W dniu piątek, 24 listopada 2017 12:56:21 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:
> On 2017-11-24, Starzec z Gór <d...@v...pl> wrote:
> > W dniu czwartek, 23 listopada 2017 02:16:31 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski
napisał:
> >
> >> O Sony ogólnie moge tyle powiedzieć, że miałem różny sprzet, w tym
> >> aparaty, np. nadal używam HX400V, ale zawsze coś padało w krótkim
> >> czasie. Canonów (aparatów) mam sporo i są MZ praktycznie nie do zdarcia.
> >
> > Niską trwałość Sony chyba po Minolcie odziedziczyło. Przeszło mi przez
> > ręce parę setek aparatów tej firmy i bodaj tylko seria SR i XD były w
> > miarę trwałe na tle innych firm.
>
> Serio? Mam z nimi dość małe ilościowo doświadczenie, ale używałem 500si
> i 505si jako moje podstawowe przez 6 lat i nic mi nie siadło. Fakt, że
> jest to plastik. Kusi mnie aby wsadzić w nie (spoczywają w suszarce)
> baterie, ale chyba sobie odpuszczę.
>
> Nb. w ciągu ostatnich 10lat można było i nadal można kupić tyle
> przyzwoitych analogów praktycznie za bezcen.
>
> Sony w moim odczuciu, zaczęło się psuć tak gdzies na poczatku
> poprzedniej dekady.

Zapewne kupiłeś nowe i używałeś mało intensywnie. Ja miałem do czynienia najczęściej
ze sprzętem z drugiej ręki i intensywnie używanym, i na tej podstawie zauważam
zdecydowanie niższą trwałość Minolt niż innych systemów.
Gorzej wypadała jedynie Yashica AF.
Natomiast w Minolcie najgorzej było w ostatnich seriach lustrzanek analogowych -
permanentnie rozsypywał się pierścień wodzika przysłony w korpusie (seria 5,7).
Codziennie kilka osób z tym problemem odsyłałem na Czapskich do serwisu.
W serii 300/700 puchły kondensatory, seria "i" wariowała przy lekko wyższej
wilgotności, w xi pękały plastiki.
Co nie znaczy że inne systemy były bez wad.
Pozdrawiam Marcin