eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocyklejak nie zrobic sobie "kuku" przy nauce wheelee?Re: jak nie zrobic sobie "kuku" przy nauce wheelee?
  • Data: 2009-10-06 09:55:16
    Temat: Re: jak nie zrobic sobie "kuku" przy nauce wheelee?
    Od: Bart z Uc <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 6 Paź, 11:06, de Fresz <d...@n...o2.pl> wrote:
    > No dobra, żeby oddać sprawiedliwość ze 2 razy na sezon można na
    > głównych ulicach zobaczyć kogoś, kto ładnie ciągnie na balansie,
    > zmienia biegi, a nawet i pasy, sunąc elegancko od świateł do świateł i
    > widać że to głównie odległość między nimi ograniczyła długość
    > przejazdu. Ale patrząc na ilość pozostałych, używających tylko
    > brutalnej mocy, to ten pierwszy  jest pewnie znacznie mniej przyjemnym
    > sposobem.
    ok, to trochę bardziej merytorycznie... nie moc a moment, rozkład mas
    i geometria podwozia motocykla grają tu dość znaczące role. Po to
    zmienia się zębatkę na "pizzę" z tyłu, żeby sobie ten moment przy
    niskich obrotach wału podnieść (ale taki motocykl do jazdy po ulicy
    się nie nadaje - pierwsze 3 biegi są nie do użycia, jazda zaczyna się
    od 4ki w górę...). Balans ciałem w przód i tył, na boki, korekty gazem
    ot i cała sztuka... do tego dobór odpowiedniego biegu (na seryjnych
    przełożeniach) i prędkości jazdy w połączeniu z wychyleniem motocykla
    w pion - to w zasadzie najważniejsze. Jasne, można spokojnie przepinać
    z kołem w górze do trójki, tylko wtedy masz już klasyczne power-
    wheelie i prędkości na gumie _spokojnie_ dochodzą do 200km/h (uwaga na
    podmuchy wiatru...we wszystkich kierunkach - strasznie buja) ale można
    i spokojnie ruszyć sobie niczym dziadzia z jedynki, delikatnie unieść
    gazem przód, nie wysoko, nie nerwowo, przepiąc na dwójkę, podnieść
    moto bardziej do pionu i powoli, w okolicach 70-100 jechać sobie, póki
    się droga nie skończy/warunki się nie zmienią... pion kontrolujesz
    sobą, znaczy balansem i gazem, czasem lekko go tłumiąc tylnym heblem
    (do standing wheelie przydaje się wtedy druga pompa i klamka na
    kierownicy i drugi zacisk, ale to konieczne tylko wówczas, gdy
    zaczynasz biegać po podnóżkach pasażera i siedzeniu) a kierunek jazdy
    kontrolujesz lekkimi wychyleniami ciała na boki, możesz zmieniać pasy,
    wjeżdżać na gumie między wyprzedzane auta (;-D) a na koniec, ładnie
    trzeba odstawić przód na asfalt - szczytem rzezi jest poprostu
    walnięcie przodem o asfalt/podłoże, w zasadzie tu też balans ciałem,
    delikatne podciągnięcie kiery na siebie, czy też dodanie lekko gazu na
    10-20 cm przed nawierzchnią (tylko to w przypadku zarzynania po
    obrotach na gumie nie jest już możliwe...) i odstawiając przednie koło
    puszczasz piekny niebieski śmierdzący dymek z przedniej opony (wbrew
    obiegowym opiniom - od gumowania zżera też przód całkiem pokaźnie)
    ech... piękna sprawa ;-)

    Bart

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: