On 30.01.2013 09:33, szufla wrote:
>> Nie rozumiem co by to miało kosztować.
>> Ta oferta pochodzi od sprzedawcy antyradarów, który w ten sposób stara
>> się
>> udowodnić że jammery nie działają.
>> Jak widzę gwarantuje wystarczającą wiarygodność i warunki testu nie
>> będące
>> wykroczeniem.
>
> http://en.wikipedia.org/wiki/Radar_jamming_and_decep
tion
> Kazda technologia militarna predzej czy pozniej trafia do komercji.

A przeczytałeś chociaż to co linkujesz?

>
> Tego blue raider nie widzialem i nie wiem czy dziala na laser, ale cos
> tam zaklucic potrafi :)

Ja rozumiem, że zarabiasz na sprzedaży tego gówna, ale źle sobie
wybrałeś target - na pms o frajerów może być ciężko.


> http://www.youtube.com/watch?v=YfqrnEeDc6w

I co widać na tym filmie? Obraz na oscyloskopie ma kilka khz max sądząc
po wkurzającym brzęczeniu a jakość jest taka, że oczywiste staje się że
użyto po prostu generatorka (ne555?).

>
> Tak wiec musi byc odpowiedni sprzet a nie atrapa.


Zakłócić radar (nie licząc tych z frequency hopping/sweep) czy lidar to
nie jest problem. Tylko za zakłócenie też cię mogą zgarnąć, zwłaszcza,
że jest ono też dość proste do wykrycia.

Zmienić odczyt - da się zrobić, ale ~1000 pln to jest koszt samego FPGA,
które trzeba tam wpakować (i też nie zadziała z trochę nowszymi radarami
wojskowymi).

Zmienić odczyt lidaru jest właściwie niemożliwe, bo wymagało by
wygaszenia pierwotnego odbicia - musiałbyś mieć cały samochód (zwłaszcza
tablice) pokryte mocno czarną, "połamaną" pod dziwnymi kątami fakturą.


--
Pozdrawiam
Michoo