote:
> W ten sposob malo, ze poza buforowaniem na maszynie lokalnej trzeba
> byslo wziac uwage na czas buforowania okreslony w ustawieniach strefy?

Nie popadajmy w skrajności ;) Zdarzają się przecież serwisy,
które prezentują na jednej stronie treści (konkretnie np. grafiki)
z wielu domen, poddomen itp. Oprócz tego, każde zapytanie
(do "czegokolwiek", np. serwera) wymaga czasu i opóźnia
moment ukazania się strony w przeglądarce i cięzko będzie
mnie przekonać, że myślenie o tym NIE należy do podstawowych
zadań szanującego się webmastera.

do góry

Peter wrote:
> Można jednak tutaj nieco inaczej podejść do tego i przykładowo rozbić
> pliki js, css i obrazki tak, aby każde z nich ładowało się z osobnej
> subdomeny. Np. js.mojadomena.pl, grafika.mojadomena.pl,
> css.mojadomena.pl. Wtedy zrobi się 4x3 = 12 na raz połączeń. A są nawet

Ale niezaleznie od tego, chyba przyznasz, że lepiej
jest mieć jeden plik JS niż 5, choćby i każdy był
w osobnej subdomenie?

> takie, co 8 na raz połączeń z jednej domeny mogą zrealizować (w tym IE8)

FF => network.http.max-persistent-connections-per-server

do góry

Użytkownik "ant" <a...@n...tld> napisał w wiadomości
news:h4vihm$htt$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> szomiz wrote:
>> W ten sposob malo, ze poza buforowaniem na maszynie lokalnej trzeba
>> byslo wziac uwage na czas buforowania okreslony w ustawieniach strefy?
>
> Nie popadajmy w skrajności ;) Zdarzają się przecież serwisy,
> które prezentują na jednej stronie treści (konkretnie np. grafiki)
> z wielu domen, poddomen itp. Oprócz tego, każde zapytanie
> (do "czegokolwiek", np. serwera) wymaga czasu i opóźnia
> moment ukazania się strony w przeglądarce i cięzko będzie
> mnie przekonać, że myślenie o tym NIE należy do podstawowych
> zadań szanującego się webmastera.

Owszem. Nalezy. Zwlaszcza przy standardowych ustawieniach zabezpieczenien.

Dupa nie webmaster dopuszczajacy do operowania na stronie skryptu z innej
domeny niz wywolania.

A jak tego nie rozumie powinien wyjsc i wrocic dopiero jak zrozumie dlaczego
nie nalezy tak robic.

sz.

do góry

** ant <a...@n...tld> wrote:

>> Pierwsze słyszę aby wembaster zastanawiał się nad ilością zapytań DNS (które
>> są buforowane przez system operacyjny). Coś Ci się zupełnie pomerdało.

> To widocznie mało słyszałeś.

To sobie idioto sprawdź:

kosmosik$ dig rubens.anu.edu.au | grep "Query time"
;; Query time: 379 msec
kosmosik$ dig rubens.anu.edu.au | grep "Query time"
;; Query time: 0 msec

Dla niekumatych - drugie pod rząd zapytanie o domenę, której wcześniej nie
odpytywałem leci z buforu stąd diametralna różnica w czasie wywołania.

>>> umieszcza ikonki w sprite'ach, łączy oddzielne CSS w jeden plik i
>>> analogicznie robi z JavaScriptem, a potem jakiś bałwan weźmie i naszpikuje
>>> stronę statystykami, które generują kolejne zapytania DNS i opóźnienia w
>>> ładowaniu strony.

>> Zielonego pojęcia nie masz o czym piszesz. Powyższe techniki nie mają
>> związku z DNS tylko ze sposobem w jaki przeglądarka przetwarza wywołania do
>> serwera, konkretnie z:

> W Twojej opinii najwidoczniej tak.

Dalej brniesz w swojej indolencji. Nie ma to związku z DNS.

>> - dla każdego wywołania (np. każdej małej ikonki) przesyłane są przez sieć
>> nadmiarowe dane, chociażby nagłówki HTTP, samo nawiązanie połączenia też
>> chwilę trwa

> No właśnie?

Zapytanie DNS nie gra tutaj roli *pierwsze* wymaga czasu, kolejne idą z
lokalnego kesza, użyj głowy czasami i pomyśl - może dojdziesz do tego, że
pierwsze zapytanie i tak będzie trwało tyle samo bez względu na to czy po nim
będzie N kolejnych.

>> - przeglądarka domyślnie posiada limit połączeń do jednej domeny np. 4
>> połączenia dla jednej domeny, jak strona jest zrobiona tak, że wywołuje
>> jednocześnie np. 15 plików (ikonek itd.) to w danym momencie aktywne są tylko
>> 4 wywołania (limit), a pozostałe czekają aż poprzednie się przetworzą

> No własnie?

Co no właśnie?

> Czyli webmaster może miec w dupie ile przeglądarka wyświetlająca stronę
> wygenerować/obsłużyć zapytań?

Zapytań DNS - tak (pod warunkiem oczywiście, o tę samą domenę). Technika
stoswania sprite'ów nie ma związku z DNS.

--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK

do góry

szomiz wrote:
> Użytkownik "ant" <a...@n...tld> napisał w wiadomości
> news:h4vhkk$n2i$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Bo Google to pewnego rodzaju standard?
>> Dlaczego (JAKIM PRAWEM!) na grupach dyskusyjnych wszyscy

> Bo mlody jestes i glupi. Bo nie potrafiles jeszcze stukac w klawisze jak
> caly "nieprzekupiony" swiat protestowal przeciwko dominacji MS.

No i zamieniło się w pyskówkę, czego się po Tobie
akurat najmniej spodziewałem.

> Dominacji uzyskanej metodami jaknajbardziej rynkowymi.

Różne na ten temat chodzą pogłoski.

> A chodzilo tylko tylko o stystem operacyjny. Teraz chodzi o nadzor i
> kontrole nad przeplywem informacji. O cos, o czym MS nie smial 10 lat
> temu marzyc.

Zwolennik spiskowej teorii dziejów?
Bo nie widzę związku z tematem.

> No chyba, ze jestes z tych, ktorzy po odcieciu dostepu do googla i jego
> uslug placza, ze Internet przestal dzialac.

Nie rozumiem Cię?

> Wtedy wszystko jasne.

Może dla Ciebie?

do góry

** ant <a...@n...tld> wrote:

Jakiś nalot niekumatych gimnazjalistów na grupę?

> Bo Google to pewnego rodzaju standard? Dlaczego (JAKIM PRAWEM!) na grupach
> dyskusyjnych wszyscy zmuszają wszystkich do "wygooglowania" czegokolwiek?
> Dlaczego na polskich grupach dyskusyjnych faworyzuje się wyszukiwarki
> zarządzane przez "obce mocarstwa"? Chciałbym znaleźc jeden post w którym
> piszesz "wynetsprintuj sobie to" czy coś w ten deseń, chyba mnie rozumiesz...

Chyba ty nie rozróżniasz podmiotu dysponującego publicznym majątkiem od
prywatnego (prywatny może sobie używać i faworyzować kogo chce).

--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK

do góry

Mała korekta dla szomiza:


<sarkazm>
> Dlaczego (JAKIM PRAWEM!) na grupach dyskusyjnych wszyscy
> zmuszają wszystkich do "wygooglowania" czegokolwiek?
> Dlaczego na polskich grupach dyskusyjnych faworyzuje
> się wyszukiwarki zarządzane przez "obce mocarstwa"?
> Chciałbym znaleźc jeden post w którym piszesz
> "wynetsprintuj sobie to" czy coś w ten deseń,
</sarkazm>

do góry

** ant <a...@n...tld> wrote:

>>> A generalnie co do statystyk, jeśli już ma być bezpiecznie (sam wspominałeś
>>> o zmanipulowaniu kodu statystyk Google) to co się stanie, jak ktoś
>>> zmanipuluje kod statystyk Gemius? ;-> Sytuacja podobna przecież.

>> Dlatego w takich projektach podpisuje się z dostawcą umowę, która nakłada na
>> niego kary w momencie kiedy dojdzie do takiego incydentu. Widmo kar wymusza
>> na dostawcy wdrożenie rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo czyli
>> zabezpieczających go przed karą. To naprawdę są podstawy.

> Widmo kar nie zminimalizuje ryzyka kompromitacji zewnętrznego skryptu
> statystyk.

Bezpośrednio - nie. Ryzyko kompromitacji to kwestia technologiczna, kary to
kwestia administracyjna. Jedno za to wpływa na drugie. Natomiast jeżeli nie
istnieje żaden mechanizm wymuszający na dostawcy określone działania to on ich
po prostu nie podejmie bo czemu niby miałby?

> Mam wrażenie, że pracujesz w Gemiusie, bo staty Google złe, ale Gemiusa to
> już inną miarą mierzysz, bo? Bo krajowy?

Mam wrażenie, że jesteś gimnazjalistą. Gemiusa podałem bo to chyba wiodąca
polska firma. Interesuje mnie dlaczego przy zamówieniu PUBLICZNYM nie daje się
równych szans wszystkim dostawcom tylko jakiś patałach, który nie ma o tym
pojęcia arbitralnie sobie decyduje, że to ma być Google bo tak.

Notabene dokument z BIP był przygotowany przez tego samego użytkownika
(kprp0043) co opisywana poruszana ostatnio w mediach wpadka z przetargiem na
sprzęt komputerowy.

--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK

do góry

Konrad Kosmowski wrote:
> Chyba ty nie rozróżniasz podmiotu dysponującego publicznym majątkiem od
> prywatnego (prywatny może sobie używać i faworyzować kogo chce).

Rozumiem. Dlatego - kontynuując Twoją wypowiedź, że to
marketing polityczny, czyli w sumie projekt, którego zadaniem
jest wypromowanie Lecha Kaczyńskiego, a nie urzędu prezydenta?

Jeśli tak, to nie rozumiem jakim prawem to się dzieje
z państwowej kasy? Myślałem, ze ta strona ma godnie
reprezentować _urząd_ prezydenta w internecie...

do góry