"Ptas" <p...@p...onet.pl> wrote:

>> Od tej pory kula chodzi trochę tępo (brak smaru), ale problemy z
>> pionowym kadrem skończyły się jak ręką odjął.
>>
>>
>>
>> Napisz za to jak sprawuje się taki rewolwerowy wynalazek. Nie ma
>> tam czasem ryzyka przypadkowego zwolnienia blokady?
[...]
>
> Kurcze drastyczny sposob :)

Eee, nie taki znowuż... :))

Zarysowania na głowicy były delikatne, poprzeczne do wygładzeń,
których przez lata zdążyła się nabawić. Zresztą, nie chciało mi się
stresować ciągłym testowaniem i brakiem skuteczności kolejnych łagodnych
kroczków (albo tylko chwilowym działaniem, a rozpoczęciem popuszczania,
gdy się już ucieszę z odniesionego sukcesu, stracę czujność, a zepsutych
zdjęć np. nie da się już powtórzyć :)

No i teraz trzyma jak nigdy przedtem.





> Nie wiem co masz na mysli mowiac o przypadkowym zwolnieniu blokady.
> Samo zwolnienie rewolwerowe - jak nie wadliwa to bez nacisniecia nie
> ruszy.

To fajnie - zapytałem, bo jestem bardzo nieufny do tych bardziej
wynalazkowych rozwiązań - z jednej strony mnie do nich ciągnie (sam
często kombinuję różne niestandardowe rozwiązania i lubię znajdować już
gotowe do kupienia), ale bardzo często sklepowe wynalazki mają też
poważne wady totalnie ubijające wartość użytkową. Cieszę się, że tu
sprawa wygląda na dopracowaną.


pozdrawiam

Mariusz [mr.]