-
11. Data: 2018-11-16 14:24:25
Temat: Re: koniec diesli
Od: Bolko <s...@g...com>
> Fajną alternatywą byłoby cofnięcie się do roweru, konia i bryczki. Ale na
> to świat raczej nie jest gotowy. Może będzie po WW3, czas pokaże.
ile koni i ludzi trzeba żeby zaorać 10 ha pole?
-
12. Data: 2018-11-16 14:28:23
Temat: Re: koniec diesli
Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid>
Dnia 16.11.2018 Myjk <m...@n...op.pl> napisał/a:
> nadzieję że spalinowce odejdą do lamusa a ruszy się w końcu wyścig z
> zadaniem polepszenia pojemności i szybkości ładowania baterii. W świetle
Najpierw należałoby skonstruwać sensowny akumulator.
Bo o ile silnik elektryczny do napędu auta ma praktycznie same zalety
(zarówno technicznie jak i pod względem ochrony środowiska), o tyle
obecne akumulatory- same wady.
--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.
-
13. Data: 2018-11-16 14:33:44
Temat: Re: koniec diesli
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 16 Nov 2018 13:28:23 +0000 (UTC), Dominik Ałaszewski
> Najpierw należałoby skonstruwać sensowny akumulator.
> Bo o ile silnik elektryczny do napędu auta ma praktycznie same zalety
> (zarówno technicznie jak i pod względem ochrony środowiska), o tyle
> obecne akumulatory- same wady.
Jedyną wadą akumulatora jest nie tyle pojemność, co powolność jego
ładowania (głównie aby się nie psuł po paru cyklach szybkiego ładowania).
Innych wad, także w świetle produkcji, a w stosunku do konwencjonalnych
samochodów, nie ma (odsyłam do niedawnej dyskusji o porównaniu aut
elektrycznych do spalinowych).
--
Pozdor
Myjk
-
14. Data: 2018-11-16 14:37:50
Temat: Re: koniec diesli
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
16 Nov 2018 13:11:01 GMT, Mateusz Viste
> Akumulatory też są fe - pomijając nawet ich daremność w warunkach
> wiejskich.
Chyba znowu ekstrapolujesz przez siebie i miałeś
na myśli warunki leśne. Na wsi też słońce świeci.
> Jedyny słuszny kierunek to będzie ten, który nie wymaga
> magazynowania energii w postaci chemicznej. Niestety póki co nikt nie wie
> co to będzie za kierunek. Wodór? Metanol? Atom ...?
Wszystkie z powyższych wymienionych przez Ciebie wymagają magazynowania
energii w formie "chemicznej". Wodór to IMHO skrajnie ślepa uliczka. Jedyny
słuszny kiedunek to możliwie jak najbardziej bezpośrednie wykorzystanie
energii ze słońca.
> Fajną alternatywą byłoby cofnięcie się do roweru, konia i bryczki.
Może w Twoim lesie. :P
> Ale na to świat raczej nie jest gotowy.
> Może będzie po WW3, czas pokaże.
Podobnie jak nie jest gotowy na powrót do ziemianek,
wychodków czy rynsztoków w miastach.
--
Pozdor
Myjk
-
15. Data: 2018-11-16 14:42:00
Temat: Re: koniec diesli
Od: Dominik Ałaszewski <D...@g...pl.invalid>
Dnia 16.11.2018 Myjk <m...@n...op.pl> napisał/a:
> Jedyną wadą akumulatora jest nie tyle pojemność, co powolność jego
> ładowania (głównie aby się nie psuł po paru cyklach szybkiego ładowania).
Żałosną gęstość gromadzonej energii (zarówno na jednostkę
objętości, jak i masy) jak też ogromne koszty dla środowiska
choćby przy wydobywaniu surowców jak rozumiem zaliczasz do zalet?
--
Dominik Ałaszewski (via raspbianowy slrn)
"W życiu piękne są tylko chwile..." (Ryszard Riedel)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP
Pisząc na priv zmień domenę na gmail.
-
16. Data: 2018-11-16 14:44:51
Temat: Re: koniec diesli
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Fri, 16 Nov 2018 05:24:25 -0800, Bolko wrote:
>> Fajną alternatywą byłoby cofnięcie się do roweru, konia i bryczki. Ale
>> na to świat raczej nie jest gotowy. Może będzie po WW3, czas pokaże.
> ile koni i ludzi trzeba żeby zaorać 10 ha pole?
No właśnie. Nie dość że mielibyśmy eko transport, to i problem bezrobocia
zlikwidowany.
A tak na poważniej to 100 lat temu nie było ciągników, każdy orał jak
mógł i jakoś ludzie żyli, do tego żywności było na tyle że i na eksport
do miasta starczyło. Niezwykle ciekawie temat porusza John Seymour w
swoich książkach. Podaje on, iż jedna rodzina spokojnie wyżyje z 2 ha
uprawy. Reszta to eksport lub bufor na gorsze lata. Żadnego ciągnika nie
potrzeba, podstawą do wszystkiego jest dobra świnia, kobieta i sprawne
ręce.
Mateusz
-
17. Data: 2018-11-16 15:00:18
Temat: Re: koniec diesli
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2018-11-16 o 14:24, Bolko pisze:
>> Fajną alternatywą byłoby cofnięcie się do roweru, konia i bryczki. Ale na
>> to świat raczej nie jest gotowy. Może będzie po WW3, czas pokaże.
> ile koni i ludzi trzeba żeby zaorać 10 ha pole?
Co za różnica? Zakładam, że tyle samo co 200-300 lat temu.
Tylko czy garstka ludzi rozrzucona po świecie będzie potrzebowała
dziesięciohektarowych pól?
-
18. Data: 2018-11-16 15:05:54
Temat: Re: koniec diesli
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2018-11-16 o 14:44, Mateusz Viste pisze:
> On Fri, 16 Nov 2018 05:24:25 -0800, Bolko wrote:
>
>>> Fajną alternatywą byłoby cofnięcie się do roweru, konia i bryczki. Ale
>>> na to świat raczej nie jest gotowy. Może będzie po WW3, czas pokaże.
>> ile koni i ludzi trzeba żeby zaorać 10 ha pole?
>
> No właśnie. Nie dość że mielibyśmy eko transport, to i problem bezrobocia
> zlikwidowany.
Bezrobocia nie likwiduje się przez nakazywanie wykonywania bezsensownych
czynności. A skoro tak, to opatentuj pomysł na likwidację bezrobocia w
ten sposób, aby bezrobotni na zmianę wykopywali i zakopywali duży dół.
> A tak na poważniej to 100 lat temu nie było ciągników, każdy orał jak
> mógł i jakoś ludzie żyli, do tego żywności było na tyle że i na eksport
> do miasta starczyło.
100 lat temu, to i maszyn nie było, i rewolucji Borlauga, staraj się nie
pisać publicznie, jak to wtedy było dobrze z wydajnością rolniczą, bo
tylko się ośmieszasz.
> Niezwykle ciekawie temat porusza John Seymour w
> swoich książkach. Podaje on, iż jedna rodzina spokojnie wyżyje z 2 ha
> uprawy. Reszta to eksport lub bufor na gorsze lata. Żadnego ciągnika nie
> potrzeba, podstawą do wszystkiego jest dobra świnia, kobieta i sprawne
> ręce
Jeszcze ciekawsze i mniej energochłonne są doświadczenia niejakiego
Iosifa Dżugaszwili.
--
Liwiusz
-
19. Data: 2018-11-16 15:21:05
Temat: Re: koniec diesli
Od: "Q,E,D." <q...@p...fm>
Fizycy opracowali już metodę uzyskiwania izomeru magazynującego energię
słoneczną - i to z podstawowych, dostępnych masowo cząsteczek. Duża
eneria w małej pojemności, stabilna przez 8 lat. To najciekawszy nowy
kierunek, bo standardowe baterie, ładowany w sieciach miejskich to ślepa
uliczka.
QED
-
20. Data: 2018-11-16 15:48:11
Temat: Re: koniec diesli
Od: Mateusz Viste <m...@n...pamietam>
On Fri, 16 Nov 2018 15:05:54 +0100, Liwiusz wrote:
> W dniu 2018-11-16 o 14:44, Mateusz Viste pisze:
> Bezrobocia nie likwiduje się przez nakazywanie wykonywania bezsensownych
> czynności. A skoro tak, to opatentuj pomysł na likwidację bezrobocia w
> ten sposób, aby bezrobotni na zmianę wykopywali i zakopywali duży dół.
Pozyskiwanie żywności nie uważam za bezsensowną czynność. Przy czym jeśli
kolega przeczyta moją poprzednią wypowiedź uważniej, to zauważy iż nie
była ona do końca poważna.
> 100 lat temu, to i maszyn nie było, i rewolucji Borlauga, staraj się nie
> pisać publicznie, jak to wtedy było dobrze z wydajnością rolniczą, bo
> tylko się ośmieszasz.
W porównaniu z dzisiejszymi standardami, wydajność była zdecydowanie
mizerna. Ja zauważam tylko, iż ta wydajność była jednak wystarczająca.
Zważywszy na to iż obecne państwa "rozwinięte" wykorzystują zasoby
naturalne między 2 a 6x szybciej niż te zasoby są w stanie się odtworzyć,
nie mam przekonania czy pęd w kierunku ciągle wyższej wydajności jest
zupełnie słuszny.
> Jeszcze ciekawsze i mniej energochłonne są doświadczenia niejakiego
> Iosifa Dżugaszwili.
Kolega zdaje się mylić pojęcia. Samowystarczalność ma się nijak do prawa
własności.
Mateusz