On 2011-04-17, PawelK vel Pablo <e...@...stopce> wrote:
>
> Walczę hamulcami, w październiku wymieniłem klocki na EBC HH,
> co zostało zresztą tutaj skrytykowane jako zabójstwo dla tarcz*.
>
> Oczywiście, zaciski wyczyszczone, płyn nowy.
>
> Po wymianie klocków wreszcie zaczęło jakkolwiek hamować, ale dalej nie
> jest dobrze, problem leży w zbyt małej odległości klamki od manety jak
> mi się wydaje, skutkiem czego nie można docisnąć tak jak by się chciało,
> regulacja klamki oczywiście ustawiona na maksymalne odsunięcie.
>
> Pompa też nie jest nowa, przewody gumowe to i klamkę da się docisnąć do
> samego rolgazu, to wszystko składa się na niezadowalające hamowanie.
>
> Zastanawiam się jak to poprawić:
> opcja 1) przewody w stalowym oplocie, tyle że to nie zmieni skoku
> jałowego klamki,
>
> opcja 2) reperatura pompy,
>
> opcja 3) nowa akcesoryjna pompa razem z klamką.
>
Dobrze odpowietrz uklad, jak nie pomoze to zestaw naprawczy pompy. Skok
jalowy to kompresuje Ci powietrze. Skok powinien byc krotki (docisniecie
klockow do tarcz) a pozniej powinno byc twardo, minus puchniecie
gumowych przewodow. Pytanie czy masz w porzadku uszczelnienia w zacisku
bo moze klocki cofaja Ci sie za daleko?
>
> * Przez ca. 2500km nie zanotowałem mierzalnego zużycia tarczy.
>
Spoko, po 8kkm powinienes zauwazyc :-)

--
Artur
ZZR 1200