Użytkownik "Zbyszek" <z...@p...onet.pl> napisał
>
> Niva nie raz była w wodzie powyżej maski silnika i najczęściej
> wypływała o własnych siłach .
>
>
Tak wlasnie jest jak piszesz :) Ludzie nie zdaja sobie sprawy
co potrafi terenowe auto. Prawdziwe terenowe auto.
Pozdr

--
Hinek

do góry

On Fri, 22 Jan 2010 18:32:01 +0100, Tomasz Pyra wrote:
>BartekK pisze:
>> Trzeba by zdefiniować jaki alternator.
>> Można sobie wyobrazić alternator nieregulowany (bez wzbudzenia
>> elektromagnetycznego, wyłącznie magnetyczne, jak w niektórych motorach),
>> więc elementy ruchome będą nie-elektryczne i wodo-odporne (pomijając
>> brud w łożyskach itp).
>
>A to nie wiedziałem że takie są.

Mozna sobie wyobrazic i regulowane - haslo "selsyn bezstykowy", choc
google chyba obrazka nie znajdzie.

>U mnie jest "otwarty" prąd przekazywany szczotkami i jak tam się
>dostanie przewodząca woda, to ładowania nie będzie.

Bedzie bedzie. Woda nie miedz i az tak bardzo nie przewodzi.

Tylko ze miedzi zacznie powoli znikac ..

J.

do góry

"kogutek" <k...@o...pl> wrote in message
news:39da.00000457.4b59c66e@newsgate.onet.pl...
>> czy alternator zanurzony w wodzie ma prawo dzialac, jesli tak to jak
>> dlugo ?
>> pytanie do fachowcow, teoretykom podziekuje.
> Może. Trzeba zdjąć wentylator żeby oporów nie robił. Jak łożyska będą
> nierdzewne
> i rozwiążesz problem ich smarowania to długo będzie poprawnie pracował.
> Bardziej
> mu będzie szkodziło wyjmowanie z wody niż to ze będzie cały zanurzony. Ze
> względu na lepsze chłodzenie będzie go można obciążyć z 10 razy bardziej
> niż na
> powietrzu. Są silniczki do małych motorówek. Niczym nie są uszczelniane.
> Pracują
> całkowicie zalane wodą.

Ciekawe jak pracowałyby w *morskiej* wodzie :-)

do góry

W dniu 2010-01-22 18:32, Tomasz Pyra pisze:
> BartekK pisze:
>
>> Trzeba by zdefiniować jaki alternator.
>> Można sobie wyobrazić alternator nieregulowany (bez wzbudzenia
>> elektromagnetycznego, wyłącznie magnetyczne, jak w niektórych
>> motorach), więc elementy ruchome będą nie-elektryczne i wodo-odporne
>> (pomijając brud w łożyskach itp).
>
> A to nie wiedziałem że takie są.
> U mnie jest "otwarty" prąd przekazywany szczotkami i jak tam się
> dostanie przewodząca woda, to ładowania nie będzie.
Ładowanie będzie. Weź poprawkę że przewodność uzwojenia wzbudzenia to
pojedyńcze omy, prąd płynący do wzbudzenia to ampery, napięcie na
stykach parę woltów (nie pełne 12v z powodu regulatora). A rezystancja
brudnej wody będzie w dziesiątkach omów, więc upływność w setkach
miliamper, więc wpływ na poziom ładowania praktycznie zerowy.
Jedynie będzie zachodził wpływ "niszczący" długoterminowo (gdzie "długo"
zależy od składu wody).

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry

On Fri, 22 Jan 2010 15:09:07 -0600, Pszemol wrote:
>"kogutek" <k...@o...pl> wrote in message
>> Są silniczki do małych motorówek. Niczym nie są uszczelniane.
>> Pracują całkowicie zalane wodą.
>
>Ciekawe jak pracowałyby w *morskiej* wodzie :-)

Nie ma wiekszego problemu zeby je zrobic bez obnazonych czesci pod
napieciem.

Widziales mieszadlo dla chemikow ?

J.

do góry

Nie dziala za to klakson, ale nie jest to specjalnie
> uciazliwe.
> Pozdr
>
> --
> Hinek
>
>
>
Działa, tylko tak wolno że nie słyszysz. Pewno jakieś płetwale błękitne by go
usłyszały.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał
>
> Działa, tylko tak wolno że nie słyszysz. Pewno jakieś płetwale błękitne by go
> usłyszały.
>
>
Jak juz - to pletwale blotne :)
Pozdr

--
Hinek

do góry

J.F. wrote:

> Myslisz ze fachowcow zanurzajacych alternatory w wodzie jest tak duzo ?
> :-)

No ba, ja zawsze biorę alternator do kąpieli, zamiast kaczki.

--
cokolwiek

do góry

Hinek wrote:

> No popatrz. A u mnie działa. Pewnie dlatego ze nie wiedziałem o Twojej
> teorii :) Powiedz to wszystkim bawiacym sie w offroad... Pod woda
> dziala tez rozrusznik, aparat zaplonowy, sprzeglo, reflektory. Nie
> dziala za to klakson, ale nie jest to specjalnie uciazliwe.

A co gdy chcesz zatrąbić na sarnę?

--
cokolwiek

do góry

> No ba, ja zawsze biorę alternator do kąpieli, zamiast kaczki.

LMAO :)

do góry