On Thursday, January 10, 2019 at 9:00:00 AM UTC+9, Budzik wrote:
> Użytkownik Shrek ...@w...pl ...
>
> >>> Ma - postulujesz przeczodzić tylko jak masz pewność, że jest
> >>> bezpiecznie, bo fizyka i cmentarze.
> >>
> >> A ty postulujesz przechodzic wtedy jak nie masz pewnosci?
> >> Hmm...
> >
> > Hmm. Nice try;) Tak - w zasadzie nigry nie masz pewności. Właśnie
> > rozjechali dziciaka, co uczciwie przeprowadzał rower na zielonym.
> > Więc masz dowód, że na zielonym grozi pieszemu śmiertelne
> > niebezpieczeństwo.
>
> Przeciez ja cały czas o tym mowie!
> Ze zielone to tylko pewna informacja ale to nie zwalnia od myslenia.

Ano. Dzieciak poczekał na zielone, pomyślał, rozejrzał się w lewo, w prawo, jeszcze
raz pomyślał, i zaczął iść. A wtedy zza zakrętu wyskoczyła ciężarówka i go
rozjechała.

O tu:

https://screenshots.firefox.com/y9CU58BT4GQGpTqO/www
.google.com

do góry

W dniu 10.01.2019 o 00:59, Budzik pisze:

>> Zapomniałeś dodać, że rozmawiamy w kontekście pierwszeństwa na
>> zielonym, więc z boku to nie na sąsiednim pasie, a na prostopadłej
>> drodze.
>>
> Wiem co napisałem i wiem do czego sie odnosiłem.
> A ty chyba zaczynasz sie czepiac słowek z braku lepszych argumentów...

To głupio napisałeś. Pierwszeńmstwo na zielonym nie rozpatujemy w
kontekście togo, co w lusterkach widać.

do góry

Dnia Wed, 9 Jan 2019 22:44:29 +0100, Shrek napisał(a):
> W dniu 09.01.2019 o 21:59, Budzik pisze:
>>> Ma - postulujesz przeczodzić tylko jak masz pewność, że jest
>>> bezpiecznie, bo fizyka i cmentarze.
>>
>> A ty postulujesz przechodzic wtedy jak nie masz pewnosci?
>> Hmm...
>
> Hmm. Nice try;) Tak - w zasadzie nigry nie masz pewności. Właśnie
> rozjechali dziciaka, co uczciwie przeprowadzał rower na zielonym. Więc
> masz dowód, że na zielonym grozi pieszemu śmiertelne niebezpieczeństwo.

Nagrania nie bylo, nie wiadomo jak to bylo, ale owszem, grozi.

> Rozumiem, że w takim wypadku ty uważasz, że na zielonym nie wolno, bo
> niebezpuiecznie i to jest normalne myślenie, a jak ja mówie, że na
> zielonym wolno, to jestem nienormalny, bo przecież niebezpiecznie.

No, jakby sie rozejrzal przed wejsciem na jezdnie, to by zyl.

A jakby poczekal, az w zasiegu wzroku nie ma zadnego pojazdu, to by
nie zginal w wypadku. Tylko od zamarzniecia.

J.

do góry

On Thursday, January 10, 2019 at 3:05:04 PM UTC+9, J.F. wrote:
> Dnia Wed, 9 Jan 2019 22:44:29 +0100, Shrek napisał(a):
> > W dniu 09.01.2019 o 21:59, Budzik pisze:
> >>> Ma - postulujesz przeczodzić tylko jak masz pewność, że jest
> >>> bezpiecznie, bo fizyka i cmentarze.
> >>
> >> A ty postulujesz przechodzic wtedy jak nie masz pewnosci?
> >> Hmm...
> >
> > Hmm. Nice try;) Tak - w zasadzie nigry nie masz pewności. Właśnie
> > rozjechali dziciaka, co uczciwie przeprowadzał rower na zielonym. Więc
> > masz dowód, że na zielonym grozi pieszemu śmiertelne niebezpieczeństwo.
>
> Nagrania nie bylo, nie wiadomo jak to bylo, ale owszem, grozi.
>
> > Rozumiem, że w takim wypadku ty uważasz, że na zielonym nie wolno, bo
> > niebezpuiecznie i to jest normalne myślenie, a jak ja mówie, że na
> > zielonym wolno, to jestem nienormalny, bo przecież niebezpiecznie.
>
> No, jakby sie rozejrzal przed wejsciem na jezdnie, to by zyl.

Ciężarówka wyjechała zza zakrętu / na skrzyżowaniu. Choćby nie wiem ile patrzył, to
by jej nie wypatrzył.

https://screenshots.firefox.com/y9CU58BT4GQGpTqO/www
.google.com


> A jakby poczekal, az w zasiegu wzroku nie ma zadnego pojazdu, to by
> nie zginal w wypadku. Tylko od zamarzniecia.

do góry

On Wed, 09 Jan 2019 21:59:01 +0100, Alik wrote:
> Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:q15k9q$9k7$13@node1.news.atman.pl...
>>W dniu 09.01.2019 o 18:45, Alik pisze:
>>
>>> Każde zmniejszenie ilości smogu jest istotne.
>>
>> Więc jedź komunikacją i nie zawracaj dupy.
>
> Ja pojadę komunikacją, a ty idiota/debil kierowca będziesz truł mnie i
> innych.

No ale, proszę kolegi, przecież "*każde* zmniejszenie ilości smogu jest
istotne".

Mateusz

do góry

Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
news:q15rbj$o4i$1@node2.news.atman.pl...
>
> Samochodem jeżdzę prawie wyłącznie dla funu. Na codzień metro albo moto
> (choć w sumie to moto truje bardziej niż bryka na LPG). Ale się z tego
> powodu pierwszeństwa dla motocykli nie domagam:P
>
> Shrek

Nie chodzi o pierwszeństwo dla motocykli, chodzi o to byś
nie był idiotą/debilem kierowcą zmuszającym jadących za tobą
do zatrzymywania się przed przejściem (pieszy stoi na chodniku),
gdy za tobą jedzie jeden, max dwa pojazdy.

do góry

Użytkownik j...@j...org ...

>> >>> Ma - postulujesz przeczodzić tylko jak masz pewność, że jest
>> >>> bezpiecznie, bo fizyka i cmentarze.
>> >>
>> >> A ty postulujesz przechodzic wtedy jak nie masz pewnosci?
>> >> Hmm...
>> >
>> > Hmm. Nice try;) Tak - w zasadzie nigry nie masz pewności. Właśnie
>> > rozjechali dziciaka, co uczciwie przeprowadzał rower na zielonym.
>> > Więc masz dowód, że na zielonym grozi pieszemu śmiertelne
>> > niebezpieczeństwo.
>>
>> Przeciez ja cały czas o tym mowie!
>> Ze zielone to tylko pewna informacja ale to nie zwalnia od
>> myslenia.
>
> Ano. Dzieciak poczekał na zielone, pomyślał, rozejrzał się w lewo, w
> prawo, jeszcze raz pomyślał, i zaczął iść. A wtedy zza zakrętu
> wyskoczyła ciężarówka i go rozjechała.

Nie znam konkretnej sytuacji wiec mowie ogólnie.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jaki jest szczyt odwagi???
Chodzić w turbanie na Manhatanie :-))

do góry

Użytkownik Shrek ...@w...pl ...

>>> Zapomniałeś dodać, że rozmawiamy w kontekście pierwszeństwa na
>>> zielonym, więc z boku to nie na sąsiednim pasie, a na prostopadłej
>>> drodze.
>>>
>> Wiem co napisałem i wiem do czego sie odnosiłem.
>> A ty chyba zaczynasz sie czepiac słowek z braku lepszych argumentów...
>
> To głupio napisałeś. Pierwszeńmstwo na zielonym nie rozpatujemy w
> kontekście togo, co w lusterkach widać.
>
Ja nie pisałem o pierwszenstwie i jego rozpatrywaniu tylko o braniu pod
uwage tego co własciwie mogłoby mnie nie interesowac. Patrze na boki
chociaz to ja mam pierwszenstwo, patrze w lusterka chociaz jak ten co
jedzie za mna na sasiednim pasie wjedzie mi w tyłek to jego wina.
Ale mimo to staram sie unikac takich sytuacji.
Przykładów moznaby podac duzo wiecej.
Jadac dwupasmowa droga obok tira staram sie jak najkrócej przebywac w
jego martwej strefie. Co z tego ze mam pierwszenstwo jak on mnie nie
zobaczy i zmieni pas...?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Szept pięknej kobiety słyszy się lepiej niż
najgłośniejszy zew obowiązku." Pablo Picasso

do góry

W dniu 10.01.2019 o 12:54, Budzik pisze:

>> Ano. Dzieciak poczekał na zielone, pomyślał, rozejrzał się w lewo, w
>> prawo, jeszcze raz pomyślał, i zaczął iść. A wtedy zza zakrętu
>> wyskoczyła ciężarówka i go rozjechała.
>
> Nie znam konkretnej sytuacji wiec mowie ogólnie.

Ogólnie jest tak, że na zielonym ma się pierwszeństwo i w cywilizowanych
krajach nikomu do głowy nie przychodzi kwestionowanie tego stanu rzeczy,
na rzecz gdybania "a jak jedzie szwagier?".

Shrek

do góry

On Thursday, January 10, 2019 at 3:50:16 PM UTC+1, Shrek wrote:

> Ogólnie jest tak, że na zielonym ma się pierwszeństwo i w cywilizowanych
> krajach nikomu do głowy nie przychodzi kwestionowanie tego stanu rzeczy,
> na rzecz gdybania "a jak jedzie szwagier?".

Tak konktretnie to zielone nie daje zadnego pierwszenstwa! Sprawdz w rozporzadzeniu
co oznaczaja sygnaly zielony, czerwony... O pierwszenstwie nie ma tam ani slowa!

do góry