On 30.07.2022 06:27, Cavallino wrote:
> W dniu 29-07-2022 o 19:22, ddddddddddddd pisze:
>
>>> No ok, ale to nie wymaga 800 km zasiegu :-)
>>
>> ale teoretyczne 300km to też mało.
>
> Tylko dla tych, co nie wiedzą o czym gadają.
>
>> Ja mam średnio coś ponad 50km do pracy, czyli ponad 100km dziennie.
>
> Tyle doładujesz w domu w nocy, więc w ogóle nie będziesz musiał na
> stację zajeżdżać.


jak masz gdzie. Ja mam, ale jestem niereprezentatywny, bo do pracy
jeżdżę vanem (wiem, mogłbym się zmieścić do małego elektryka albo
ładować vana co 100km, na szczęście nie muszę, nie muszę też odmawiać
klientowi 150km ode mnie, bo wliczając czas dojazdu moja usługa
elektrycznym vanem byłaby znacznie droższa, a w mniejszym aucie nie da
się dobrze zorganizować)

> Problem jest odwrotny do przedstawionego, bo w takim przypadku to
> tankowanie wymaga dodatkowego czasu i jest kłopotliwe.

codzienne wyciąganie i podłączanie kabla zajęłoby więcej czasu niż
cotygodniowe tankowanie

--
Pozdrawiam
Lukasz

do góry

W dniu 30-07-2022 o 14:24, Pete pisze:
> W dniu 30.07.2022 o 08:59, Cavallino pisze:
>> W dniu 30-07-2022 o 08:41, Pete pisze:
>>> W dniu 30.07.2022 o 07:30, Cavallino pisze:
>>>> W dniu 30-07-2022 o 01:08, RoMan Mandziejewicz pisze:
>>>>
>>>>> Szukać stacji? Co kilka km jest
>>>>> jakaś stacja z LPG.
>>>>
>>>> Na autostradzie?
>>> Tak, i eS-kach też.
>>>
>>>> Raczej co 50 km, a i to o 1 zł droższym niż obok.
>>>
>>> ok 0,2 - 0,3zł drożej dzisiaj
>>
>> Pewnie TERAZ ceny już tak zawyżyli,
>
> Kto taki?

Koncerny paliwowe do spółki z rządzącymi.
I nie mówię, że nie było powodów, żeby nie było wątpliwości.

>
>  że im wstyd dokładać kolejne....
>
> Kolejne co?

Extra zwyżki za paliwo na autostradach.

do góry

W dniu 30-07-2022 o 16:24, ddddddddddddd pisze:

>nie muszę też odmawiać
> klientowi 150km ode mnie, bo wliczając czas dojazdu moja usługa
> elektrycznym vanem byłaby znacznie droższa,

Bo?
Eksploatacja elektryka tak w ogóle ma ekonomiczne uzasadnienie.
Chyba że ktoś liczy tylko cenę zakupu, a reszty kosztów nie potrafi.


>> Problem jest odwrotny do przedstawionego, bo w takim przypadku to
>> tankowanie wymaga dodatkowego czasu i jest kłopotliwe.
>
> codzienne wyciąganie i podłączanie kabla zajęłoby więcej czasu

Się trzyma kabel w gotowości, w garażu na ścianie.
Nie podłączaj komórki, to dopiero czasu zyskasz....

do góry

W dniu 30-07-2022 o 11:54, Myjk pisze:
> Fri, 29 Jul 2022 12:32:04 +0200, Pawel "O'Pajak"
>
>> elektrykiem nie pojade na wakacje,
>
> Są tacy którzy jeżdżą i żyją.

Miesiąc temu wróciłem z Chorwacji.
Elektrykiem jak najbardziej.
Oszczędziłem w ten sposób 2000+ na paliwie......

do góry

On 30.07.2022 16:43, Cavallino wrote:
> W dniu 30-07-2022 o 16:24, ddddddddddddd pisze:
>
>> nie muszę też odmawiać klientowi 150km ode mnie, bo wliczając czas
>> dojazdu moja usługa elektrycznym vanem byłaby znacznie droższa,
>
> Bo?
> Eksploatacja elektryka tak w ogóle ma ekonomiczne uzasadnienie.
> Chyba że ktoś liczy tylko cenę zakupu, a reszty kosztów nie potrafi.

bo doliczając postój zrobię np. dwie usługi, a nie trzy, więc koszty
mojej pracy podzielą się na dwóch klientów
jeśli dojazd do trzech klientów i usługi zajmują mi 8h, to tych trzech
klientów zapłaci za moje 8h. jeśli trzeciej usługi nie zdążę wykonać, to
i tak marnuję dzień w pracy - albo ja zarobię mniej, albo klient zapłaci
więcej.
A ekonomiczne uzasadnienie dla mnie to jest mieć vana, który kosztował
mnie tyle, co 3-miesięczna rata leasingu takiego samego nowego. Już się
zwrócił, za chwilę włożę kolejne 2 raty w jego serwis i pojeździ
znacznie dłużej. Dzięki temu, jak już nadejdzie kryzys, moja firma
będzie miała niskie koszty utrzymania.

>
>
>>> Problem jest odwrotny do przedstawionego, bo w takim przypadku to
>>> tankowanie wymaga dodatkowego czasu i jest kłopotliwe.
>>
>> codzienne wyciąganie i podłączanie kabla zajęłoby więcej czasu
>
> Się trzyma kabel w gotowości, w garażu na ścianie.
> Nie podłączaj komórki, to dopiero czasu zyskasz....

nie mam garażu przeznaczonego do trzymania auta, ładowarkę mógłbym
zainstalować tylko na podjeździe

--
Pozdrawiam
Lukasz

do góry

W dniu 30.07.2022 o 11:49, Myjk pisze:

> No, owszem, możesz. A że potrzebujesz tego raz na ruski rok,
> albo i wcale, to już mało istotne. Alkoholicy podobnie chomikują
> alkohol gdzie się da, żeby przypadkiem nie zabrakło.

Zabawne - twierdzileś że węglowóz powinien spełnić wymagania każdego
Niestety ty sam a właściciwe twoja żona okazała się zupełnie
niestandardowa i ci nie pozwoliła kupić elektryka. Skoro wymaganie żeby
samochód był w stanie pojechać za w trasę uważasz za równe alkoholizmowi
to zgaduje, że żona jest alkoholiczką:P


--
Shrek

Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 2022-07-29 o 15:18, J.F pisze:
> No nie przesadzajmy - moga byc wymienne baterie, moze sie kiedys
> dorobimy tankowalnych baterii (ciekle elektrody), ale na razie chodzi
> o to, ze i tak przerwy robisz w dluzszej trasie, to i czas na
> ładowanie jest.

Cały czas się dziwię, że nikt nie zrobi powiedzmy 2-3, no może góra 4
standardów baterii, które by się wymieniało automatycznie po najechaniu
na odpowiedni podjazd na stacji. Wtedy właściciele elektryków śmialiby
się z tych, co całe 3 minuty tankują.
Przerwy na trasie... well, nawet na obiad to max. 40 min., ile przez ten
czas naładuję? Niedawno robiłem trasę do Rzeszowa. Jedzie się freewolnie
3 godz. bez pałowania highwayem. Tylko na trasie jak w Arizonie
"Wjeżdżasz na pustynię. Upewnij się, że masz wodę i paliwo, najbliższa
stacja za 500 mil";-) Elektrykiem albo bym jechał za jakimś ciągnikiem
siodłowym z naczepą, albo pod koniec musiałbym pchać.
Krótko mówiąc gdyby elektryki były w porównywalnej cenie, co spalinowe,
to kupiłbym takiego do jazd do city, gdzieś po okolicy, prąd mam za
darmo, więc by to miało sens. Ale w moje ukochane Bieszczady to jednak
wolę V70.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

do góry

W dniu 2022-07-30 o 11:54, Myjk pisze:
> Są tacy którzy jeżdżą i żyją.

Są tacy, co tylko rower uznają. Też żyją (choć po tym, co potrafią na
drodze odwalić, to długo nie pożyją). Anyway, jak koszt zakupu,
trwałość, łatwość "tankowania" będzie lepsza lub równa obecnemu
spalinowcowi, to przecież nie jestem masochistą i się męczyć ze
spalinowym nie będę. Na razie jednak z tych samych powodów...

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com

do góry

W dniu .07.2022 o 17:44 Cavallino <C...@k...pl> pisze:


> Miesiąc temu wróciłem z Chorwacji.
> Elektrykiem jak najbardziej.

Z jakiej apki korzystasz do wyszukiwania ładowarek?
Ja się na razie turlam wkoło komina właśnie z obawy o brak prądu na trasie.

TG

do góry

W dniu 30-07-2022 o 21:51, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .07.2022 o 17:44 Cavallino <C...@k...pl> pisze:
>
>
>> Miesiąc temu wróciłem z Chorwacji.
>> Elektrykiem jak najbardziej.
>
> Z jakiej apki korzystasz do wyszukiwania ładowarek?

Plugshare oczywiście.
Plus Greenway jeśli chodzi o płatne - mają roaming zagraniczny w
polskiej cenie.

> Ja się na razie turlam wkoło komina właśnie z obawy o brak prądu na trasie.

A czym?

do góry