-
11. Data: 2010-04-03 16:06:56
Temat: Re: dziura i urwany wahacz
Od: seba <s...@g...com>
On 3 Kwi, 13:23, "uciu" <g...@i...pl> wrote:
> przerabiałem temat i nie dostałem ani grosza. Teraz bede zakładał w sądzie
> sprawe przeciw zarządcy.
>
> W skrócie: była policja, zdjęcia.
> Zarządca skierował mnie do swojego ubezpieczyciela.
> Ci wycenili i po miesiącu napisali że nie wypłacą i że mam iść do firmy
> która za dziure jest odpowiedzialna (dziura była wykopana przez firme
> kopiąca kanalizacje).
> I tak od jednych do drugich, kolejne wnioski, minęło pół roku i nie dostałem
> złotówki.
>
> Powodzenia życze:-)
> Uciu
Bo się dawałeś odsyłać od jednego do drugiego.
Nie powinno Cię interesować, że zarządca drogi pozwolił wykopać
jakiejś firmie dziurę w SWOJEJ drodze.
Dziura jest na ich drodzie i tyle.
A ty na dziurze w ICH drodze uszkodziłeś auto.
Wracaj do zarządcy z pismem, że kierujesz sprawę do sądu i tyle.
-
12. Data: 2010-04-03 20:27:55
Temat: Re: dziura i urwany wahacz
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
bezwzglednie ubiegaj sie o odszkodowanie od zarzadcy drogi
-
13. Data: 2010-04-03 21:03:52
Temat: Re: dziura i urwany wahacz
Od: "uciu" <g...@i...pl>
> Wracaj do zarządcy z pismem, że kierujesz sprawę do sądu i tyle.
no wlasnie zabieram sie za napisanie przedsądownego wezwania do zapłaty i im
to zawioze.
Wyznacze termin do konca kwietnia i potem do sądu bo chyba tak będzie
najrozsądniej.
uciu
-
14. Data: 2010-04-04 15:58:10
Temat: Re: dziura i urwany wahacz
Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>
Dnia Fri, 2 Apr 2010 23:08:06 +0200, km napisał(a):
> Jak myślicie, warto uderzyć do Urzędu Miasta w sprawie odszkodowania ?
> Przerabiał ktoś podobny temat?
Oczywiście, że nei warto. Za ta porade zapłać mi 500zł na konto, masz
naprawde za duzo pieniędzy.
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W--P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++
-
15. Data: 2010-04-04 20:43:46
Temat: Re: dziura i urwany wahacz
Od: Filip KK <n...@n...pl>
W dniu 2010-04-02 23:08, km pisze:
> Wjechałem dzisiaj autem w dziure i urwałem wahacz. Auto mi się rozkraczyło
> na środku drogi, nie mogłem go nawet usunąc na pobocze. Zadzwonilem szybko
> po pomoc drogową. Oczekując na pomoc drogową, zatrzymał sie przejeżdzający
> policyjny radiowóz. Panowie zapytali co się stało i zaproponowali, że spiszą
> notatke. W notatce napisali jak bylo, czyli że wjechałem w dziure ( zostały
> zrobione zdjęcia dziury i samochodu ). Jechałem z pasażerem, o którym
> również wspomnieli w notatce. Po tym auto zostało załadowane na lawetę. (mam
> fakturę za lawetę)
> Jak myślicie, warto uderzyć do Urzędu Miasta w sprawie odszkodowania ?
> Przerabiał ktoś podobny temat?
>
To Ty tym Oplem Astrą kombi próbowałeś ruszyć z kołem urwanym/podwiniętym?
-
16. Data: 2010-04-06 09:36:14
Temat: Re: dziura i urwany wahacz
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
km pisze:
> po pomoc drogową. Oczekując na pomoc drogową, zatrzymał sie przejeżdzający
> policyjny radiowóz. Panowie zapytali co się stało i zaproponowali, że spiszą
> notatke. W notatce napisali jak bylo, czyli że wjechałem w dziure ( zostały
> zrobione zdjęcia dziury i samochodu ).
Sami się zatrzymali, zaproponowali notatkę... czy ja żyję w innym matriksie?
Ciekawe, co na to niektórzy wypowiadający się o "tej rasie" wyłącznie z pogardą :P
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.