Użytkownik "Rafal Jankowski" <j...@o...wsisiz.edu.pl> napisał w
wiadomości news:alpine.LFD.2.00.1009160210410.14870@oceanic.wsi
siz.edu.pl...
> Tak się trochę bezczelnie podczepię pod wątek w kwestii filtrów. Dość
> Często mi się zdarza, że filtr czymś upaskudzę. W warunkach polowych,
> czyli właściwie zawsze zwyczajnie przecieram go rękawem. Czy to mu w jakiś
> sposób szkodzi i powinienem się zaopatrzyć w jakiś seksowny zestaw
> pędzelków, szmatek i różnej maści specyfików? Samego szkła nigdy nie
> dotykałem.
>
Ze specyfików najlepsze jest ... chuchnięcie.
W ekstremalnych przypadkach alkohol.

Do czyszczenia może być świeżo wyprana chustka bawełniana. Sprawdzają się
różne "mikrofibry" oraz lenspen.
Zanim jednak użyjemy szmatki/lenspena szkło trzeba odpylić
dmuchawką/pędzelkiem.

Szmatkę prowadzimy krótkimi ruchami. Jak pechowo pw szmatce zaplącze się coś
twardego, nie zaorzemy szkła na całej powierzchni.

Na szybko w torbie warto mieć pędzelek (używam pędzelków kosmetycznych a'la
szminka, zamykanych) i szmatkę.