> Ktoś przeczytał.
>> jutro 29.07 pogrzeb kolegi wyjazd z Wyszkowa do Warszawy aby go
>> odpowadzic.Wyjazd bedzie z Wyszkowa zbiorka o 9.30 przed domem
>> pogrzebowym na ul.Pultuskiej 177 i pozniej wyjazd do Warszawy na cmentarz
>> brodnowski na pogrzeb o godz.11.50.
>
> Fajnie. Sądzisz, że tu są ludzie, którzy zawodowo chodzą na pogrzeby i
> opłakują całkiem obcych sobie ludzi?

Obcy ludzie, ale z tą samą pasją, która nas łączy! Niestety, czasami również
w takich chwilach...

>> Kolega moj zginal na wyjezdzie zycia na Ukrainie czolowo zderzajac sie z
>> samochodem
>
> To rzeczywiście miał wyjazd życia...

Chłopak zginął realizując swoje marzenia. Szczacun, bo niektórzy tylko
kłapać mordą potrafią wśród znajomków a do realizacji swoich planów jakoś
zawsze im daleko...

>> Rodzina prosila o zebranie jak najwiekszej liczby motocykli
>
> I nie ma znaczenia, czy to ktoś z przyjaciół, rodziny, znajomych, aby
> sztuka się liczy i dobre wrażenie? Duuuużo motocykli i jest cool...

Kolego, po co ten sarkazm ???

Widać dla rodziny obecność dużej liczby osób podzielających pasję
syna/męża/brata właśnie cyt.:"jest cool" !!!
Uszanuj tą wolę w tak ciężkim dla Rodziny czasie!

>>.Moze ktos moze sie przylaczyc zeby godnie odwiesc
>> kolege....
>
> Odwieść to trzeba było kolege od zamairu zrealizowania wyprawy życia...

Kolego Grzybol, proszę nie wsiadaj więcej na motocykl, nie myśl nawet o
jeździe! (mam nadzieję że kiedyś mi podziękujesz, bo jeśli posłuchasz to być
może właśnie uratowałem Ci życie!).

Myślisz, że gdyby wiedział, że zginie, to pojechałby na ten wyjazd? To była
podróż jego życia, spełniał marzenie... Niestety, skończyło się tragicznie.
Nie znasz dnia, ani godziny...

> --
> Grzybol
>

Sorry, nie obraź się, ale Twoja wypowiedź mocno Trollem jedzie...

mimo to pozdrawiam,

marcin
wroc