-
11. Data: 2011-10-05 21:08:04
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 05 Oct 2011 19:29:26 +0200, Bassteq napisał(a):
> Mam takie od 2 lat już i nie moge narzekać. Całoroczne z grubą kostką na
> tył i kierunkowe szosówki na przód. W Scani 124G-400. Solówka 2 osie o
> DMC 16 ton... czyli zwykłe auto :)
> Większość tras to asfalt ale czasem tłukę się po łąkach i polach by
> wjechać na budowy, jeszcze rok pociągną spokojnie.
Ale przebieg jaki juz wytrzymaly ? :-)
J.
-
12. Data: 2011-10-05 21:15:50
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: Albercik <n...@g...pl>
W dniu 05.10.2011 19:09, Kuba (aka cita) pisze:
> Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
> kilkunastoletniego samochodu niskiej klasy o stosunkowo niewysokiej mocy.
> Ja wiem, ze to PMS ale może uda sie utrzymać wątek wsórd tych co
> faktycznie mieli jakieś osobiste doświadczenia, a nie mają tylko
> bajkopisarskie umiejętności.
>
> ps. tylko prosze nie wracajmy do PRLu a rozmawiajmy o dzisiejszych oponach.
>
>
Zapewne zostanę zjechany że jestem nie dość że samobójcą to jeszcze
mordercą...
Mam na przodzie "nadlewki" glob guma 205 55r16 w 150konnym samochodzie.
Jak by tego było mało są to zimówki, a ja na nich jeżdżę cały rok. Co do
prędkości to staram sie 150 nie przekraczać, ale sporadycznie 190 na
nich jechałem. Jeżeli chodzi o przyczepność jest OK, jak to zimówka w
lecie, potrafi zapiszczeć na ciaśniejszym zakręcie, ale podczas
normalnej jazdy, czy nawet mocniejszego hamowania nie zdarzyło mi się
aby się włączył jakiś system bezpieczeństwa(ABS/ESP/ASR). W zimie było
OK, zdecydowanie lepiej niż 4ro letnie micheliny pilot alpin!
Oczywiście żadna opona mi się nie rozleciała, bieżnika nie zgubiłem, nic
nie strzeliło itp..
-
13. Data: 2011-10-05 21:35:06
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:j6i8u4$ema$1@news.onet.pl...
> Jesli nie chcesz kupowac nowych zimowek, moze kup caloroczne i sprzedaj
> letnie. Wyjdzie podobnie jak nalewki
> Wnioski nasuwaja sie same.
no właśnie nie specjalnie mi sie nasuwają ... bo akurat całoroczne opony nie
specjalnie mnie przekonują.
Czy mam racje z takim nastawieniem - nie wiem, ale uważam, ze jak coś jest
do wszystkiego, to tak naprawde jest do niczego.
Czy jak będę chciał ruszyć w sniegu pod górke to na całorocznej dam rade? A
może jednak świeża nalewka zadziała lepiej w tym momencie.
Ewentualnie jak zachowa sie samochód z nową nalewką podczas awaryjnego
hamowania na sniegu, a jak zachowa sie całoroczna?
itd itp.
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM
-
14. Data: 2011-10-05 21:35:47
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "adam" <a...@p...onet.pl>
> no właśnie nie specjalnie mi sie nasuwają ... bo akurat całoroczne opony
> nie
> specjalnie mnie przekonują.
> Czy mam racje z takim nastawieniem - nie wiem, ale uważam, ze jak coś jest
> do wszystkiego, to tak naprawde jest do niczego.
>
> Czy jak będę chciał ruszyć w sniegu pod górke to na całorocznej dam rade?
> A może jednak świeża nalewka zadziała lepiej w tym momencie.
> Ewentualnie jak zachowa sie samochód z nową nalewką podczas awaryjnego
> hamowania na sniegu, a jak zachowa sie całoroczna?
> itd itp.
>
Kup ostatni numer AS jest test opon calorocznych.
Wniosek ktory tam wyciagaja to: "nie dziwne ze producenci nie reklamuja opon
calorocznych, sa zbyt dobre".
Jesli nie chcesz calorocznych moze kup jakiegos chinczyka, jakosc pewnie
lepsza niz nalewki a moze bedzie jeszcze taniej,
Pzdr
Adam
-
15. Data: 2011-10-05 21:59:34
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:j6ibik$pbr$1@news.onet.pl...
> Kup ostatni numer AS jest test opon calorocznych.
kupuje Motor, kiedyś kupowałem jedno i drugie - ale stwierdzilem, ze
większość sie powiela tylko artykuły są przesunięte w czasie.
No ale zaglądne.
> Wniosek ktory tam wyciagaja to: "nie dziwne ze producenci nie reklamuja
> opon calorocznych, sa zbyt dobre".
No dobra, ale jaka jest cena?
Jak znam życie najtańsze gówna będą po 200-250zł/szt - i tu rodzi sie
pytanie - co testowali.
Jeśli mam kupić sredniej klasy opony i jak zwykle sprzedać samochód z nimi -
nie interesuje mnie to.
> Jesli nie chcesz calorocznych moze kup jakiegos chinczyka, jakosc pewnie
> lepsza niz nalewki a moze bedzie jeszcze taniej,
Rozważałem taką opcje.
Póki co jednak chyba składniam sie albo jednak do normalnych, tanich ale nie
chińskich zimówek albo tanich nalewek przy założeniu, ze będę je użytkował
mając na uwadze co to za opony.
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM
-
16. Data: 2011-10-05 22:05:03
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: " Michał" <m...@g...SKASUJ-TO.pl>
Kuba \(aka cita\) <y...@w...pl> napisał(a):
> Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
> kilkunastoletniego samochodu niskiej klasy o stosunkowo niewysokiej mocy.
> Ja wiem, ze to PMS ale może uda sie utrzymać wątek wsórd tych co faktycznie
> mieli jakieś osobiste doświadczenia, a nie mają tylko bajkopisarskie
> umiejętności.
>
> ps. tylko prosze nie wracajmy do PRLu a rozmawiajmy o dzisiejszych oponach.
Mam wrażenie że miałem takie ze 3..4 lata temu przez około 2 miesiące,
nie pamiętam jak one się u mnie znalazły ale chyba jak rozwaliłem
oponę w pierwszym lepszym punkcie powiedziałem żeby mi założyli
cokolwiek na chwilę.
Było to coś w rodzaju 205/55 R15, chyba zimówki w lecie
nie było problemów jakiś tylko je rozwaliłem odrazu z tego co pamiętam
200km/h spoko jechało ale nie wytrzymało dziur i/lub krawężników.
auto było FWD słabe koło 146koni a opony z tyłu, może to były te co
mi się tył ślizgał po zakrętach w każdym razie dramatów żadnych nie
było najwyżej auto bokiem trochę sunęło na jakimś deszczu czy coś.
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
17. Data: 2011-10-05 22:09:45
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>
W dniu 2011-10-05 21:35, Kuba (aka cita) pisze:
> no właśnie nie specjalnie mi sie nasuwają ... bo akurat
> całoroczne opony nie specjalnie mnie przekonują.
> Czy mam racje z takim nastawieniem - nie wiem, ale uważam, ze
> jak coś jest do wszystkiego, to tak naprawde jest do niczego.
Jeździłem na "całosezonówkach" , niestety nie powiem jakich bo
nie pamiętam ... i zachowywały się w zimie bardzo pozytywnie jak
i w lecie ... lepiej niż tanie zimówki jakie mam w roomsterze.
Imho były bardziej "zimowe" niż "letnie" ... więc chyba jest
sens kupić "wyższe" wielosezonówki ... ale jakichś porównań nie
robiłem. Więc nie będę doradzał. Np mogę jeśli o letnie doradzić
te co mam na roomsterze - budżetowe, ale zajebiście pozytywnie
mnie zaskakują ... zdaje się jakieś bridżstony, aż spojrzę
później, co by było dla potomnych ... Bo zimówki, które mam -
to już lepiej łyżwy założyć :)
--
Czas na odważne decyzje:
=>>> http://www.rafalgil.pl/dusza.jpg <<<=
-
18. Data: 2011-10-05 22:23:15
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "Nex@pl" <"nex[wytnij_to]"@o2.pl>
W dniu 2011-10-05 19:09, Kuba (aka cita) pisze:
> Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
> kilkunastoletniego samochodu niskiej klasy o stosunkowo niewysokiej mocy.
> Ja wiem, ze to PMS ale może uda sie utrzymać wątek wsórd tych co
> faktycznie mieli jakieś osobiste doświadczenia, a nie mają tylko
> bajkopisarskie umiejętności.
>
> ps. tylko prosze nie wracajmy do PRLu a rozmawiajmy o dzisiejszych oponach.
>
>
Miałem w MB Vito, przy prędkości 140km/h spadł bieżnik. Wniosek
wyciągnij sam :)
-
19. Data: 2011-10-05 22:30:00
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Wed, 5 Oct 2011 21:35:06 +0200, Kuba (aka cita) napisał(a):
> no właśnie nie specjalnie mi sie nasuwają ... bo akurat całoroczne opony nie
> specjalnie mnie przekonują.
> Czy mam racje z takim nastawieniem - nie wiem, ale uważam, ze jak coś jest
> do wszystkiego, to tak naprawde jest do niczego.
I zmieniasz opony trzy razy dziennie ?
Czy moze masz 4 samochody, bo przeciez jeden nie moze byc dobry rano, w
poludnie, wieczorem i w nocy. Oczyswiscie co miesiac trzeba nowe, bo jakze
to - wrzesniowe auto uzuwac w pazdzierniku ? :-)
> Czy jak będę chciał ruszyć w sniegu pod górke to na całorocznej dam rade?
Na debicy navigator dasz rade.
Chyba ze to bedzie w lodzie a nie w sniegu.
J.
-
20. Data: 2011-10-05 22:53:04
Temat: Re: ktoś jeździł na nalewkach (ostatnio)?
Od: kamil d <k...@t...pl>
W dniu 2011-10-05 19:09, Kuba (aka cita) pisze:
> Chodzi mi o doświadczenia z nalewkami założonymi do zwykłego,
> kilkunastoletniego samochodu niskiej klasy o stosunkowo niewysokiej mocy.
Jak chcesz to mam do opylenia 175/60/R14 kupione od Gold Gum z Olsztyna.
Zamówiłem przed ostatnią zimą w ramach eksperymentu, niestety
eksperyment się nie udał i nie mam zamiaru już na tym gównie jeździć.
Auto nastoletnie, bardzo niskiej klasy i małej mocy, tj. Lanos 1.6. Co
prawda nie ma problemu z wyważeniem i nie ma "bicia" ale jeździ się
TRAGICZNIE. Jazda na tym czymś jest po prostu niebezpieczna, o mokrym
nie ma co wspominać, hamowanie i przyśpieszanie jak na lodowisku.
Najgorsze jest to, że auto ma tendencje do ślizgania się nawet na
suchym, nie wiem z czego robią te opony ale przyczepności prawie nie ma
i np. bardzo łatwo wykręcić bąka po rozbujaniu samochodu.
Przed ostrzejszym zakrętem zawsze bardzo zwalniałem bo bałem się że
wylecę do rowu. Żeby było jasne, nie jeżdżę swoim złomem szybko.
Jedyny pozytyw, że ze śniegu dawało się jakoś w miarę łatwo wyjechać.
Nie kupił bym już tego nawet do miasta chyba, że ktoś lubi zbierać
pieszych na maskę.
--
kamil d