eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodymniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 93

  • 11. Data: 2011-01-03 17:29:36
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: "JanKo" <b...@m...tu>

    Agent Aron nadaje:
    > dzis w radiu jedynce uslyszalem rano ze w 2010 roku zginelo na drogach
    > mniej niz 4 tys. ludzi czyli w zasadzie najmniej od 20 lat bodajze.

    Kreatywana ksiegowosc. Ma mniej ginac na drogach wiec odejmie sie tych
    którzy umierali w szpitalach lub karetkach.


  • 12. Data: 2011-01-03 18:02:53
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 3 Jan 2011 16:53:07 +0100, =Marcos= wrote:
    >Wymiana samochodów na nowe, bezpieczniejsze. Teraz prawie każdy ma ABS.
    >Prawie wszyscy korzystają z opon zimowych.

    Przy czym wiesz - stare opony bezprzymiotnikowe byly calkiem niezle na
    sniegu. Potem owszem - niektorzy musieli sie na wlasnej karoserii
    nauczyc ze "letnia" czasem znaczy "naprawde letnia".

    >No i jeszcze jedno: w latach '90 mieliśmy pewną fazę - tzw. "leczenie
    >malucha". Wcześniej wszyscy mieli Maluchy. Prędkość maksymalna 120km/h z
    >wiatrem w plecy. Fiat 125p czy Polonez - niewiele lepiej. A potem nagle
    >wszyscy kupują Ople Kadetty, Fordy Sierra, a co bogatsi Mercedesa 300E i
    >jazda z prędkością 150km/h drogą krajową, a 200km/h autostradą była
    >pokazaniem nowego statusu. Mam wrażenie, że tak mniej więcej do 2000 roku
    >ludzie jeździli po autostradach w Polsce szybciej niż teraz.

    Jesli o mnie chodzi - wtedy mialem wiecej konikow pod maska :-)
    Na krajowkach ciagle dociskam, ale coraz rzadzej jest okazja.

    >Obecnie gdy
    >jadę spokojnie prawym pasem 110-130km/h, lewym pasem wyprzedzają mnie z
    >niewiele większą prędkością. A 10-20 lat temu na tej samej autostradzie co

    Owszem, pokolenie kapelusznikow :-)
    IMO - to sie zaczelo gdzies kolo 2007 roku - a moze to jednak kwestia
    cen paliwa ?

    >chwilę śmigało mi jakieś BMW, Audi czy inny Mercedes z prędkością oscylującą
    >między 180-250km/h.

    Emigracja zdziadziala czy przestali rodziny odwiedzac :-)

    >Ludzie jakoś przeszli "leczenie malucha" i otrzeźwieli.

    Bo ja wiem czy "otrzezwieli" ? cos zlego w pojechaniu 180 autostrada ?

    J.


  • 13. Data: 2011-01-03 19:06:59
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: Aron <a...@g...pl>



    > Owszem, pokolenie kapelusznikow :-)
    > IMO - to sie zaczelo gdzies kolo 2007 roku - a moze to jednak kwestia
    > cen paliwa ?

    ja wiem czy paliwo tak mocno zdrozalo? 10 lat temu litr kosztowal cos
    kolo 2,50 zl a jakie wtedy byly pensje

    aron


  • 14. Data: 2011-01-03 19:15:29
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 2011-01-03 14:42, Aron pisze:

    > CZy to prawda czy znow tuskopropagandasukcesu? ma moze ktos wiarygodne
    > dane?

    Niemożliwe, przecież światła zabijają!

    Pozdrawiam
    Paweł
    --
    _____________________________________________
    DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com


  • 15. Data: 2011-01-03 19:22:31
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Mon, 03 Jan 2011 19:15:29 +0100 osobnik zwany DoQ wystukał:

    > W dniu 2011-01-03 14:42, Aron pisze:
    >
    >> CZy to prawda czy znow tuskopropagandasukcesu? ma moze ktos wiarygodne
    >> dane?
    >
    > Niemożliwe, przecież światła zabijają!
    >
    bardziej zabija cena benzyny po nowym roku :)




    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 16. Data: 2011-01-03 19:24:30
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: Czarek Daniluk <c...@n...com>

    W dniu 2011-01-03 19:06, Aron pisze:
    >
    >
    >> Owszem, pokolenie kapelusznikow :-)
    >> IMO - to sie zaczelo gdzies kolo 2007 roku - a moze to jednak kwestia
    >> cen paliwa ?
    >
    > ja wiem czy paliwo tak mocno zdrozalo? 10 lat temu litr kosztowal cos
    > kolo 2,50 zl a jakie wtedy byly pensje
    >
    > aron

    dokładnie:
    http://www.wykop.pl/ramka/565385/od-2-pln-do-5-pln-h
    istoria-cen-paliw-w-polsce-1999-2010/

    Pozdrawiam !


  • 17. Data: 2011-01-03 19:29:18
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: DoQ <p...@g...com>

    W dniu 2011-01-03 19:22, masti pisze:
    >> Niemożliwe, przecież światła zabijają!
    > bardziej zabija cena benzyny po nowym roku :)

    To jest myśl! Wywindować cenę paliw jeszcze bardziej, jak ludziom
    odechce się jeździć to i wypadków będzie mniej ;)

    Pozdrawiam
    Paweł
    --
    _____________________________________________
    DoQ --[ES9J4]-- mail: p...@g...com


  • 18. Data: 2011-01-03 19:49:46
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 3 Jan 2011 17:29:36 +0100, JanKo wrote:
    >Agent Aron nadaje:
    >> dzis w radiu jedynce uslyszalem rano ze w 2010 roku zginelo na drogach
    >> mniej niz 4 tys. ludzi czyli w zasadzie najmniej od 20 lat bodajze.
    >
    >Kreatywana ksiegowosc. Ma mniej ginac na drogach wiec odejmie sie tych
    >którzy umierali w szpitalach lub karetkach.

    Poniekad to chyba wlasnie tak zrobili, ale mysle ze chwilowo bez zlej
    woli - ot, takie wstepne szacunki.

    A swoja droga ... 5583 ofiary w roku 2007, 5437 w 2008, 4572 w roku
    2009 - znow skutki ostrej zimy ?

    J.



  • 19. Data: 2011-01-03 19:56:18
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Mon, 03 Jan 2011 19:49:46 +0100 osobnik zwany J.F. wystukał:

    > - znow skutki ostrej zimy ?

    no co ty? przecież jest Globalne Ocieplenie!




    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett


  • 20. Data: 2011-01-03 19:58:33
    Temat: Re: mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku?
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2011-01-03 16:53, =Marcos= pisze:
    >> Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy
    >> pierdolec fotoradarowy?
    >>
    >> Bo liczba autostrad czy jakość dróg niekoniecznie się zmienia na plus
    >> dużą skalę.
    >
    > Wymiana samochodów na nowe, bezpieczniejsze. Teraz prawie każdy ma ABS.
    > Prawie wszyscy korzystają z opon zimowych.

    Jeszcze długo to nie będzie prawdą.

    > No i jeszcze jedno: w latach '90 mieliśmy pewną fazę - tzw. "leczenie
    > malucha". Wcześniej wszyscy mieli Maluchy.

    Też się nie zgodzę.

    > Prędkość maksymalna 120km/h z
    > wiatrem w plecy. Fiat 125p czy Polonez - niewiele lepiej. A potem nagle
    > wszyscy kupują Ople Kadetty, Fordy Sierra, a co bogatsi Mercedesa 300E i
    > jazda z prędkością 150km/h drogą krajową, a 200km/h autostradą była

    Moje wrażenia są zupełnie inne. Poldon spokojnie biegał szybciej
    niż te 120km/h, a wbrew obiegowej opinii golfy, kadety, czy
    inne sierry wcale nie były specjalnie szybsze. Nie wspomnę już o tym
    że poldon był od nich dużo bezpieczniejszy. Takie łady (których
    było mnóstwo) też biegały bardzo ładnie. MB 300E to był rzadkością
    na naszych drogach i w sumienie nie tylko na naszych.

    > pokazaniem nowego statusu.

    LOL - 'status' to pokazywały (i pokazują) golfery i inne zapchlone
    bmw, którym młodzież drze ile fabryka da.

    > Mam wrażenie, że tak mniej więcej do 2000
    > roku ludzie jeździli po autostradach w Polsce szybciej niż teraz.

    Wrażenie może i masz, ale ja mam inne. Ludzie jeździli coraz szybciej
    i ruch zaczął jakoś normalnieć po jakimś czasie od wejścia do
    EU. Jednak z pewnym zastrzeżeniem - sukcesywnie rosła (i rośnie) ilość
    zachowań patologicznych (jazda agreswyna, z prędkością zdrowo
    wyższą niż jakiekolwiek mało rozsądne granice, do tego z brakiem
    szacunku do innych)

    > Obecnie gdy jadę spokojnie prawym pasem 110-130km/h, lewym pasem
    > wyprzedzają mnie z niewiele większą prędkością.

    A gdzie tak spokojnie? Może część tych przeciętnych inaczej wie,
    że akurat kręci się po trasie passat na stosownych numerach?

    > A 10-20 lat temu na tej
    > samej autostradzie co chwilę śmigało mi jakieś BMW, Audi czy inny
    > Mercedes z prędkością oscylującą między 180-250km/h.

    A która to taka autostrada? Jakoś na przestrzeni ostatnich 10-20 lat
    nie przypominam sobie autostrady w Polsce, po której by co chwilę
    śmigało coś w granicach 180-250km/h.

    > Ludzie jakoś przeszli "leczenie malucha" i otrzeźwieli.

    Jak wyżej napisałem (w sumie nie pierwszy raz) - ruch od dawna
    normalnieje, ale wzrosła ilość zachować zdecydowanie odbiegających
    od normalności.

    --
    Jutro to dziś - tyle że jutro.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: