-
11. Data: 2016-09-24 15:32:00
Temat: Re: lutowanie
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-09-23 22:38, Marek wrote:
> Bardzo ładnie, teraz polutuj tym tqfp100, to zdejmę czapkę :).
Lutowałem dziesiątki tqfp za pomocą Lutoli. Dobry topnik i da się tak
samo jak grotem, czyli jednym zamachem w 10 sekund. Problemem jest tylko
to że jest za duża i za cieżka ale nie grot czy sposób grzania.
-
12. Data: 2016-09-25 14:35:30
Temat: Re: lutowanie
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 24.09.2016 o 15:32, Sebastian Biały pisze:
> On 2016-09-23 22:38, Marek wrote:
>> Bardzo ładnie, teraz polutuj tym tqfp100, to zdejmę czapkę :).
>
> Lutowałem dziesiątki tqfp za pomocą Lutoli. Dobry topnik i da się tak
> samo jak grotem, czyli jednym zamachem w 10 sekund. Problemem jest tylko
> to że jest za duża i za cieżka ale nie grot czy sposób grzania.
No właśnie. Jest za duża i niezgrabna więc nie nadaje się do lutowania
precyzyjnych rzeczy. W dodatku brak stabilizacji temperatury zmusza do
częstego pstrykania żeby nie przegrzewać grota. Czyli nie jest to
odpowiednie narzędzie do smd.
--
pozdrawiam
MD
-
13. Data: 2016-09-25 15:09:44
Temat: Re: lutowanie
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-09-25 14:35, Mario wrote:
> częstego pstrykania żeby nie przegrzewać grota. Czyli nie jest to
> odpowiednie narzędzie do smd.
A jakie jest odpowiednie? Takie które po przylutowaniu zapewnia że układ
działa czy takie że po przylutowaniu zapewnia że układ działa i kosztuje
$$$?
Lutownica za 100zł i gorące za 200zł załatwia wiele tematów SMD które
kilka lat temu były niemozliwe do naprawy w warunkach amatroskich.
poprostu ktoś wpadl na to że lutowanie tqfp można zrobić byle czym i
działa nie gorzej niż piece.
-
14. Data: 2016-09-25 16:24:24
Temat: Re: lutowanie
Od: Mario <M...@...pl>
W dniu 25.09.2016 o 15:09, Sebastian Biały pisze:
> On 2016-09-25 14:35, Mario wrote:
>> częstego pstrykania żeby nie przegrzewać grota. Czyli nie jest to
>> odpowiednie narzędzie do smd.
>
> A jakie jest odpowiednie? Takie które po przylutowaniu zapewnia że układ
> działa czy takie że po przylutowaniu zapewnia że układ działa i kosztuje
> $$$?
Pisałem o konkretnych właściwościach utrudniających poprawne lutowanie
nie o cenie. Do lutowania drobnych elementów dużo bardziej się nadaje
lutownica, którą da się trzymać w palcach a nie całą łapą i ma w dodatku
regulowaną temperaturę. Może być i za 100 zł.
> Lutownica za 100zł i gorące za 200zł załatwia wiele tematów SMD które
> kilka lat temu były niemozliwe do naprawy w warunkach amatroskich.
> poprostu ktoś wpadl na to że lutowanie tqfp można zrobić byle czym i
> działa nie gorzej niż piece.
Czy ja pisałem, że podane przez ciebie rozwiązania są złe? Skoro
polemizujesz ze mną i podpierasz się powyższymi przykładami, to jeszcze
wyjaśnij w jaki sposób "Lutownica za 100zł i gorące za 200zł" są
argumentem na rzecz stosowania transformatorówki do TQFP?
--
pozdrawiam
MD
-
15. Data: 2016-09-25 16:57:05
Temat: Re: lutowanie
Od: PiteR <e...@f...pl>
HF5BS pisze tak:
>> Tak sobie myślę, że tam gdzie nie ma wymogu ESD świetnie się
>> sprawdza.
>
> A jak z polem magnetycznym? Robiłem eksperymenty i żelaznym
> gwoździem dość ostro targało, ponoć niektórzy głowice
> rozmagnesowują w magnetofonach. przemiatając je z wyczuciem grotem
> pod prądem...? Czy wytworzone pole nie spowoduje powstania
> napięcia, mogącego zniszczyć jakiś wrażliwy element? No, przemiana
> pole magnetyczne w przewodniku - napięcie...? Ostatnio trafo u
> mnie smigało śjakieś 2 dekady temu, jeśli zdarzy mi się wyjść do
> kogoś celem naprawy, wolałbym mu nie ujarać czegoś kosztownego
> przy okazji. Tak więc, korzystając "bajdełej", chcę podpytać Was o
> to, bo różne głosy, często sprzeczne, trafiałem i nie wiadomo,
> komu wierzyć.
Uważam podobnie. IMHO z powodu silnego pola i możliwości zaindukowania
napięcia tranformatorówka odpada. Ale też licze na wypowiedź kogoś
obeznanego a nie tylko "nie bo to obciach" w naszej firmie na produkcji
lutować transformatorem złącza do kabli.
--
Piter
http://piterpro.private.pl/xnews/
-
16. Data: 2016-09-25 17:08:57
Temat: Re: lutowanie
Od: PiteR <e...@f...pl>
Mario pisze tak:
> Do lutowania drobnych elementów dużo bardziej się nadaje
> lutownica, którą da się trzymać w palcach a nie całą łapą
Uważam że wręcz odwrotnie lekki długopis a jeszcze plus stożkowy czubek
to już pełna tragedia celowania w pady. Nasadzana tulejka z wolframu
potrzebna ;)
Jak widzę na yt jak ludzie stożkiem bokiem i plecionką odsysaja
cynę z padów to mnie żałość ściska :)
--
Piter
http://piterpro.private.pl/xnews/
-
17. Data: 2016-09-25 17:24:14
Temat: Re: lutowanie
Od: Sebastian Biały <h...@p...onet.pl>
On 2016-09-24 14:30, HF5BS wrote:
> magnetofonach. przemiatając je z wyczuciem grotem pod prądem...? Czy
> wytworzone pole nie spowoduje powstania napięcia, mogącego zniszczyć
> jakiś wrażliwy element?
Jeden z najprostszych sposobów sprawdzenia jakości kodu HDL to wsadzenie
go do scalaka i pobawienie się w jego okolicy transformatorowką w
poszukiwaniu zacinających sie FSMow. Podobno znakomicie znajduje bugi w
kodzie studentów. Nie wiem czy to mit czy nie :D
Zaś podobno nie wolno było lutować trafo niczego w okolicy pamięci
bąbelkowych ale nieprzypuszczam żeby ktokolwiek miał okazję się tym
bawić bo zniknely wczesniej niż upadła komuna ;)
-
18. Data: 2016-09-25 22:11:04
Temat: Re: lutowanie
Od: janusz_k <J...@o...pl>
W dniu 2016-09-25 o 16:57, PiteR pisze:
> HF5BS pisze tak:
>
>>> Tak sobie myślę, że tam gdzie nie ma wymogu ESD świetnie się
>>> sprawdza.
>>
>> A jak z polem magnetycznym? Robiłem eksperymenty i żelaznym
>> gwoździem dość ostro targało, ponoć niektórzy głowice
>> rozmagnesowują w magnetofonach. przemiatając je z wyczuciem grotem
>> pod prądem...? Czy wytworzone pole nie spowoduje powstania
>> napięcia, mogącego zniszczyć jakiś wrażliwy element? No, przemiana
>> pole magnetyczne w przewodniku - napięcie...? Ostatnio trafo u
>> mnie smigało śjakieś 2 dekady temu, jeśli zdarzy mi się wyjść do
>> kogoś celem naprawy, wolałbym mu nie ujarać czegoś kosztownego
>> przy okazji. Tak więc, korzystając "bajdełej", chcę podpytać Was o
>> to, bo różne głosy, często sprzeczne, trafiałem i nie wiadomo,
>> komu wierzyć.
>
>
> Uważam podobnie. IMHO z powodu silnego pola i możliwości zaindukowania
> napięcia tranformatorówka odpada. Ale też licze na wypowiedź kogoś
> obeznanego a nie tylko "nie bo to obciach" w naszej firmie na produkcji
> lutować transformatorem złącza do kabli.
>
Bujda, nic groznego sie nie zaindukuje, lutuję różne scalaki w ramach
naprawy i jeszcze żadnego w ten sposób nie uszkodziłem, bardziej trzeba
uważać na przegrzanie ścieszki i odpadnięcie od laminatu, to się zdarza,
a raz naprawiałem chińskie guano do sterowania kina 5D i tam ścieszki
same odpadały, ale w normalnej przemysłówce są bardziej odporne i tam
się trzeba postarać. A tak jeszcze w temacie lutowania to nawet
najtańszy hot-air się rewelacyjnie sprawdza w wylutowyaniu scalaków
smd czy w dip-ie, z koleji rozlutowywarka to kompletna porażka.
--
Pozdr
Janusz_K
-
19. Data: 2016-09-25 22:40:49
Temat: Re: lutowanie
Od: PiteR <e...@f...pl>
janusz_k pisze tak:
>>>> Tak sobie myślę, że tam gdzie nie ma wymogu ESD świetnie się
>>>> sprawdza.
>>>
>>> A jak z polem magnetycznym? Robiłem eksperymenty i żelaznym
>>> gwoździem dość ostro targało, ponoć niektórzy głowice
>>> rozmagnesowują w magnetofonach. przemiatając je z wyczuciem
>>> grotem pod prądem...? Czy wytworzone pole nie spowoduje
>>> powstania napięcia, mogącego zniszczyć jakiś wrażliwy element?
>>> No, przemiana pole magnetyczne w przewodniku - napięcie...?
>>> Ostatnio trafo u mnie smigało śjakieś 2 dekady temu, jeśli
>>> zdarzy mi się wyjść do kogoś celem naprawy, wolałbym mu nie
>>> ujarać czegoś kosztownego przy okazji. Tak więc, korzystając
>>> "bajdełej", chcę podpytać Was o to, bo różne głosy, często
>>> sprzeczne, trafiałem i nie wiadomo, komu wierzyć.
>>
>>
>> Uważam podobnie. IMHO z powodu silnego pola i możliwości
>> zaindukowania napięcia tranformatorówka odpada. Ale też licze na
>> wypowiedź kogoś obeznanego a nie tylko "nie bo to obciach" w
>> naszej firmie na produkcji lutować transformatorem złącza do
>> kabli.
>>
> Bujda, nic groznego sie nie zaindukuje, lutuję różne scalaki w
> ramach naprawy i jeszcze żadnego w ten sposób nie uszkodziłem
Też nie uszkodziłem nic (chyba że nie wiem że uszkodziłem) ale do końca
nie jestem przekonany. Czasem przy lutowaniu jakiś nowy LED błyśnie,
segment LCD się zapali. Drogie rzeczy zawsze lutowałem bez pstrykania w
trakcie.
> A tak jeszcze w temacie lutowania to nawet najtańszy hot-air się
> rewelacyjnie sprawdza w wylutowyaniu scalaków smd czy w dip-ie
nom podziwiam właśnie na yt
https://youtu.be/PeA5qeZdyO0
https://youtu.be/ZypXa9BDXHw
https://youtu.be/L0NqI6fWek8
https://youtu.be/f20AqBWZ9uY
--
Piter
http://piterpro.private.pl/xnews/
-
20. Data: 2016-09-26 00:33:08
Temat: Re: lutowanie
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 25 Sep 2016 15:09:44 +0200, Sebastian
Biały<h...@p...onet.pl> wrote:
> A jakie jest odpowiednie? Takie które po przylutowaniu zapewnia że
układ
> działa
Powinno być "działa długo", tylko "działa" nie jest wystarczające do
poprawnej oceny lutowania (degradacja temperaturowa).
--
Marek