-
11. Data: 2012-11-07 16:31:20
Temat: Re: lakierowanie - kiedy rezygnujecie
Od: Ra <r...@n...gazeta.pl>
W dniu 2012-11-07 14:53, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Wed, 7 Nov 2012, Maciek wrote:
>
>> W dniu 2012-11-06 21:27, Ra pisze:
>>>> Możesz napisać coś więcej o tej sprawie cywilnej? Policja umywa ręce?
>>>> Dlaczego?
>>> zamknięte osiedle - droga nie publiczna
>> A od kiedy OC działa tylko na drogach publicznych?
może i nie. Ale primo gość odjechał do garażu a ja nie bardzo
zapamiętałem co to za auto. Ogólnie tak szło po grudzie dowiedzenie się
co muszę zrobić że odpuściłem. Tym bardziej że nie miałem świadków kto
na kogo wpadł
>
> Ale pytanie "dlaczego" chyba dotyczyło umywania rąk przez policję.
>
tak, przyjechali i pojechali
-
12. Data: 2012-11-07 16:51:37
Temat: Re: lakierowanie - kiedy rezygnujecie
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2012-11-06 21:27, Ra pisze:
> W dniu 2012-11-06 08:06, Marcin N pisze:
>> W dniu 2012-11-05 23:54, Ra pisze:
>>
>>> Teraz jakiś koleś zawadził o drugie nadkole ale tym razem tj błotnik i
>>> widać czarny plastik vel jego gume. Droga osiedlowa więc nawet jakby nie
>>> uciekł to sprawa cywilna.
>>
>>
>> Możesz napisać coś więcej o tej sprawie cywilnej? Policja umywa ręce?
>> Dlaczego?
>>
> zamknięte osiedle - droga nie publiczna
Czy gdy okradną mi mieszkanie, to policja też umywa ręce, bo mieszkanie
jest niepubliczne?
Przecież uszkodzenie czyjegoś samochodu nie podchodzi pod kodeks ruchu
drogowego wiec czemu policja się tym nie chce zajmować?
--
MN
-
13. Data: 2012-11-07 18:12:03
Temat: Re: lakierowanie - kiedy rezygnujecie
Od: R2r <b...@a...pl>
W dniu 2012-11-07 16:51, Marcin N pisze:
> Przecież uszkodzenie czyjegoś samochodu nie podchodzi pod kodeks ruchu
> drogowego wiec czemu policja się tym nie chce zajmować?
>
Bo im się nie chce. Bo i tak umorzą postępowanie z powodu niemożliwości
wykrycia sprawcy, bo przecież nikt się nie będzie bawił w dochodzenie w
takiej sprawie. Lepiej więc zniechęcić poszkodowanego i jechać np. w
krzaki suszyć.
--
Pozdrawiam. Artur.
____________________________________________________
__
-
14. Data: 2012-11-07 19:07:50
Temat: Re: lakierowanie - kiedy rezygnujecie
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-11-07 18:12, R2r pisze:
> W dniu 2012-11-07 16:51, Marcin N pisze:
>
>> Przecież uszkodzenie czyjegoś samochodu nie podchodzi pod kodeks ruchu
>> drogowego wiec czemu policja się tym nie chce zajmować?
>>
> Bo im się nie chce.
Tak na pms powiedzieli, więc to pewnie prawda...
> Bo i tak umorzą postępowanie z powodu niemożliwości
> wykrycia sprawcy, bo przecież nikt się nie będzie bawił w dochodzenie w
> takiej sprawie.
A co mają zrobić, skoro świadków nie było, strata śmieszna, a
poszkodowany nawet dokładnie nie wie co się stało i co to było.
> Lepiej więc zniechęcić poszkodowanego i jechać np. w
> krzaki suszyć.
Tak, masz rację - ja nie mają zgłoszeń o obcierkach parkingowych
czy kradzieżach ogórków z piwnic, to to jadą sobie posuszyć :>
-
15. Data: 2012-11-07 19:44:25
Temat: Re: lakierowanie - kiedy rezygnujecie
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości
W dniu 2012-11-06 21:27, Ra pisze:
>>> Możesz napisać coś więcej o tej sprawie cywilnej? Policja umywa
>>> ręce?
>>> Dlaczego?
>> zamknięte osiedle - droga nie publiczna
>Czy gdy okradną mi mieszkanie, to policja też umywa ręce, bo
>mieszkanie jest niepubliczne?
Kodeks karny obowiazuje tez w prywatnym mieszkaniu, a kodeks drogowy -
zasadniczo tylko na drogach publicznych.
(aczkolwiek w przypadku wypadku niby nie tylko).
>Przecież uszkodzenie czyjegoś samochodu nie podchodzi pod kodeks
>ruchu drogowego wiec czemu policja się tym nie chce zajmować?
Jakby bylo celowe, to owszem, z KK/KW, ale jak przypadkowe ... mozesz
skarzyc prywatnie, nie musisz policji mieszac :-)
Z reguly zreszta nie trzeba skarzyc, ubezpieczyciel wyplaci ..
J.
-
16. Data: 2012-11-07 20:42:06
Temat: Re: lakierowanie - kiedy rezygnujecie
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2012-11-07 19:44, J.F pisze:
> Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości
> W dniu 2012-11-06 21:27, Ra pisze:
>>>> Możesz napisać coś więcej o tej sprawie cywilnej? Policja umywa ręce?
>>>> Dlaczego?
>>> zamknięte osiedle - droga nie publiczna
>
>> Czy gdy okradną mi mieszkanie, to policja też umywa ręce, bo
>> mieszkanie jest niepubliczne?
>
> Kodeks karny obowiazuje tez w prywatnym mieszkaniu, a kodeks drogowy -
> zasadniczo tylko na drogach publicznych.
> (aczkolwiek w przypadku wypadku niby nie tylko).
>
>> Przecież uszkodzenie czyjegoś samochodu nie podchodzi pod kodeks ruchu
>> drogowego wiec czemu policja się tym nie chce zajmować?
>
> Jakby bylo celowe, to owszem, z KK/KW, ale jak przypadkowe ... mozesz
> skarzyc prywatnie, nie musisz policji mieszac :-)
> Z reguly zreszta nie trzeba skarzyc, ubezpieczyciel wyplaci ..
Miałem 3 miesiące temu taką sytuację:
Na parkingu osiedlowym ktoś wieczorem przywalił w mój zaparkowany
samochód. Sąsiad widział to z okna i zapisał numery sprawcy, który
uciekł. Wezwał policję, spisała protokół. Dostali numery sprawcy,
spisali też moje zeznania. Po 2 tygodniach przesłuchali mnie na
komendzie. Dwa tygodnie później sprawę zamknęli, bo się zorientowali, że
to prywatna droga była. Nie szukali sprawcy, mimo, że mieli numery.
I co Wy na to? Przecież to kpina.
Na szczęście sam znalazłem sprawcę i z jego OC sprawę zakończyłem.
--
MN
-
17. Data: 2012-11-07 20:48:20
Temat: Re: lakierowanie - kiedy rezygnujecie
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-11-07 20:42, Marcin N pisze:
> W dniu 2012-11-07 19:44, J.F pisze:
(...)
>> Jakby bylo celowe, to owszem, z KK/KW, ale jak przypadkowe ... mozesz
>> skarzyc prywatnie, nie musisz policji mieszac :-)
>> Z reguly zreszta nie trzeba skarzyc, ubezpieczyciel wyplaci ..
>
>
> Miałem 3 miesiące temu taką sytuację:
>
> Na parkingu osiedlowym ktoś wieczorem przywalił w mój zaparkowany
> samochód. Sąsiad widział to z okna i zapisał numery sprawcy, który
> uciekł. Wezwał policję, spisała protokół. Dostali numery sprawcy,
> spisali też moje zeznania. Po 2 tygodniach przesłuchali mnie na
> komendzie. Dwa tygodnie później sprawę zamknęli, bo się zorientowali, że
> to prywatna droga była. Nie szukali sprawcy, mimo, że mieli numery.
>
> I co Wy na to? Przecież to kpina.
No, szczególnie jak ludzie takie bajki opowiadają (bądź są nieświadomi
swych praw i obowiązków, policji również).
> Na szczęście sam znalazłem sprawcę i z jego OC sprawę zakończyłem.
No popatrz - taka sama sytuacja, pełne dochodzenie, włącznie ze
ściganiem sprawcy w związku z ucieczką z miejsca zdarzenia.
Ja nikogo szukać nie musiałem...
-
18. Data: 2012-11-08 07:57:44
Temat: Re: lakierowanie - kiedy rezygnujecie
Od: Marcin N <m...@o...pl>
W dniu 2012-11-07 20:48, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2012-11-07 20:42, Marcin N pisze:
>> W dniu 2012-11-07 19:44, J.F pisze:
> (...)
>>> Jakby bylo celowe, to owszem, z KK/KW, ale jak przypadkowe ... mozesz
>>> skarzyc prywatnie, nie musisz policji mieszac :-)
>>> Z reguly zreszta nie trzeba skarzyc, ubezpieczyciel wyplaci ..
>>
>>
>> Miałem 3 miesiące temu taką sytuację:
>>
>> Na parkingu osiedlowym ktoś wieczorem przywalił w mój zaparkowany
>> samochód. Sąsiad widział to z okna i zapisał numery sprawcy, który
>> uciekł. Wezwał policję, spisała protokół. Dostali numery sprawcy,
>> spisali też moje zeznania. Po 2 tygodniach przesłuchali mnie na
>> komendzie. Dwa tygodnie później sprawę zamknęli, bo się zorientowali, że
>> to prywatna droga była. Nie szukali sprawcy, mimo, że mieli numery.
>>
>> I co Wy na to? Przecież to kpina.
>
> No, szczególnie jak ludzie takie bajki opowiadają (bądź są nieświadomi
> swych praw i obowiązków, policji również).
>
>> Na szczęście sam znalazłem sprawcę i z jego OC sprawę zakończyłem.
>
> No popatrz - taka sama sytuacja, pełne dochodzenie, włącznie ze
> ściganiem sprawcy w związku z ucieczką z miejsca zdarzenia.
> Ja nikogo szukać nie musiałem...
Tak czułem, że ściemniali. Gdybym sam nie znalazł sprawcy to pewnie bym
policji nie odpuścił.
--
MN