On 2011-03-02 10:47, gordom wrote:
> W dniu 2011-03-02 07:09, Rafał Łukawski pisze:
>> Poslugiwanie sie modelami dyskow zewnetrznych zamiast kombinacjami dysk
>> HDD + obudowa nie ma sensu, poniewaz praktycznie zaden producent nie da
>> Ci gwarancji, ze nie bedzie zmienial dyskow w tych obudowach, raz moze
>> byc urzadzenie, ktore pobiera troche wiecej pradu, raz troche mniej.
>> Wiec trudno to porownywac.
>
> Dzięki za rzeczową odpowiedź. Czyli jak rozumiem twoja rada byłaby taka
> żeby kupić oddzielnie obudowę (najlepiej z USB 3.0 bo "zapodaje większy"
> prąd) i oddzielnie konkretny wybrany przeze mnie dysk - czy tak?

Najlepiej po prostu dogadać się ze sprzedawcą i sprawdzić ze sprzętem,
który używać. Od obudowy ważniejszy jest interfejs jaki masz w sprzecie
(PC/Laptop). Jeżeli tam masz USB3.0, to każdy dysk ruszy bez
kombinowania z kabelkami. Dobranie obudowy i dysku pozwala na wybór
konkretnego dysku i jak pisałem, niektóre egzemplarze pozwalają na tzw.
zmniejszenie szczytowego prądu rozruch (nie sprawdzałem tego w
praktyce). Innymi słowy - tak jak zacząłem - najlepiej mieć możliwość
przetestowania sprzętu u siebie. Jeżeli ruszy od kopa za pierwszym
razem, będzie działał.
>
> Odnośnie tego co napisałeś. Kontaktowałem się kilka dni temu z supportem
> zarówno WD jak i Seagate. W WD nic mi nie powiedzieli konkretnego -
> odesłali na stronę i tyle. A w Seagate sprawiali wrażenie, że jednak coś
> niecoś na temat swoich produktów wiedzą: powiedzieli m.in. ile talerzy
> zawierają poszczególne dyski zależnie od pojemności. To by mogło
> wskazywać, że jednak wiedzą co wkładają do środka ;-)

Wiesz co, przypuszczam że firmy wiedza co wkładają do środka, aczkolwiek
nie chcą się od tej wiedzy uzależniąc (chca mieć swobode).