Pan Adam napisał:

> W Warszawie z "mylnych" ulic to jest jeszcze KEN = Komiski Edukacji
> Narodowej.

No i ulica Okrzei, choć nie wiadomo którego. Stefana -- ale tych było dwóch.
Kiedyś było wiadomo, że tego, co się zamachnął na ruskiego oberpolicmajstra.
Potem go za to powiesili na Cyadeli. Już w nowych czasach jeden oszołom
z miejskiej rady postanowił go "zdekomunizować", bowiem przeczytał gdzieś,
że Stefan należał do PPS. Sknera był z tego rajcy, więc z oszczędności
wyszukał innego Okrzei, żeby mógł dalej patronować ulicy bez zmiany
tabliczek. Lotnik, obrońca Warszawy z 1939, więc pasował. I jak raz też
Stefan. Świrus raczej nie wiedział, że to brat tamtego Stefana, który
urodził się już po wykonaniu wyroku na Stefanie starszym. Imię miał dla
uczczenia brata. Poglądy też podobne. Dokumentacja z posiedzeni rady
gdzieś zaginęła, nie wiadomo, czy odbyło się głosowanie nad zmianą i jaki
był jego wynik.

Temat jest jak najbardziej on-topic na tej grupe, bowiem na ulicy Okrzei
znajdował sie sławetny BOMIS, do którego jeździło się kupować różne
elektroniczne odpady, by robić z nich fajne rzeczy.

--
Jarek