-
51. Data: 2011-10-06 23:56:57
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: kkk <m...@g...com>
On 6 Paź, 00:51, venioo <p...@o...eu> wrote:
>
> Uzywam polskiej firmy Profil - model Alpiner (zimowki) i nie narzekam.
> Znajomy gumiarz bardzo chwalił firme (żeby nie było - opony nie były
> kupowane u niego i nie mial w tym interesu), prawie nie trzeba było
> doważać, twierdzil tez, ze to najlepsza z "nalewajek" jakie zna, bo jako
> baze do produkcji biora opony nie starsze niz 2 lata.
Mocne :), ładną Ci bajeczkę wcisnął, a Ty widzę jak Pelikan... no cóż
chociaż nie powielaj tych głupot bo jeszcze Cię ktoś wyśmieje :)).
BTW do najgorszego syfu można dorobić najlepszą ideologię :)
-
52. Data: 2011-10-07 09:52:54
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: s2k <s...@d...pl>
W dniu 2011-10-05 20:50, adam pisze:
>
>> A wracając do tematu - moje pytanie bierze sie z *niewiedzy*
>> Zastanawiam sie czy coś sie zmieniło w technologii (a konkretnie w
>> kontroli jakości) wykonania od czasów Fiatów 126p, kiedy to ostatnio
>> mialem wlasnie w takim pojeździe założone nalewki ;)
>>
>> No i główne pytanie to takie - na ile ustępują one najtańszym oponom
>> nowym.
>> Skoro w rozmiarze 195/65R15 najtańsze opony to koszt ok 180zł a
>> nalewki to ok 100 zł to zakładając jazde, która nie przewiduje
>> szczególnego przekraczania prędkości prędkości poza terenem
>> zabudowanym oraz to, ze jeszcze nigdy nie mialem tego samego samochodu
>> przez dwa sezony zimowe pod rząd ... to opcja nalewek wydaje sie być
>> lepsza niż używek.
>> Pytanie jest zasadnicze - czy nadal występują problemy z wyważeniem,
>> czy rozwarstwianiem sie bieżnika... podczas normalnego użytkowania opony.
>>
>> A tak najbardziej kuszącą rzeczą w bieżnikach jest wlasnie to, ze
>> każdy albo sie nabija i wyśmiewa albo gada jakieś farmazony - ale póki
>> co nie trafilem na kogoś, kto by na tym jeździł... wiec mógłbym
>> wyrobić sobie wlasne zdanie.
>> Jeśli jednak mam w połowie grudnia kupować znów opony to zapał do
>> wlasnych spostrzeżeń mi mija ;-)
>>
>
>
> Glowna roznica pomiedzy oponami wystepuje w sytuacjach awaryjnych.
> Przy normalnym hamowaniu przed swiatlami nie poczujesz czy samochod
> zatrzyma sie po 40 czy 55 metrach od 100km/h.
> Stad pewnie wynikaja wnioski ze te opony sa dobre do uzywania.
> Ja w ciagu ostatnich prawie 100kkm mialem 2 sytuacje awaryjne (wydajac
> na paliwo i serwis pewnie z 20 razy wiecej niz byly warte opony).
> Przypuszczam ze osoby uzywajace nawet nie mialy takich sytuacjo wogole i
> stad opinie ze jezdzi sie na nich calkiem ok.
> Jesli nie chcesz kupowac nowych zimowek, moze kup caloroczne i sprzedaj
> letnie. Wyjdzie podobnie jak nalewki
> Wnioski nasuwaja sie same.
> pzdr
> Adam
>
>
Broń Cię boże przed całorocznymi, mocno zadziwiają na śliskim, jeszcze
bardziej zadziwiają na zamarzniętym śliskim, lepsze od letnich w zimie
ale dużo gorsze od zimówek. Właściwie to nie wiadome dla kogo są
całoroczne, dla dziadka jadącego powoli nie bardzo, bo ma opóźniony
refleks, dla normalnie jadącego tez nie bardzo bo właśnie przy
ekstremalnej sytuacji potrzebują dwa razy tyle drogi i wyczucia co w tym
czasie lato dla pory ciepłej lub zima dla pory chłodnej.
Skąd takie wnioski? Takie gówno za łożył mi Pan wulkanizator gdy
przyjechałem 60 konna Fiestą, powiedział że do miasta starczy. Łatwo
było w lekkich łukach ze śniegiem wyprowadzać samochód z toru jazdy może
nie ąż tak jak na letnich, dla mnie niesatysfakcjonujące trzymanie.
Zakończyło się na słupie, więc ja osobiście mogę napisać jedynie że gdy
dziadujesz swoje dostajesz;/
...o już wiem do czego całoroczne, do przyczepy do 600 kg się nadają i
tylko tam!
-
53. Data: 2011-10-07 09:55:07
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: s2k <s...@d...pl>
W dniu 2011-10-05 21:35, Kuba (aka cita) pisze:
>
> Użytkownik "adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:j6i8u4$ema$1@news.onet.pl...
>> Jesli nie chcesz kupowac nowych zimowek, moze kup caloroczne i
>> sprzedaj letnie. Wyjdzie podobnie jak nalewki
>> Wnioski nasuwaja sie same.
>
> no właśnie nie specjalnie mi sie nasuwają ... bo akurat całoroczne opony
> nie specjalnie mnie przekonują.
> Czy mam racje z takim nastawieniem - nie wiem, ale uważam, ze jak coś
> jest do wszystkiego, to tak naprawde jest do niczego.
>
> Czy jak będę chciał ruszyć w sniegu pod górke to na całorocznej dam
> rade? A może jednak świeża nalewka zadziała lepiej w tym momencie.
> Ewentualnie jak zachowa sie samochód z nową nalewką podczas awaryjnego
> hamowania na sniegu, a jak zachowa sie całoroczna?
> itd itp.
>
>
Nikt Ci nie powie jak zachowa się nalewką bo chłopaki mają opanowany
jedynie wzór bieżnika, może być przecudowny najwyższy bieżnik michele,
ale gdy mieszanka napawanej gumy będzie gówniana -> twardniejąca na
kamień poniżej 7 stopni to będziesz miał tańce na lodzie jak na letnich.
-
54. Data: 2011-10-07 09:56:01
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: s2k <s...@d...pl>
W dniu 2011-10-05 21:35, adam pisze:
>
>> no właśnie nie specjalnie mi sie nasuwają ... bo akurat całoroczne
>> opony nie
>> specjalnie mnie przekonują.
>> Czy mam racje z takim nastawieniem - nie wiem, ale uważam, ze jak coś
>> jest do wszystkiego, to tak naprawde jest do niczego.
>>
>> Czy jak będę chciał ruszyć w sniegu pod górke to na całorocznej dam
>> rade? A może jednak świeża nalewka zadziała lepiej w tym momencie.
>> Ewentualnie jak zachowa sie samochód z nową nalewką podczas awaryjnego
>> hamowania na sniegu, a jak zachowa sie całoroczna?
>> itd itp.
>>
> Kup ostatni numer AS jest test opon calorocznych.
> Wniosek ktory tam wyciagaja to: "nie dziwne ze producenci nie reklamuja
> opon calorocznych, sa zbyt dobre".
> Jesli nie chcesz calorocznych moze kup jakiegos chinczyka, jakosc pewnie
> lepsza niz nalewki a moze bedzie jeszcze taniej,
> Pzdr
> Adam
>
>
Nowa dostawa zioła była stąd wnioski ""nie dziwne ze producenci nie
reklamuja
> opon calorocznych, sa zbyt dobre".
-
55. Data: 2011-10-07 10:04:13
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: s2k <s...@d...pl>
W dniu 2011-10-06 18:26, Excite pisze:
> W dniu 2011-10-06 17:50, Dysiek pisze:
>> Zastanawiam sie po co w ogole kupowac opony regenerowane? Jaka to jest
>> oszczednosc? 50 zl na komplecie?
>
> Różnice są znacznie większe przy większych oponach. Ja byłem zmuszony
> kupić 2szt na tył ale 225/45/17" i nalewka Profil kosztowała 150zł szt.
> gdzie nowe Continentale to koszt około 500zł/szt a najtańsze
> Chińszczyzny to około 250zł/szt.
Continental to najwyższa półka. Ile mocy że nie rozważałeś Dębicy?
-
56. Data: 2011-10-07 10:06:25
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: s2k <s...@d...pl>
W dniu 2011-10-06 19:38, Excite pisze:
> W dniu 2011-10-06 18:38, Przemysław Czaja pisze:
>> Założyć nadlewki na takie koła (prawdopodobnie auto o sporej mocy) to
>> trzeba mieć nierówno pod sufitem. Ręce opadają.
>
> Żaden tam demon prędkości, 2.0 16V 136KM. Kupiłem auto z felgami 17" na
> których były opony do wymiany. Jednak lepiej kupić dobre używki.
136 koni to już sporo. Wyjdź ty przed blok zobacz że wcale nie ma dużo
tak mocnych samochodów. Dębice Passio miałeś na tym samochodzie?
-
57. Data: 2011-10-07 10:19:03
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: s2k <s...@d...pl>
W dniu 2011-10-06 18:38, Przemysław Czaja pisze:
>
> Użytkownik "Excite" <
>
>> Różnice są znacznie większe przy większych oponach. Ja byłem zmuszony
>> kupić 2szt na tył ale 225/45/17" i nalewka Profil kosztowała 150zł
>> szt. gdzie nowe Continentale to koszt około 500zł/szt a najtańsze
>> Chińszczyzny to około 250zł/szt.
>
> Założyć nadlewki na takie koła (prawdopodobnie auto o sporej mocy) to
> trzeba mieć nierówno pod sufitem. Ręce opadają.
Ludzie nie wiedzą, myślą że jest prosty wzór, że jest tak lub nie,
zapominają o kolorach szarości. Czemu dobrej nalewki nie?!Tylko ciekawe
ile by kosztowała?!Dobra nalewka mam na myśli dobry bieżnik, starannie
napawany, z bardzo dobrej mieszanki gumy.Czy nadal by było taniej na
komplecie.
Dla prostych ludzi, nie fascynatów motoryzacji, istnieją markowe
rozwiązania ogumieniowe z fabryk (którym pomimo wielkości zdarzają się
buble przychodzi mi namyśl np słynny firestone który wybuchał w
terenówkach w USA a co dopiero malutki Pan Kazio co napawa gumeczkę na
oponeczke) dla wszystkich innych poszukiwaczy wrażeń, testów, chwilowo w
kropce: napawanki, używki (nowe się psuje a co dopiero używka nie
wiadomego pochodzenia z niewiadomymi przejściami).
...i na koniec stare ludowe porzekadło "Czemuś biedny boś głupi, czemuś
głupi boś biedny"
Mnie niemiło zaskoczyła wielosezonówka, na śliskim powyżej 7 st C, finał
był na słupie, nikomu nie życzę takich atrakcji. Samochód do kasacji,
taniej było kupić opony, ale to moje wnioski.Mądrość przychodzi z czasem.
-
58. Data: 2011-10-07 10:19:40
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "Iksinski" <nie_pisz@tu_nic_nie_ma.pl>
Użytkownik "venioo" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
news:j6in0r$6nl$1@news.onet.pl...
> Uzywam polskiej firmy Profil - model Alpiner (zimowki) i nie narzekam.
> Znajomy gumiarz bardzo chwalił firme (żeby nie było - opony nie były
> kupowane u niego i nie mial w tym interesu), prawie nie trzeba było
> doważać, twierdzil tez, ze to najlepsza z "nalewajek" jakie zna, bo jako
> baze do produkcji biora opony nie starsze niz 2 lata.
Dorosły człowiek, a w takie bajki wierzy... ;-)
Ale pomijając nawet wiek... Ktoś się orientuje, jak wygląda selekcja takich
opon? Przecież opona to nie tylko bieżnik.
Jakby nie było opony mają różne składy mieszanek, inna charakterystykę
twardości, itp. Wrzucają do regeneracji wszystko w danym rozmiarze, co
wygląda ok? Czy może jakoś kompletują np. producentami, modelami? Na bazę
letniej może być wzięta zimówka i na odwrót?
Kupuję 4 takie Profile Alpiner, a pod nowym bieżnikiem jest np. jeden letni
Dunlop, jeden zimowy Michelin, całoroczna Dębica i cholera wie jaka
chińszczyzna?
Pozdrawiam
X
-
59. Data: 2011-10-07 10:23:49
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: s2k <s...@d...pl>
W dniu 2011-10-05 21:15, Albercik pisze:
> W dniu 05.10.2011 19:09, Kuba (aka cita) pisze:
>> Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
>> kilkunastoletniego samochodu niskiej klasy o stosunkowo niewysokiej mocy.
>> Ja wiem, ze to PMS ale może uda sie utrzymać wątek wsórd tych co
>> faktycznie mieli jakieś osobiste doświadczenia, a nie mają tylko
>> bajkopisarskie umiejętności.
>>
>> ps. tylko prosze nie wracajmy do PRLu a rozmawiajmy o dzisiejszych
>> oponach.
>>
>>
>
> Zapewne zostanę zjechany że jestem nie dość że samobójcą to jeszcze
> mordercą...
>
> Mam na przodzie "nadlewki" glob guma 205 55r16 w 150konnym samochodzie.
> Jak by tego było mało są to zimówki, a ja na nich jeżdżę cały rok. Co do
> prędkości to staram sie 150 nie przekraczać, ale sporadycznie 190 na
> nich jechałem. Jeżeli chodzi o przyczepność jest OK, jak to zimówka w
> lecie, potrafi zapiszczeć na ciaśniejszym zakręcie, ale podczas
> normalnej jazdy, czy nawet mocniejszego hamowania nie zdarzyło mi się
> aby się włączył jakiś system bezpieczeństwa(ABS/ESP/ASR). W zimie było
> OK, zdecydowanie lepiej niż 4ro letnie micheliny pilot alpin!
>
> Oczywiście żadna opona mi się nie rozleciała, bieżnika nie zgubiłem, nic
> nie strzeliło itp..
>
Od dobrego Pana Miecia, pochwal się więc skąd?!
-
60. Data: 2011-10-07 10:24:18
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: s2k <s...@d...pl>
W dniu 2011-10-05 22:23, Nex@pl pisze:
> W dniu 2011-10-05 19:09, Kuba (aka cita) pisze:
>> Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
>> kilkunastoletniego samochodu niskiej klasy o stosunkowo niewysokiej mocy.
>> Ja wiem, ze to PMS ale może uda sie utrzymać wątek wsórd tych co
>> faktycznie mieli jakieś osobiste doświadczenia, a nie mają tylko
>> bajkopisarskie umiejętności.
>>
>> ps. tylko prosze nie wracajmy do PRLu a rozmawiajmy o dzisiejszych
>> oponach.
>>
>>
>
> Miałem w MB Vito, przy prędkości 140km/h spadł bieżnik. Wniosek
> wyciągnij sam :)
Pijany Kazio