-
171. Data: 2014-04-28 00:11:07
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
wiadomości news:535d75fc$0$2377$65785112@news.neostrada.pl...
Przewaga synchronicznego prostownika mechanicznego nad
półprzewodnikowym. Żeby alternator ruszył na magnetyzmie szczątkowym to
trzeba go nieźle zakręcić - aż napięcie indukowane zacznie przewyższać
próg przewodzenia diod.
=====
No - i u mnie nie wyszło. Nie tylko na pych, ale i chyba to był SUV, nie
uciągnął (w sensie, że nie zakończyło się to skutecznie odpaleniem, samochód
fizycznie ciągnął się aż miło, ino bez skutku). Nawet nie zapyrczało, choć
parę chyba naście minut to trwało. Żeby choć nikle żarówki zaświeciło, byle
zażarzyło - kilka pchnięć i jechało. Skarpeta zaś... to conajwyżej trzeba
było trochę dłużej pchać, aby podładować aku na tyle, by cewka miała jak
wytworzyć iskrę. A byle żarówki zażarzyło, dobre pchnięcie i już pyrta
choćby na jednym garze... a jak tak, to reszta za chwilę dołączała i w
drogę.
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
-
172. Data: 2014-04-28 00:22:53
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Zachariasz Dorożyński" <k...@g...com> napisał w
wiadomości news:594406cc-4cc5-457a-8d95-78320a740067@googlegrou
ps.com...
> Informacja o palącym się laminacie na bazie papieru jak odparował z niego
> wskutek podwyższonej temperatury
> impregnat jest pewna i nie podlega komentarzom ani zgadywankom.
Ależ ja przecież nie zaprzeczam - ino usiłuję dojść do konkretu, które
konkretnie miejsce, w jaki konkretnie sposób, jakie okoliczności i
otoczenie, która wersja modułu... no i czemu aż kwadrans po wyłączeniu, a
nie później... Jak wspomniałem, nie mam ani takiego modułu przed sobą, ani
nawet jego schematu, więc nie mam jak wyobrazić sobie konkretów. A właśnie
chcę uniknąć jednak gdybania i zgadywania.
Pytam też, bo nie spotkałem się osobiście z takim zdarzeniem, a telewizor u
mojej ś.p. Babci zjarał się z powodu awarii zasilacza, czyli po przeciwnej
stronie, niż moduł WN (714p chyba, zdaje mi się, że ten egzemplarz miał
starszą wersję WN). Staram się uczynić pozyskaną informację weryfikowalną.
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
-
173. Data: 2014-04-28 00:33:27
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: Zachariasz Dorożyński <k...@g...com>
W dniu poniedziałek, 28 kwietnia 2014 00:22:53 UTC+2 użytkownik ACMM-033 napisał:
> Użytkownik "Zachariasz Dorożyński" <k...@g...com> napisał w
>
> wiadomości news:594406cc-4cc5-457a-8d95-78320a740067@googlegrou
ps.com...
>
>
>
> > Informacja o palącym się laminacie na bazie papieru jak odparował z niego
>
> > wskutek podwyższonej temperatury
>
> > impregnat jest pewna i nie podlega komentarzom ani zgadywankom.
>
>
>
> Ależ ja przecież nie zaprzeczam - ino usiłuję dojść do konkretu, które
>
> konkretnie miejsce, w jaki konkretnie sposób, jakie okoliczności i
>
> otoczenie, która wersja modułu... no i czemu aż kwadrans po wyłączeniu, a
>
> nie później... Jak wspomniałem, nie mam ani takiego modułu przed sobą, ani
>
> nawet jego schematu, więc nie mam jak wyobrazić sobie konkretów. A właśnie
>
> chcę uniknąć jednak gdybania i zgadywania.
>
> Pytam też, bo nie spotkałem się osobiście z takim zdarzeniem, a telewizor u
>
> mojej ś.p. Babci zjarał się z powodu awarii zasilacza, czyli po przeciwnej
>
> stronie, niż moduł WN (714p chyba, zdaje mi się, że ten egzemplarz miał
>
> starszą wersję WN). Staram się uczynić pozyskaną informację weryfikowalną.
>
>
>
> --
>
> Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
>
> adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
A jakie to ma znaczenie jak nie ma i nigdy już nie będzie takich telewizorów. No
chyba że jesteś talmudystą.
-
174. Data: 2014-04-28 01:05:54
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik ACMM-033 napisał:
>
> Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał
> w wiadomości news:535d75fc$0$2377$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Przewaga synchronicznego prostownika mechanicznego nad
> półprzewodnikowym. Żeby alternator ruszył na magnetyzmie szczątkowym to
> trzeba go nieźle zakręcić - aż napięcie indukowane zacznie przewyższać
> próg przewodzenia diod.
>
> =====
>
> No - i u mnie nie wyszło. Nie tylko na pych, ale i chyba to był SUV, nie
> uciągnął (w sensie, że nie zakończyło się to skutecznie odpaleniem,
> samochód fizycznie ciągnął się aż miło, ino bez skutku). Nawet nie
> zapyrczało, choć parę chyba naście minut to trwało. Żeby choć nikle
> żarówki zaświeciło, byle zażarzyło - kilka pchnięć i jechało. Skarpeta
> zaś... to conajwyżej trzeba było trochę dłużej pchać, aby podładować aku
> na tyle, by cewka miała jak wytworzyć iskrę. A byle żarówki zażarzyło,
> dobre pchnięcie i już pyrta choćby na jednym garze... a jak tak, to
> reszta za chwilę dołączała i w drogę.
Wiesz - diody w alternatorze samochodowym to zwykle diody P-N a nie
Shottky'ego, w końcu to konstruowali księgowi... A magnetyzm szczątkowy
silny nie jest - być może obroty pozwalające na pojawienie się prądu
wzbudzającego musiały by być tak duże że przekroczyły by wytrzymałość
mechaniczną wirnika.
--
Darek
-
175. Data: 2014-04-28 15:48:44
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl> wrote:
> Wiesz - diody w alternatorze samochodowym to zwykle diody P-N a nie
> Shottky'ego, w końcu to konstruowali księgowi...
Jesteś pewien? Diody P-N będą jeszcze diodami przy takich
częstotliwościach, jakie tam są (w motocyklach nawet kiloherce)?
--
SELECT finger FROM hand WHERE id = 3;
http://www.chmurka.net/
-
176. Data: 2014-04-28 16:26:40
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Zachariasz Dorożyński" <k...@g...com> napisał w
wiadomości news:362e43c8-1807-4cb1-9873-1cd38c8c1fd6@googlegrou
ps.com...
> A jakie to ma znaczenie jak nie ma i nigdy już nie będzie takich
> telewizorów. No chyba że jesteś talmudystą.
A cóż cię to obchodzi kim byłem, jestem, będę? Pytałem się o to? nie! Więc w
czym rzecz?
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
-
177. Data: 2014-04-28 16:32:37
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
wiadomości news:535d8d5a$0$2369$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik ACMM-033 napisał:
Wiesz - diody w alternatorze samochodowym to zwykle diody P-N a nie
Shottky'ego, w końcu to konstruowali księgowi... A magnetyzm szczątkowy
silny nie jest - być może obroty pozwalające na pojawienie się prądu
wzbudzającego musiały by być tak duże że przekroczyły by wytrzymałość
mechaniczną wirnika.
========
Pewnie tak... aż mi się prosi o wynalazek w stylu Joule thief, coby chocia.ż
kawałek iskry przyt upychu dał z resztek magnetyzmu alternatora... Albo aby
samonapędziło obecną resztkę tak, aby tenże szczątkowy zaowocował czyms
sensownym, zanim przekroczenie owej wytrzymałości mechanicznej nastąpi. No i
pozostaje jeszcze spadek w kierunku przewodzenia, IMHO ma to w naszych
rozważaniach niebagatelne znaczenie, jednak na diodzie krzemowej całkiem
nieźle się traci. A w zwykłej prądnicy tej diody nie ma i owa resztka pojawi
się wcześniej, czyż nie? Dochodzi chyba też regulator prądnicy, ale nie
rozkminiałem tego.
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.
-
178. Data: 2014-04-28 18:39:51
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Adam Wysocki napisał:
> Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl> wrote:
>
>> Wiesz - diody w alternatorze samochodowym to zwykle diody P-N a nie
>> Shottky'ego, w końcu to konstruowali księgowi...
>
> Jesteś pewien? Diody P-N będą jeszcze diodami przy takich
> częstotliwościach, jakie tam są (w motocyklach nawet kiloherce)?
Wiesz, jakbym temy rencamy nie robił kiedyś diod P-N na ciężkie
gigaherce to może bym ci przyznał rację...
--
Darek
-
179. Data: 2014-04-29 08:17:41
Temat: Re: no żesz nie zdążyłem...
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
wiadomości news:535e845f$0$2141$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik Adam Wysocki napisał:
>> Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl> wrote:
>>
>>> Wiesz - diody w alternatorze samochodowym to zwykle diody P-N a nie
>>> Shottky'ego, w końcu to konstruowali księgowi...
>>
>> Jesteś pewien? Diody P-N będą jeszcze diodami przy takich
>> częstotliwościach, jakie tam są (w motocyklach nawet kiloherce)?
A diody, że tak powiem, detekcyjne? One chyba nie są jakieś specjalne? A
potrafią wprost z wielu megaherców (choćby, nie wyjmując, diody w detektorze
FM?
> Wiesz, jakbym temy rencamy nie robił kiedyś diod P-N na ciężkie gigaherce
> to może bym ci przyznał rację...
Tym bardziej. Słusznie mniemam, że to od konstrukcji elementu zależy, co on
może? Ten do megaherców, ten do ciężkich gigaherców, jak określiłeś, a
jeszcze inny do prostowania dużych prądów... ale chyba nawet takiej grubej,
masywnej diodzie prostowniczej, charakterystyka nie kończy się w zakresie
częstotliwości akustycznych... znaczy się, słyszalnych przez człowieka...?
Tylko jednak "ciut" wyżej...?
--
Spamerów i "pytaczy" informuję, iż bardzo narażają się na to, że ich
adresy e-mail będą podawane harwesterom służącym do rozsyłania spamu.