-
Data: 2016-03-26 22:39:54
Temat: Re: data egzaminu a data wydania uprawnienia
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]Dnia Sat, 26 Mar 2016 21:43:55 +0100, J.F. napisał(a):
> Dnia Sat, 26 Mar 2016 21:04:20 +0100, Shrek napisał(a):
>> On 26.03.2016 20:18, J.F. wrote:
>>>> Etam. Chyba krócej. Ale nie o to chodzi. Jak otrzymujesz papier, to tak
>>>> naprawdę nic nie umiesz. Dopiero zaczynasz się uczyć. To co umiesz do
>>>
>>> Cos tam jednak umiesz, te 20+ godzin lekcji, zdany egamin ..
>>
>> Umiesz zdać egzamin (i to też niekoniecznie za pierwszym razem, a
>> przecież większość tych co zdają za drugim czy trzecim nie ma większych
>> umiejętności niż za pierwszym, a po prostu mają farta/nie mają pecha),
>> nie umiesz jeżdzić.
>
> A probowales zdac calkiem bez kursu i nauki ?
> Albo czy przypominasz sobie swoje pierwsze jazdy ?
To jest dość trudne nawet tak jak się robi B+E, czyli jeździć się umie,
przepisy niby się zna.
Teoretycznie można gdzieś tam odnaleźć wszystkie dziwne wymagania, ale
prawdę mówiąc raczej nie ma szans tak z bomby przejść choćby przez
czynności które się robi przed jazdą :)
>>>> egzaminu to możesz się na wiosce z ojcem czy starszym bratem nauczyć.
>>> A potem zwariowac w duzym miescie ?
>> A jak zdajesz egzamin w małym mieście, to co?
>
> Nie da rady, zdawac mozna tylko w duzym.
> Co prawda WORDy sa np w Legnicy czy Ciechanowie ... no, 44 tys
> mieszkancow ...
>> Ale tu nie chodzi o przepisową czy nie przepisową jazdę, a o debilne
>> interpretacje przepisów. Powodujące utrudnienia ruchu (nie możesz ominąć
>> autobusu na przystanku przez jednostronnie przerywaną, choć w tym celu
>> została wymalowana, bo... wolno wyprzedzać a nie omijać)
>
> A to nie wiem - albo ja nie zwrocilem uwagi na ten niuans, albo cos
> zle interpretujesz ... albo taki przepis jest celowy. Wszak wiadomo,
> ze chwile po zatrzymaniu na przystanku zaczna pasazerowie przechodzic
> przez jezdnie.
Tak jak poczytałem opowieści internetowe, to wydaje mi się że różne PORDy
tworzą własne interpretacje przepisów, bo z różnych stron kraju opowiadają
różne rzeczy.
U mnie PORD organizuje nawet jakieś spotkania z instruktorami gdzie
omawiają te myki tak żeby sprawa była jasna.
Bo jest spora część tych wymagań która nie wynika wprost z przepisów, a po
prostu jest przez nich wymyślona, albo twórczo interpretowana.
Jak się nie zastosujesz to nie zdasz, a możliwość odwołania jest czysto
iluzoryczna, bo trwa długo, nawet jak się okaże że masz rację, to prawa
jazdy nie dostaniesz, a po prostu powtórkę egzaminu (a może nawet tylko
części? tu już nie wiem).
>> nie wolno
>> ustawić się na lewym pasie, żeby przepuścić prawostrzałkowców, bo nie
>> wolno i już,
>
> A to nie wiem - naprawde tak ?
Trzeba jeździć prawym pasem, z każdego skrzyżowania trzeba wjechać na prawy
pas natychmiast jak to będzie możliwe.
Ustawienie się przed pustym skrzyżowaniem na lewym pasie to będzie błąd -
ale jeden błąd w każdej ocenianej rzeczy można zrobić.
>> poprzez po prostu kretyńskie (predkość na skrzyżowaniu w
>> obszarze zabudowanym jest zawsze 50 (bo w nocu nie ma egzaminów), bo
>> nawet jak masz znaki 70 czy 80, to są one za skrzyżowaniem, a
>> skrzyżowanie "resetuje" ograniczenia, więc na samym skrzyżowaniu masz
>> 50/60),
>
> No ale to jest uwaga ogolna do naszych przepisow. Ile w koncu wolno ?
> Jak policja zmierzy na skrzyzowaniu, to jak sie bedziesz tlumaczyl ?
Pamiętam jakiś wyrok, gdzie sąd stwierdził że jak w "ciągu drogi" jest
podniesienie prędkości, to obowiązuje przez skrzyżowanie :)
Ja teraz z przyczepy się szkolę to tu też są myki.
W mieście dozwolone jest w dzień 50.
Jak jest znak ograniczenia do 60, to podnosi mi prędkość dozwoloną do 60.
Ale jak jest 70, to nie obowiązuję >3.5t i wolno 50.
I to wynika wprost z przepisów :)
>> a skończywszy na autentycznie niebezpiecznych (masz sygnalizować
>> omijanie samochodów zaparkowanych wszędzie w osiedlówkach mimo, że nie
>> zmieniasz toru jazdy, przez co dojeżdzasz do skrzyżowania migając w lewo
>> gdy chcesz jechać prosto, bo ktoś zaparkował przed skrzyżowaniem).
>
> A to nie wiem - widac dawno nie zdawalem :-)
U mnie jak nie zmieniasz toru jazdy, to nie sygnalizujesz, ale faktycznie
jak ktoś stoi to zazwyczaj trzeba tor jazdy zmienić (no bo przecież jeździ
się maksymalnie blisko prawej), to kierunkowskazy ciągle pracują.
> Tym niemniej w USA masz najpierw zdac egzamin teoretyczny (banalny),
U nas egzamin teoretyczny to jeszcze inna bajka.
Cała masa pytań pod wspólnym tytułem "zgadnij co poeta miał na myśli".
Następne wpisy z tego wątku
- 26.03.16 22:52 Shrek
- 26.03.16 23:22 J.F.
- 27.03.16 01:43 rzymo
- 27.03.16 09:02 J.F.
- 27.03.16 11:46 Michał Jankowski
- 27.03.16 18:21 re
- 27.03.16 21:19 Tomasz Pyra
Najnowsze wątki z tej grupy
- 300km/h
- Jaka nawigacja z asystentem zmiany pasa ruchu?
- Zapierdalać
- Oszczędzanie nie jest łatwe
- Jeździ, skręca, hamuje
- Do IO i innych elektrooszolomow, tu macie prawdziwe smrody
- śnieg
- Jazda z Warszawy do Krakowa teslą
- Beztłumikowcy
- promile wspierają Ukrainę
- Chińczyki są LEPSZE ;-)
- Już nie płoną
- 8%
- Nowy Outlander PHEV w PL
- Śmiechu KOOOOOOPA ;-)
Najnowsze wątki
- 2025-01-12 Jak na naszych oczach odradza się cenzura :-)
- 2025-01-11 Koszty prowadzenia firmy za granicą
- 2025-01-11 19 migrantów
- 2025-01-11 300km/h
- 2025-01-11 Kongres USA uchwalił "Prawo babci Pawlakowej" na MTK [Lex Gradma Pawlak]
- 2025-01-11 Riga => Specjalista ds. public relations <=
- 2025-01-11 Przestępca wyborczy Musk nadciąga nad Tuskistan?
- 2025-01-11 Białystok => Delphi Programmer <=
- 2025-01-09 Jaka nawigacja z asystentem zmiany pasa ruchu?
- 2025-01-10 Coś dusi.
- 2025-01-09 akumulator napięcie 12.0v
- 2025-01-10 Białystok => Architekt rozwiązań (doświadczenie w obszarze Java, A
- 2025-01-10 Warszawa => Software .Net Developer <=
- 2025-01-10 Białystok => Application Security Engineer <=
- 2025-01-10 Warszawa => System Architect (Java background) <=