Dnia 2011-11-03, o godz. 09:43:27
Andrzej <a...@w...pl> napisał(a):

> Hasło "gwarancja rozruchowa" to ściema mająca podwyższyć
> atrakcyjność licytowanego towaru, nie mająca nic wspólnego
> z rzeczywistością. Ja takie aukcje omijam z daleka.
> Przeglądam tylko te rzetelnie opisane i konfrontuje je z innymi
> aukcjami danego sprzedawcy.

Dokładnie - taka deklaracja nie znaczy nic. Zdarzyło mi się kupować
używane urządzenie sieciowe gdzie sprzedawca dawał 30 dni "gwarancji
rozruchowej" które zaczynało pracować po kilkunastu godzinach pracy pod
obciążeniem. Sprzedawca stwierdził że według niego jest w porządku i
nie przyjmie zwrotu ani nie wymieni urządzenia na inne. Skończyło się
na piśmie od naszego prawnika z informacją że jeśli nie spełnią naszych
żądań to sprawa wyląduje w sądzie. Nie chcieli chyba dalszych kłopotów
i oddali kasę. Jednak my nie mieliśmy właściwie żadnej formy nacisku
poza ogólnymi warunkami sprzedaży bo samo stwierdzenie "gwarancji
rozruchowej" nie było nigdzie ujęte a tylko wyrażone w wymianie maili
przed zakupem. Od tego czasu uważam by takie rzeczy były sformalizowane
i mimo wszytko preferuję sprzęt nowy choć czasami okazyjnie można
trafić fajne rzeczy.

Zdrówko