Użytkownik "Grzegorz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:keub6a$ask$...@n...dialog.net.pl...
>Co to światło spolaryzowane to ja wiem.
>Wiem też, że polaryzator (dobry polaryzator) zabiera tyle ze światła
>niespolaryzowanego, że tego spolaryzowanego jest naprawdę mało.

Hm, polowe musi odrzucic ... ale czy jest duzo gorszy ?

>Robiłem takie doświadczenia w uczelnianym labie.
>Jest taki polaryzator który całe światło zamieni w spolaryzowane?

Tak mi chodzi po glowie, ze sa polaryzatory odbiciowe/dzielace - czesc
przechodzi spolaryzowana, ale reszta nie ginie, tylko sie odbija (lub
odwrotnie), jest przynajmniej czesciowo spolaryzowana w inna strone,
ale to wystarczy obrocic.
Z drugiej strony ... bezstratna polaryzacje termodynamika chyba
wyklucza - cos co bylo nieuporzadkowane, nie moze sie uporzadkowac bez
nakladu energii.

tu jakis patent ... a w nim inne jeszcze
http://www.google.com/patents/US5973833

>I sprawa druga,
>Czy syfki na twarzy boją się tylko światła spolaryzowanego?
>A innego to już nie?

spolaryzowane leczy :-)

J.