-
21. Data: 2009-07-05 17:58:34
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: Przemyslaw Frasunek <v...@f...lublin.pl>
On 5 Lip, 19:06, Atlantis <m...@w...pl> wrote:
> Ogólnie mam wrażenie, że coś takiego jak "budka telefoniczna" niedługo
> zniknie z krajobrazu naszych miast i wiosek. Właściwie w wioskach
> znikają o wiele szybciej z tego co widzę - zwyczajnie tam nawet w
[...]
A szkoda, bo w sytuacjach kryzysowych, telefon na drucie czasem się
przydaje. Nie dawniej niż 5 lat temu, w Warszawie była rozległa awaria
prądu. Część BTSów się skończyła bardzo szybko, co spowodowało nagły
wzrost ruchu na pozostałych i niemożność dodzwonienia się
gdziekolwiek.
Zresztą, większość BTSów ciągle jest zapinana przy pomocy radiolinii
PDH/SDH. Te niestety bardzo cierpią z powodu "rain fade", czyli dużego
tłumienia przez opady atmosferyczne. Podczas ostatnich burz można to
całkiem często zaobserwować. Niekoniecznie w Warszawie, ale w Lublinie
już tak. Telefon ma pełny zasięg, ale zadzwonić się z niego nie da :)
Sam jestem posiadaczem kilku radiolinii SDH (155 Mbit/s) na pasma 23,
32 i 38 GHz. W czerwcu rozpinały się praktycznie 3-4 razy w tygodniu,
mimo że w czasie pogody bilans mocy był idealny - wystarczyło 1 dBm na
nadajniku, żeby na odbiorniku było -60 dBm. Jak tylko zaczynała się
ulewa, to przychodziły tylko kolejno alarmy:
Early warning threshold crossing (10-11<10-8)
Low BER threshold crossing (10-8<10-6)
High BER threshold crossing (>10-4)
Signal Fail - excessive BER (>10-3)
Receiving direction, low input power to the RAU (detected in MMU)
Loss of the carrier at the demodulation function
Jak widać, przy największych opadach, nawet zanikała nośna.
Zgodnie z tablicą zezwoleń, operatorzy GSM mają dobre kilkadziesiąt
tysięcy radiolinii pomiędzy stacjami bazowymi. Ciekaw jestem, jak
wygląda ich NMC, jak zaczyna padać. Pewnie na ekranach migająca
choinka :)
> czasach świetności telefonii kablowej korzystano z nich rzadko odkąd
> ludzie pozakładali sobie telefony w domach, a wraz z pojawieniem się
> komórek nie wykonywano z nich połączeń pewnie nawet latami. ;) Nie
> jestem pewien czy w mojej rodzinnej wiosce uchował się choć jeden aparat
> - w mojej okolicy na 100% zdemontowano już wszystkie. Czasem je zdjęto a
> czasem zwyczajnie już nie naprawiono efektu działalności znudzonych
> panów w dresach, którym telefon w tym miejscu bardzo przeszkadzał...
>
> Pewnie na wszelki wypadek zostawią jakiś automat w budynkach
> użyteczności publicznej, przy autostradach albo w miejscach pozbawionych
> zasięgu (np. schroniska turystyczne w górach). A tak poza tym to
> następne pokolenie będzie oglądało żółtego Ascoma za muzealną szybą.
-
22. Data: 2009-07-05 18:03:17
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: Przemyslaw Frasunek <v...@f...lublin.pl>
On 5 Lip, 19:58, Przemyslaw Frasunek <v...@f...lublin.pl>
wrote:
> A szkoda, bo w sytuacjach kryzysowych, telefon na drucie czasem się
I zapomniałem dodać: w innych krajach, pomimo rosnącej popularności
telefonii komórkowej, budek się tak szybko nie pozbywają - dla
przykładu - Hiszpania, gdzie w nadmorskich kurortach budek jest bardzo
dużo i - co ciekawe - turyści z nich korzystają ze względu na
konkurencyjne ceny połączeń międzynarodowych, czy chociażby USA.
-
23. Data: 2009-07-05 18:25:22
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Przemyslaw Frasunek pisze:
> I zapomniałem dodać: w innych krajach, pomimo rosnącej popularności
> telefonii komórkowej, budek się tak szybko nie pozbywają - dla
> przykładu - Hiszpania, gdzie w nadmorskich kurortach budek jest bardzo
> dużo i - co ciekawe - turyści z nich korzystają ze względu na
> konkurencyjne ceny połączeń międzynarodowych, czy chociażby USA.
Oczywiście w takich przypadkach budki szybko nie poznikają - tam jeszcze
jest zapotrzebowanie. Z ulic dużych miast, takich jak Kraków jednak też
szybko nie poznikają. Jednak tendencja jest zauważalna w przypadku
mniejszych miasteczek i wiosek. Przykładowo u mnie kiedyś w okolicy był
Urmet na praktycznie każdym większym sklepie + kilka wolnostojących. Na
sklepach w miejscu gdzie wisiał aparat jest obecnie widoczna plama tynku
w nieco innym odcieniu. Natomiast po większości wolnostojących pozostało
w najlepszym wypadku zadaszenie.
Podejrzewam, że zwyczajnie "likwidacja" wyglądała tak, że grupa
znudzonych młodych ludzi po paru piwach zobaczyła w aparacie groźnego
przeciwnika i uprzedzając nieunikniony atak wyłączyła go z użytku. Po
jakimś czasie osoba odpowiedzialna za podejmowanie takich decyzji
stwierdzała, iż nie warto ładować pieniędzy w i tak nieużywany aparat i
monter zamiast wymienić jedynie zbierał pozostałości.
Niestety nie wrócą się już czasy, kiedy faktycznie się z tego
korzystało. Pamiętam jak w podstawówce założyli nam AWS-7 bodajże - na
każdej długiej przerwie ustawiała się kolejka dzieciaków chcących
zadzwonić do domu albo znajomych, o komórkach nikt nie myślał. ;) Albo
kiedy będąc u rodziny szło się dwa kilometry do budki aby skontaktować
się z domem, bo tam jeszcze TP kabla nie doprowadziła a o radiodostępach
nikt nie słyszał. ;)
Niemniej w końcu nawet te budki w kurortach turystycznych poznikają
wyparte przez publiczne AccesPointy przeznaczone dla turystów (choćby z
wykupywanym dostępem). Kiedy każdy będzie miał palmfona albo jakiegoś
iPhone z zainstalowanym Skype nie będzie się opłacało dzwonić przez
tradycyjną infrastrukturę telefoniczną. Zastanawiam się czy coś takiego
w ogóle przetrwa i czy przypadkiem dzisiejsi operatorzy telefoniczni nie
zmienią się w tylko i wyłącznie dostawców internetu co najwyżej
dodających jakieś VoIP w standardzie. ;)
A budki pewnie zostaną w miejscach strategicznych jako rozwiązania
awaryjne, tam gdzie "wireless" nie dociera (tunele, góry) albo gdzie
obecność budki jest mile widziana ze względów organizacyjnych (szpitale,
banki).
-
24. Data: 2009-07-05 19:40:27
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: Przemyslaw Frasunek <v...@f...lublin.pl>
On 5 Lip, 20:25, Atlantis <m...@w...pl> wrote:
> Niestety nie wrócą się już czasy, kiedy faktycznie się z tego
> korzystało. Pamiętam jak w podstawówce założyli nam AWS-7 bodajże - na
> każdej długiej przerwie ustawiała się kolejka dzieciaków chcących
> zadzwonić do domu albo znajomych, o komórkach nikt nie myślał. ;) Albo
> kiedy będąc u rodziny szło się dwa kilometry do budki aby skontaktować
> się z domem, bo tam jeszcze TP kabla nie doprowadziła a o radiodostępach
> nikt nie słyszał. ;)
:) U mnie w podstawówce automat się pojawił bardzo późno. W sprawach
bardzo pilnych dzwoniło się przez sekretariat szkoły. Działało też w
drugą stronę - o ile panie sekretarki nie miały zbyt dużo pracy, to
można było do nich zadzwonić i poprosić do telefonu ucznia z klasy x.
Pamiętam też jaką sensację wzbudził pierwszy telefon Centertela
przyniesiony do szkoły przez syna lokalnego biznesmena ;)
Tak na marginesie, to tęsknię za czystym dźwiękiem z Tulipana czy
innego Bratka, w porównaniu z obecnie stosowanymi stratnymi kodekami
AMR-NB, GSM, itd. Nawet słuchawki bezprzewodowe DECT kompresują mowę z
64 kbit do 32 kbit. Już nie mówiąc o tym, że na centralach
elektromechanicznych pasmo niekoniecznie było przycięte do 3400 Hz.
> tradycyjną infrastrukturę telefoniczną. Zastanawiam się czy coś takiego
> w ogóle przetrwa i czy przypadkiem dzisiejsi operatorzy telefoniczni nie
> zmienią się w tylko i wyłącznie dostawców internetu co najwyżej
> dodających jakieś VoIP w standardzie. ;)
Z tego co wiem, Netia na LLU nie daje już zwykłego telefonu, tak jak
na swoich drutach. Dają CPE z wbudowaną bramką VoIP. Podejrzewam, że
chodzi o obniżenie kosztów sprzętu instalowanego w obcych (tepsowych)
lokalizacjach. Tylko, że takie rozwiązanie jest dużo mniej odporne na
awarie - wystarczy brak zasilania bramki i wszystko leży.
-
25. Data: 2009-07-05 20:32:12
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: "Piotr C." <k...@...m.a.i.l.c.om>
Przemyslaw Frasunek wrote:
> Tak na marginesie, to tęsknię za czystym dźwiękiem z Tulipana czy
> innego Bratka, w porównaniu z obecnie stosowanymi stratnymi kodekami
> AMR-NB, GSM, itd. Nawet słuchawki bezprzewodowe DECT kompresują mowę z
> 64 kbit do 32 kbit.
Niestety większość ludzi nie słyszy różnicy. Ja póki co słyszę i również
nie jestem zachwycony DECTem, nie mówiąc o gorszych kodekach - GSM to
męczarnia dla mnie... Toteż mam aparat analogowy i bramkę VoIP
"zestrojoną" na G711 :) Notabene, do dzisiaj nie znalazłem niestety
bramki akceptującej wybieranie impulsowe :(
> Już nie mówiąc o tym, że na centralach
> elektromechanicznych pasmo niekoniecznie było przycięte do 3400 Hz.
Nigdy nie miałem przyjemności delektować się takim połączeniem, Poznań
był zcyfryzowany w znacznej części już w latach 80... Pamiętam, że na
centralach analogowych nie było aż tak ciekawie - były inne wrażenia
słuchowe jak przesłuchy z innych linii oraz w tle brzęczenie jakby
silników ;)
> Tylko, że takie rozwiązanie jest dużo mniej odporne na
> awarie - wystarczy brak zasilania bramki i wszystko leży.
Awaryjnie można mieć GSM... tak czy inaczej - za długo nie było wojny,
toteż niezawodność telekomunikacji systematycznie będzie spadać.
pozdr.
-
26. Data: 2009-07-05 22:59:37
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>
Użytkownik "vari" <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h2q90d$iju$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Obecnie są to moce od 150W (na "dzień dobry") do zdaje się 500W po
> jakimś tam stażu pracy (i na wniosek zainteresowanego) (...)
Po 10 latach "pół tony" przysługuje automatycznie, acz rzeczywiście,
wystąpić trzeba z wnioskiem.
--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.
-
27. Data: 2009-07-05 23:32:00
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>
Użytkownik "Piotr C." <k...@...m.a.i.l.c.om> napisał w wiadomości
news:h2r2kg$m1v$1@inews.gazeta.pl...
>> Już nie mówiąc o tym, że na centralach
>> elektromechanicznych pasmo niekoniecznie było przycięte do 3400 Hz.
>
> Nigdy nie miałem przyjemności delektować się takim połączeniem, Poznań
> był zcyfryzowany w znacznej części już w latach 80... Pamiętam, że na
Ale 4xxxx to do lat 90. chodziło, pamiętam automatycznego abonenta -
42599, 32AB, chyba ostatni Strowger w Poznaniu :) Z poznańskiego dworca,
jeżdżąc swego czasu cz.ęsto w bunkry MRU (Bunkrowcy, jesteście tu??
Skoczek, Ambroż, Grzesiek... pierwszy z trójki, to i krótkofalowiec, i
mój kolega blisko po fachu - telefonia.
> centralach analogowych nie było aż tak ciekawie - były inne wrażenia
> słuchowe jak przesłuchy z innych linii oraz w tle brzęczenie jakby
> silników ;)
Nienajlepiej filtrowane zasilanie, którego przydźwięk dodatkowo niezbyt
dobrze był tłumiony przez obwody... ja bym dał rade jednym prostym
zabiegiem to poprawić, ale to mozolna robota, bo dużo tego by było
potrzeba, zaleta - nie wymaga stosowania mocnych elementow, teoretycznie
wystarczy para dławików i kondensator, tak na moje oko, 10-20 uF. Lepiej
jednak dobrze utrzymać siłownię, prostowniki, oraz conajwyżej filtrować
dodatkowo zasilanie na każdym ze stojaków, tak miałem na swojej ACMM-GCI
w każdym BAS-ie (rama z zasilaniem stojaka i zwykle lampkami
kontrolnymi). Dochodzi problem niesymetryczności par w kablu... odgłos
jakby silnika... zależy, w jakim stanie było zasilanie... na małych
centralach z badziewnym prostownikiem z filtrem słychać było czasem tzw.
motorowanie - charakterystyczny ni to terkot, ni to brzęczenie, od
maszynki sygnałowej, której silnik-generator "sprzedawał" też troche
wstecz, w stronę siłowni. Ale, jako ciekawostkę podam, ze będąc na
centrali w Lwówku (Wielkopolska), jak też poza nią, stwierdzalem na
sygnałach akustycznych nie inaczej, jak silne motorowanie... Które nawet
nie wyglądało na przesłuch prądu dzwonienia... rzecz w tym, że maszyna
sygnałowa była tam elektroniczna... I nie wydedukowałem, skąd sie to
wzięło...
>
>> Tylko, że takie rozwiązanie jest dużo mniej odporne na
>> awarie - wystarczy brak zasilania bramki i wszystko leży.
>
> Awaryjnie można mieć GSM... tak czy inaczej - za długo nie było wojny,
> toteż niezawodność telekomunikacji systematycznie będzie spadać.
A narzekałem, sporo czasu temu, że nie dla się o jakość i bezpieczeństwo
zasilania BTS-ów i telekomunikacji w ogóle... Czyżbym znow mial rację?
Bo dla mnie niepojete jest, aby BTS zrypał sie szybciej, niż w dobę,
dwie, bo elektrownia, albo przyroda, ciachnęła prąd do wsi... A już 12
godzin jest dla mnie absolutnym minimum, zaś BTS, któremu padaczy już
bateria, dla jej oszczędzenia powinien realizować jedynie połączenia
alarmowe.
Znów aktualne hasło (pierwotnie z tematu odśnieżanie ulic zimą) "Nam nie
trzeba Bundeswehry, nam wystarczy minus cztery"...
--
"Jak to mówi dobra księga - Uzdrów nas Panie, a będziemy uzdrowieni.
Innymi słowy - daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy"
(C) Tewje Mleczarz, do Boga, wskazując dyskretnie na swoją żonę Gołde.
-
28. Data: 2009-07-06 05:11:26
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: "vari" <v...@p...onet.pl>
> NMT 450 (zamiast od razu GSM 900) został wprowadzony AFAIK przede
> wszystkim dlatego, że na 900 hulały jakieś pozostałości mundurowe po
> Warszawskom Dogoworze.
A takiej Bułgarii (prawie w tym samym czasie) od razu GSM 900 :-)
>
>> roku zgodzić się aby radiodostępy zakładać w taki sposób (skandaliczny
>> brak zabezpieczeń nie tylko przed podsluchiwaniem).
> OK, ale czy dla wszystkich lokalizacji ze stacjonarnymi NMT były jakieś
> alternatywy (zwłaszcza w kontekście przypadków jak ten świnoujski
> poniżej)? RSŁA?
Skoro teraz TP odmawia zakładania czegokolwek a jest operatorem wyznaczonym
a wtedy nie była (była zobligowana innymi regulacjami) to....
Czyżby wtedy opłacało się inwestować a teraz nie ?
Może i tak było.
Wtedy jeszcze ludzie z telefonów stacjonarnych dokąś dzwonili.....
Dziś złośliwie zakładają i milczą (jak ja).
>> się, że kadra TP rozumie "poelcenie" jako wogóle zlewanie nowych
>> przyłączeń. Socjalizm w pełni (ale to przecież francuska firma to co
> Za sojalizmu PRLowskiego jednak nie płacili za niepodłączenie telefonu tak
> więc teraz jest lepiej :-)
"Bo mamy komputer - teraz może pan pisać (w sprawozdaniu) co pan chce."
> Hmm, czy to tak "dasie" w każdej lokalizacji te 5 dychaczy za friko
> dostać? Ja np. mam w domu Netię (taką prawdziwą na kablu, zresztą mieszkam
> ze 300 m od miejsca, gdzie Netia się w ogóle zaczęła :-)). I co, piszę
> uniżoną prośbę do Telecom Pologne, oni odmawiają i płacą mi 50 PLN/mies
> (co mi wystarczy do pokrycia kosztów Netii) :-)?
Ja tylko piszę o tych przypadkach które znam.
Jeden czlek często podróżuje.
Chciał net do monitorowania domu (kamery).
Nie podłączą neta bo kabel I klasy biegnie.....po drugiej stronie ulicy.
U mnie sąsiadka jest "po drobrej stronie" i ma słupek obok bramy oraz WŁASNE
przyłącze zwinięte w kłębek i zakopane obok słupka. Tylko wciągnąć i
wkrosować.
Nie. Nie podłączają indywidualnych.
Toż tu na grupie pisał człek, że zrzygnowal z telefonu, ma przyłącze a mu
nie chcą teraz podłączyć.
Bo MAJĄ ZASADY !
Właśnie takie, że nie podłączają bez trudzenia się czy są i jakie możliwości
techniczne.
Kazdemu wedlug jego potrzeb 50 PLN.
Chyba że klient jest bez krawata i zamówi najdroższy plan taryfowy i wie jak
ich zmusić do przestrzegania prawa.
Są tacy.
Ale wracajac do tematu - spróbuj. Co ci szkodzi.
Odmówią, nie odmówią - wsio ryba.
Najgorzej jak ten telefon podłączą to zanim wymówisz trochę czasu abo im
popłacisz (z miesiąc czy dwa).
vari
-
29. Data: 2009-07-06 05:18:53
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: "vari" <v...@p...onet.pl>
>> Są tacy co mają stacjonarne radiotelefony UHF 25W zaprogramowane na
>> kanały
>> PMR 446.
>
> Na starych Radmorach za kilkaset złotych można taki efekt osiągnąć czy
> mówisz o sprzęcie (ultra)krótkofalarskim za minimum 1,5k zł? ;)
Mówię np o Motoroli GM600 za 400 PLN na Allegro.
>
>
>> Inni PMRowicze nie są chronieni i szlus.
>
> A jest tam co chronić? ;> Spójrzmy prawdzie w oczy - PMR to jeden wielki
> śmietnik. Głównie budowlańcy używający bardzo barwnego języka. Te
> radyjka mają wartość typowo użytkową, nigdy nie zdążyła się
> wykrystalizować grupa pasjonatów, tak jak to miało miejsce w przypadku z
> CB w latach dziewięćdziesiątych - określony slang, zasady etc.
> Oczywiście dzisiaj za sprawą kierowców z #19 w tej materii także dokonał
> się regres. ;)
U mnie na PMR (sluchając na dachowej antenie) jest puste.
No ale ja Panie na wsi mieszkam. Gdybym chciał z rodziną pogadać 25W to mam
wszystkie 8 kanałów czyste.
> Z drugiej strony paradoksalnie dzisiaj nie ma czego phreakować. Automat
> nie komunikuje się już z centralą tą samą linią jaką przebiega rozmowa,
> więc stare numery z BlueBoxem czy ToneDialerem nie przejdą, nawet gdyby
> odblokować mikrofon czy rozpracować wszelkie zabezpieczenia
> identyfikujące aparat. Telefon jest na dobrą sprawę komputerem, który
> dostaje update oprogramowania zdalnie, nie ma więc mowy o czasach
> podmieniania EPROMów w niebieskim Urmecie. :)
> Oczywiście - dla chcącego nic trudnego. Pewnie jakaś metoda by się
> znalazła.
Znalazły sie nawet dwie.
> Tylko po co?
Otóż to.
> Skąd wziąć chcącego, skoro można za grosze
> zadzwonić z komórki, wysłać maila albo użyć Skype'a?
> Nawet pretekst "ideologiczny" jest już pozbawiony podstaw. TP SA
> właściwie przestaje już być mrocznym monopolistą - o dostęp do taniego
> Internetu już o wiele łatwiej niż kiedyś, a i ceny połączeń
> telefonicznych spadły. Nawet telefonia komórkowa zaczyna konkurować ze
> stacjonarną. ;)
> Ogólnie mam wrażenie, że coś takiego jak "budka telefoniczna" niedługo
> zniknie z krajobrazu naszych miast i wiosek. Właściwie w wioskach
> znikają o wiele szybciej z tego co widzę - zwyczajnie tam nawet w
> czasach świetności telefonii kablowej korzystano z nich rzadko odkąd
> ludzie pozakładali sobie telefony w domach, a wraz z pojawieniem się
> komórek nie wykonywano z nich połączeń pewnie nawet latami. ;) Nie
> jestem pewien czy w mojej rodzinnej wiosce uchował się choć jeden aparat
> - w mojej okolicy na 100% zdemontowano już wszystkie. Czasem je zdjęto a
> czasem zwyczajnie już nie naprawiono efektu działalności znudzonych
> panów w dresach, którym telefon w tym miejscu bardzo przeszkadzał...
>
> Pewnie na wszelki wypadek zostawią jakiś automat w budynkach
> użyteczności publicznej, przy autostradach albo w miejscach pozbawionych
> zasięgu (np. schroniska turystyczne w górach). A tak poza tym to
> następne pokolenie będzie oglądało żółtego Ascoma za muzealną szybą.
No u mnie też poznikało trochę.
I faktycznie trudno spotkać kogoś kto by budki korzystał.
vari
-
30. Data: 2009-07-06 05:28:40
Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
Od: "vari" <v...@p...onet.pl>
> Ale, jako ciekawostkę podam, ze będąc na centrali w Lwówku (Wielkopolska),
> jak też poza nią, stwierdzalem na sygnałach akustycznych nie inaczej, jak
> silne motorowanie... Które nawet nie wyglądało na przesłuch prądu
> dzwonienia... rzecz w tym, że maszyna sygnałowa była tam elektroniczna...
> I nie wydedukowałem, skąd sie to wzięło...
To samo na Bielany I i Bielany II (tutaj mocne i głośne).
Na obu były SUSy elektroniczne już a motorowanie bylo słyszlane na sygnale
wołania.
Dawnymi czasy to wystarczyło zająć łącze międzycentralowe do Strowgera i już
było po motorowaniu wiadomo że Strowger.
Z kolei na Pentacontach podczas dołączania preselekcji było słychać
brzęczenie. Też nie wiem skąd. Bo póżniej nawet na ciszy go nie było.
A no i z rejestrów podczas przerw między cyframi też jakiś przydzwięk ale
inne brzmienie. Zupełnie inne i charakterystyczne. Występowało to wszystko
niezależnie od egzemplarza cenrali.
> A narzekałem, sporo czasu temu, że nie dla się o jakość i bezpieczeństwo
> zasilania BTS-ów i telekomunikacji w ogóle... Czyżbym znow mial rację?
> Bo dla mnie niepojete jest, aby BTS zrypał sie szybciej, niż w dobę, dwie,
> bo elektrownia, albo przyroda, ciachnęła prąd do wsi... A już 12 godzin
> jest dla mnie absolutnym minimum, zaś BTS, któremu padaczy już bateria,
> dla jej oszczędzenia powinien realizować jedynie połączenia alarmowe.
> Znów aktualne hasło (pierwotnie z tematu odśnieżanie ulic zimą) "Nam nie
> trzeba Bundeswehry, nam wystarczy minus cztery"...
U mnie BTS Ery w Kołczewie pada kilka godzin po zaniku zasilania.
BTS Plusa w Warnowie wytrzymuje trochę dłużej.
Natomiast BTS Orange (i PLusa na maszcie Orange) w Kolczewie działa nawet 14
godzin bez zasilania (może tam dowożą agregat).
Moje RISLU chyba agregatu nie ma a jednak 14 godzin wytrzymuje. Może też coś
tam dowożą.
vari