Szyk <s...@o...pl> napisał(a):

> Witam
>
> W trosce o swój kręgosłup postanowiłem wybulić kasę na jedno z
droĹźszych
>
> krzeseł na rynku czyli na Aeron od Herman-Miler. Krzesło wybrałem
> zgodnie z tabelą wzrostu i wagi na stronie jednej z angielskich firm (na
> stronie polskiego dystrybutora nie było takich bajerów). Co ciekawe ta
> angielska strona gdzie można było poznać wszystkie szczegóły i wybrać
> odpowiednie parametry tego krzesła zniknęła krótko po tym jak ją
> odwiedziłem. Krzesło wybrałem zgodnie z tabelą jednak muszę przyznać
Ĺźe
> dla moich gabarytów zalecano model B lub C. Ja wybrałem mniejszy B.
>
> Krzesło powstało w latach 90. ubiegłego wieku. Zyskało miano kultowego.
> Więc spodziewałem się, że przez tyle lat produkcji dograli
> najdrobniejsze szczegóły.
>
> Zalety:
> Duże możliwości regulacji. Wszystkie regulatory w zasięgu rąk.
Jakość
> wykonania bez zarzutu.
>
> Wady:
> Zbyt niskie podłokietniki (przy moim wzroście 185cm). To powoduje, że
> praktycznie pozostają tylko 2 pozycje do siedzenia (pomijając pozycje
> przygarbione lub niebezpiecznie krzywe). Jedna pozycja gdy oparcie jest
> zablokowane pod kątem 90 stopni do siedziska i trzeba wtedy siedzieć
> wyprostowanym jak struna (bo oparcie się na podłokietnikach to
> niebezpieczne wypaczenie kręgosłupa). A druga pozycja to pozycja "pół
> leżąca" z max. wychyleniem w tył... i w tej pozycji też trzeba być
> wyprostowanym i nie można się bezpiecznie oprzeć na podłokietnikach.
>
> Ta wada podłokietników dla mnie nie była oczywista w pierwszym kontakcie
> z takim krzesłem.
>
> Dodatkowo człowiek instynktownie garbi się na tym krześle i ramiona
> wywijają się mu ku przodowi właśnie dla tego, że instynktownie chce
się
> oprzeć na tych zbyt niskich podłokietnikach.
>
> Te podłokietniki mają regulację wysokości ale tylko w zakresie od
> absurdalnie niskiego do średniego. Nie ma poziomu "wysokiego".
> Zastanawiałem się nad tym i uważam że dało by się to łatwo zmienić
bo
> wystarczyło by zrezygnować z poziomu absurdalnie niskiego na rzecz
> średniego i wysokiego. Wymaga to tylko wyższych podpórek tych
> podłokietników i nie wymaga zmian w sposobie regulacji ich wysokości.

ja jako programista wogole bym nie inwestowal w krzesła, raczej
w dobre 'żarcie'; mz moja forma znacznie bardziej zalezy od
jedzenia niz od krzesła; jak programuje z domu to chwilowo też
potrafie programowac czy testowac albo poszukac czegos
na stojąco a nawet przywalić (postukac reką czy kijkiem -
bo jakis tu akurat lezy) np w stojaca nieopodal szafe;
mialem kumpla ktory twierdzil ze na stojaco lepiej mu sie
programuje - (wazne by nie siedziec przy kompie pare
godzi sztywno bez przerwy, wyskakiwac np co pare godzin na
krotki spacer itp (akurat wlasnie ide skoczyc po cos do
jedzenia ))







--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/