eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikadetektor 5VRe: detektor 5V
  • Data: 2016-01-27 16:33:32
    Temat: Re: detektor 5V
    Od: Mario <M...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-01-27 o 15:42, Tornad pisze:
    > On Wednesday, January 27, 2016 at 3:07:41 PM UTC+1, Mario wrote:
    >> W dniu 2016-01-27 o 12:23, Tornad pisze:
    >>> On Wednesday, January 27, 2016 at 10:39:36 AM UTC+1, Piotr Gałka wrote:
    >>>> Użytkownik "Tornad" <t...@h...com> napisał w wiadomości
    >>> szereg z roznych diod. Z krzemowych z grubsza a dodna dida germanowa z "ciensza."
    >>
    >> Typowa dioda germanowa ma 200 do 300 mV. Mniej może mieć dioda ostrzowa
    >> bo ma mały prąd maksymalny więc Uf zdefiniowane dla 0.1 Imax będzie
    >> mniejsze. Tak samo jest z diodą Schottky. Typowa prostownicza ma 0,4 V.
    >> Przy prądzie Imax będzie miała 1 czy 1,1 V. Ale już detekcyjna
    >> mikrofalowa może mieć Uf poniżej 100mV. Ale diod z niskim napięciem Uf
    >> nie ma co dawać jako stabilizacyjne bo się przepalą.
    >>
    >>>
    >>>>> Przez szeregowe polacznie diod można uzyskac dowolna wartość tego stałego
    >>>> spadku i go wykorzystać.
    >>>>
    >>>> Przy konkretnym prądzie i temperaturze - czyli na biurku zadziała.
    >>>> P.G.
    >>> Pod biurkiem tez zadziała; gwarantuje. Dla pradow rzedu 100 A, tez. Z tym, ze
    >>>
    >>> objetosc tych kilku 100 amperowych diod zapewne wielokrotnie przekroczylaby
    >>> objetosc samego stabilizatora napięcia, ktory zapewne miał na myśli Pytajacy.
    >>>
    >
    >> Nie rozumiesz w czym problem. Każdy elektronik zna twoje rewelacje o
    >> diodach spolaryzowanych w kierunku przewodzenia. Za PRLu nawet były
    >> takie diody stabilizacyjne na 1,4 i 2,1 V w obudowie metalowej. Były to
    >> dwie lub 3 diody połączone szeregowo. Problem w tym, że w swojej
    >> propozycji nie przewidziałeś obowiązkowo dołączenia rezystora
    >> ograniczającego prąd.
    >
    > Ja bardzo dobrze rozumiem z tym, ze odnośnie stwierdzenia "kazdy elektronik"
    > zna moje rewelacje - polimeryzowałbym. Sprawdz to na jakiejś malej grupie
    > reprezentacyjnej, wśród swoich znajomych. Pytanie: czy zwykla diode
    > prostownicza można wykorzystać do stabilizecji napiecia? Lub cos w tym stylu.
    > I podziel się wynikami.

    Każdy elektronik miałem na myśli czynny zawodowo elektronik, który miał
    na studiach przedmiot "elementy elektroniczne". Ewentualnie hobbysta,
    który zapoznał się ze Sztuką Elektroniki. Nie jest "każdym
    elektronikiem" ktoś kto zlutował sobie kita z AVRem, aby pobawić się w
    programowanie mikrokontrolerów. Powiem więcej. Każdy elektronik wie, że
    złącze spolaryzowane w kierunku przewodzenia jest bardzo kiepskim
    stabilizatorem. Łączenie w szereg niestety pogarsza własności takiego
    stabilizatora. Lepiej już użyć diodę LED. A od 3 V masz już Zenery.
    Najlepiej jest stabilizować diodą Zenera o wartości Uz około 5 V. Tyle
    stara szkoła. Można też używać np LM185 - regulowane od 1,24 V zakres do
    20mA, lub TL431 - od 2,5 V, ale do 100mA zakres pracy. Zresztą takich
    regulowanych stabilizatorów jest mnóstwo. Teraz to kosztuje
    kilkadziesiąt groszy.


    --
    pozdrawiam
    MD

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: