eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodychcesz się ścigać ?Re: chcesz się ?cigać ?
  • Data: 2010-04-12 11:55:55
    Temat: Re: chcesz się ?cigać ?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 11 Apr 2010, Plumpi wrote:

    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:dii3s5p4kn54s1nspf2vscgt7q4d7p37fl@4ax.com...
    >
    >>> Dlatego przynależność do związku lub stowarzyszenia twórców i artystów
    >>> (one
    >>> idą w parze) daje ten przywilej korzystania ze statusu twórcy lub artysty.
    >
    >> A mozesz poprzec cycatem z ustawy ?
    >
    > Aby móc być uznanym za twórcę czy też artystę dzieło musi zostać
    > ujawnione i ujawnione musi być autorstwo.

    Zastosuj się jednak do prośby J.F. ;> (cytuję: *cytatem*)
    Jakby nie patrzeć - pomyliłeś pojęcia.

    > Musi być upublicznione lub zdeponowane w stowarzyszeniu.

    Nic nie musi.
    Wystarczy że jest "ustalone".
    Optymalne rozwiazanie to utrwalenie w materii, wcale nie musi być
    gdziekolwiek deponowane, do tego inne formy (utrwalenie opisu treści,
    aby "ustalenie" było niewątpliwe, np. w odniesieniu do wykonań
    artystycznych) wykluczone nie są.

    > Stowarzyszenia i związki twórców i artystów zajmują się
    > zarządzaniem oraz ochroną praw autorskich.

    Tych, którzy *CHCĄ* takiej ochrony.
    Nie jest obowiązkowe "poddanie się" ochronie takiej
    organizacji.
    Dla typowego artysty jest to oczywiście *praktycznie* jedyne
    rozwiązanie, dlatego, że ten kto *nabywa* (ściślej: chce
    nabyć) od niego prawa autorskie (majatkowe), woli mieć
    jasno uregulowaną sytuację (w tym własną, w razie jakby
    nabywany utwór "wypłynął").
    Jak ktoś sprzedaje prawa majatkowe (nie tylko autorskie,
    ale również patentowe, "bazodanowewe", dowolne inne)
    podmiotowi który *sam* nie korzysta/nie potrzebuje ZPAFów
    i innych takich, to nie ma najmniejszej motywacji aby
    sam do czegoś takiego należał.

    A owo należenie do podatków nie ma *NIC*.

    Natomiast ma dla innych danin publicznych, żeby była jasność
    - konkretnie do ZUSu na przykład. "Artysta" musi się w ZUS ubezpieczyć :>

    > Ustawa o podatku dochodowym mówi o kosztach uzyskania przychodu:
    >
    > 3) z tytułu korzystania przez twórców z praw autorskich i artystów wykonawców
    > z praw pokrewnych, w rozumieniu odrębnych przepisów, lub rozporządzania
    > przez nich tymi prawami - w wysokości 50% uzyskanego przychodu

    Tak mówi.
    I pozostańmy przy twórcach.

    > Jeżeli autorstwo danego dzieła nie zostało ujawnione, opublikowane czy też
    > zdeponowane w stowarzyszeniu to na podatniku ciąży obowiązek udowodnienia
    > nabycia praw

    Toż mówię, że pojęcia pomyliłeś.
    Podatnik ZBYWA PRAWA, a nie NABYWA.
    Dowodem zbycia jest umowa lub inny pisemny kwit, dokumentujący owo
    zbycie i tyle.

    > Jak więc udowodnisz przed fiskusem, że
    > sprzedane przez Ciebie zdjęcie jest Twojego autorstwa, dzięki któremu masz
    > prawo do odliczenia 50% kosztów przychodu, a nie tylko usługą polegającą na
    > wykonaniu kopii, które już nie daje Ci takiego prawa ?

    Przed fiskusem nie muszę udowadniać swojego autorstwa.
    Ba - fiskus nie jest zainteresowany, aby udowodnić mi że np. popełniłem
    plagiat! :>
    (nie, to NIE JEST żart - w takim przypadku musi mi zwrócić podatek).
    Fiskusowi muszą ujawnić przychód, fiskus co najwyżej sprawdzi czy ów
    przychód był "naprawdę" a nie fikcyjny - czy ktoś te zdjęcie naprawdę
    nabył (fikcyjna operacja może zostać przekwalifikowana na "nieujawnione
    źródła", bardzo opłacalne dla budżetu, stawka 75%).

    > Tak się składa, że się trochę kręce w światku artystycznym autorów i
    > wykonawców (głównie muzyków, ale też fotografów i plastyków), gdzie nieraz
    > ten temat był poruszany, gdyż niektórzy mieli z tego powodu problemy z US.

    Z US problemy można mieć, jak się nie zna podstaw prawnych, bo owszem:
    US lubi podatnika próbować przekonać, że od czegoś należy się podatek.
    Była nawet taka sławna sprawa jak "podatek od freeware" :>
    (i zaznaczam: fakt że podatnik popełnił głupotę, w *niczym* nie umniejsza
    faktu iż US takoż).

    Ale pytanie już kto inny postawił w poście obok - tam wyjaśnił o co
    chodziło, bo interesująco wygląda.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: