Co jest najfajniejszego w programowaniu? Rozni ludzi na pewno
maja rozne doswiadczenia z rzeczami ktore uwazają ze byly
maksymalnie fajne. Mozna prosic o takie przyklady ktore
dostarczyly komus sporego funu? (Dla mnie na pewno jednymi z
fajnijszych rzeczy bylo programowanie w asmie na c64, pozniej
drobiacgi typu zb mandelbrota - kodowanie tego tez jest dosyc fajne,
kodowanie roguelika (jak dobrze szlo), i kodowanie sigmy (mojego
prototypu space shootera w 3d tez dosyc fajne) - jak dobrze szlo
[bo jak dobrze nie szlo to juz mniej]. Pytanie moze troche zle
napisane (zle sie czuje) ale ogolnie chyba zrozumiale - jest to
pytanie o najfajniejsze doswiadczenia z kodowania jakis kawalkow
i co to bylo?






--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik " f.i.r" <f...@W...gazeta.pl> napisał:

> Co jest najfajniejszego w programowaniu?

Dla mnie programowanie/informatyka/numeryka byly lekarstwem/bronia/"ucieczka"
przez PRLowskim oblepiajacym wszystko komunizmem, klamstwem i skurwieniem "narodku".
Taka wyspa prawdziwej wolnosci, a i pewien "sposob na uczciwe zycie".

Kiedys przy wodce (wczesne lata 80te) uslyszalem od znajomego prof (dzis) fizyki:
"oni mi do fizyki nie wejda".
Przestalem pic bo uzmyslowilem sobie, ze tez:
"oni mi do programowania nie wejda"
Reszta to juz byla tylko prosta konsekwencja tamtej chwili/wyboru.

AK

do góry

spox, powiedzmy ze to jest dosyc zrozumiale ;-)
ale ja tu akurta pytam o cos innego, o konkretne fajne kawałki
(przykodzenia albo chociaz zainteresowania) - z dziedziny
konkretnego kodowania/ jakiejs tam techniki
[ja np mialem ostatnimi laty laki fajny kawałek jak zobaczylem
jak fajnie niektore efekty dzialaja na iphone, itp, genaralnie nie
ma tego duzo bo sa to czesciej tylko elementy filingu jak cos idzie
dobrze - niestety nie sa to jakies stale dlugie okresy czasu, gdzie
dominuje mozolna nie calkiem satysfakcjonujaca robota)

pytam bo poszukuje takich ultra fajnych rzeczy ktore komus ew
sprawialy mase niezapomnianego funu (jak jedynie bardzo nieliczne
kawalki mi) co bylo wyjatkowo fajne - w jakim stopniu w jaki sposob i
dlaczego?





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik " f.i.r" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jubba1$egp$1@inews.gazeta.pl...

> spox, powiedzmy ze to jest dosyc zrozumiale ;-)

Tak ? Watpie :)
Dla 99% MWzDM to jest _kompletnie_ niezrozumiale ;)

> o konkretne fajne kawałki
> (przykodzenia albo chociaz zainteresowania) - z dziedziny
> konkretnego kodowania/ jakiejs tam techniki

To sa drobiazgi (dla mnie mniej znaczace).
IMHO najwazniejsze w tym zawodzie sa predyspozycje "osobnicze".
Wcale nie konkretne umiejetnosci. One sie czesto deaktualizuja/traca znaczenie.

AK

do góry

>

ok, ale ja tu nie pytam o temat najrozmaitszych 'zawodowych meczarni'
tylko z perspektywy 'czystego przedmiotu' - co sie najfajniej kodziło,
tak ze bylo to swietnym przezyciem 'samo w sobie' - co to bylo i jak
to było

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik " f.i.r" <f...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał:

> tylko z perspektywy 'czystego przedmiotu' - co sie najfajniej kodziło,

To, za co najwiecej placili

AK

do góry

Dnia Fri, 20 Jul 2012 09:09:57 +0000 (UTC), f.i.r napisał(a):

> Co jest najfajniejszego w programowaniu? Rozni ludzi na pewno
> maja rozne doswiadczenia z rzeczami ktore uwazają ze byly
> maksymalnie fajne. Mozna prosic o takie przyklady ktore
> dostarczyly komus sporego funu? (Dla mnie na pewno jednymi z
> fajnijszych rzeczy bylo programowanie w asmie na c64, pozniej
> drobiacgi typu zb mandelbrota - kodowanie tego tez jest dosyc fajne,
> kodowanie roguelika (jak dobrze szlo), i kodowanie sigmy (mojego
> prototypu space shootera w 3d tez dosyc fajne) - jak dobrze szlo
> [bo jak dobrze nie szlo to juz mniej]. Pytanie moze troche zle
> napisane (zle sie czuje) ale ogolnie chyba zrozumiale - jest to
> pytanie o najfajniejsze doswiadczenia z kodowania jakis kawalkow
> i co to bylo?

Dla mnie to tylko wygoda skłania do programowania (oprócz pieniędzy).

do góry

to chyba jasne, 2+2=4...
w życiu niestety wychodzi 5, 6, a czesem i 10...

do góry

Jacek <a...@o...pl> napisał(a):

> Dnia Fri, 20 Jul 2012 09:09:57 +0000 (UTC), f.i.r napisał(a):
>
> > Co jest najfajniejszego w programowaniu? Rozni ludzi na pewno
> > maja rozne doswiadczenia z rzeczami ktore uwazają ze byly
> > maksymalnie fajne. Mozna prosic o takie przyklady ktore
> > dostarczyly komus sporego funu? (Dla mnie na pewno jednymi z
> > fajnijszych rzeczy bylo programowanie w asmie na c64, pozniej
> > drobiacgi typu zb mandelbrota - kodowanie tego tez jest dosyc fajne,
> > kodowanie roguelika (jak dobrze szlo), i kodowanie sigmy (mojego
> > prototypu space shootera w 3d tez dosyc fajne) - jak dobrze szlo
> > [bo jak dobrze nie szlo to juz mniej]. Pytanie moze troche zle
> > napisane (zle sie czuje) ale ogolnie chyba zrozumiale - jest to
> > pytanie o najfajniejsze doswiadczenia z kodowania jakis kawalkow
> > i co to bylo?
>
> Dla mnie to tylko wygoda skłania do programowania (oprócz pieniędzy).

osobliwe, a gdzie jest true shool ? :0


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Fri, 20 Jul 2012 12:00:54 +0200, "AK" <n...@n...com> wrote:

>Użytkownik " f.i.r" <f...@W...gazeta.pl> napisał:
>
>> Co jest najfajniejszego w programowaniu?
>
>

Najfajniejsza w programowaniu jest pensja.

A.L.

P.S. Pzrepraszamze odpowiadam "posrednio", ale OP siedzi u mnie w KF

do góry