eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowakieszonkowy aparat na baterie AARe: kieszonkowy aparat na baterie AA
  • Data: 2014-09-08 18:23:20
    Temat: Re: kieszonkowy aparat na baterie AA
    Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2014-09-08 13:05, Miroo wrote:
    > 15 lat temu mało który "szczeniak" miał komórkę, minuta rozmowy
    > kosztowała koło 3zł, SMS 40-50gr, nie było naliczania sekundowego, a
    > jedyną rozrywką jaką dawał telefon była gra w "snejka".

    I dzieci godzinami grały w węża i prowadziły rankingi wyników.
    Wysyłały także setki smsów, więc jeśli miały telefon bez limitu, to
    rodzic po takich koloniach mógł się potężnie zdziwić.

    > Co tu porównywać? Było dużo ciekawszych zajęć niż zabawa telefonem.

    Teraz też jest sporo ciekawszych zajęć. Ale też telefony oferują
    znacznie więcej.

    15 lat temu przy użyciu telefonu dziecko mogło się albo komunikować (nie
    zawsze z sensem) lub marnować czas (wąż, reversi... więcej nie
    pamiętam).

    Poza tym mało kogo było stać na internet przez GSM, więc mało kto
    próbował (a i 10-latkowie nieszczególnie wtedy Internet znali :)).

    Trudno to porównywać do możliwości oferowanych przez smartfony i do
    umiejętności dzisiejszych dzieciaków.

    > A teraz? Zabrać dziecku smartfona to jak alkoholikowi zamknąć barek na
    > klucz. Pójdzie do kolegi, bo nie widzi innych rozwiązań :)

    O tym pisałem wcześniej. Bezsensowny zakaz. 15 lat temu jak ktoś miał
    zakaz gry na kompie, to nagle odkrywał ogromną potrzebę nauki u kolegi.
    Nic z tego nie wynikało poza ew. sporami o joystick i złapaniem kataru
    po drodze.

    Pewnie - jak ktoś sobie nie radzi z wychowaniem dziecka, to może mu
    zabrać smartfon i zyskać "czyste" sumienie. Dziecko pójdzie do kolegi.
    Albo kupi sobie własny z kieszonkowego. Albo wieczorem zabierze
    rodzicom kartę kredytową i kupi na Allegro. :P

    Tyle problemów, a wystarczy z godzinę w tygodniu poświęcić i pokazać
    dziecku jak sensownie używać rzeczy, z którymi będzie się stykał
    przez całe życie: telefonu, komputera, noża, kuchenki, aparatu
    czy prezerwatywy.
    Dzieci mają ogromną potrzebę wiedzy i najwyżej znajdą sobie inne jej
    źródło. :P

    pozdrawiam,
    Piotr Kosewski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: