eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniakiedy wyłączą NMT ?Re: kiedy wyłączą NMT ?
  • Data: 2009-07-05 17:06:03
    Temat: Re: kiedy wyłączą NMT ?
    Od: Atlantis <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    vari pisze:

    > Nigdzie nie jest zbyt ryzykowne.

    W mieście to jest ryzykowne właśnie ze względu na upierdliwych sąsiadów.
    Na pl.rec.radio.amatorskie i pl.rec.radio.cb ktoś ostatnio podawał linka
    do artykułu na stronach GW. Jakiś nieszczęśnik, który sobie na bloku
    zamontował lata temu maszt 8m pod antenę CB trafił na sąsiadkę, która
    sobie ubzdurała, że przez to "ustrojstwo na dachu" podczas każdej burzy
    pali się u kogoś jakaś elektronika bo najwyraźniej pioruny walą w
    budynek. Wmówiwszy sobie widmo rychłego pożaru kobieta zażądała zdjęcia
    masztu (a nie wymiany archaicznej instalacji elektrycznej) i sprawę...
    wygrała! Maszt ma zniknąć.

    Na tej samej zasadzie można wpaść z dopałką. Znajdzie się znudzony
    emeryt, który nie ma co robić poza oglądaniem TV i gdy tylko stary Rubin
    podłączony do anteny siatkowej zacznie mu śnieżyć znajdzie winnego w
    postaci radioamatora z jakąś dziwną anteną na dachu (bez względu na to
    czy tenże faktycznie jest winny czy nie). Jak dziadek będzie miał
    odpowiednią siłę przebicia to faktycznie można narobić sobie kłopotów.

    Na wsi jest trochę łatwiej, bo tam obowiązuje ogólnie zasada "wolnoć
    Tomku w swoim domku". Oczywiście można trafić na wrednego osobnika w
    sąsiedztwie, ale ten nie dysponuje potężną bronią jaką jest interwencja
    w spółdzielni mieszkaniowej i ma dosyć mocno ograniczone pole działania.
    ;) Zabudowa też nie jest tak gęsta i dziwna antena na dachu aż takiego
    zamieszania nie wzbudza - bo nie "promieniuje" przez ścianę na
    wszystkich lokatorów wywołując u nich wszelkie możliwe choroby
    zaczynając od raka na świńskiej grypie kończąc. ;)


    > Są tacy co mają stacjonarne radiotelefony UHF 25W zaprogramowane na kanały
    > PMR 446.

    Na starych Radmorach za kilkaset złotych można taki efekt osiągnąć czy
    mówisz o sprzęcie (ultra)krótkofalarskim za minimum 1,5k zł? ;)


    > Inni PMRowicze nie są chronieni i szlus.

    A jest tam co chronić? ;> Spójrzmy prawdzie w oczy - PMR to jeden wielki
    śmietnik. Głównie budowlańcy używający bardzo barwnego języka. Te
    radyjka mają wartość typowo użytkową, nigdy nie zdążyła się
    wykrystalizować grupa pasjonatów, tak jak to miało miejsce w przypadku z
    CB w latach dziewięćdziesiątych - określony slang, zasady etc.
    Oczywiście dzisiaj za sprawą kierowców z #19 w tej materii także dokonał
    się regres. ;)


    > Czasy się zmieniły (jak ktoś tu niedawno trafnie zauwazył w wątku o
    > phreakerach) i kombinacje nie są wymagane by mieć łącznośc z rodziną.
    > Łatwo, prosto, legalnie i wszędzie (w kraju).

    Co racja, to racja. Dzisiaj można bez problemu zadzwonić przez Internet
    na antypody praktycznie za darmo, dostęp do maila mam z poziomu
    smartfona. Zresztą gdyby się uprzeć teoretycznie mogę za jego pomocą
    użyć też Skype'a z jakimś HotSpotem. :)
    A skomunikowanie się z kimkolwiek w kraju to kwestia kilku ruchów palcem
    na klawiaturze telefonu.

    Z drugiej strony paradoksalnie dzisiaj nie ma czego phreakować. Automat
    nie komunikuje się już z centralą tą samą linią jaką przebiega rozmowa,
    więc stare numery z BlueBoxem czy ToneDialerem nie przejdą, nawet gdyby
    odblokować mikrofon czy rozpracować wszelkie zabezpieczenia
    identyfikujące aparat. Telefon jest na dobrą sprawę komputerem, który
    dostaje update oprogramowania zdalnie, nie ma więc mowy o czasach
    podmieniania EPROMów w niebieskim Urmecie. :)
    Oczywiście - dla chcącego nic trudnego. Pewnie jakaś metoda by się
    znalazła. Tylko po co? Skąd wziąć chcącego, skoro można za grosze
    zadzwonić z komórki, wysłać maila albo użyć Skype'a?
    Nawet pretekst "ideologiczny" jest już pozbawiony podstaw. TP SA
    właściwie przestaje już być mrocznym monopolistą - o dostęp do taniego
    Internetu już o wiele łatwiej niż kiedyś, a i ceny połączeń
    telefonicznych spadły. Nawet telefonia komórkowa zaczyna konkurować ze
    stacjonarną. ;)

    Ogólnie mam wrażenie, że coś takiego jak "budka telefoniczna" niedługo
    zniknie z krajobrazu naszych miast i wiosek. Właściwie w wioskach
    znikają o wiele szybciej z tego co widzę - zwyczajnie tam nawet w
    czasach świetności telefonii kablowej korzystano z nich rzadko odkąd
    ludzie pozakładali sobie telefony w domach, a wraz z pojawieniem się
    komórek nie wykonywano z nich połączeń pewnie nawet latami. ;) Nie
    jestem pewien czy w mojej rodzinnej wiosce uchował się choć jeden aparat
    - w mojej okolicy na 100% zdemontowano już wszystkie. Czasem je zdjęto a
    czasem zwyczajnie już nie naprawiono efektu działalności znudzonych
    panów w dresach, którym telefon w tym miejscu bardzo przeszkadzał...

    Pewnie na wszelki wypadek zostawią jakiś automat w budynkach
    użyteczności publicznej, przy autostradach albo w miejscach pozbawionych
    zasięgu (np. schroniska turystyczne w górach). A tak poza tym to
    następne pokolenie będzie oglądało żółtego Ascoma za muzealną szybą.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: