-
11. Data: 2010-02-26 11:19:26
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: "William Bonawentura" <n...@i...pl>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:hm85q1$s65$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Tyle tylko, że już w czasopismach z okresu dwudziestolecia
> międzywojennego wyraźnie zaznaczano, że wyrobienie w młodych ludziach
> jakiejś wiedzy technicznej ma ogromne znaczenie choćby ze względu na
> obronność. W końcu jakby nie patrzeć te starania zaowocowały w czasie
> wojny ludźmi takimi jak Antoni Zębik (twórca powstańczej "Błyskawicy").
> Władze PRLu też zdawały sobie z tego sprawę, stąd troska o zaszczepienie
> elementarnej wiedzy technicznej chociażby w harcerstwie.
>
Tak samo mógłbyś zapytać czemu państwo nie rozwija już umiejętności
strzeleckich. Po co nam umiejętność budowy radiostacji, jeśli ludzie nie
potrafią posługiwać się bronia.
-
12. Data: 2010-02-26 12:15:49
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: PeJot <P...@o...pl>
Atlantis pisze:
> W dniu 2010-02-26 09:34, PeJot pisze:
>
>> zupełnie innych lotów niż kiedyś. ATSD, niedawno *był* odbiornik na
>> jednej lampie.
>
> Hmm... W nowym "Młodym Techniku"? Pamiętasz może który rocznik i (choćby
> orientacyjnie) numer?
Poszperam na półce, to odpowiem. Rocznik 2009 zapewne.
>> Niestety to prawda i trzeba ją zaakceptować. Dotyczy to nie tylko
>> elektroniki ale i całej reszty. Przykładowo, w latach 80 był projekt
>> trenażera rowerowego, opartego na rowerze typu składak. Dziś nikt by
>> tego tak nie robił, tylko poszedł do sklepu i kupił 10 x lepszego
>> gotowca, na normalny rower.
>
> Widzisz, tylko mnie to trochę przeraża. Tworzy się w ten sposób
> społeczeństwo technicznych ignorantów (ale za to idealnych konsumentów).
> Po co naprawiać? Kupi się nowe... Awaria w domu? Wezwie się specjalistę.
> Budować? A jaki w tym sens? Jest promocja w MM. ;)
Z jednej strony jest to przerażające, a z drugiej strony można w tym
dostrzegać szansę dla siebie, czyli jak korzystać z tej koniunktury.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
13. Data: 2010-02-26 13:07:59
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: BoDro <b...@l...pl>
Atlantis pisze:
> Widzisz, tylko mnie to trochę przeraża. Tworzy się w ten sposób
> społeczeństwo technicznych ignorantów (ale za to idealnych konsumentów).
> Po co naprawiać? Kupi się nowe... Awaria w domu? Wezwie się specjalistę.
> Budować? A jaki w tym sens? Jest promocja w MM. ;)
niestety, ale są jednak pewne granice satysfakcji osiągniętej z
własnoręcznego wykonania jakiegoś ustrojstwa. Jeśli ma ono być dziesięć
razy droższe, brzydsze czy mniej funkcjonalne od tego, które już czeka
w MM czy Tesco, to lepiej stracony na DIY czas spożytkować na inne
czynności :-). W tym kontekście "za komuny", dzięki prawie
nieistniejącemu rynkowi konsumenta, zabawa w majsterkowanie dostarczała
dużo więcej radochy i praktycznego pożytku :-)
--
Bogdan
-
14. Data: 2010-02-26 13:45:45
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl> napisał
>W dniu 2010-02-26 09:41, J.F. pisze:
>> No coz, moze takie czasy, coraz trudniej dac sensowny przyklad
>> amatorskiego projektu. Wszystko potanialo, albo sie
>> skomplikowalo.
>
> Z tym skomplikowaniem bym nie przesadzał. Postęp miał miejsce
> również w
> amatorskich warsztatach. Dla mnie żadnym problemem na starcie
> nie było zdobycie licznika częstotliwości [...]
> To samo widać w dziedzinie elektroniki cyfrowej. Dzisiaj
> programując
> jakiegoś AVR można zdziałać rzeczy, o których nie śniło się
> ludziom w
> czasach TTL (lub takiej, które wymagałyby wielkiej gimnastyki z
> kilkudziesięcioma salakami). Do tego jeszcze FPGA dochodzi.
Ale to zadzialalo tez w druga strone. Jak sie ktos spyta jak zrobic
wzmacniacz czy radyjko, to odpowiedz moze byc tylko jedna:
www.allegro.pl :-)
No chyba ze uprzedzimy - zeby to sie fajnie robilo, to trzeba na
sprzet wydac wiecej niz gotowe kupic mozna.
Sprzet sie przyda .. o ile nie zrezygnujesz.
A komplikacja to tak jak kiedys pisalem - kiedys chcialem sobie
zrobic plytoteke do samochodu na CD z mp3.
Teraz to mi sie marzy zeby jeszcze przez BT korzystala z plikow na
moim telefonie.
Kiedys moglem zrobic lampki na choinke. Dzis musialyby byc
sprzezone z kamera :-)
I czestosciomierz nie pomoze, ani nawet FPGA - tzn bedzie raczej za
slaba :-)
J.
-
15. Data: 2010-02-26 14:37:35
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: "Papa5merf" <5...@w...pl>
Órzytkownik "William Bonawentura" napisał:
> Tak samo mógłbyś zapytać czemu państwo nie rozwija już umiejętności
> strzeleckich. Po co nam umiejętność budowy radiostacji, jeśli ludzie nie
> potrafią posługiwać się bronia.
a po co ludzie mają umieć posługiwać się bronią jak nie mają broni?:O)
-
16. Data: 2010-02-26 16:33:19
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-02-26 12:19, William Bonawentura pisze:
> Tak samo mógłbyś zapytać czemu państwo nie rozwija już umiejętności
> strzeleckich. Po co nam umiejętność budowy radiostacji, jeśli ludzie nie
> potrafią posługiwać się bronia.
To jest sprawa dość mocno związana z tym, o czym pisałem. Nie
wspomniałem o tym tylko dlatego, że to już trochę za daleko od tematyki
grupy. ;) Generalnie jestem zwolennikiem liberalnych przepisów co do
kwestii posiadania broni palnej, o czym na Usenecie wspominałem już
wielokrotnie.
Problem z dzisiejszą młodzieżą jest taki, że zapewne wydaje im się, iż o
broni wiedzą wszystko. Bo naoglądali się filmów i grają w gry
komputerowe. W praktyce może być o wiele gorzej i pewnie niejednego
rozłoży na łopatki taki banał jak odbezpieczenie pistoletu, wymiana albo
napełnienie magazynka. ;) Sam pamiętam licealną wycieczkę na strzelnicę,
jakieś sześć czy siedem lat temu. Instruktor podał nienaładowaną broń
celem sprawdzenia czy potrafimy ją prawidłowo trzymać. Potem spędził
kolejnych pięć czy dziesięć minut na tłumaczeniu paru osobom, dlaczego
cofający się zamek nie powinien natrafić na ich kciuk. ;)
Kolejna sprawa to celowanie - w prawdziwym świecie nie ma "krzyżyka". :)
Tutaj żadna teoria nie pomoże - praktyka, praktyka i jeszcze raz
praktyka. Tyle tylko, że dzisiaj społeczeństwo odczuwa jakąś dziwną
fobię przed bronią, zapominając, że to człowiek zabija. Tak samo gdy
pojawia się jakiś psychopata z wiatrówką równocześnie rodzi się pomoc
ograniczenia dostępności. Podobnie było z kwestią kijów baseballowych.
Należy sobie jednak odpowiedzieć na ważniejsze pytanie: KTO i DLACZEGO
zabił, zanim zapytamy CZYM to zrobił.
W takich warunkach nie ma co liczyć na promowanie strzelectwa (może poza
jedną wycieczką na strzelnicę w LO).
-
17. Data: 2010-02-26 17:56:58
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: "Papa5merf" <5...@w...pl>
Órzytkownik "Atlantis" napisał:
> Kolejna sprawa to celowanie - w prawdziwym świecie nie ma "krzyżyka". :)
w każdej lunecie jest jakiś kszyżyk:O)
> Tutaj żadna teoria nie pomoże - praktyka,
> praktyka i jeszcze raz praktyka.
strzelcem wyborowym nie zostajesz z praktyki, ale ze zdolności, talent jest
nienabywalny, w praktyce możesz go jedynie doszlifować:O)
> Tyle tylko, że dzisiaj społeczeństwo odczuwa jakąś dziwną
> fobię przed bronią, zapominając, że to człowiek zabija.
nie ma żadnych fobi, po prostu u nas tylko bandytom pozwala się na dostęp do
broni, normalna młodzisz nie ma do niej dostępu:O)
-
18. Data: 2010-02-26 18:37:55
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: PeJot <P...@o...pl>
PeJot pisze:
> Atlantis pisze:
>> W dniu 2010-02-26 09:34, PeJot pisze:
>>
>>> zupełnie innych lotów niż kiedyś. ATSD, niedawno *był* odbiornik na
>>> jednej lampie.
>>
>> Hmm... W nowym "Młodym Techniku"? Pamiętasz może który rocznik i (choćby
>> orientacyjnie) numer?
>
> Poszperam na półce, to odpowiem. Rocznik 2009 zapewne.
10/2009. Reakcyjniak na PCF801 i z napięciem anodowym 6 V. Jakbyś miał
kłopoty ze znalezieniem to podaj @.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
19. Data: 2010-02-26 19:35:25
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: "kogutek" <k...@o...pl>
> Ostatnio przeglądałem archiwum "Młodego Technika", nawet nie tyle w
> poszukiwaniu jakiegoś konkretnego projektu (parę pomysłów w kolejce już
> jest, a ilość czasu ograniczona) co z czystej ciekawości. I niemal od
> razu nasuwa się refleksja - pomiędzy poziomem konstrukcji ze starych
> wydań a tymi współczesnymi (2004-2008; chociaż zapewne nowszych,
> nieobecnych w archiwum też toi dotyczy) istnieje prawdziwa przepaść.
> Dawniej czasopismo publikowało bardzo zróżnicowane projekty - począwszy
> od prostych odbiorników radiowych na kilku tranzystorach i diodzie
> detekcyjnej kończąc na pełnowartościowych wzmacniaczach audio,
> odbiornikach audio i sprzęcie krótkofalarskim. Pod tym względem MT jak
> na moje oko plasował się gdzieś pomiędzy takim "Kalejdoskopem Techniki"
> (najprostsze układy w stylu migających światełek i odbiorników
> detektorowych - przygotowywane raczej z myślą o młodszych czytelnikach)
> a "Radioamatorem/Radioelektronikiem".
>
> Dzisiaj wystarczy spojrzeć np. na ten artykuł:
> http://mlodytechnik.pl/archiwum/mt_2_08_20.pdf
> a następnie porównać go z tym:
> http://mlodytechnik.pl/archiwum/85-Nw-01-Wzmacniacz_
2x15_W.pdf
> tym:
> http://mlodytechnik.pl/archiwum/92-Nw-02-Odbiornik_n
asluchowy.pdf
> albo tym:
> http://mlodytechnik.pl/archiwum/86-Nw-08-Programowan
y_tuner_FM.pdf
>
> W dodatku dzisiaj elektronika jest dużo rzadziej reprezentowana na
> stronach tego czasopisma niż kiedyś. Moje pytanie brzmi: Dlaczego? Nie
> przyjmuję odpowiedzi w stylu "bo to wszystko można dzisiaj kupić w
> Media-Markt". Z zakupem latarki LED też nie ma problemów. ;)
> Jednocześnie jakoś pojawiają się treści dla majsterkowiczów
> nie-elektroników, choć w dzisiejszych czasach majsterkowanie też trudno
> wytłumaczyć inaczej jak realizacją hobby.
>
> Tymczasem mam wrażenie, że współczesny MT coraz bardziej przypomina
> "Świat Wiedzy" albo "Focus", tyle tylko, że o nieco bardziej konkretnym,
> technicznym profilu. Czyżby redaktorzy nie wierzyli w umiejętności
> czytelników? A może te faktycznie spadły w porównaniu z poprzednią epoką? :)
Zmieniły się czasy. W PRL informacja techniczna była dobrem bezpłatnym. Jak byś
poczytał Młodego Technika, Zrób Sam z czasów PRL to byś zauważył że są tam
gotowe do wdrożenia technologie umożliwiające użycie ich w dzisiejszej małej
firmie. Chcesz kopać studnie, robić meble, robić stiuki, naprawiać lodówki,
osuszać budynki i projektować ogrody? W starych czasopismach technicznych
dowiesz się jak to robić. Elektronika to szczególny ze względu na duży postęp
dział techniki. Piszesz ze kiedyś projekty były zróżnicowane. Ano były, bo z
kilku TG5 ktoś kto się znał urzeźbił działające radyjko. Teraz miszczowie
projektowania w czasopismach umieszczają schemat zerżnięty z PDFa i jeszcze są
na tyle bezczelni że piszą że nie wolno w celach zarobkowych wykorzystać.
Popatrz na stare projekty. Tam nie tylko był schemat i płytka. Tam było jak
zrobić obudowę. Marność dzisiejszych czasopism technicznych jest tak wielka że
ich nie kupuję i nie tęsknię za nimi.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
20. Data: 2010-02-26 21:57:45
Temat: Re: [lekki OT] Co (i kiedy) się stało z "Młodym Technikiem"?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2010-02-26 14:45, J.F. pisze:
> Ale to zadzialalo tez w druga strone. Jak sie ktos spyta jak zrobic
> wzmacniacz czy radyjko, to odpowiedz moze byc tylko jedna:
> www.allegro.pl :-)
Przykład działu DIY na elektroda.pl zdaje się przeczyć temu
stwierdzeniu, a przynajmniej pokazuje, że jednak są wyjątki w postaci
ludzi budujących taki sprzęt dla czystej satysfakcji. Poza tym istnieją
jednak pewne nisze. I tak na przykład zakup fabrycznego zegara nixie
albo widmowego graniczy z cudem, a wzmacniacz własnoręczne złożenie
wzmacniacza lampowego bardziej się kalkuluje. ;)
> No chyba ze uprzedzimy - zeby to sie fajnie robilo, to trzeba na
> sprzet wydac wiecej niz gotowe kupic mozna. Sprzet sie przyda .. o
> ile nie zrezygnujesz.
Oczywiście. Tyle tylko, że w to nie zaczyna się bawić celem złożenia
jednego radyjka. Chodzi raczej o zdobycie wiedzy, pozwalającej potem
budować coraz bardziej skomplikowane urządzenia.
> A komplikacja to tak jak kiedys pisalem - kiedys chcialem sobie
> zrobic plytoteke do samochodu na CD z mp3. Teraz to mi sie marzy zeby
> jeszcze przez BT korzystala z plikow na moim telefonie.
Tutaj nawet nie tyle sprzętowa komplikacja jest przeszkodą - sprzętowa
komplikacja ma miejsce na poziomie krzemowych mikrostruktur zamkniętych
w plastikowej obudowie. Teraz wszystko i tak robią specjalizowane
scalaki. Problem polega na tym, że często dane urządzenia to tak
naprawdę odpowiednio oprogramowany system komputerowy. I nagle tutaj coś
takiego trzeba by tworzyć - wraz z kompletnym softem.