-
131. Data: 2020-04-07 17:08:11
Temat: Re: dłubiecie w czasach zarazy?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Można dość dokładnie powiedzieć, od kiedy one są z nami.
>> Najstarszy jest z XIII wieku.
>
> Wow, a skad to wiadomo ?
Na XIII wiek przypada działalność Wincentego Kadłubka.
Może to on odnotował?
--
Jarek
-
132. Data: 2020-04-07 17:44:28
Temat: Re: dłubiecie w czasach zarazy?
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 07.04.2020 o 16:58, J.F. pisze:
[...]
>> Można dość dokładnie powiedzieć, od kiedy one są z nami. Najstarszy
>> jest z XIII wieku.
>
> Wow, a skad to wiadomo ?
Wirusowa polimeraza stosunkowo często popełnia błędy. Na podstawie
różnorodności populacji wirusa można określić czas, kiedy się zadomowił
u człowieka.
P.P.
-
133. Data: 2020-04-07 18:04:08
Temat: Re: dłubiecie w czasach zarazy?
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 07.04.2020 o 16:07, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Paweł Pawłowicz napisał:
>
>> W populacji ludzi są cztery koronawirusy, wywołują one około 20%
>> katarów, kaszlawek, "gryp" itp. Można dość dokładnie powiedzieć,
>> od kiedy one są z nami. Najstarszy jest z XIII wieku. Jest spora
>> szansa, że obecny będzie piątym.
>
> Wiadomo coś o takich, które były i się zmyły? Bo skoro najstarszy
> jest ledwie średniowieczny, to rotacja wśród tego towarzystwa jest
> spora. To przecież nie tak, że jakiś cysorz postanowił koronować
> wirusa, wcześniej już były inne.
Byłoby dziwne, gdyby nie było, ale prawdopodobnie nasz układ
odpornościowy je wykończył. W przyrodzie istnieje ogromny rezerwuar
różnych wirusów. Wśród samych nietoperzy, z których przeniósł się nasz
obecny, tylko koronawirusów są tysiące znanych. Dokładnie wiadomo, który
z nich jest prekursorem tego wywołującego CoViD, wystarczyły dwie
mutacje punktowe (zamiana dwóch nukleotydów na inne), aby wirus nabrał
możliwości przenoszenia się z człowieka na człowieka. Statystycznie
średnio raz na 10 lat któryś ze zwierzęcych wirusów nabiera takiej
umiejętności. Zwykle nie udaje im się wpisać w pulę tych, które
zadomawiają się wśród ludzi. Ale to nie znaczy, że możemy spać
spokojnie. Gdyby nauczył się MERS (koronawirus występujący u wielbłądów,
czasem przenosi się z nich na ludzi, śmiertelność około 40%), to
mielibyśmy już nie pandemię, ale armagedon.
Można więc powiedzieć, że nie stało się nic dziwnego. Co więcej,
spodziewaliśmy się tego. Spece od wirusów, mówili o tym politykom. I co?
Z czeska mówiąc hovno. Politycy twierdzą, że bezpieczeństwo to czołgi i
rakiety. I mamy, co chcieliśmy.
P.P.
-
134. Data: 2020-04-07 18:22:29
Temat: Re: dłubiecie w czasach zarazy?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5e8c9fdc$0$505$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 07.04.2020 o 16:58, J.F. pisze:
[...]
>>> Można dość dokładnie powiedzieć, od kiedy one są z nami.
>>> Najstarszy jest z XIII wieku.
>
>> Wow, a skad to wiadomo ?
>Wirusowa polimeraza stosunkowo często popełnia błędy. Na podstawie
>różnorodności populacji wirusa można określić czas, kiedy się
>zadomowił u człowieka.
A nie moga to byc mutacje u innego nosiciela, przenoszone potem na
ludzi ?
Ale ... czy z tego wniosek, ze wykanczamy te wirusy umiarkowanie
skutecznie, bo 700 lat to duzo i malo.
Czy moze one wykanczaja nas ... 700 lat ... zdazyly wykonczyc mniej
odpornych ludzi, rozmnozyli sie bardziej odporni genetycznie ?
J.
-
135. Data: 2020-04-07 18:35:45
Temat: Re: dłubiecie w czasach zarazy?
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 07.04.2020 o 18:22, J.F. pisze:
> Użytkownik "Paweł Pawłowicz" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5e8c9fdc$0$505$6...@n...neostrada.
pl...
> W dniu 07.04.2020 o 16:58, J.F. pisze:
> [...]
>>>> Można dość dokładnie powiedzieć, od kiedy one są z nami. Najstarszy
>>>> jest z XIII wieku.
>>
>>> Wow, a skad to wiadomo ?
>
>> Wirusowa polimeraza stosunkowo często popełnia błędy. Na podstawie
>> różnorodności populacji wirusa można określić czas, kiedy się
>> zadomowił u człowieka.
>
> A nie moga to byc mutacje u innego nosiciela, przenoszone potem na ludzi ?
Mało prawdopodobne.
> Ale ... czy z tego wniosek, ze wykanczamy te wirusy umiarkowanie
> skutecznie, bo 700 lat to duzo i malo.
Pozostałe trzy są dużo młodsze, to chyba XIX i XX wiek. Jeśli chcesz
wiedzieć dokładnie, poszperaj sobie.
> Czy moze one wykanczaja nas ... 700 lat ... zdazyly wykonczyc mniej
> odpornych ludzi, rozmnozyli sie bardziej odporni genetycznie ?
Problem z obecnym wirusem polega na tym, że to nowy wirus. Te, które są
w naszej populacji, zakażają ludzi bardzo młodych, którzy chorobę
przechodzą lekko, a później są odporni i przy kolejnych zakażeniach
chorują lekko. Gdyby znalazł się jakiś siedemdziesięciolatek, który nie
chorował na któregoś z nich (skrajnie mało prawdopodobne), to pewnie też
przebieg byłby ciężki.
P.P.
-
136. Data: 2020-04-07 19:01:37
Temat: Re: dłubiecie w czasach zarazy?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
>>> W populacji ludzi są cztery koronawirusy, wywołują one około 20%
>>> katarów, kaszlawek, "gryp" itp. Można dość dokładnie powiedzieć,
>>> od kiedy one są z nami. Najstarszy jest z XIII wieku. Jest spora
>>> szansa, że obecny będzie piątym.
>>
>> Wiadomo coś o takich, które były i się zmyły? Bo skoro najstarszy
>> jest ledwie średniowieczny, to rotacja wśród tego towarzystwa jest
>> spora. To przecież nie tak, że jakiś cysorz postanowił koronować
>> wirusa, wcześniej już były inne.
>
> Byłoby dziwne, gdyby nie było, ale prawdopodobnie nasz układ
> odpornościowy je wykończył. W przyrodzie istnieje ogromny rezerwuar
> różnych wirusów. Wśród samych nietoperzy, z których przeniósł się
> nasz obecny, tylko koronawirusów są tysiące znanych.
Netoperków też jest dużo, w sensie liczby gatunków. Czy te nasze
cztery to jaest wyjątkowo mało, a pojedynczy gacopyrz może mieć
ich kilkadziesiąt?
> Dokładnie wiadomo, który z nich jest prekursorem tego wywołującego
> CoViD, wystarczyły dwie mutacje punktowe (zamiana dwóch nukleotydów
> na inne), aby wirus nabrał możliwości przenoszenia się z człowieka na
> człowieka. Statystycznie średnio raz na 10 lat któryś ze zwierzęcych
> wirusów nabiera takiej umiejętności.
I przeważnie tak jest, że to nie wirus bliskiego nam zwierzaka, jak
pies, kot, czy krowa, ale całkowita egzotyka w rodzju łuskowca, który
w zasadzie nie powinien mieć z człekiem styczności.
> Zwykle nie udaje im się wpisać w pulę tych, które zadomawiają
> się wśród ludzi. Ale to nie znaczy, że możemy spać spokojnie.
> Gdyby nauczył się MERS (koronawirus występujący u wielbłądów,
> czasem przenosi się z nich na ludzi, śmiertelność około 40%),
> to mielibyśmy już nie pandemię, ale armagedon.
Przypomniał mi się stary dowcip o zaspakajaniu pewnych potrzeb
przez oddział wojska stacjonyjący w oazie. Wszyscy chyba znają.
> Można więc powiedzieć, że nie stało się nic dziwnego. Co więcej,
> spodziewaliśmy się tego. Spece od wirusów, mówili o tym politykom.
> I co? Z czeska mówiąc hovno. Politycy twierdzą, że bezpieczeństwo
> to czołgi i rakiety. I mamy, co chcieliśmy.
Ja nie chciałem, ale mnie nikt o radę nie pytał.
Jarek
--
Palivec byl známý sprosťák, každé jeho druhé slovo byla zadnice nebo
hovno. Přitom byl ale sečtělý a upozorňoval každého, aby si přečetl,
co napsal o posledním předmětě Victor Hugo, když líčil poslední
odpověď staré gardy Napoleonovy Angličanům v bitvě u Waterloo.
-
137. Data: 2020-04-07 19:08:49
Temat: Re: dłubiecie w czasach zarazy?
Od: g...@g...com
użytkownik J.F. napisał:
> ciekawe, ale ... a jak w Japonii ?
>
> J.
Wystarczyło sobie poklikać na linki.
https://www.facebook.com/jsieczko/posts/277972038545
8236
-
138. Data: 2020-04-07 19:21:12
Temat: Re: dłubiecie w czasach zarazy?
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 07.04.2020 o 19:01, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Paweł Pawłowicz napisał:
>
>>>> W populacji ludzi są cztery koronawirusy, wywołują one około 20%
>>>> katarów, kaszlawek, "gryp" itp. Można dość dokładnie powiedzieć,
>>>> od kiedy one są z nami. Najstarszy jest z XIII wieku. Jest spora
>>>> szansa, że obecny będzie piątym.
>>>
>>> Wiadomo coś o takich, które były i się zmyły? Bo skoro najstarszy
>>> jest ledwie średniowieczny, to rotacja wśród tego towarzystwa jest
>>> spora. To przecież nie tak, że jakiś cysorz postanowił koronować
>>> wirusa, wcześniej już były inne.
>>
>> Byłoby dziwne, gdyby nie było, ale prawdopodobnie nasz układ
>> odpornościowy je wykończył. W przyrodzie istnieje ogromny rezerwuar
>> różnych wirusów. Wśród samych nietoperzy, z których przeniósł się
>> nasz obecny, tylko koronawirusów są tysiące znanych.
>
> Netoperków też jest dużo, w sensie liczby gatunków. Czy te nasze
> cztery to jaest wyjątkowo mało, a pojedynczy gacopyrz może mieć
> ich kilkadziesiąt?
Nie wiem.
>> Dokładnie wiadomo, który z nich jest prekursorem tego wywołującego
>> CoViD, wystarczyły dwie mutacje punktowe (zamiana dwóch nukleotydów
>> na inne), aby wirus nabrał możliwości przenoszenia się z człowieka na
>> człowieka. Statystycznie średnio raz na 10 lat któryś ze zwierzęcych
>> wirusów nabiera takiej umiejętności.
>
> I przeważnie tak jest, że to nie wirus bliskiego nam zwierzaka, jak
> pies, kot, czy krowa, ale całkowita egzotyka w rodzju łuskowca, który
> w zasadzie nie powinien mieć z człekiem styczności.
Przeciwnie, aby wirus "przeskoczył" musi być bliski kontakt. Łuskowiec
jest w Chinach traktowany kulinarnie, a z jego łusek tradycyjna chińska
medycyna robi leki. [To właśnie łuskowiec jest uważany za zwierzątko,
które przeniosło wirusa z nietoperza na człowieka (prawdopodobnie nie
przelazł bezpośrednio). Ale nie wiemy tego na pewno, u łuskowca nie
znaleziono SARS-2, a tylko bardzo podobnego wirusa.]
P.P.
-
139. Data: 2020-04-07 19:30:42
Temat: Re: dłubiecie w czasach zarazy?
Od: g...@g...com
użytkownik Paweł Pawłowicz napisał:
> Wśród samych nietoperzy, z których przeniósł się nasz
> obecny, tylko koronawirusów są tysiące znanych.
Zdania są podzielone. Podobno na "wolności" takiego nie znaleźli.
https://www.mdpi.com/1999-4915/12/2/135
Tak czy siak zaraz po zarazie będzie drążenie tematu skąd on się wziął.
> Co więcej, spodziewaliśmy się tego.
Tak właśnie prognozowali.
> Spece od wirusów, mówili o tym politykom. I co?
Tak właściwie po co są te zabawy laboratoryjne i różne kombinacje alpejskie?
To że są takie zabawy raczej potwierdzono.
https://twitter.com/Fraszki_ulotki/status/1243076926
505435136
-
140. Data: 2020-04-07 20:05:51
Temat: Re: dłubiecie w czasach zarazy?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
>> I przeważnie tak jest, że to nie wirus bliskiego nam zwierzaka, jak
>> pies, kot, czy krowa, ale całkowita egzotyka w rodzju łuskowca, który
>> w zasadzie nie powinien mieć z człekiem styczności.
>
> Przeciwnie, aby wirus "przeskoczył" musi być bliski kontakt. Łuskowiec
> jest w Chinach traktowany kulinarnie, a z jego łusek tradycyjna chińska
> medycyna robi leki. [To właśnie łuskowiec jest uważany za zwierzątko,
> które przeniosło wirusa z nietoperza na człowieka (prawdopodobnie nie
> przelazł bezpośrednio). Ale nie wiemy tego na pewno, u łuskowca nie
> znaleziono SARS-2, a tylko bardzo podobnego wirusa.]
To samo miałem na myśli. Polulacja łuskowca niewielka, gatunek niemal na
wymarciu, spotakć takiego przypadkiem niesposób. Ale zawsze znajdzie się
jakiś, co go w kniei wytropi by zeźreć. Robiąc przy tym kłopot nie tylko
sobie, ale i nam wszystkim.
Jarek
--
Chłop żywemu nie przepuści!
Chłop żywemu nie przepuści!
Jak się żywe napatoczy,
Nie pożyje se a juści!