-
31. Data: 2012-08-30 13:39:12
Temat: Re: i wiadomo o co chodzi
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 30.08.2012 12:54, DoQ wrote:
> W dniu 30-08-2012 12:13, Jarek Andrzejewski pisze:
>> Nie zgodzę się. Nie raz widziałem "przylepionych do lewego pasa",
>> "opóźniaczy skrzyżowaniowych", "zygzakowców" i "bezkierunkowych",
>> którzy nie trzymali telefonu w łapie.
>
> Ale tych z telefonami, którzy niemal zawsze jadą w ten sposób już nie
> zauważyłeś?
>
>> Czy brak telefonu powodował, że ich zachowania nie były uciążliwe lub
>> niebezpieczne?
>
> Co cię tak na prawdę tak boli? Czy jedno wyklucza drugie?
Ty naprawdę nie rozumiesz, że Jarek postuluje eliminację pierwszego
przez równe ściganie drugiego, a nie tylko gdy jest wynikiem pierwszego?
Jak będą ścigać za jazdę jak skończona fajtłapa i stwarzanie zagrożenia
to wyeliminują tych co:
- gadają przez telefon, [*]
- bawią się radiem, [*]
- ustawiają nawigację, [*]
- jedzą/piją, [*]
co spowoduje daleko lepsze skutki jeżeli chodzi o poprawę bezpieczeństwa.
[*] mimo że nie panują wtedy nad pojazdem
--
Pozdrawiam
Michoo
-
32. Data: 2012-08-30 13:39:54
Temat: Re: i wiadomo o co chodzi
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 30-08-2012 13:35, Jarek Andrzejewski pisze:
>> Czy przepis karania za gadanie przez telefon wyklucza obowiązujące kary
>> za przejazd na czerwonym, jazdę lewym 30km/h czy jazdę bez kierunkowskazów?
> więc po co karać osobno za używanie telefonu?
Bo rozmowa przez telefon mocno dekoncentruje kierowcę? Jesteś
impregnowany na logikę czy udajesz?
--
Pozdr.
-
33. Data: 2012-08-30 13:42:15
Temat: Re: i wiadomo o co chodzi
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Thu, 30 Aug 2012 13:29:35 +0200, DoQ <p...@g...com> wrote:
>W dniu 30-08-2012 13:25, Jarek Andrzejewski pisze:
>Co nie? Ewidentnie czepiasz się dla zasady.
Choć ja uważam, że przytaczam pewne argumenty (nie wykluczone, że
błędne), to mam radę: jeśli nie możesz znieść tego, że ktoś ma inne
zdanie, to przecież możesz ignorować moje wypowiedzi.
>>> Przecież są przepisy które to wszystko o
>> nie ma w tym nic złego, żeby likwidować _dowolne_ przyczyny takich
>> zachowań. Wiele jest złego w tym, by karać za rozmowę podczas jazdy,
>> jeśli jazda odbywa się prawidłowo.
>
>Zatrzymanie naprutego w 3 dupy gościa też jest złe jeśli jechał prosto
>pomiędzy liniami?
powiedziałbym tak: z faktu, że wielu ludzi robi się agresywnych po
pijaku nie wyciągałbym wniosku, że za spożycie alkoholu powinny być
kary.
Zauważ, że "napruty w 3 dupy", jeśli ma we krwi mniej alkoholu niż
0,1mg/l nie podlega karze.
Już przytoczono przykład: na czas rozmowy kierowca zjeżdża na prawy
pas między np. ciężarówki i zwalnia. Moim zdaniem nie ma tu podstaw do
karania, bo takie zachowanie nie utrudnia innym ruchu.
Pawle, nie musisz się ze mną zgadzać. Staram się tylko przekazać i
uzasadnić mój punkt widzenia: człowiek powinien być odpowiedzialny za
skutki swoich decyzji. Za skutki.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania:
https://plus.google.com/u/0/photos/11201444341554206
6064/albums/5746029996961498385
-
34. Data: 2012-08-30 13:44:55
Temat: Re: i wiadomo o co chodzi
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 30-08-2012 13:42, Jarek Andrzejewski pisze:
> Pawle, nie musisz się ze mną zgadzać. Staram się tylko przekazać i
> uzasadnić mój punkt widzenia: człowiek powinien być odpowiedzialny za
> skutki swoich decyzji. Za skutki.
Jest jeszcze pojęcie prewencji. Bo co ci po odpowiedzialności za skutki,
jak będziesz siedział na wózku w wyniku potrącenia na przejściu dla
pieszych?
--
Pozdr.
-
35. Data: 2012-08-30 13:45:33
Temat: Re: i wiadomo o co chodzi
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 30.08.2012 12:42, Papkin wrote:
> megrims wrote:
>> http://technowinki.onet.pl/mobile/13-tys-ukaranych-z
a-rozmowy-przez-komorke,1,5230572,artykul.html
>>
>
> tak to spisek producentow zestawow HF na BT, od calych 50zl za firmowe
> "uszko", MA SA KRA ale zdzierstwo!
>
> Na miescie jest MASA spiskujacych przeciw temu spiskowi i potrafiacych
> dobrze manewrowac nawet jedna reka przy 100km.
>
Z tydzień-dwa temu widziałem agenta co to trzymał w jednej ręce telefon,
w drugiej jakiś papier/kanapkę(?) a kierownicę kolanami, całkiem
sprawnie kierując w stronę stacji benzynowej. O tutaj:
https://maps.google.com/?ll=52.38463,16.915123&spn=0
.000615,0.001321&t=h&z=20
Szkoda, że kamery nie miałem, bo był to widok wart uwiecznienia...
--
Pozdrawiam
Michoo
-
36. Data: 2012-08-30 13:49:08
Temat: Re: i wiadomo o co chodzi
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 30-08-2012 13:45, Michoo pisze:
> Z tydzień-dwa temu widziałem agenta co to trzymał w jednej ręce telefon,
> w drugiej jakiś papier/kanapkę(?) a kierownicę kolanami, całkiem
Jechałeś z nim?
> sprawnie kierując w stronę stacji benzynowej. O tutaj:
> https://maps.google.com/?ll=52.38463,16.915123&spn=0
.000615,0.001321&t=h&z=20
> Szkoda, że kamery nie miałem, bo był to widok wart uwiecznienia...
Na pewno był doskonale skoncentrowany i w razie sytuacji podbramkowej
zareagowałby prawidłowo i błyskawicznie.
--
Pozdr.
-
37. Data: 2012-08-30 13:54:07
Temat: Re: i wiadomo o co chodzi
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Thu, 30 Aug 2012 13:39:54 +0200, DoQ <p...@g...com> wrote:
>W dniu 30-08-2012 13:35, Jarek Andrzejewski pisze:
>>> Czy przepis karania za gadanie przez telefon wyklucza obowiązujące kary
>>> za przejazd na czerwonym, jazdę lewym 30km/h czy jazdę bez kierunkowskazów?
>> więc po co karać osobno za używanie telefonu?
>
>Bo rozmowa przez telefon mocno dekoncentruje kierowcę? Jesteś
Podobnie jak milion innych przyczyn, choćby zmęczenie (pod wpływem
którego bycie jednak karze nie podlega).
Jeśli kierowca jest na tyle zdolny, że radzi sobie i z rozmową i z
prowadzeniem pojazdu (zwłaszcza, jeśli dostosuje zachowanie do stanu
tej - wszak nie całkowitej - dekoncentracji), to dlaczego go karać
prewencyjnie?
Ty uważasz, że to jest potrzebne, a ja nie.
Nie mam problemu z pogodzeniem się z faktem, że masz inne zdanie.
Mam nadzieję, że teraz jest jasne moje stanowisko?
I dodam: jest dla mnie jasne, że rozmowa telefoniczna rozprasza. Nie
jestem przekonany, że dużym utrudnieniem w normalnej jeździe jest
trzymanie telefonu w ręce (szczególnie w przypadku samochodu z
automatyczną skrzynią biegów).
Oczywiście z uwagą przeczytam Twoje argumenty (jeśli je masz),
dlaczego akurat trzymanie telefonu w ręce powinno podlegać karze, a
nie ma potrzeby kar za inne działania skutkujące potencjalnie podobną
dekoncentracją.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania:
https://plus.google.com/u/0/photos/11201444341554206
6064/albums/5746029996961498385
-
38. Data: 2012-08-30 13:56:38
Temat: Re: i wiadomo o co chodzi
Od: Jarek Andrzejewski <p...@g...com>
On Thu, 30 Aug 2012 13:44:55 +0200, DoQ <p...@g...com> wrote:
>W dniu 30-08-2012 13:42, Jarek Andrzejewski pisze:
>> Pawle, nie musisz się ze mną zgadzać. Staram się tylko przekazać i
>> uzasadnić mój punkt widzenia: człowiek powinien być odpowiedzialny za
>> skutki swoich decyzji. Za skutki.
>
>Jest jeszcze pojęcie prewencji. Bo co ci po odpowiedzialności za skutki,
>jak będziesz siedział na wózku w wyniku potrącenia na przejściu dla
>pieszych?
Postulujesz likwidację ruchu samochodowego, Red Flag Act czy może
jakieś pośrednie rozwiązanie widzisz?
Jaka prewencja mogłaby całkowicie zlikwidować ryzyko?
Co mi po prewencji rozmów telefonicznych, jeśli będę siedział na wózku
w wyniku potrącenia gościa, który się zamyślił, ale przecież to nie
jest zakazane?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski
Sprzedam jacket (BCD) do nurkowania:
https://plus.google.com/u/0/photos/11201444341554206
6064/albums/5746029996961498385
-
39. Data: 2012-08-30 14:04:01
Temat: Re: i wiadomo o co chodzi
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 30-08-2012 13:54, Jarek Andrzejewski pisze:
> Jeśli kierowca jest na tyle zdolny, że radzi sobie i z rozmową i z
> prowadzeniem pojazdu (zwłaszcza, jeśli dostosuje zachowanie do stanu
> tej - wszak nie całkowitej - dekoncentracji), to dlaczego go karać
> prewencyjnie?
Ale jak chcesz to indywidualnie oszacować, szczególnie gdy u nas każdy
jest zdolny, jeździ i rozmawia doskonale (wg. niego samego) radząc sobie
z kierowaniem?
> Ty uważasz, że to jest potrzebne, a ja nie.
Owszem.
> Oczywiście z uwagą przeczytam Twoje argumenty (jeśli je masz),
> dlaczego akurat trzymanie telefonu w ręce powinno podlegać karze, a
> nie ma potrzeby kar za inne działania skutkujące potencjalnie podobną
> dekoncentracją.
Po pierwsze statystyka. Jak często dojeżdżając chociażby do/z pracy
kierowcy jedzą kanapki, a jak często zachodzi potrzeba
wykonania/odebrania połączenia telefonicznego czy napisania smsa?
Osobiście rzadko widuję kierowcę, który jechałby w dziwny sposób jedząc
kanapkę. Po drugie, koncentracja na rozmowie telefonicznej pochłania
więcej zasobów niż koncentracja na przełykaniu bułki.
--
Pozdr.
-
40. Data: 2012-08-30 14:04:44
Temat: Re: i wiadomo o co chodzi
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 30.08.2012 13:49, DoQ wrote:
> W dniu 30-08-2012 13:45, Michoo pisze:
>> Z tydzień-dwa temu widziałem agenta co to trzymał w jednej ręce telefon,
>> w drugiej jakiś papier/kanapkę(?) a kierownicę kolanami, całkiem
>
> Jechałeś z nim?
Dojeżdżałem do przejazdu rowerowego, więc miałem piękny widok z
przodu/boku.
(Swoją drogą chyba najbardziej idiotyczny przejazd jaki znam - jak się
jedzie w drugą stronę, to się ma samochody dokładnie za plecami.)
>
>> sprawnie kierując w stronę stacji benzynowej. O tutaj:
>> https://maps.google.com/?ll=52.38463,16.915123&spn=0
.000615,0.001321&t=h&z=20
>>
>> Szkoda, że kamery nie miałem, bo był to widok wart uwiecznienia...
>
> Na pewno był doskonale skoncentrowany i w razie sytuacji podbramkowej
> zareagowałby prawidłowo i błyskawicznie.
Taa, zwłaszcza, że jak zobaczył dwóch rowerzystów przy przejeździe to
przyspieszył zamiast zahamować. Ciekawe czy celowo, czy nie trafił w tej
dziwnej pozycji w pedał.
--
Pozdrawiam
Michoo