eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikakids react to walkmans
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 129

  • 51. Data: 2015-07-27 19:26:37
    Temat: Re: kids react to walkmans
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >>> Ile rzeczy ... nie zadales sobie trudu, zeby sie dowiedziec jak
    >>> dzialaly ?
    >>> Patefon, maszyna do szycia, overlock, zegar z wahadlem, samowar,
    >>> kolowrotek ?
    >>> Diaskop (rzutnik przezroczy), projektor/kamera filmowa, repasacja
    >>> ponczoch, itp ...
    >>
    >> Przecież wyjaśnienie działania większości z wymienionych rzeczy
    >> było kiedyś w programie szkoły podstawowej. W ostatniej klasie
    >
    > Eee - chyba nie. Ja nie pamietam. A kolega moze mlodszy, to jeszcze
    > mniej pamieta.

    >Jak są ustawione lustra i soczewki w episkopacie, to nawet w szkole
    >dla milicjantów mówili. Nie trzeba było być prymasem, by wiedzieć.
    >Ta anegdotna nie wzięła się znikąd -- naprawdę uczyli. O kamerze
    >i projektorze filmowym też.

    Diaskop istotnie byl. No i mozna bylo w dzialaniu zobaczyc.
    Cos tam o zasadzie patefonu moglo tez moglo byc.
    Kamera ... hm, moze i byla, bez szczegolow.

    >>> było między innymi o tym, jak wzmacnia trioda i jak działa radio
    >>> -- ta wiedza obowiązywała wszystkich.
    >> Ale to byla w miare wspolczesna technika i nie trzeba bylo siegac
    >> do wyjasniania rzeczy nieznanych ...

    >Uczyli tego na fizyce, nie na zajęciach technicznych. Lampy były
    >wtedy
    >współcześnie używane, ale przecież bez nauczyciela człowiek nie miał
    >szans zrozumieć ich działania, choćby nie wiem jak długo gapił się
    >w otwartą skrzynkę radia.

    Ale te radia dookola byly, to o nich uczono.
    A o ilu wynalazkach zapomnianych przez lata nie uczono ?

    >To nie maszyna do szycia albo zegar, gdzie
    >można samemu prześledzić mechanizm. Owszem, okoliczność to
    >sprzyjająca

    Jeszcze trzeba miec gdzie. Kolowrotka w dzialaniu nie widzialem :-)

    >dydaktyce, że tak wtedy wyglądała elektronika. Ale że się w technice
    >dziś mało wykorzystuje elektrony latające w próżni, to nie powód, by
    >o tym milczeć w szkole. Nie widzę przeciwwskazań, by dzisiaj w szkole
    >nie wyjaśniać działania triody (a jak się młody będzie stawiał, że

    Hm ... troche szkoda czasu ... choc jako wstep do mosfetow moze sie
    przydac ...

    >starocie -- to na przyszłą środę referat z działania wzmacniaczy
    >tranzystorowych klas A, B,C i D, a jeśli będzie zbyt mało precyzyjny,
    >to pała).

    A mlody napisze "ja sie tu ucze na inzyniera, a nie kustosza. Mamy E,
    G, H".
    A potem jeszcze rodzic przyjdzie i poprze i kaze na srode uzasadnic te
    pale, bo inaczej skarga do kuratorium albo ministra :-)

    J.







    --
    Jarek


  • 52. Data: 2015-07-27 19:31:56
    Temat: Re: kids react to walkmans
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości
    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w
    wiadomości
    >> było między innymi o tym, jak wzmacnia trioda i jak działa radio
    >> -- ta wiedza obowiązywała wszystkich. A jak czegoś nie było

    >W liceum wiem, że jednym z zadań na zajęciach praktycznych była praca
    >domowa - przynieść zrobione własnoręcznie radio. Zwykle pewnie
    >kupowało się łatwodostępne zestawy w CSH, albo innym tego pokroju
    >sklepie, multum było tanich ruskich radyjek, czy to gotowych i o
    >bezpośrednim wzmocnieniu, nawet

    A to juz chyba pozniejsze lata i jednak pojscie na latwizne oraz
    uczenie bez zrozumienia.

    >> w szkole, to na dobranoc wyjaśnił Pomysłowy Dobromir, zupełnie
    >> bez słów.

    >Jak ja to oglądam czasem, to bawi mnie rozkminianie, jakież to było
    >zacofanie i biedota, że PD robił kombinacje lepsze niż MacGyver :P
    >Podobno druga seria PD, aka Pomysłowy Wnuczek, nie cieszyła się już
    >takim uznaniem... może się formuła wyczerpała?

    No ba, jak to sobie dzis wyobrasz ? PW robi telewizor cyfrowy czy
    mp3-ke :-)

    Czy PW idzie do sklepu po stosowny kabel i podlacza dziadkowi tableta
    do TV, bo dziadek ma slaby wzrok :-)

    J.


  • 53. Data: 2015-07-27 19:47:33
    Temat: Re: kids react to walkmans
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:55b669e8$0$8379$65785112@news.neostrada.pl...

    > A mlody napisze "ja sie tu ucze na inzyniera, a nie kustosza. Mamy E, G,
    > H".

    Skoro gnój nie chce znać podstaw, to niech spierdala na szczaw banany
    prostować. Ja nie chcę architekta, który np. nie wie, jak wiąże cement przy
    murowaniu. Architekt, który tego nie wie, to sorry, ale jest...
    autocenzura... (bo słowo "pizda" nie nadaje się do przedruku). Tak samo,
    okulista, który nie zna podstaw, jak zaraża grypa, kardiolog, który nie wie,
    jak nerki filtrują krew... Dobra, za dużo pizd by się pokazało. Nie wymagam
    rozpisania. Wymagam podstaw.

    > A potem jeszcze rodzic przyjdzie i poprze i kaze na srode uzasadnic te
    > pale, bo inaczej skarga do kuratorium albo ministra :-)

    Niech se pisze i pocałuje się w dupę. Ja uczniowi wyższej oceny nie dam,
    choćby mnie mieli z pracy wyjebać. Chyba, że uczeń dobrze odpowie na
    postawione pytanie, udzieli odpowiedzi zgodnej z wymaganiami i prawdą, to
    uczeń dostanie lepszą ocenę. A jak mnie ktoś choćby dotknie palcem
    (spodziewam się, że rodzic może chcieć się poszamotać trochę), to założę mu
    sprawę o naruszenie nietykalności. I mocno postaram się, aby naruszenie
    okazało się powyżej 7 dni...:P
    Za to, jeżeli uczeń przyjdzie do mnie i powie, że nie rozumiem i wytłumacz
    mi pan to, to usiądę z nim i tak długo będę tłumaczyć, aż zrozumie.
    Potem ucznia przepytam i jeśli będzie wiedzieć wszystko co trzeba, to z
    czystym sumieniem dam mu szóstkę.

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205


  • 54. Data: 2015-07-27 19:53:58
    Temat: Re: kids react to walkmans
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:mp5qs3$dbe$...@n...news.atman.pl...
    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> A mlody napisze "ja sie tu ucze na inzyniera, a nie kustosza. Mamy
    >> E, G, H".

    >Skoro gnój nie chce znać podstaw, to niech spierdala na szczaw banany
    >prostować.

    Podstawy to E, G, H (zmyslam z sufitu, ale dla ABCD coraz mniej
    poszanowania :-))

    >Ja nie chcę architekta, który np. nie wie, jak wiąże cement przy
    >murowaniu. Architekt, który tego nie wie, to sorry, ale jest...

    Hm ... glowy nie dam, ale nasi architekci wiedza ?
    To kierunek taki troche bardziej artystyczny ...

    >> A potem jeszcze rodzic przyjdzie i poprze i kaze na srode uzasadnic
    >> te pale, bo inaczej skarga do kuratorium albo ministra :-)

    >Niech se pisze i pocałuje się w dupę. Ja uczniowi wyższej oceny nie
    >dam, choćby mnie mieli z pracy wyjebać.

    Moze sie skonczyc tak, ze wyjebia, az przyjdzie lepszy :-)

    >Chyba, że uczeń dobrze odpowie na postawione pytanie, udzieli
    >odpowiedzi zgodnej z wymaganiami i prawdą, to uczeń dostanie lepszą
    >ocenę.

    Ale to komisja bedzie oceniac :-)

    > A jak mnie ktoś choćby dotknie palcem (spodziewam się, że rodzic
    > może chcieć się poszamotać trochę), to założę mu sprawę o naruszenie
    > nietykalności. I mocno postaram się, aby naruszenie okazało się
    > powyżej 7 dni...:P

    Eee - to dziala w obie strony. Bedziesz pare lat sie po sadch wloczyl,
    bez zebow :-)

    >Za to, jeżeli uczeń przyjdzie do mnie i powie, że nie rozumiem i
    >wytłumacz mi pan to, to usiądę z nim i tak długo będę tłumaczyć, aż
    >zrozumie.

    Pizda jestes a nie nauczyciel. To sie teraz zalatwia w drodze
    korepetycji, platnych :-)

    J.


  • 55. Data: 2015-07-27 20:13:29
    Temat: Re: kids react to walkmans
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
    l...
    Pan J.F. napisał:
    >> W latach osiemdziesiątych nawet zgniły zachód nie był tak zacofany,
    >> by robić płyty patefonowe, więc współczesnej być nie mogło.
    >
    > Ja sie nie znam, jesli obroty pasowaly, to moze i nowsze plyty
    > odgrywal ?
    > Osobiscie bym nie wsadzil, bo szkoda plyt, ale mogli sie nie znac.

    >Odwrotnie, kompatybilność była w drugą stronę. "Bambino" i inne takie
    >miały 78 obrotów na minutę i drugą, "zieloną", igłę o promieniu
    >ostrza
    >większym niż "czerwona" drobnorowkowa. Ta igła była chyba do końca we

    A faktycznie, kojarze przyciski ...

    >wszystkich wkładkach krystalicznych (np. mister-hit), a więc aż po
    >późne lata osiemdziesiąte.

    Hm ... wydaje mi sie, ze nie. Nie przeminelo wraz ze stereo ?
    http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2479062.html

    Chyba, ze igly byly dwie i obracalo sie cala ... igle :-)
    http://ovh.nowyelektronik.pl/product.php?id_product=
    4949

    >Ale żeby ktoś miał takie fajne płyty -- to
    >była rzadkość. No i to nie były winyle -- płyty na 78 robione były
    >z twardego tworzywa, pękały, gdy spadły na podłogę. W ogóle nikt
    >wtedy
    >nie słuchał żadnych "winyli" -- ta głopi nazwa pojawiła się dopiero
    >niedawno.

    U nas faktycznie.
    A jednak ... skoro na zachodzie sie przyjela, to moze tam byla wieksza
    rewolucja kulturalna ... chyba, ze i tam znaczenia nabralo dopiero w
    erze CD :-)

    J.



    --
    Jarek


  • 56. Data: 2015-07-27 20:15:45
    Temat: Re: kids react to walkmans
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >>>> było między innymi o tym, jak wzmacnia trioda i jak działa radio
    >>>> -- ta wiedza obowiązywała wszystkich.
    >>> Ale to byla w miare wspolczesna technika i nie trzeba bylo siegac
    >>> do wyjasniania rzeczy nieznanych ...
    >> Uczyli tego na fizyce, nie na zajęciach technicznych. Lampy były
    >> wtedy współcześnie używane, ale przecież bez nauczyciela człowiek
    >> nie miał szans zrozumieć ich działania, choćby nie wiem jak długo
    >> gapił się w otwartą skrzynkę radia.
    >
    > Ale te radia dookola byly, to o nich uczono.

    Uczono też o cyklotronie, choć akcelerator nie stał w każdym domu.
    O jakichś maszynach elektrostatycznych, rurach wyładowczych, komorach
    pęcherzykowych. Więc może odwrotnie -- radia dookoła były, bo o tym
    uczono? Dzisiaj też są, bo można od Chińczyków kupić.

    > A o ilu wynalazkach zapomnianych przez lata nie uczono ?

    Jeśli całkiem zapomniane, to skąd mam wiedzieć? Elektronika nie jest
    zapomnianym wynalazkiem, w ogóle nie jest pojedynczym wynalazkiem.
    Wyjaśnienie działania wzmacniacza na podstawie jego najprostszego
    do zrozumienia przykładu to podstawa zrozumienia całej dziedziny
    techniki.

    >> To nie maszyna do szycia albo zegar, gdzie można samemu prześledzić
    >> mechanizm.
    >
    > Jeszcze trzeba miec gdzie. Kolowrotka w dzialaniu nie widzialem :-)

    Jedno z tych urządzeń, co wystarczy popatrzeć, żeby zrozumieć. Więc
    żadna strata. Ale współczesne dzieciaki nawet nie mają gdzie zobaczyć
    jak działa zegar. Lub *jakikolwiek* mechanizm. Mam wrażenie, że historia
    zatoczyła krąg. Dzisiaj młody człowiek nie rozumie niczego z zasad
    działania otaczającej go rzeczywistości, zupełnie jak w jakimś neolicie.
    Wszystko co go otacza jest zbyt trudne do wyjaśnienia w stopniu choć
    trochę mniej ogólnym niż to, że pioruny ciska Zeus, Perun czy inny
    podobny mu gość.

    >> Nie widzę przeciwwskazań, by dzisiaj w szkole nie wyjaśniać działania
    >> triody
    >
    > Hm ... troche szkoda czasu ... choc jako wstep do mosfetow moze sie
    > przydac ...

    Chyba wciąż rozwiązuje się zadania, w których występują dwa idealnie
    sferyczne konie poruszające się w próżni i ciągnące wóz na nieskończenie
    cienkiej nieważkiej i nierozciągliwej nici. A może już nie? Nauka fizyki
    nie musi być nauka rzeczy praktycznych i współczesnych. O półkulach
    magdeburskich (chyba) się mówi, to czemu nie o triodzie próżniowej?
    Na działającą triodę można sobie czasem jeszcze popatrzeć u dziadka w domu
    (albo u jakiegoś audiofila).

    --
    Jarek


  • 57. Data: 2015-07-27 20:20:47
    Temat: Re: kids react to walkmans
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:55b66b28$0$27527$65785112@news.neostrada.pl...

    > No ba, jak to sobie dzis wyobrasz ? PW robi telewizor cyfrowy czy mp3-ke
    > :-)

    Może niech zacznie od radia detektorowego?

    > Czy PW idzie do sklepu po stosowny kabel i podlacza dziadkowi tableta do
    > TV, bo dziadek ma slaby wzrok :-)

    Oj, cos mi się zdaje, że zdjąłby gdzieś druta kolczastego z płota,
    kamieniami go rozprostował, odcinki zgrzał u kowala i zrobiłby kabelek :))
    Przy okazji trochę by się płynnych kalorii polało :)

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205


  • 58. Data: 2015-07-27 20:28:36
    Temat: Re: kids react to walkmans
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    ACMM-033 napisało:

    >> to na dobranoc wyjaśnił Pomysłowy Dobromir, zupełnie bez słów.
    >
    > Jak ja to oglądam czasem, to bawi mnie rozkminianie, jakież to było
    > zacofanie i biedota, że PD robił kombinacje lepsze niż MacGyver :P

    Przecież MacGyver to przeważnie jakiś bullshit. Jeśli porównywać go
    do filmu rysunkowego, to lepszy będzie Kaczor Donald Disneya, gdzie
    obowiązuje alternatywna fizyka, anomalie grawitacyjne itp. MacGyver
    kleił coś plastrem lekarskim o wytrzymałości grafenu, a Pomysłowy
    Dobromir pokazywał istotę wynalazku. W uproszczeniu, ale bez kłamstw
    jak u tych pozostałych.

    --
    Jarek


  • 59. Data: 2015-07-27 20:40:27
    Temat: Re: kids react to walkmans
    Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:55b67052$0$27513$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "ACMM-033" napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:mp5qs3$dbe$...@n...news.atman.pl...
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >>> A mlody napisze "ja sie tu ucze na inzyniera, a nie kustosza. Mamy E, G,
    >>> H".
    >
    >>Skoro gnój nie chce znać podstaw, to niech spierdala na szczaw banany
    >>prostować.
    >
    > Podstawy to E, G, H (zmyslam z sufitu, ale dla ABCD coraz mniej
    > poszanowania :-))

    Cóż... klasa H istnieje zresztą, ale, jak mi zacznie pieprzyc, jaka to jest
    wspaniała klasa, a ja go odpytam na czym się opiera, to chciałbym uzyskać
    odpowiedź. Nie wyobrażam sobie, by jedyną umiejętnością projektanta
    urządzenia klasy H było wrzucenie w komputerek mocy, napięcia (łooo, aż
    takie skomplikowane pojęcia zna, czoła chylę przed Panem Projektantem) i
    ewentualnie głośników, a schemat mu program wyrysuje, pan projektant na
    zajęciach wakacyjnek szkółki niedzielnej nałuczy się (nie poprawiać), nauczy
    sie nie mylić kłonicy ze scalonym wzmacniaczem mocy... wystarczy zarazić
    program by powodował absurdalne wyniki, czego pan projektant by nie
    wiedział, bo nie zna podstaw... i już nieszczęście gotowe.

    >
    >>Ja nie chcę architekta, który np. nie wie, jak wiąże cement przy
    >>murowaniu. Architekt, który tego nie wie, to sorry, ale jest...
    >
    > Hm ... glowy nie dam, ale nasi architekci wiedza ?

    Nie żądam od niego nie wiadomo czego. ŻĄDAM, aby miał o tym podstawowe
    pojęcie. Beton przy wiązaniu zmienia rozmiary i właściwości, jeśli Pan
    Architekt tego nie wie, to ja nie mam pytań, sugeruję jedynie, aby sam w
    takim domu zamieszkał, najlepiej w okolicy aktywnej sejsmicznie, na
    najwyższym piętrze. Nie wymagam tej znajomości od robotników, on ma
    wiedzieć, że do betonu daje się X cementu, Y piasku i Z wody, ewentualnie
    innych dodatków w określonych proporcjach, miesza się to A minut i w ciągu
    kolejnych B minut trzeba to wylać. Suche fakty, taka "czeklista" do
    wykonania. O to, żeby podane proporcje i sposób postępowania były właściwe,
    ma zadbać Pan Architekt. Który z kolei powinien znać choćby podstawy
    posłużenia się maszynami i urządzeniami budowlanymi, który powinien potrafić
    sam wziąć poziomicę, sznurek murarski i równo położyć cegły. Choćby po to,
    aby robolowi pokazać, jak ma działać, choć od tego, to może majster, ale
    majstrowi architekt.
    Czy wiedzą... Powinni.

    > To kierunek taki troche bardziej artystyczny ...

    Nie ma sprzeczności. Co z tego, że np. zaprojektuje śliczny, piękny most na
    rzece, jeśli nie uwzględni krzywizny Ziemi? Przykład, że błędy się mszczą,
    jest Most Tacoma...

    >
    >>> A potem jeszcze rodzic przyjdzie i poprze i kaze na srode uzasadnic te
    >>> pale, bo inaczej skarga do kuratorium albo ministra :-)
    >
    >>Niech se pisze i pocałuje się w dupę. Ja uczniowi wyższej oceny nie dam,
    >>choćby mnie mieli z pracy wyjebać.
    >
    > Moze sie skonczyc tak, ze wyjebia, az przyjdzie lepszy :-)

    To niech wyjebią, ich problem. Lepszy? Wątpię, selekcja raczej negatywna.

    >
    >>Chyba, że uczeń dobrze odpowie na postawione pytanie, udzieli odpowiedzi
    >>zgodnej z wymaganiami i prawdą, to uczeń dostanie lepszą ocenę.
    >
    > Ale to komisja bedzie oceniac :-)

    To niech sobie oceni.
    Ja zdania nie zmienię - warunek podałem... uczeń udzieli lepszej odpowiedzi,
    to dostanie lepszą ocenę.
    >
    >> A jak mnie ktoś choćby dotknie palcem (spodziewam się, że rodzic może
    >> chcieć się poszamotać trochę), to założę mu sprawę o naruszenie
    >> nietykalności. I mocno postaram się, aby naruszenie okazało się powyżej 7
    >> dni...:P
    >
    > Eee - to dziala w obie strony. Bedziesz pare lat sie po sadch wloczyl, bez
    > zebow :-)

    Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.

    >
    >>Za to, jeżeli uczeń przyjdzie do mnie i powie, że nie rozumiem i wytłumacz
    >>mi pan to, to usiądę z nim i tak długo będę tłumaczyć, aż zrozumie.
    >
    > Pizda jestes a nie nauczyciel. To sie teraz zalatwia w drodze korepetycji,
    > platnych :-)

    Może i jestem pizda, nie przeczę. Ale honor swój mam. Gdzie trzeba wziąć
    pieniądze, to wezmę, spoko. Ale tam, gdzie moja rola jest podstawowa,
    pieniądze nie wchodzą w grę. Przypomina mi się Starynkiewicz (kto to i jaka
    jego rola, to wie chyba każdy), nie znał naszego języka, jednak ponoć drzwi
    były otwarte (i to chyba u niego w domu, choć chyba w określonych godzinach,
    nie pamiętam) i każdy mógł przyjść porozmawiać. Gdybyśmy takiego mieli
    dzisiaj...

    --
    Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
    896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205


  • 60. Data: 2015-07-27 20:46:44
    Temat: Re: kids react to walkmans
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F. napisał:

    >> Odwrotnie, kompatybilność była w drugą stronę. "Bambino"
    >> i inne takie miały 78 obrotów na minutę i drugą, "zieloną",
    >> igłę o promieniu ostrza większym niż "czerwona" drobnorowkowa.
    >
    > A faktycznie, kojarze przyciski ...
    >
    >> wszystkich wkładkach krystalicznych (np. mister-hit), a więc
    >> aż po późne lata osiemdziesiąte.
    >
    > Hm ... wydaje mi sie, ze nie. Nie przeminelo wraz ze stereo ?
    > http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2479062.html
    >
    > Chyba, ze igly byly dwie i obracalo sie cala ... igle :-)
    > http://ovh.nowyelektronik.pl/product.php?id_product=
    4949

    Igła była jedna, ale miała dwa końce, można było obrócić jednym
    bądź drugim w dół. Ta z powyższego linku na taką nie wygląda.
    Wkładka UF-50 wygląda tak:

    http://wamataudio.pl/media/catalog/product/cache/1/i
    mage/29bed315ece5fa11d065d45efb7ce50b/t/e/telefulken
    t25.jpg

    Ona jest stereo, a samą igłę (to czerwone) można było kupić osobno.
    Grubego końca nie używał już nikt, gramofony nie miały nawet tej
    prędkości. A igły do patefonów, stalowe, kupowało się po sto lub
    więcej sztuk. W okrągłych pudełkach, jak pasta do butów.

    >> Ale żeby ktoś miał takie fajne płyty -- to była rzadkość. No i to
    >> nie były winyle -- płyty na 78 robione były z twardego tworzywa,
    >> pękały, gdy spadły na podłogę. W ogóle nikt wtedy nie słuchał żadnych
    >> "winyli" -- ta głopi nazwa pojawiła się dopiero niedawno.
    >
    > U nas faktycznie.
    > A jednak ... skoro na zachodzie sie przyjela, to moze tam byla wieksza
    > rewolucja kulturalna ... chyba, ze i tam znaczenia nabralo dopiero w
    > erze CD :-)

    W anglosaskim kręgu językowym "vinyl" był wcześniej. Ale tam to słowo
    w ogóle istniało w ogólnym słowniku, służyło nie tylko do opisania płyt.
    Polskim odpowiednikiem było "PCW" -- ale nie było "płyt PCW", a najwyżej
    taka podłoga w bloku.

    --
    Jarek

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: