-
51. Data: 2010-06-29 07:37:44
Temat: Re: lekki teren i szosa
Od: n...@s...com
On Tue, 29 Jun 2010 09:25:42 +0200, kocyk <k...@Z...pl> wrote:
>Ja, ja, moge ja? Zwykle dostaje smsa po 3 dniach, ze sa do odbioru. To
>znaczy wlasciwie to ja tylko uzupelniam pogubione srupki, bo nic sie nie
>psuje, ale czesc jest czesc, nie?
I trzy dni czekasz na srupki z zelaznego za rogiem ? masakra...
pozdr
newrom ;>
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html
-
52. Data: 2010-06-29 08:51:40
Temat: Re: lekki teren i szosa
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2010-06-29 09:25:42 +0200, kocyk <k...@Z...pl> said:
> Ja, ja, moge ja? Zwykle dostaje smsa po 3 dniach, ze sa do odbioru. To
> znaczy wlasciwie to ja tylko uzupelniam pogubione srupki, bo nic sie
> nie psuje, ale czesc jest czesc, nie?
Dawajta chłopaki adresy tych dilerów. W poznańskim Rapidzie czas
czekania na części w zeszłym roku to było jakieś 2-3 tygodnie, do
Krakau nawet nie dzwoniłem, bo opinie o nich chodzą jeszcze gorsze, w
pewnej podwarszawskiej pralni pieniędzy, dla zmyłki nazywanej salonem
motocyklowym czekałem raptem miesiąc na kilka pierdołek (i nie chce mi
się po raz kolejny pisać o dennej obsłudze, choć niunia u której w
końcu odbierałem części była całkiem ładna, sympatyczna i miała fajne
cycki). A to wszystko "full offiszjal dilers". Teraz w 3m się otworzył
salun KTMa ponoć z prawdziwego zdarzenia, niby chłopaki się znają i im
się chce, ale jeszcze nie miałem potrzeby testować. Na gości z allegro
co to niby "wszystko mają", a jak przychodzi co do czego, to okazuje
się że jednak "prawie wszystko", a ceny niektórych klamotów jak nówek z
salony, więc spóśćmy na nich zasłonę milczenia.
W warszawskiej Hondzie na Malowniczej na dowolną część do 15-letniego
motocykla czeka się góra 3 dni, a zazwyczaj po dwóch już jest, bez
potrzeby wpłacania zaliczki.
Tak więc ja się chętnie dowiem gdzie tak szybko i sprawnie dostarczają
klamoty do Katów, bo mimo całej sympatii do marki, dostęp do części w
porównaniu z Dżapsami jak dotąd uważałe za słaby (i nie, nie pociesza
mnie że inni, jak np. Aprilka mają jeszcze gorzej).
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
53. Data: 2010-06-29 08:53:55
Temat: Re: lekki teren i szosa
Od: KJ Siła Słów <K...@n...com>
n...@s...com pisze:
> Jak wyglada dostawa czesci do ktma ?
dobrze, zamaiwasz przez telefon auner albo ten nowy serwis Czachor
Dąbrowski i masz, no moze nie za 2-3 dni, ale 4-5.
KJ
-
54. Data: 2010-06-29 08:54:05
Temat: Re: lekki teren i szosa
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2010-06-29 09:37:44 +0200, n...@s...com said:
>> Ja, ja, moge ja? Zwykle dostaje smsa po 3 dniach, ze sa do odbioru. To
>> znaczy wlasciwie to ja tylko uzupelniam pogubione srupki, bo nic sie nie
>> psuje, ale czesc jest czesc, nie?
>
> I trzy dni czekasz na srupki z zelaznego za rogiem ? masakra...
Śmiej się, śmiej, ale akurat w KTMie zajebiste jest to, że wszystkie
łożyska, simmeringi czy nawet głupie kalamitki są w typowo europejskich
rozmiarach, dostępnych bez bólu w sklepie z częściami do traktorów. I
kulturalnie podają w serwisówkach typy, a nie tylko nr części do
zamówienia z oridżinal parts katalog.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
55. Data: 2010-06-29 09:00:22
Temat: Re: lekki teren i szosa
Od: kocyk <k...@Z...pl>
n...@s...com wrote:
> On Tue, 29 Jun 2010 09:25:42 +0200, kocyk <k...@Z...pl> wrote:
>
>> Ja, ja, moge ja? Zwykle dostaje smsa po 3 dniach, ze sa do odbioru. To
>> znaczy wlasciwie to ja tylko uzupelniam pogubione srupki, bo nic sie
nie
>> psuje, ale czesc jest czesc, nie?
>
> I trzy dni czekasz na srupki z zelaznego za rogiem ? masakra...
Nie na srupki z zelaznego, tylko na specjalne srupki kateem, a zelazny
mam za sciana. No.
K.
-
56. Data: 2010-06-29 09:03:49
Temat: Re: lekki teren i szosa
Od: kocyk <k...@Z...pl>
de Fresz wrote:
> On 2010-06-29 09:25:42 +0200, kocyk <k...@Z...pl> said:
>
>> Ja, ja, moge ja? Zwykle dostaje smsa po 3 dniach, ze sa do odbioru. To
>> znaczy wlasciwie to ja tylko uzupelniam pogubione srupki, bo nic sie
>> nie psuje, ale czesc jest czesc, nie?
>
> Dawajta chłopaki adresy tych dilerów. W poznańskim Rapidzie czas
> czekania na części w zeszłym roku to było jakieś 2-3 tygodnie, do Krakau
> nawet nie dzwoniłem, bo opinie o nich chodzą jeszcze gorsze, w pewnej
> podwarszawskiej pralni pieniędzy, dla zmyłki nazywanej salonem
> motocyklowym czekałem raptem miesiąc na kilka pierdołek (i nie chce mi
> się po raz kolejny pisać o dennej obsłudze, choć niunia u której w końcu
> odbierałem części była całkiem ładna, sympatyczna i miała fajne cycki).
> A to wszystko "full offiszjal dilers".
Bydgoski bestbike. Wyguglaj, albo moge ci zamawiac. Nie sadzilem, ze
moze byc jeszcze gorszy dealer ktma od nich, oni nawet pol motocykla nie
maja, hehe.
> Teraz w 3m się otworzył salun
> KTMa ponoć z prawdziwego zdarzenia, niby chłopaki się znają i im się
> chce, ale jeszcze nie miałem potrzeby testować.
Ta jasne, pisalem do nich o jazdy testowe, echo. Jak zwykle kupie nowy
motocykl u jakiegos Hansa czy innego Federico, bo nawet w czechach
jestem obslugiwany lepiej, niz u siebie w kraju, gdzie mi kazdy laske
robi, ze przyjmie ode mnie 50k.
> Na gości z allegro co to
> niby "wszystko mają", a jak przychodzi co do czego, to okazuje się że
> jednak "prawie wszystko", a ceny niektórych klamotów jak nówek z salony,
> więc spóśćmy na nich zasłonę milczenia.
> W warszawskiej Hondzie na Malowniczej na dowolną część do 15-letniego
> motocykla czeka się góra 3 dni, a zazwyczaj po dwóch już jest, bez
> potrzeby wpłacania zaliczki.
> Tak więc ja się chętnie dowiem gdzie tak szybko i sprawnie dostarczają
> klamoty do Katów, bo mimo całej sympatii do marki, dostęp do części w
> porównaniu z Dżapsami jak dotąd uważałe za słaby (i nie, nie pociesza
> mnie że inni, jak np. Aprilka mają jeszcze gorzej).
Jak wyzej. Byc moze zle oceniam bestbike, oni maja tez sklep netowy z
aparelem ktma, i ogolnie wiekszosc rzeczy jest zajebiscie szybko. Raz
tylko na jakas pierdole z aparela czekalem dluzej.
K.
-
57. Data: 2010-06-29 09:05:36
Temat: Re: lekki teren i szosa
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2010-06-28 19:49:23 +0200, "Karambol" <k...@g...pl> said:
> Nie miał tylko ma i w odróżnieniu od ciebie udowodniłem ci to.
> Udowndnij mi ze jest inaczej - bo twoje zdanie jest zupelnie
> kretynskie..
Ty weź wyluzuj, bo Ci wrzody popękają. Tytus nieco przesadził, ale z
drugiej strony patrząc - troszkę racji ma. A to dlatego, że porównuje
Tereskę z lytrowym ścigiem konstrukcyjnie z 10 lat młodszym albo
lepiej. I w takim porównaniu Teresa nie ma ani hampli, ani zawieszenia,
zwłaszcza jak kierownik ma zacięcie do zapierdalania oraz jest ciężką
lochą. I ma racje pisząc, że zawiasy nie kończą się na sprężynach, przy
otrzejszej jeździe wychodzi wiotkość ramy, wahacza, widelca (choć ja
np. z trudem dochodzę do takiego poziomu na drogach pulicznych, żeby mi
to jakość strasznie zaczynało przeszkadzać, ale widać cienias jestem).
Tylko z tym silnikiem nie bardzo rozumiem, ale może jechałem na jakiejś
zepsutej ST.
Z drugiej strony - widziałem Teresę na czołgowisku - wolno, bo wolno,
ale dawali radę (ona i kierownik). I za to podziwiam tego drugiego, bo
ja tam zdycham pod masą LC4, choć fakt że prędkości ciut inne.
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
58. Data: 2010-06-29 09:11:20
Temat: Re: lekki teren i szosa
Od: n...@s...com
On Tue, 29 Jun 2010 11:03:49 +0200, kocyk <k...@Z...pl> wrote:
>jestem obslugiwany lepiej, niz u siebie w kraju, gdzie mi kazdy laske
>robi, ze przyjmie ode mnie 50k.
No stary, za 50k to sie nie dziw ze Ci laske robia!
pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html
-
59. Data: 2010-06-29 09:13:07
Temat: Re: lekki teren i szosa
Od: de Fresz <d...@n...o2.pl>
On 2010-06-29 11:03:49 +0200, kocyk <k...@Z...pl> said:
>> Dawajta chłopaki adresy tych dilerów. W poznańskim Rapidzie czas
>> czekania na części w zeszłym roku to było jakieś 2-3 tygodnie, do
>> Krakau nawet nie dzwoniłem, bo opinie o nich chodzą jeszcze gorsze, w
>> pewnej podwarszawskiej pralni pieniędzy, dla zmyłki nazywanej salonem
>> motocyklowym czekałem raptem miesiąc na kilka pierdołek (i nie chce mi
>> się po raz kolejny pisać o dennej obsłudze, choć niunia u której w
>> końcu odbierałem części była całkiem ładna, sympatyczna i miała fajne
>> cycki). A to wszystko "full offiszjal dilers".
>
> Bydgoski bestbike. Wyguglaj, albo moge ci zamawiac. Nie sadzilem, ze
> moze byc jeszcze gorszy dealer ktma od nich, oni nawet pol motocykla
> nie maja, hehe.
Dzięks. A z tego co piszesz, to może być "de best diler of de jeer" ;-)
>> Teraz w 3m się otworzył salun KTMa ponoć z prawdziwego zdarzenia, niby
>> chłopaki się znają i im się chce, ale jeszcze nie miałem potrzeby
>> testować.
>
> Ta jasne, pisalem do nich o jazdy testowe, echo. Jak zwykle kupie nowy
> motocykl u jakiegos Hansa czy innego Federico, bo nawet w czechach
> jestem obslugiwany lepiej, niz u siebie w kraju, gdzie mi kazdy laske
> robi, ze przyjmie ode mnie 50k.
Co prawda nie jestem klientem na nuffki, ale zawsze podejrzewałem że
muszę też na takiego wyglądać i oni to czują, bo po tzw. jakości
obsługi w paru salonach, to nawet marchewki bym od nich nie kupił. Ale
zawsze myślałem że mnie spryciule po prostu mnie wyczuwają.
A Mini-mini nie miał Ci kto sprzedać, BTW - to jak, otwieramy saloon? ;-)
--
Pozdrawiam
de Fresz
-
60. Data: 2010-06-29 10:00:58
Temat: Re: lekki teren i szosa
Od: "Karambol" <k...@g...pl>
> Ty weź wyluzuj, bo Ci wrzody popękają.
Juz mi popekaly!;)
> Tytus nieco przesadził, ale z drugiej strony patrząc - troszkę racji ma.
> A to dlatego, że porównuje Tereskę z lytrowym ścigiem konstrukcyjnie z 10
> lat młodszym albo lepiej.
Ale my tu mówimy o motocyklu, ktorym wygodnie pojedziesz z Wawy w
Bieszczady, tam pozwiedzasz szutry i do domu.
Czyli o enduro i proba (nawet podswiadoma) porownania enduro i jego
wlasciwiwosci jezdnych do sciga to wiesz - jak tępy nóż do lasera.
Dlatego wedlug mnie racji nie mial.
> I w takim porównaniu Teresa nie ma ani hampli, ani zawieszenia, zwłaszcza
> jak kierownik ma zacięcie do zapierdalania oraz jest ciężką lochą. I ma
> racje pisząc, że zawiasy nie kończą się na sprężynach, przy otrzejszej
> jeździe wychodzi wiotkość ramy, wahacza, widelca (choć ja np. z trudem
> dochodzę do takiego poziomu na drogach pulicznych, żeby mi to jakość
> strasznie zaczynało przeszkadzać, ale widać cienias jestem).
Wychodzi na to, ze tu kwestia honoru jest doprowadzic motocykl do granic
jego mozliwosci samemu wykorzytujac zaledwie ułamek swoich umiejetnosci?
Przeciez tak sie nie jezdzi, sam wiesz. Jezdzi sie normalnie, rozsadnie, a
nawet jak sie czasmi zaszaleje to napewno nie na tyle zeby wkorzystac w 100%
mozliwosci maszyny.
Dlatego wiotkosci widelca czy ramy to narazie zostawmy w sferze teorii.
Wystarczy w ST zmienic sprezyny z oryginalnych na progresywne i jakosc
podrózowania zwieksza sie na tyle, ze masz poczuje bezpieczenstwa a zawiecha
nie dobije nigdy i o to chodzi.
> Tylko z tym silnikiem nie bardzo rozumiem, ale może jechałem na jakiejś
> zepsutej ST.
No i tutaj wlasnie sie zatrzymajmy na chwilke - piszesz, ze Tytus chyba
porównał 10lat młodszego litra do ST a tu nagle silnik ST go poniósł?
Szok normalnie!
> Z drugiej strony - widziałem Teresę na czołgowisku - wolno, bo wolno, ale
> dawali radę (ona i kierownik). I za to podziwiam tego drugiego, bo ja tam
> zdycham pod masą LC4, choć fakt że prędkości ciut inne.
Ja mam w garazu ST, stoi obok mojego LC4 i jak jedziemy w las to sie nie
martwie o nia.
Ale jak wyjdziesz z lasu to możesz sie spakować i jechać na hel czy w góry i
jest luz na maxa.
O takie enduro pytal zalozyciel wątku.
--
Karambol
KTM LC4 620 EGS-E
http://www.youtube.com/user/MarcinKabat
http://www.youtube.com/user/luckykabatpl