-
21. Data: 2010-02-19 15:55:25
Temat: Re: curling i elektronika
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 19 Feb 2010 15:35:12 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>U tego gościa z Wisconsin przy -20°C, to nie należy się spodziwać efektu.
[...]
>> Mnie raczej wychodzilo tak
>> http://www.youtube.com/watch?v=-ge8iyNPKPE
>
>"Air in zero degrees", to chyba w ogóle jakieś żarty. Nawet jeśli chodzi
>o Fahrenheita.
zero F to -18C, czyli juz blisko tego z Wisconsin.
J.
-
22. Data: 2010-02-19 16:03:43
Temat: Re: curling i elektronika
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> U tego gościa z Wisconsin przy -20°C, to nie należy się spodziwać efektu.
> [...]
>>> Mnie raczej wychodzilo tak
>>> http://www.youtube.com/watch?v=-ge8iyNPKPE
>>
>> "Air in zero degrees", to chyba w ogóle jakieś żarty. Nawet jeśli chodzi
>> o Fahrenheita.
>
> zero F to -18C, czyli juz blisko tego z Wisconsin.
No i jednemu i drugiemu marnie to wychodzi. W połowie filmu z Wisconsin
widać na dole z prawej strony duże ilości spadającej wody. Z tego co wiem,
trzeba do tego jakichś -40°C albo lepiej. I wilgotności bliskiej zera.
--
Jarek
-
23. Data: 2010-02-19 17:37:47
Temat: Re: curling i elektronika
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 19 Feb 2010 16:03:43 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Pan J.F napisał:
>> zero F to -18C, czyli juz blisko tego z Wisconsin.
>No i jednemu i drugiemu marnie to wychodzi. W połowie filmu z Wisconsin
>widać na dole z prawej strony duże ilości spadającej wody. Z tego co wiem,
>trzeba do tego jakichś -40°C albo lepiej. I wilgotności bliskiej zera.
Byc moze.
Choc w sumie interesujace byloby tylko jedno - czy woda musi byc
goraca ? Zimna woda powinna zamarzac jeszcze chetniej.
J.
-
24. Data: 2010-02-19 17:55:19
Temat: Re: curling i elektronika
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> zero F to -18C, czyli juz blisko tego z Wisconsin.
>> No i jednemu i drugiemu marnie to wychodzi. W połowie filmu
>> z Wisconsin widać na dole z prawej strony duże ilości spadającej
>> wody. Z tego co wiem, trzeba do tego jakichś -40°C albo lepiej.
>> I wilgotności bliskiej zera.
>
> Byc moze.
> Choc w sumie interesujace byloby tylko jedno - czy woda musi byc
> goraca ? Zimna woda powinna zamarzac jeszcze chetniej.
Zamarzać -- tak. Parować -- nie. W tej zabawie chodzi właśnie o to,
żeby wodę rozbić na jak najmniejsze cząstki, które w otoczeniu
mrożnego powietrza skrystalizują. Odparowanie, to jedna z metod,
skuteczna w warunkach syberyjskich. W inny sposób robią to armatki
śniegowe, skuteczne równiez w łagodniejszym klimacie.
--
Jarek
-
25. Data: 2010-02-19 18:44:41
Temat: Re: curling i elektronika
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 19 Feb 2010 17:55:19 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Pan J.F napisał:
>> Choc w sumie interesujace byloby tylko jedno - czy woda musi byc
>> goraca ? Zimna woda powinna zamarzac jeszcze chetniej.
>
>Zamarzać -- tak. Parować -- nie. W tej zabawie chodzi właśnie o to,
>żeby wodę rozbić na jak najmniejsze cząstki, które w otoczeniu
>mrożnego powietrza skrystalizują. Odparowanie, to jedna z metod,
>skuteczna w warunkach syberyjskich. W inny sposób robią to armatki
>śniegowe, skuteczne równiez w łagodniejszym klimacie.
Tylko ze woda oprocz wysokiego ciepla wlasciwego, ma tez wysokie
cieplo parowania. Po odparowaniu ok 20% wrzatku zostaje nam 80%
lodowatej wody.
woda nie jest przegrzana, wiec sama sie nie rozbije na drobne krople,
temperatura wplyw na napiecie powierzchniowe ma maly, na lepkosc zdaje
sie wiekszy .. wychodzi mi na to ze przy chlusnieciu zimnej wody
bedzie widac jak woda spada, a przy chlusnieciu wrzatku nadal z 80%
wody spada, ale byc moze przez powstajaca mgle/szron tego nie widac
:-)
J.
-
26. Data: 2010-02-19 20:22:19
Temat: Re: curling i elektronika
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> Choc w sumie interesujace byloby tylko jedno - czy woda musi byc
>>> goraca ? Zimna woda powinna zamarzac jeszcze chetniej.
>>
>> Zamarzać -- tak. Parować -- nie. W tej zabawie chodzi właśnie o to,
>> żeby wodę rozbić na jak najmniejsze cząstki, które w otoczeniu
>> mrożnego powietrza skrystalizują. Odparowanie, to jedna z metod,
>> skuteczna w warunkach syberyjskich. W inny sposób robią to armatki
>> śniegowe, skuteczne równiez w łagodniejszym klimacie.
>
> Tylko ze woda oprocz wysokiego ciepla wlasciwego, ma tez wysokie
> cieplo parowania. Po odparowaniu ok 20% wrzatku zostaje nam 80%
> lodowatej wody.
To chyba dobrze, że lodowatej? Kropelki lodowatej wody (w sesie
dosłownym), to się "grad" nazywa.
> woda nie jest przegrzana, wiec sama sie nie rozbije na drobne krople,
> temperatura wplyw na napiecie powierzchniowe ma maly, na lepkosc zdaje
> sie wiekszy .. wychodzi mi na to ze przy chlusnieciu zimnej wody
> bedzie widac jak woda spada, a przy chlusnieciu wrzatku nadal z 80%
> wody spada, ale byc moze przez powstajaca mgle/szron tego nie widac
> :-)
Co znaczy "nadal"? Czy z wychlustu zimnej wody też będzie 20% pary?
Jeśli nie, to jednak jest różnica.
--
Jarek
-
27. Data: 2010-02-19 21:30:57
Temat: Re: curling i elektronika
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 19 Feb 2010 20:22:19 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski wrote:
>Pan J.F napisał:
>> .. wychodzi mi na to ze przy chlusnieciu zimnej wody
>> bedzie widac jak woda spada, a przy chlusnieciu wrzatku nadal z 80%
>> wody spada, ale byc moze przez powstajaca mgle/szron tego nie widac
>> :-)
>Co znaczy "nadal"? Czy z wychlustu zimnej wody też będzie 20% pary?
>Jeśli nie, to jednak jest różnica.
legenda mowi ze jak sie chlusnie wrzatkiem na mrozie, to spadnie w
postaci sniegu.
A mnie sie wydaje ze jak sie chlusnie goraca woda, to prawie tak samo
jakby zimna chlusnac. Bedzie tylo troche pary.
J.
-
28. Data: 2010-02-19 21:43:09
Temat: Re: curling i elektronika
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> .. wychodzi mi na to ze przy chlusnieciu zimnej wody
>>> bedzie widac jak woda spada, a przy chlusnieciu wrzatku nadal z 80%
>>> wody spada, ale byc moze przez powstajaca mgle/szron tego nie widac
>>> :-)
>> Co znaczy "nadal"? Czy z wychlustu zimnej wody też będzie 20% pary?
>> Jeśli nie, to jednak jest różnica.
>
> legenda mowi ze jak sie chlusnie wrzatkiem na mrozie, to spadnie w
> postaci sniegu.
Nie wiem co mówi legenda, ale legendy rzadko są precyzyjne. Czy całość
ma się obrócić w śnieg, czy wystarczy, że spadnie go trochę -- trudno
to ustalić.
> A mnie sie wydaje ze jak sie chlusnie goraca woda, to prawie tak samo
> jakby zimna chlusnac. Bedzie tylo troche pary.
Jak chlustałem kilka tygodni temu przy -25°C, to trochę wody w postaci
ciała stałego spadło. Spadało przez dobrych kilka sekund. Podejrzewam,
że przy -50°C wygląda to bardziej efektownie.
--
Jarek
-
29. Data: 2010-02-19 22:11:58
Temat: Re: Re: curling i elektronika
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
On Thu, 18 Feb 2010 23:53:06 +0100, RoMan Mandziejewicz
<r...@p...pl> wrote:
>> Spojrzenie na wykres fazowy wody pokazuje, że to kolejna "urban
>> legend".
>
>Jasne. A trzmiele nie latają, bo aerodynamika nie pozwala. I drut
>obciążony stosunkowo niewielkimi ciężarkami też przez lód się nie
>przebija...
Przebija się. Ale tylko przez lód na granicy topnienia. Jeśli lód ma
bodaj -2C będziesz czekać do [radosnej] śmierci.
P.P.
-
30. Data: 2010-02-19 23:05:05
Temat: Re: curling i elektronika
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Paweł,
Friday, February 19, 2010, 11:11:58 PM, you wrote:
>>> Spojrzenie na wykres fazowy wody pokazuje, że to kolejna "urban
>>> legend".
>>Jasne. A trzmiele nie latają, bo aerodynamika nie pozwala. I drut
>>obciążony stosunkowo niewielkimi ciężarkami też przez lód się nie
>>przebija...
> Przebija się. Ale tylko przez lód na granicy topnienia. Jeśli lód ma
> bodaj -2C będziesz czekać do [radosnej] śmierci.
Dopiero co się podpierałeś wykresem fazowym i nagle o nim zapominasz?
Ciepło topnienia jest piekielnie wysokie w porównaniu z ciepłem
właściwym lodu.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)