W dniu 2011-04-27 12:49, wm pisze:
> Teoretycznie ale taki parametr tak naprawdę nic nie mówi. Jak ma go
> podać sieć komórkowa która ma np. 5 mln użytkowników i całą masę łącz i
> nadajników, które stoją czasami w centrum miast a czasami na pustkowiach?

Z sieciami komórkowymi to ostrożnie. Znam przykład, gdzie pewien
operator postawił sobie BTS-a full wypas: 900 MHz, 2 nośne, 1800 MHz 2
nośne i 2100 MHz (HSPA+, 21 Mb/s), każde świecące w trzech sektorach.
Z prostych wyliczeń wynikać powinno, że do pełnej obsługi potrzebne jest
pasmo +/- 80 Mb/s. A tymczasem BTS-a zasila radiolinka (do tej pory
wszystko OK) w konfiguracji 4 x 2 Mb/s.
Czyli w praktyce, przy wypełnionych kanałach głosowych, pojedynczy
użytkownik tych trzech sektorów UMTS ma do dyspozycji 5 Mb/s, które to
pasmo wraz ze wzrostem liczby użytkowników maleje...

do góry

> To nie jest dobry przykład bo paliwo jest ściśle określone przepisami
> jak ma wyglądać.
> Jakby tak nie było to ceny byłby niskie a w paliwie pełno wody i innego
> świństwa, byle tylko klient odjechał. Silnik mu padnie szybciej, trudno,
> ma pecha.
>
> Tak samo z Internetem, niektóre regulacje są przydatne, np. neutralność.
> A inne może są przydatne ale technicznie i prawnie nie do zrealizowania,
> jak np. ta ustawa z 95% i niepłaceniem.
>
> I ta cała neutralność jest reakcją właśnie na dużych którzy filtrowali
> co tylko mogli jawnie i potajemnie jednocześnie oferując łącza o
> cudownych szybkościach.
> I nie oszukuj się tym, że zrobisz lepszą filtrację od tej którą mogą
> zrobić wielcy.
> Oni mają znacznie większe możliwości, tak jak np. w Stanach Comcast
> używający Sandvine do precyzyjnego dozowania p2p dla swoich klientów.

Mógłbyś się mocno zdziwić. Ustawienie łącza u małego jest procesem
technicznie łatwiejszym, zatem możliwości kształtowania charakterystyki
łącza u małego są dużo większe. Dyskutujemy tutaj o przyszłym
unormowaniu internetu. Dlatego postuluję utrzymanie na podobieństwo
innych wyrobów/usług możliwość kształtowania oferty. Nie chcę niczego
filtrować a zwłaszcza odcinać stron, chcę być względem Internetu
neutralny a z drugiej strony chcę mieć możliwość oferowania klientowi
usługi pod jego specyficzne wymagania. Pojęcie prędkości Internetu jest
niczym dziurawy worek, gdzie spojrzysz tam masz wyjątki a to ze względu
na miejsce, na protokół, na wielkość ściąganego pliku, na wielkość
pakietów, download, upload, unicast, multicast i wiele innych. To
wszystko można optymalizować, przycinać, kolejkować i dostawcy robią to.
Robią z prostego względu średnio internet musi jakoś chodzić. Stronki
muszą otwierać się momentalnie nawet jeżeli gość zawali łącze p2p.
Inaczej telefon, reklamacje, tłumaczenia, stracony czas wynikły
WYŁĄCZNIE z niewiedzy klienta z korzystania z Internetu. Lepiej jest
wziąć mniej pieniędzy, nie traci się czasu na czczą gadaninę i
przekonywanie klienta, co powinien zrobić bo on i tak wie lepiej od nas.

JanuszR

do góry

W dniu 2011-04-26 22:48, Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

> Przy takim gadaniu zawsze przypomina mi się ten rysunek
>
> http://i700.photobucket.com/albums/ww7/imike12706/GS
%20Post%20Pictures/net-neutrality-fail.jpg
>
>
> i dlatego jestem ZA regulacjami uniemożliwiającymi usługodawcom
> strzyżenie owiec, a nawet i baranów.

Dokładnie tak wygląda oferta platform cyfrowych :-))
np. http://cyfraplus.pl/oferta/promocje.html

Kto (u)reguluje to ewidentne zbójectwo, przy którym (niektóre) praktyki
(niektórych) ISP są Pikusiem (Panem Pikusiem)?

--
Ślązak

do góry

W dniu 2011-04-27 16:46, Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

> Z sieciami komórkowymi to ostrożnie. Znam przykład, gdzie pewien
> operator postawił sobie BTS-a full wypas: 900 MHz, 2 nośne, 1800 MHz 2
> nośne i 2100 MHz (HSPA+, 21 Mb/s), każde świecące w trzech sektorach.
> Z prostych wyliczeń wynikać powinno, że do pełnej obsługi potrzebne jest
> pasmo +/- 80 Mb/s. A tymczasem BTS-a zasila radiolinka (do tej pory
> wszystko OK) w konfiguracji 4 x 2 Mb/s.
> Czyli w praktyce, przy wypełnionych kanałach głosowych, pojedynczy
> użytkownik tych trzech sektorów UMTS ma do dyspozycji 5 Mb/s, które to
> pasmo wraz ze wzrostem liczby użytkowników maleje...

Zasadniczo takich BTSów jest statystyczna większość, zasilane szkłem czy
radiolą STM-1+ są raczej tylko te najnowsze i w miastach. Stare na
zadupiach długo będą jeszcze wisiały na Stratexach 2x E1 lub 4x E1.

--
Ślązak

do góry

W dniu 2011-04-27 18:02, Tomasz Śląski pisze:
> W dniu 2011-04-27 16:46, Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:
>
>> Z sieciami komórkowymi to ostrożnie. Znam przykład, gdzie pewien
>> operator postawił sobie BTS-a full wypas: 900 MHz, 2 nośne, 1800 MHz 2
>> nośne i 2100 MHz (HSPA+, 21 Mb/s), każde świecące w trzech sektorach.
>> Z prostych wyliczeń wynikać powinno, że do pełnej obsługi potrzebne jest
>> pasmo +/- 80 Mb/s. A tymczasem BTS-a zasila radiolinka (do tej pory
>> wszystko OK) w konfiguracji 4 x 2 Mb/s.
>> Czyli w praktyce, przy wypełnionych kanałach głosowych, pojedynczy
>> użytkownik tych trzech sektorów UMTS ma do dyspozycji 5 Mb/s, które to
>> pasmo wraz ze wzrostem liczby użytkowników maleje...
>
> Zasadniczo takich BTSów jest statystyczna większość, zasilane szkłem czy
> radiolą STM-1+ są raczej tylko te najnowsze i w miastach. Stare na
> zadupiach długo będą jeszcze wisiały na Stratexach 2x E1 lub 4x E1.
>

Aż tak źle nie jest, starsze z reguły nie mają HSPA+ czy nawet UMTS, a
na E1 mogą spokojnie wisieć 4 BTS-y trzysektorowe, każdy z jedną nośną.

do góry

To prawda ale tylko teraz. Jak takie postępowanie będzie dla dużych
zagrożeniem to zrobią tak samo.
Albo dadzą taką samą cenę tylko z p2p i zastosują inteligentne
ograniczanie, którego zwykły klient nawet nie zauważy.
No i oczywiście będą brali pieniądze od dostawców treści za szybkie
połączenia ich serwerów do klientów.

Jeśli nie będzie neutralności to oni będą mieli znacznie więcej
możliwości technicznych i marketingowych by wydusić więcej pieniędzy z
każdego bajta.

do góry

> To prawda ale tylko teraz. Jak takie postępowanie będzie dla dużych
> zagrożeniem to zrobią tak samo.
> Albo dadzą taką samą cenę tylko z p2p i zastosują inteligentne
> ograniczanie, którego zwykły klient nawet nie zauważy.
> No i oczywiście będą brali pieniądze od dostawców treści za szybkie
> połączenia ich serwerów do klientów.
>
> Jeśli nie będzie neutralności to oni będą mieli znacznie więcej
> możliwości technicznych i marketingowych by wydusić więcej pieniędzy z
> każdego bajta.

I zrobią to tylko kwestia czasu. Dlatego pisałem, że era łącz DO
powolutku odchodzi do lamusa. Jeżeli chodzi o nowoczesność rozwiązań
mali mogą i często są grubo przed wielkimi. Z prostego względu, aby się
utrzymać muszą świadczyć usługi tańsze o konkurencyjnej jak nie lepszej
jakości. Względem machiny reklamowej to nasz ostatni atut.

JanuszR

do góry

No to się zgadza, wiele takich historii opowiadają ludzie od montowania
radiolinii ale jakoś nie widzę sposobu by to ukrócić.

Tutaj jest chociaż na tyle dobra sytuacja, że powszechnie wiadomo, że
internet komórkowy jest kiepski. Można poczytać o tym w gazetach lub
nawet dowiedzieć się od kolegów którzy używają. Można wziąć na próbę i
oddać jak źle działa w danej lokalizacji.

Ci co teraz kupują komórkowy internet nabierając się na piękne reklamy
to raczej ludzie co przechodząc przez ulicę wpadają pod walec drogowy :)

do góry

W dniu 2011-04-27 19:25, wm pisze:
> No to się zgadza, wiele takich historii opowiadają ludzie od montowania
> radiolinii ale jakoś nie widzę sposobu by to ukrócić.
>
> Tutaj jest chociaż na tyle dobra sytuacja, że powszechnie wiadomo, że
> internet komórkowy jest kiepski. Można poczytać o tym w gazetach lub
> nawet dowiedzieć się od kolegów którzy używają. Można wziąć na próbę i
> oddać jak źle działa w danej lokalizacji.
>
> Ci co teraz kupują komórkowy internet nabierając się na piękne reklamy
> to raczej ludzie co przechodząc przez ulicę wpadają pod walec drogowy :)
>
>
>

Po pierwsze, większość skarg to skargi własnie na internet komórkowy.
Więc wiadomo, komu można zawdzięczać chęć regulacji.
A po drugie - co zrobisz, gdy w momencie zakupu wszystko gra i buczy, a
np. po 3 miesiącach masz transfery na poziomie pojedynczych kilobitów? A
okazuje się, że do tej samej radiolinki podpięto kolejnego noda.

do góry

W dniu 2011-04-27 19:39, Maciej Bebenek (news.onet.pl) pisze:

> Po pierwsze, większość skarg to skargi własnie na internet komórkowy.
> Więc wiadomo, komu można zawdzięczać chęć regulacji.
> A po drugie - co zrobisz, gdy w momencie zakupu wszystko gra i buczy, a
> np. po 3 miesiącach masz transfery na poziomie pojedynczych kilobitów? A
> okazuje się, że do tej samej radiolinki podpięto kolejnego noda.

Praktyki rodem z urynanetów :P

BTW, wydaje się, że problem 'uryny' u małych ISP zniknie sam i bez
regulacji. No bo czym ma mały ISP konkurować z molochem? Tylko jakością,
elastycznością i dopiero na końcu ceną, bo technologia staniała, ale CPE
za przysłowiową zetę mały ISP nie uświadczy. To nie kilka kontenerów
mydelniczek zwanych modemami ADSL płynących z krainy pracy za miskę ryżu.

--
Ślązak

do góry