Wybacz. Ale takie jęczenie jak Twoje jak ulał pasowało mi do tvn24 i tokfm.

Dziś rano usłyszałem że ŹLE że nie podano nowych terminów matur.

Kurwa mać... Terminu wygaśnięcia epidemii też NIE PODALI skurwen...y ;-)

do góry

Nie myli się tylko ten co nic nie robi. Rząd wydaje mnóstwo kasy na edukację. Ma
prawo wymagać żeby wyedukowani obywatele nie mieli problemów z samodzielnym
ustaleniem czy firanka na maske się nadaje. Jeśli ktoś, w tym przypadku Ty, daje
durny przykład z maską z firanki znaczy że rząd poniósł porażkę bo Cię nie utylizowal
jako jednostkę nieprzydatna w społeczeństwie. Tylko idiota może mieć takie dylematy
jak Ty. Dalej Użytkownik opisał jak działa maska. Jak byś był trochę wyedukowany to
wiedział byś że maska z firanki z oczkami 1x1 też będzie działała. Tylko gorzej niż
maska z materiału filtracyjnego. Przepływ powietrza przez taką siatkę nie będzie
laminarny. Stworzą się na nitkach wiry i zaburza przepływ. Charchy stracą trochę
energii i będą miały dużo mniejszy zasięg.

do góry

W dniu 10.04.2020 o 15:30, Uncle Pete pisze:

> Ale niewłaściwa tkanina nawet niebędąca firanką może być zbyt
> przepuszczalna dla wydychanych aerozoli.

Może być, ale zazwyczaj jest ok. Najpopularniejszym materiałem jest
bawełna z koszulki. I raczej z tego będą ludziska klepać maseczki.
Oczywiście jest to gorsze niż chirurgiczna, ale o wiele lepsza niż nic.
To jest to co powinno być zrobione na samym początku.

> Ludzie mogą zakładać "firanki"
> nie na złość, lecz przez niewiedzę.

To niech się rząd weźmie do roboty i ich uświadomi "prosze państwa -
kłamaliśmy - noście maseczki z bawełny - pomagają" Mają kurwizję. Założę
się, że wszystkie "opozycyjne" też z chęcią puszczą oświadczenia
pinokia, że się mylił;)

> Bo wiedza w społeczeństwie jest
> bliska zeru - naoglądałem się ostatnio maseczek brudnych, wiszących na
> brodzie, odstających kilka cm... Daje to złudne poczucie bezpieczeństwa,
> ale przecież nie o to chodzi.

Maseczka nie daje bezpieczeństwa. Maseczka jest po to, żeby ograniczyć
zakażanie innych.



--
Shrek

do góry

W dniu 10.04.2020 o 15:32, z pisze:
> W aptece za rogiem 2,50 sztuka

Pic or not happend.

--
Shrek

do góry

> Maseczka nie daje bezpieczeństwa. Maseczka jest po to, żeby ograniczyć
> zakażanie innych.

To też jest bezpieczeństwo - innych: "Jestem w masce to przecież nie
zakażam".

do góry

W dniu 10-04-2020 o 15:45, Uncle Pete pisze:
> On 2020-04-10 15:41, z wrote:
>> Jak włączyli na 5 minut wiadomości to firanki nie założą.
>>
>> Ludzie nie są DEBILAMI
>
> Kuźwa, kolejny ze wtórnym analfabetyzmem. Ponadto, obserwując, w jaki
> sposób wielu obecnie zakłada maseczki, śmiem twierdzić, że jednak są.

Patrząc kto jest u władzy i dlaczego u niej jest - to ewidentnie są.
Przynajmniej większość.

do góry

W dniu 10-04-2020 o 16:01, Uncle Pete pisze:

> od rządu oczekuję, żeby kiedy
> podejmuje decyzje, robił to sensowne i w sposób przemyślany.

Ty tak na poważnie, oczekujesz tego od TEGO rządu?

do góry

W dniu 10-04-2020 o 15:39, Uncle Pete pisze:
> On 2020-04-10 15:32, z wrote:
>> W aptece za rogiem 2,50 sztuka

W tvpisa tak powiedzieli?
No to kłamali jak zwykle.

>
> Podaj namiar na róg. Za moim rogiem dostają jedno pudełko tygodniowo,
> rozchodzą się błyskawicznie.

Sprawdzałem dziś nawet w aptekach w centrach handlowych.
Nie dość że ceny od 3,5 do 5 zł, to pojedynczych i tak nie ma.
Były te najdroższe, po 120 zł za 20 sztuk....

do góry

W dniu 10.04.2020 o 15:39, Uncle Pete pisze:

>> W aptece za rogiem 2,50 sztuka
>
> Podaj namiar na róg. Za moim rogiem dostają jedno pudełko tygodniowo, rozchodzą
> się błyskawicznie.

To idź/jedź do sklepu zielarskiego. Żona po zakupie tam oleju
żywokostowego z gojnikiem, wróciła też z maseczkami w ręku,
po 4,50 zł sztuka. Powiedziała, że maseczek było skolko ugodno.
Oleju też.

do góry

W dniu 10.04.2020 o 16:41, Uncle Pete pisze:
>> Maseczka nie daje bezpieczeństwa. Maseczka jest po to, żeby ograniczyć
>> zakażanie innych.
>
> To też jest bezpieczeństwo - innych: "Jestem w masce to przecież nie
> zakażam".

Nie ma że "nie zakażam". Jest to że znacząco ograniczam możliwość
zakażenia. Naprawdę to nie jest ani rocket science ani żadna nowość. W
Azji ćwiczą to od lat i wiadomo, że daje efekty. I kosztuje tyle co nic,
w porównaniu z innymi ograniczeniami. Pytanie czemu rząd kłamał, że nie
warto i co się od tego czasu zmieniło.

--
Shrek

do góry