Użytkownik "JoteR" <j...@p...pl> napisał w wiadomości
news:hbcp3h$j1j$1@inews.gazeta.pl...

> z tym że odradzam programy działające pod Windows i w ogóle pokazywanie
> starej Windzie tego nowego dysku. Bo ta zaraz obdarzy go swoją sygnaturką
> i będą kłopoty z wystartowaniem sklonowanego systemu.

Tak, lepiej unikać takich rzeczy. Aczkolwiek (nie wiem, nie testowałem, ale
może się uda) można spróbować nadać partycji status "hidden". Dla starej
windy wypadnie wtedy z "listy partycji do przyporządkowania", ale zewnętrzny
windowsowy partycjoner będzie mógł ją przekonwertować.

> Ja do takiej dłubaniny zwykle używam znakomitego (tak, tak, proszę
> grupowych symantecożerców, znakomitego) Partition Magic, oczywiście
> odpalanego ze startowego CD, broń Boże pod Windą.

Potwierdzam, dosowy PM odpalany z CD lub FDD jest niezastąpiony (na swoim
kompie mam w bootmanadżerze opcję czystego dosa, wiec nawet nie potrzebuję
dyskietki ani płytki). Zresztą windowsowy PM (nie da się ukryć że znacznie
szybszy niż dosowy więc, kiedy ważny jest czas, ma tu przewagę) też jest
niezawodny tylko należy uważać żeby nie obarczyc go nazbyt skomplikowanymi
zadaniami (czyli np. kopiowanie partycji połączone z połączeniem jej z inną,
przekonwertowaniem na inny file system, a na końcu jeszcze wywalenie
orginalnej - najlepiej rozdzielić na kolejne kroki a nie robić wszystko
naraz; wbrew pozorom tylko nieznacznie wydłuży to całkowity czas operacji,
albowiem gro czasu zajmują i tak same operacje dyskowe - kopiowanie,
weryfikacja, formatowanie, konwertowanie itp)