eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikadziwny problemRe: dziwny problem
  • Data: 2017-03-10 18:52:43
    Temat: Re: dziwny problem
    Od: "HF5BS" <h...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
    news:1sTdb16m7I7vhNv8%gof@news.chmurka.net...
    > HF5BS <h...@...pl> wrote:
    >
    >> A i owszem:
    >> Test hamowania:
    >> https://www.youtube.com/watch?v=pBTnCDPIiIc Łapka, którą gostek pociąga,
    >> to
    >> rozwieracz szczęk luzownika/hamulca.
    >
    > Tzn. spuścił kabinę luzem i zadziałał hamulec w samej kabinie? Aż całym
    > mechanizmem zatrzęsło...

    Tak. Są specjalne obciążniki, trochę jak hantle na siłownię, wkłada się
    tyle, żeby przeważyło.

    >
    >> https://www.youtube.com/watch?v=ArpUig5BXtU Tu winda większego kalibru...
    >> robi wrażenie...
    >
    > Strasznie długo hamuje. To jest w kabinie czy w maszynowni? Czy w ogóle

    Raczej w maszynowni. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że hamulec ma pokonać
    siłę napędową silnika.

    > test na jakimś stanowisku testowym?

    Wykluczyć nie można, ale to raczej się już na obiekcie testuje.

    >> https://www.youtube.com/watch?v=57MID7P3xBc Tu masz mechanizm
    >> bezpieczeństwa,
    >
    > Strasznie małe, nie zmieli tego na pył, jak ta zapadka zatrzyma mechanizm?

    Nie, jak zatrzyma linę, nie ma sztywnego szarpnięcia (choć uszkodzeń
    wykluczyć nie mogę... ale co cenniejsze, ludzie w środku, czy kawałek
    zapadki?). Na kabinie jest dźwignia wspierana sprężyną i ona, przestawiając
    się wskutek ruchu kabiny a bezruchu liny, uruchamia hamulce.

    > No i jak to ma działać, jak winda się urwie? Słyszałem, że są mechanizmy,
    > które przy za szybkim spadaniu wbijają grube pręty w miejsca, przeznaczone
    > do tego na całej długości szybu.

    To stare rozwiązanie E.G.Otisa z bodajże 1852 roku, dzisiejsze windy są za
    szybkie na to. Obecnie, do wolniejszych stosuje się kliny, które sztywno
    blokują, powyżej 0.75 hamulce z poślizgiem.
    To, o czym wspomniałeś, bazuje w uproszczeniu (szczegóły są nieco inne) na
    tym, że lina trzyma kabinę za kabłąk z bolcami, które ściągnięte, są w
    pewnej odległości od otworów. Jak się urwie, kabłąk prostuje się, wbija
    bolce w prowadnice i kabina staje. Nie jest to jednak zabezpieczenie przeciw
    nadmiernej prędkości. To prędkościowe zresztą załatwia też problem urwanej
    liny - po prostu, gdy lina zrobi bach (uwaga - kabinę jest w stanie utrzymać
    jedna lina), kabina zaczyna spadać, przekraczając w końcu prędkość
    graniczną, wtedy zadziała zabezpieczenie prędkościowe, zatrzymujące kabinę.
    Tu masz opisane (jak pisałem, szczegóły są inne, ale działanie takie same,
    jak podałem), jak działa wynalazek Otisa.
    http://www.wykop.pl/link/2285176/bezpieczna-winda-ot
    isa-eng/

    >
    >> Zasadniczo, działanie zabezpieczenia polega na tym, iż mechanizm, zwykle
    >> oparty o siłę odśrodkową, kontroluje prędkość przewijającej się przez
    >> jego
    >> koło liny, to jest dodatkowa lina zabezpieczająca. Jeśli prędkość
    >> przekroczy
    >> o 20% ponad normę, wtedy mechanizm blokuje się, lina jest zatrzymywana,
    >
    > Ciężko mi to sobie przy jego wymiarach wyobrazić :( Raczej widziałbym
    > wyrwanie liny razem z kawałkami tego mechanizmu...

    Gwarantuję ci, że nie. Może go ewentualnie trochę połamać, gdyż ważniejszy
    jest, przepraszam za słowo, ochraniany ŁADUNEK, niż sam mechanizm, który
    zawsze można naprawić, czy dać nowy.
    Ale wyrwać go z fundamentu nie może być, gdyż powiem tyle, że
    najprawdopodobniej, będąc inspektorem budowlanym, nie dopuściłbym tej windy
    do ruchu, lub kazał zrobić kosztowną naprawę. Może spróbuję konkretniej
    podpytać konserwatora, ale raczej, poza jakimiś drobnymi połamaniami, nie
    powinno się nic stać. Zresztą zobacz - jest awaria, mechanizm łapie. Siła
    łamie go i wyrywa, przez co mechanizm już nie chroni. A wiadomo, czy
    zabezpieczenie zdążyło zadziałać? Więc mechanizm po prostu, połamać się nie
    może, najwyżej nieco uszkodzić, gdzie Pan Technik odchyla jedną sprężynę,
    odkręca śrubkę, wymienia uszkodzony odważnik, jedziemy dalej. Ale, podpytam
    o konkrety, jak trafię.

    >
    >> (czy na drugim filmiku) i winda jest zatrzymywana z poślizgiem. Podobno
    >> przy
    >> szybkich windach, szczęki mogą się rozgrzać do 1000 stopni (żelazo/stal,
    >> to
    >> coś tam wyżej trochę się topi, a tu najważniejsze jest uratować ludzi),
    >> więc
    >> naturalne, że po takim epizodzie, cały układ trzeba sprawdzić i naprawić.
    >
    > Podejrzewam że po prostu wymienić na nowy, jak poduszki powietrzne. Swoje
    > zadanie spełnił.

    I to by było najuczciwsze wobec bezpieczeństwa zadanie. Ale, prowadnice, to
    nie wiem, czy będą wymieniane, może tylko ten kawałek, na którym się
    zatrzymało, skoro przegląd... Bo to koszt i regulacja... ale słuszne jest
    stwierdzenie, że bezpieczeństwo nie ma ceny. Coś jak pas bezpieczeństwa na
    budowie, robotnik fiknął, pas zadziałał, na następną sesję nowy pas, bo ten
    się niszczy. Zresztą, pasy w aucie wymienia się również.

    >
    >> Polecam ciekawy mechanizm - windę typu paternoster :)
    >
    > To widziałem, przerażające trochę :)
    >
    > Btw, szukałeś może tego dysku? :)

    Utonął w czeluściach, o ile jeszcze jest...

    --
    Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
    co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
    700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
    (C) Kabaret Neo-Nówka.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: