Sebastian Biały <h...@p...onet.pl> wrote:

> Uzyskanie któtkich cykli zmiana-kompilacja-debug jest bardzo ważna dla
> komfortu pracy. Te twoje 30 sekund jest zdecydowanie upierdliwe.

Zacznij pisać na terminale płatnicze VeriFone, to zmienisz zdanie ;)

Po skompilowaniu aplikacji trzeba:

1. Zlinkować ją (dwie minuty na moim sprzęcie - Intel Core 2 Duo T7200,
2 GHz, 2 GB RAM)

2. Podpisać ją (specjalny okienkowy tool, bez działającej automatyzacji z
commandline'a, dwa 6-cyfrowe PIN-y dla karty do podpisywania, które trzeba
podać przy każdym podpisywaniu; samo podpisywanie trwa ok. pół minuty)

3. Wejśc do OS menu (kolejny 6-znakowy PIN)

4. Przeklikać się przez OS menu (kilka klawiszy)

5. Wpisać hasło grupy (kolejny 6-znakowy PIN)

6. Wrzucić aplikację (przez USB kilkanaście sekund, przez COM-a 2 minuty,
a drivery do USB działają tylko na WinXP i lubią wywalić bluescreena)

7. Poczekać aż terminal zweryfikuje podpis i odpali aplikację (minuta)

8. W odpowiednim momencie odpalić putty na wirtualny port COM (normalny COM
jest zajęty przez pinpada, a dostępny przez USB rozłącza się przy restarcie
terminala - nie odpalenie tego putty, gdy włączone jest debugowanie, powoduje
freeze terminala, na który pomaga tylko wyjęcie baterii)

Oczywiście emulatora nie ma, a z włączonym debugowaniem po USB zakłócany
jest czytnik kart chipowych i ciągle wyskakują błędy odczytu kart. Po roku
takiego pisania zapomniałem już jak to jest, dwa razy kliknąć i mieć
odpalony program... więc nie narzekajcie że macie źle :)

--
Gof