-
31. Data: 2012-12-12 16:07:34
Temat: Re: motor na śniegu i lodzie
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-12-12, Piotr Rezmer <p...@b...pl> wrote:
>> No i jak sie nie umyje po soli przed dluzszym postojem to potrafia sie
>> klocki przyintegrowac z tarcza i potrzeba troszke sily zeby ruszyc kolem ;-)
>
> Przez chwilę zastanawiałem się jak bardzo klocki na oponie mogą Ci
> zwisać że sięgają aż do tarczy, na ale nie leżało mi w kontekście.
>
Moze to znak, ze czas zmienic dilera? ;-)
--
Artur
ZZR 1200
-
32. Data: 2012-12-12 17:16:44
Temat: Re: motor na śniegu i lodzie
Od: Monster <a...@o...pl>
W dniu 2012-12-12 15:49, Magic pisze:
> W dniu 2012-12-12 14:10, Monster pisze:
>> W dniu 2012-12-12 11:59, Prawy pisze:
>>> W dniu wtorek, 11 grudnia 2012 15:59:26 UTC+1 użytkownik Prawy napisał:
>>>> witam
>>>>
>>>> śnieg i lod to nie jest niby domena motocykli, jednak po pewnych
>>>> przeróbkach i kompromisach może być.
>>>>
>>>> pytanie jakich niezbędnych zabiegów wymaga motor by jeździł zimą
>>>>
>>>> Pisze pierwszą rzecz jaka wydaje sie niezbędna:
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> 1. opony ze szpikulcami
>>>>
>>>> 2.
>>>>
>>>> 3. ...
>>>>
>>>>
>>>>
>>>> co tam jeszcze?
>>>
>>> czy ktoś próbował założyć po prostu łańcuchy na koła moto, jakie to
>>> daje efekty, jakie są problemy? akurat tak sie składa że mam enduraka,
>>> trochę przycieżkiego ale jeśli to oszczędziłoby mi kłopotu z oponami z
>>> kolcami to może warto poprobowac dla samej próby...
>>>
>> Owiń na początek koło linką,działa jak łańcuch i nie dzwoni na czarnym
>>
>
> A drugi koniec na szyję ? ;)
Się czepiasz.
O ile pamiętam Tango latał tak Kawą,ja stosuję tylko na trzech
kołach,baardzo się poprawia przyczepność:-)
Będziesz miał ochotę polatać to nie ma problemu:-)
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
-
33. Data: 2012-12-12 18:55:05
Temat: Re: motor na śniegu i lodzie
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-12-12, Monster <a...@o...pl> wrote:
>
> O ile pamiętam Tango latał tak Kawą,ja stosuję tylko na trzech
> kołach,baardzo się poprawia przyczepność:-)
> Będziesz miał ochotę polatać to nie ma problemu:-)
>
Po sniegu ZX9R? Szacun ;-) Ja jak nie moglem do czarnego dojechac a mialem
pod reka tylko trytytki to daly rade na te 200m.
No i jakbys mogl podac wiecej szczegolow, jaki to sznur ma byc? Do
snopowiazalek? Wspinaczkowy? Jaki supel na koncu zastosowac? A moze na
kokardke??
--
Artur
ZZR 1200
-
34. Data: 2012-12-12 22:06:58
Temat: Re: motor na śniegu i lodzie
Od: Monster <a...@o...pl>
W dniu 2012-12-12 18:55, AZ pisze:
> On 2012-12-12, Monster <a...@o...pl> wrote:
>>
>> O ile pamiętam Tango latał tak Kawą,ja stosuję tylko na trzech
>> kołach,baardzo się poprawia przyczepność:-)
>> Będziesz miał ochotę polatać to nie ma problemu:-)
>>
> Po sniegu ZX9R? Szacun ;-) Ja jak nie moglem do czarnego dojechac a mialem
> pod reka tylko trytytki to daly rade na te 200m.
Może sam się pochwali,gdzieś były fotki,to była gruba lina okręcona
kilka razy na obwodzie.
> No i jakbys mogl podac wiecej szczegolow, jaki to sznur ma byc? Do
> snopowiazalek? Wspinaczkowy? Jaki supel na koncu zastosowac? A moze na
> kokardke??
Sam stosowałem co mi w łapy wpadło,akurat sznur jakieś 8-10mm,trwałość
zależna od ilości czarnego,ale kilkadziesiąt km bez problemu.Supełków
kilka bo lubi się czasem urwać.Przyczepność zwiększała się znacząco,co
się później zemściło-jak się wrąbałem w śnieg na zadupiu to na amen.
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem
-
35. Data: 2012-12-13 10:19:01
Temat: Re: motor na śniegu i lodzie
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
AZ <a...@g...com> wrote:
> No i jak sie nie umyje po soli przed dluzszym postojem to potrafia sie
> klocki przyintegrowac z tarcza i potrzeba troszke sily zeby ruszyc kolem ;-)
Dokładnie ten przypadek :) Tylko że raczej tłoczki z zaciskami, a nie klocki
z tarczą :)
--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 1300R Hayabusa 2000 r.
PMS+ PJ S+ p++ M- W P++: X+++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
http://motogof.tumblr.com/
-
36. Data: 2012-12-13 10:22:21
Temat: Re: motor na śniegu i lodzie
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-12-13, Adam Wysocki <g...@s...invalid> wrote:
> AZ <a...@g...com> wrote:
>
>> No i jak sie nie umyje po soli przed dluzszym postojem to potrafia sie
>> klocki przyintegrowac z tarcza i potrzeba troszke sily zeby ruszyc kolem ;-)
>
> Dokładnie ten przypadek :) Tylko że raczej tłoczki z zaciskami, a nie klocki
> z tarczą :)
>
U mnie akurat klocki z tarcza, tylko ze ja jeszcze na sinter-metalowych
i w tym przypadku pewnie nie jest to bez znaczenia. Po zimie mialem problem
tylko z tylnym zaciskiem do ktorego zagladam raz na dwa lata bo uzywam
baaardzo sporadycznie. Dlatego jak sie chce jezdzic w zimie warto miec
przesmarowany zacisk - prowadnice itp.
--
Artur
ZZR 1200
-
37. Data: 2012-12-13 10:23:39
Temat: Re: motor na śniegu i lodzie
Od: ditron <t...@g...com>
W dniu środa, 12 grudnia 2012 22:06:58 UTC+1 użytkownik Monster napisał:
> Sam stosowałem co mi w łapy wpadło,akurat sznur jakieś 8-10mm,trwałość
> zależna od ilości czarnego,ale kilkadziesiąt km bez problemu.
Może dla zwiększenia trwałości linka stalowa ?
Albo wyżej wspomniany łańcuch.
Można coś takigoe gdzies kupić: http://tinyurl.com/c58lcle ?
-
38. Data: 2012-12-13 10:32:56
Temat: Re: motor na śniegu i lodzie
Od: ditron <t...@g...com>
W dniu środa, 12 grudnia 2012 22:06:58 UTC+1 użytkownik Monster napisał:
> W dniu 2012-12-12 18:55, AZ pisze:
>
> > On 2012-12-12, Monster <a...@o...pl> wrote:
>
> >>
>
> >> O ile pamiętam Tango latał tak Kawą,ja stosuję tylko na trzech
>
> >> kołach,baardzo się poprawia przyczepność:-)
>
> >> Będziesz miał ochotę polatać to nie ma problemu:-)
>
> >>
>
> > Po sniegu ZX9R? Szacun ;-) Ja jak nie moglem do czarnego dojechac a mialem
>
> > pod reka tylko trytytki to daly rade na te 200m.
>
> Może sam się pochwali,gdzieś były fotki,to była gruba lina okręcona
>
> kilka razy na obwodzie.
>
> > No i jakbys mogl podac wiecej szczegolow, jaki to sznur ma byc? Do
>
> > snopowiazalek? Wspinaczkowy? Jaki supel na koncu zastosowac? A moze na
>
> > kokardke??
>
> Sam stosowałem co mi w łapy wpadło,akurat sznur jakieś 8-10mm,trwałość
>
> zależna od ilości czarnego,ale kilkadziesiąt km bez problemu.Supełków
>
> kilka bo lubi się czasem urwać.Przyczepność zwiększała się znacząco,co
>
> się później zemściło-jak się wrąbałem w śnieg na zadupiu to na amen.
>
>
>
> Tomek
>
> BMW R1100S
>
> Dniepr z wozem
-
39. Data: 2012-12-13 10:38:09
Temat: Re: motor na śniegu i lodzie
Od: AZ <a...@g...com>
On 2012-12-13, ditron <t...@g...com> wrote:
>> Sam stosowałem co mi w łapy wpadło,akurat sznur jakieś 8-10mm,trwałość
>> zależna od ilości czarnego,ale kilkadziesiąt km bez problemu.
>
> Może dla zwiększenia trwałości linka stalowa ?
>
Zmaltretuje Ci felge.
>
> Albo wyżej wspomniany łańcuch.
>
Bedzie dzwonil na czarnym.
--
Artur
ZZR 1200
-
40. Data: 2012-12-13 11:04:28
Temat: Re: motor na śniegu i lodzie
Od: ditron <t...@g...com>
W dniu czwartek, 13 grudnia 2012 10:38:09 UTC+1 użytkownik AZ napisał:
> On 2012-12-13, ditron <t...@g...com> wrote:
> > Może dla zwiększenia trwałości linka stalowa ?
>
> >
>
> Zmaltretuje Ci felge.
>
> >
>
> > Albo wyżej wspomniany łańcuch.
>
> >
>
> Bedzie dzwonil na czarnym.
>
Jak dla mnie najlepsze wydaje się to:
http://www.advrider.com/forums/showthread.php?t=4186
53
Swoją drogą czy to kawałki linki czy łańcucha można w ten sposób zamontować nie
niszcząc felg.
Dzwonienie na czarnym? - omijać czarne...