-
21. Data: 2016-12-29 09:37:12
Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Scobowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o4194h$ml6$...@s...man.poznan.pl...
W dniu 28.12.2016 o 01:24, PiteR pisze:
>>> A ja się do dzisiaj zastanawiam, kto 30 lat temu robił baterie na
>>> OEM dla Audi?
>> Pewnie Bosch albo Varta tylko majstry były wtedy inne.
>>
>No to , kuźwa, czemu dzisiaj bateria nie może przezyć choćby głupich
>10 lat, a - niezależnie od "klasy" i "marki" (celowe cydzysłowia) -
>zdycha po 3 latach?
Czy nie moze ... a kto ja wsadzil do nowego samochodu, albo choc po
regeneracji alternatora ?
Niestety - kupuje uzywane auto, akumulator zdycha, to sie kupuje nowy
a instalacji nie sprawdza, to potem szybko zdycha.
Albo sie auto sprzedaje i nawet nie wiadomo ile wytrzymal.
Albo sie nie sprzedaje, auto stoi nieuzywane i nieladowane ...
Gdzies tam byc moze "nowe lepsze technologie" sie objawiaja -
akumulator juz nie wytrzymuje 15 lat, bo nie musi, ale olowiu zawiera
2x mniej ...
J.
-
22. Data: 2016-12-29 09:58:05
Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
>A może to nie różnica między akumulatorem na pierwszy montaż i
>zamiennym, a
>całą resztą starzejącego się samochodu?
>Może jak samochód jest nowy to wszystko lepiej działa, może mniej
>prądu
>ucieka na boki, może mniej prądu wymaga rozruch, może nowy regulator
>i
>alternator w lepszych warunkach ładują akumulator?
>Trzeba by taki akumulator z nowego auta w salonie zamontować do
>jakieś
>starego auta, a do nowego auta kupić akumulator w Tesco i wtedy
>sprawdzić
>jak to sie uda :)
Te bardzo stare auta mialy elektromagnetyczny regulator napiecia, a on
mniej dokladny byl.
Co z drugiej strony wymagalo czasem zajrzenia do akumulatora,
uzupelnienia wody.
Ale za to nie mialy alarmu i masy elektroniki zasilanej caly czas.
Tylko, ze to w zasadzie prehistoria, takie auta juz nie jezdza.
Nie pamietam ... maluch juz chyba mial elektroniczny regulator ?
J.
-
23. Data: 2016-12-29 10:18:52
Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "ToMasz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o42g5e$393$...@d...me...
>a czy przypadkiem 30 lat temu akumulator o danej pojemności nie był
>większy od dzisiejszych?
Akumulator od Syreny byl duzy, a mial chyba z 50Ah.
Ale 30 lat temu to juz rozmiary podobne.
Maluchowi o ile pamietam pojemnosc rosla, a tam miejsce scisle
okreslone, wiekszego sie nie wsadzi.
Ale ... dzis bys musial zajrzec do aku, czy nie zajmuje tylko pol
skrzynki ...
J.
-
24. Data: 2016-12-29 10:35:13
Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2016-12-29 o 00:46, PiteR pisze:
> na ** p.m.s ** Scobowski pisze tak:
>
>> W dniu 28.12.2016 o 01:24, PiteR pisze:
>>> na ** p.m.s ** Scobowski pisze tak:
>>>
>>>> A ja się do dzisiaj zastanawiam, kto 30 lat temu robił baterie
>>>> na OEM dla Audi?
>>>
>>> Pewnie Bosch albo Varta tylko majstry były wtedy inne.
>>>
>> No to , kuźwa, czemu dzisiaj bateria nie może przezyć choćby
>> głupich 10 lat, a - niezależnie od "klasy" i "marki" (celowe
>> cydzysłowia) - zdycha po 3 latach?
>
>
> Czemu dziś nie może. Pewnie koszty. Chociaż w sumie koszty czego?
> Może pobory były mniejsze i mniej cykli było. Może regulator
> dokładniejszy lepiej pilnował napiecia i temp.
>
> Bardziej mnie ciekawi czy jest możliwe te 19 lat czy to prawda bo na
> własne oczy nie widziałem.
>
Swego czasu w kinach obowiązkowe było oświetlenie "milicyjne" i
awaryjne. Zasilanie z akumulatorów trakcyjnych, czasem też rozruchowych.
Nie było problemem uzyskać czasy pracy ponad 20 lat.
I chodzi o akumulatory kwasowe. Niektóre jeszcze w ebonitowych
obudowach, z wyjmowanymi płytami.
Zaznaczam, że kwasowe, bo zasadowe są prawie nieśmiertelne - widywałem
jeszcze przedwojenne, pracujące.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
25. Data: 2016-12-29 10:37:23
Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2016-12-29 o 09:58, J.F. pisze:
> Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości
>> A może to nie różnica między akumulatorem na pierwszy montaż i
>> zamiennym, a
>> całą resztą starzejącego się samochodu?
>> Może jak samochód jest nowy to wszystko lepiej działa, może mniej prądu
>> ucieka na boki, może mniej prądu wymaga rozruch, może nowy regulator i
>> alternator w lepszych warunkach ładują akumulator?
>
>> Trzeba by taki akumulator z nowego auta w salonie zamontować do jakieś
>> starego auta, a do nowego auta kupić akumulator w Tesco i wtedy sprawdzić
>> jak to sie uda :)
>
> Te bardzo stare auta mialy elektromagnetyczny regulator napiecia, a on
> mniej dokladny byl.
> Co z drugiej strony wymagalo czasem zajrzenia do akumulatora,
> uzupelnienia wody.
> Ale za to nie mialy alarmu i masy elektroniki zasilanej caly czas.
>
> Tylko, ze to w zasadzie prehistoria, takie auta juz nie jezdza.
>
> Nie pamietam ... maluch juz chyba mial elektroniczny regulator ?
>
To może najnowsze.
Nieco starsze (ale już z nowymi większymi bębnami hamulcowymi) miały
mechaniczny regler po lewej stronie komory silnikowej.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
26. Data: 2016-12-29 10:38:03
Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>
Dokładnie, w Poldolocie co rusz (2-3 lata? przeleciałem większość wówczas dostępnych
"marek", żadna praktyczna różnica w trwałości) musiałem wymieniać aku, bo już i alarm
i radio brały prąd przy dłuższym postoju.
Z Maluchem był taki problem, że zanim zdążyłeś baterię zarżnąć (34Ah), to Ci
akumulator ukradli ;-)
W Dużym Fiacie były oryginalnie 45Ah, które można było zamienić (te same gabaryty?
może minimalnie wyższy) na 54Ah (podobnie Poldek).
-----
> Co z drugiej strony wymagalo czasem zajrzenia do akumulatora, uzupelnienia wody.
> Ale za to nie mialy alarmu i masy elektroniki zasilanej caly czas.
> Tylko, ze to w zasadzie prehistoria, takie auta juz nie jezdza.
> Nie pamietam ... maluch juz chyba mial elektroniczny regulator? -
27. Data: 2016-12-29 10:56:07
Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
Od: ąćęłńóśźż <n...@d...spamerow>
OIDP jakaś dioda lubiła się przegrzewać (np. podczas szybkiej letniej jazdy) i
ładowanie z alternatora wysiadało.
A pierwsze maluchy miały prądnice.
-----
> maluch juz chyba mial elektroniczny regulator? -
28. Data: 2016-12-29 11:08:57
Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
>Swego czasu w kinach obowiązkowe było oświetlenie "milicyjne" i
>awaryjne. Zasilanie z akumulatorów trakcyjnych, czasem też
>rozruchowych. Nie było problemem uzyskać czasy pracy ponad 20 lat.
>I chodzi o akumulatory kwasowe. Niektóre jeszcze w ebonitowych
>obudowach, z wyjmowanymi płytami.
>Zaznaczam, że kwasowe, bo zasadowe są prawie nieśmiertelne -
>widywałem jeszcze przedwojenne, pracujące.
Tylko ze kwasowo-olowiowe tez potrafia wytrzymac bardzo dlugo.
Jesli sa naladowane, bez wstrzasow - jak to w kinie, i jeszcze
konstrukcje maja "trakcyjna".
A te "zasadowe" to jakie miales na mysli ?
Niklowo-kadmowe wcale nie sa trwale, patrzac na wielkosc R6, tzn nie
byly do czasu wypuszczenia eneloopow :-)
Gornicy mogliby cos powiedziec, bo oni ich masowo uzywali do lampek.
Ale z kolei na rozruchowe to sie kiepsko nadaja.
J
-
29. Data: 2016-12-29 21:15:50
Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2016-12-29 o 11:08, J.F. pisze:
> Użytkownik "Adam" napisał w wiadomości grup
>> Swego czasu w kinach obowiązkowe było oświetlenie "milicyjne" i
>> awaryjne. Zasilanie z akumulatorów trakcyjnych, czasem też
>> rozruchowych. Nie było problemem uzyskać czasy pracy ponad 20 lat.
>> I chodzi o akumulatory kwasowe. Niektóre jeszcze w ebonitowych
>> obudowach, z wyjmowanymi płytami.
>> Zaznaczam, że kwasowe, bo zasadowe są prawie nieśmiertelne - widywałem
>> jeszcze przedwojenne, pracujące.
>
> Tylko ze kwasowo-olowiowe tez potrafia wytrzymac bardzo dlugo.
> Jesli sa naladowane, bez wstrzasow - jak to w kinie, i jeszcze
> konstrukcje maja "trakcyjna".
>
> A te "zasadowe" to jakie miales na mysli ?
> Niklowo-kadmowe wcale nie sa trwale, patrzac na wielkosc R6, tzn nie
> byly do czasu wypuszczenia eneloopow :-)
>
> Gornicy mogliby cos powiedziec, bo oni ich masowo uzywali do lampek.
>
> Ale z kolei na rozruchowe to sie kiepsko nadaja.
>
HGW, jakie one były. Chyba NiCd.
Z wyglądu jak ówczesne "samochodowe": zespół komór z koreczkami do
sprawdzania elektrolitu, lub pojedyncze bloki.
Można je było rozładować do zera, mogły tak stać tygodniami. Nie
przeszkadzało im to.
Ale jakiś czas temu "unia zakazała" i przestały być ogólnie dostępne -
mam na myśli mokre, trakcyjne. Bo taki chciałem swego czasu kupić do
autka jako drugi, do radia. Dobre też do przyczepki campingowej czy jachtu.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
30. Data: 2016-12-29 21:40:03
Temat: Re: kupowałem dzisiaj akumulator...
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Coooo? Trakcyjnych nie ma?