Użytkownik "sundayman" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:o6ujvf$3n9$1@node2.news.atman.pl...
> - szczegółowe informacje o naborach pojawiają się w terminie "2 dni przed
> zamknięciem"

Jak ze wszystkim u nas. Darmowa komunikacja, to się dowiadujemy wieczorem,
kiedy już nic nie zorganizujemy i nie wykorzystamy.
Za to o świętach, czy o Godach, czy Wielkiej Nocy, pierdolą juz conajmniej
miesiąc naprzód, niszcząc tym samym atmosferę.

> W tym konkretnym przypadku "Nabór Pomysłów trwa od dnia 23.12.2016 do dnia
> 30.01.2017". Czyli tydzień :)
>
> Ciekawy jest ten zapis regulaminu :
>
> "3. W przypadkach rażącego naruszenia Regulaminu lub Umowy
> Akceleracyjnej, Organizator będzie uprawniony do definitywnego przejęcia,
> w tym rozporządzenia, Prawami Własności Intelektualnej przeniesionymi na
> Organizatora tytułem zabezpieczenia, w celu zaspokojenia wierzytelności
> Organizatora powstałych wskutek naruszenia Regulaminu lub Umowy
> Akceleracyjnej i nie będzie zobowiązany do zwrotu tych praw do Zespołu lub
> Uczestników."
>
>
> Jednym słowem - może "na świecie" warto by wziąć w tym udział.
> U nas... byłbym bardzo ostrożny.

Ciekawe co sąd na to w temacie klauzul niedozwolonych?
Ja bym to rozegrał, ale na moich warunkach, albo zagramy, albo mogą się
podetrzeć.
To znów konkurs, gdzie ktoś ogłasza, dajmy na to, konkurs na logo metra, czy
co tam... Szereg warunków, a na koniec, nagroda 10 tysięcy, albo mniej i
bujaj wory gościu, bo resztę, to my kasę będziemy z tego doić, a tobie nawet
na srajtaśmę nie damy.

>
>
> W ogóle tematyka wszelkich "dotacji" jest ciekawa, i jak zwykle w PL :
> "specyficzna"... Za to bardzo ładnie nadająca się do pokazywanie jak to
> "wspieramy i pomagamy".

A nie wspomagają? Prezesów swoich, krewnych-i-znajomych Królika, itd? Nie
wspomagają? :P

>
> Osobiście, zamiast cudnych konkursów i dotacji wolałbym wypieprzenie 50%
> durnych przepisów. O zracjonalizowaniu poziomu kosztów pracy nie

Strasznie delikatny jesteś, tylko 50%? Ja bym wywalił 100% durnych,
zostawiajac tylko te rzeczywiście dobre. No, ale pociotkowie i kuzyni by się
nie obłowili wtedy... Ja w każdym razie mam wrażenie, że zostawienie
tworzenia prawa samemu parlamentowi, to niezbyt dobry krok, bo nie ma nad
tym wtedy żadnej kontroli. Tylko kto z zewnątrz (np. jakaś specjalna Rada
Legislacyjna, czy Zamek Królowej Śniegu, obojętnie, byle w dobro narodu) by
to miał pilnować i jak to robić?

> wspominam nawet, bo to jest takie Sci-Fi u nas, że STAR WARS przy tym to
> dokument.

Heh... Już 30 lat temu chyba Fronczewski w jakimś kabarecie mówił, tak, to
jeszcze komuna była, że "...cyrk ma być tylko w cyrku, wszędzie indziej ma
być normalnie". I tym kwaśnym akcentem zakończę posta...

--
Wyobraź pan sobie taką sytuację, pracujesz pan do 67 roku życia,
co miesiąc wpłacasz 1000 złotych na ZUS, później dostajesz
700 złotych miesięcznie emerytury. I kto jest złodziejem?
(C) Kabaret Neo-Nówka.