-
51. Data: 2025-04-25 09:38:43
Temat: Re: cena za badanie techniczne
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 24 Apr 2025 22:00:47 +0200, J.F
> A to np jak nazwiesz ?
> https://maps.app.goo.gl/CEyWLsBQaSr6akQG7
> Willa to to nie jest, barak ... chyba obraźliwy ... pawilon ?
To jest np. willa:
https://maps.app.goo.gl/7XUvaRgtAeaDMofZA
>>> Patrzyłeś, ile mieszkania kosztują?
>> Wiem ile kosztują, i wiem że ceny są z dupy wyciągnięte,
>
> No ale takie są. Chwilowo. A raczej na dłużej, bo nawet jak spadną,
> to inflacja wyrówna.
>
>> bo są sztucznie pompowane przez zagraniczne konsorcja
>> inwestycyjne. Patrzyłeś ile jest pustostanów?
>
> To jest raczej kiepska inwestycja, bo utrzymanie
> pustostanu kosztuje. Na wynajem?
Nie masz widać zielonego pojęcia o działalności funduszy
inwestycyjnych srających pieniędzmi że nie wiedzą już
co z nimi robić. Kupują mieszkania, całe bloki, po
śmiesznych cenach (np. kolega ma DG pt. wynajem biur
-- jak na Wilanowie w Wawie stały mieszkania po 15/m2,
to on całe piętro kupił po 7.5/m2, więc kupując cały blok
dostałoby się jeszcze niższą cenę) w wyniku wzrostu podaży
zawyżają sztucznie ceny i jedno sprzedane mieszkanie pokrywa
im utrzymanie całego bloku. A sprzedają więcej, i jeszcze
wynajmują. Resztę celowo kiszą żeby utrzymać wysoką cenę
i by w dowolnej chwili mieć opcję zbytu (nawet pomimo
obniżenia ceny nadal z kosmicznym zyskiem).
>>> Gdzie robotnik ma mieszkać?
>>
>> Jeśli jak ci od rozwijania trawy, zarabia 52 tys. zł miesięcznie,
>> nawet jeśli jak twierdzą pracuje tylko 8 miesięcy w roku, to jest
>> 416 tys. zł, na rękę, to z pewnością ma gdzie mieszkać. Pozostałe
>> 4 miesiące też pewnie coś zarobi. Przecież to nawet kredytu nie
>> trzeba brać.
> Sam "dużo wyciagasz", a innemu żałujesz :-P
> Czy to zazdrość, a może nawet zawiść ? :-P
Nie chrzań, mam średnią krajową a nie 3 średnie krajowe,
pracując cały rok, co taki rozwijacz trawnika chciał ode mnie.
Ja na KAŻDĄ pracę wystawiam FVAT, oni nie, zawsze kombinują
tak aby nie wystawiać.
Swoją droga to kolejny absurd branży budowlanej, brak FVAT na 8%
z materiałem. Większość wykonawców nie robi z materiałem, przez
co klient znowu traci na takim januszu. Traci też państwo, czyli
my wszyscy.
>>>>> a kto powiedział, że szpadlem to
>>>>> trzeba machać za średnią, do tego składka pracodawcy,
>>>>> VAT - to już ok 18 tys.
>>>>
>>>> Po pierwsze to 10 w porywach 12.
>>>> Po drugie tu miał być tydzień pracy, a miesiac ma 4 tygodnie.
>>> Ale pięc osób. To 5/4 pensji, a z urlopami, chorobami, to może 6/4.
>>
>> No pięć, nie jedna.
>
> Pisałes "5 dni pracy, dla 5 osób".
> To razem 25 roboczodni.
No więc przeliczyłeś na jedną osobę, pokaż jakim cudem ci miesięczne
obciązenie pracownika wyszło na poziomie 18 tys. zł. Przypominam, że
ZUS w tym to 13 zł/rh. Przypominam też, że większość z tych ludzi
od łopaty pracuje na czarno.
>> 2 tys. zł zus teraz, w sumie 10 NA MIESIĄC,
>> a nie na 5(7) dni pracy u mnie. ZUS w rh to jest raptem 13 zł.
>> Z 325 wychodzi 312. Przypominam, że to była cena NETTO.
>
>>>>> A gdzie sama trawa, siatka, nawodnienie, transport, użeranie się z
>>>>> klientem,
>>>>
>>>> Podałem ceny, i to moje, detalisty. Jak ktoś się tym zajmuje
>>>> to pewnie 30-40% ma mniej przy zakupie, tak samo jak ja mam
>>>> mniej na towary które ja używam.
>>>>
>>>>> poprawki ...
>>>>
>>>> Poprawki to wina klienta? Od kiedy klient powinien płacić za fuszerę wykonwacy?
>>>
>>> Ale wiadomo, że nie wszystko się uda.
>>
>> Tak twierdzą wszystkie paproki? A jak się uda to co,
>> w zębach się przynosi za to czego się udało nie spierdolić?
>> Ty wierzysz w ogóle w to co piszesz?
>
> Się uda, to się uda, twój zysk, znaczy się wykonawcy ..
Ciekawe ilu takich januszy biznesu jak ty jest na rynku,
ale wnioskuję że niemało.
>>> Więc uśredniasz swoje błędy i doliczasz do ceny :-)
>> Tylko paproki tak robią, i przez to zostaną paprokami.
>
>>> Poza tym Ty, to może i weźmiesz na siebie, ale nie wiem czy z
>>> pracownikiem Ci się uda "Stachu, spierdoliłeś wczoraj, to przyjedziesz
>>> w sobotę naprawic, i grosza za to nie dostaniesz" ...
>>
>> Gdyż ponieważ dlaczego niby nie? Spierdolił to ma naprawić.
>
> Gdyż ponieważ kiedyś usłyszysz "w d* mam taką robotę,
> ja tu za 5 tys tyrał nie będę".
I do widzenia. Na takiego człowieka szkoda marnować środki
skoro taki typ chciałby robić aby robić i nie mieć żadnej
odpowiedzialności. Ale widzę przyzwolenie na fuszery jest
oddolne, to nic dziwnego że na rynku jest jak jest.
Ps. 5 tys. zł /os. wychodziło "ogrodowcom",
zaś "rozwijaczom" 13 tys. zł, TYGODNIOWO.
> I ciesz się, że głupi, bo jak mądry, albo ktoś mu podpowie,
> to po odejsciu do sądu Cię poda, o wypłatę zaległych nadgodzin.
Masz w tym jakieś doświadczenia, januszku?
>> Następnym razem się przyłoży i _może_ nie spierdoli.
>> Ja zawsze za swoje błędy, jeszcze przed przebranżowieniem,
>> płaciłem z własnej kieszeni, np. jak przez przypadek wysłałem
>> dwa razy tę samą reklamę, byłem w plecy 4 tys. na druku.
>> I nie płakałem, bo wiedziałem że to JA spierdoliłem
>> i że to ja muszę ponieść konsekwencje.
>>
>> Koledze ostatnio źle drzwi monter wstawił. Nie dosyć że poprawił,
>> to jeszcze opłaca zatykanie, szpachlowanie i malowanie ścian.
>> Trzeba by być niezłym debilem jako szef, aby pozwolić sobie
>> po pierwsze na zakładanie z góry fuszerek i obciążanie tym
>> klienta, a po drugie nie gonienie pracownika za fuszerki.
>>
>> Serio, nie wiem w jakim świecie ty żyjesz.
> A co na to Kodeks Pracy ? :-P
Że pracownik ponosi odpowiedzialność za swoje fuszery,
a nie pracodawca (ani tym bardziej klient).
Kodeks pracy
Dział V - Odpowiedzialność materialna pracowników 2025
Dział V Kodeksu pracy, traktujący o odpowiedzialności materialnej
pracownika za mienię i szkodę, składa się z dwóch rozdziałów. Rozdział I
zawiera informacje o odpowiedzialności pracownika za szkodę wyrządzoną
pracodawcy. Kodeks pracy przewiduje możliwość ukarania pracownika.
Odpowiedzialność materialna dotyczy zarówno szkody wykonanej umyślnie,
jak i nieumyślnie (np. wskutek nienależytego wykonania obowiązków).
Pytam zatem ponownie, w jakim świecie ty żyjesz...
>>>>> A ile taka rolka waży?
>>>>> Bo Ci "strzeli cos w krzyżu", to sie dowiesz, ze to było tanio :-)
>>>>
>>>> 20kg, to mniej więcej tyle co jednostka klimatyzacji. A ja jescze
>>>> po drabinie z tym wchodzę. ;P Każda praca jest obiążona jakimś
>>>> ryzykiem. Ja mogę spaść z drabiny. Ubezpieczenia są na takie
>>>> sytuacje. To kosztuje grosze w rh jeśli byś chciał użyć tego
>>>> argumentu.
>>>
>>> Stary, a głupi :-P
>>>
>>> Nie wiesz, że ubezpieczenia są fajne, dopóki tylko płacisz składkę?
>>> A potem się okazuje, że g* warte ...
>>
>> Nie wiem, jakoś mnie ubezpieczenie jeszcze nie zawiodło.
>> Może ty jakieś g* ubezpieczenia opłacasz. Ja mam OC firmy
>> i mam dwa niezależne na życie i zdrowie. I to też jakieś
>> grosze w rh wychodzą, mniejsze niż ZUS, jakbyś się pytał.
>
> To poczekaj do wypłaty, albo, tfu tfu - odpukaj, do wypadku.
> Podobnie z NNW w samochodzie.
> No ale na składki to musisz zarobić ... klient płaci :-)
Już ci pisałem, 3 składki ubezpieczeniowe mam, w tym OC
i dwie zdrowotne, kosztują w rh połowę tego co ZUS.
>>>>> A maszyny kosztuja.
>>>>
>>>> Jak widać, relatywnie niewiele. Zresztą większość twierdzi
>>>> że miała maszyny i się ich pozbyła, bo lepiej bicepsem.
>>> Możliwe, ze w tej branży maszyny się kiepsko sprawdzają :-)
>>
>> I dlatego taniej mi było wynając bobcata niż ludzi
>> po "głodowej" stawce (na poziomie 40zł/rh)?
> Widać Tobie sie opłaca, a innym nie ...
Buehehe, no tak, bo ja mam przecież jakieś wyjątkowo niskie ceny.
>> BTW, mam po koparce chorobę lądową. ;P
> Tzn? "Uczucie bujania po zejsciu ze statku na ląd" ?
Tak jest. Po tygodniowym rejsie przez tydzień mnie bujało.
Tutaj po dwóch dniach jazdy, dwa dni mnie buja. Powoli odpuszcza.
>>>>>> P.S. Czy mi sie wydaje, czy klimatyzacjami sie zajmujesz?
>>>>> Ile obciazasz kliente za rh instalacji ? :-)
>>>> Zależy od skomplikowania instalacji,
>>> Jak skomplikowana, to przecież długo trwa :-)
>>
>> Nie tylko, dochodzi jeszcze sprzęt, czy to wiertnica,
>> czy bruzdownica (a jak bruzdownica to i odkurzacz),
>> czy trzeba rusztowania taszczyć i rozstawiać etc.
>> Ja nie jestem januszem twojego kroju co z góry
>> cały park maszynowy, czy go używam czy nie (przez
>> analogię do wliczania prawdopodobnych błędów)
>> wszystko wlicza każdemu klientowi.
>
> No ale taszczenie i rozstawianie rusztowania trwa :-)
Tak, DODATKOWY nakład sił i czasu przed faktyczną pracą u klienta.
I to liczę dodatkowo. Jak nie ma takiej potrzeby, to nie liczę.
To samo jak muszę się wkuwać w mur, pojechać po maszyny do
wypożyczalni, itd. Wliczam to tylko wtedy do usługi, gdy muszę.
Wg ciebie powinienem liczyć wszystkim po równo, a co tam,
klient lamer niech płaci.
>>>> średnio 160 zł.
>>> 160zl*170h = 27 tys zl/mc.
>> Po pierwsze to kwota brutto, po drugie miesiąc ma 160 rh.
>
> Rok ma 52 tygodnie. Około. To jest 2080 godzin.
> 173.33 na miesiąc.
> Możesz odjąc święta panstwowe.
Trzeba się spotkać w połowie, wychodzi średnio 166rh.
>>> Co Ty - lekarzem jestes,
>> A lekarz tyle zarabia?
> Jak zdolny ...
Czyli po 30 latach pracy. Nie to co rozwijacz trawy,
wyrasta ze szkoły średniej idzie na pole i bierze
tyle co lekarz a więcej niż nauczyciel.
Ja rozumiem wolny rynek, ale czasem jestem za powrotem cechów,
bo to co się odjebuje aktualnie na rynku, głównie budowlanym
i instalatorskim, to jest jakiś absurd.
>> A ile zarabia nauczyciel?
>> Chociaż połowę weźmie tego co te łby od łopaty?
>
> No ale czy to bicepsa wina, że czytał ksiązki
> zamiast się wziąc do prawdziwej pracy ? :-P
To wina zrytej mentalności. Taki janusz nie rozumie,
że te jego wysokie stawki wrócą do niego bardzo szybko.
Bo żeby zarobić na niego, to trzeba podnieść stawki na
swoje usługi/towar.
>>>> Ale mnie do podjęcia instalacji potrzebne były kursy
>>>> na fgazy za 20 tys. sprzęt za kolejne 20 tys., uprawnienia
>>>> elektryczne itd. Co potrzeba do wytrenowania bicepsa?
>>> Wytrenuj, to się dowiesz :-)
>>> Siłowni za 20 tys, trenera osobistego, dietetyka - to nie są tanie
>>> rzeczy :-)
>>
>>> A ten kurs na f-gazy to dużo wiedzy Ci dał,
>>> czy kolejne okradanie ? :-P
>>
>> Mnie niewiele, bo zdecydowaną większość już wiedziałem wcześniej.
>
> I warte to 20 tys, gdyby uczciwie policzyć ? :-)
> No pewnie warte, bo kurs powinien prowadzic Nauczyciel :-P
Fakt jest taki, że aby się trudnić montażem PC trzeba mieć
uprawnienia i sprzęt. Do machania łopatą (a nawet nie) nie
trzeba mieć. Nie ma się więc ŻADNYCH dodatkowych kosztów.
--
Pozdor
Myjk
-
52. Data: 2025-04-25 09:43:30
Temat: Re: cena za badanie techniczne
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 23 Apr 2025 14:19:48 +0200, J.F
> No ale na szczęscie nie ma obowiązku "wołać kamieniarza".
> Albo ... zostań kamieniarzem :-)
Kamieniarze to jeszcze większa patola. Praca 150-200 zł/m2.
To się przekłada na ~500 zł/rh.
Ale spoko, niedawno prowadziłem dyskusję w "mojej" branży,
rekuperacji, gość odpalił kwotę, wyszło że ma 1000 zł/rh.
I też popiardywał jak ty, o strasznych kosztach prowadzenia DG.
Oczywiście rozpisać w szczegółach nie chciał, zrobiłem to za
niego (wliczając w to dwa samochody, ubezpieczenia itp.),
prosząc na koniec aby znalazł brakujące koszty, to skwitował,
że jest wolny rynek i nie musi się spowiadać -- po tym tyle
go było widać. Pf...
--
Pozdor
Myjk
-
53. Data: 2025-04-25 09:49:50
Temat: Re: cena za badanie techniczne
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Thu, 24 Apr 2025 09:01:08 +0200, Jacek
>> Ale narracja jest taka, że jest bieda w narodzie
>> i nie ma kasy. Dlatego polaki jeżdżą 20-letnimi
>> samochodami i palą śmieciami żeby się ogrzać.
> Typowo polskie narzekactwo. "Narracja jest", dobre sobie.
Nie "dobre sobie", tylko tak jojczą w koło, zazwyczaj ci co kasują na
bajońskie kwoty i jęczą jak to ciężko w życiu. Wczoraj do koleżanki
wpadłem robić klimę. Na miejscu dwóch hydraulików. Szefu se siedzi
w samochodzie i FB przegląda pół dnia, drugi se drepta nieśpiesznie,
coś tam robi, ale ja bym to 2x szybciej ogarnął. Przy takiej pracy
to nic dziwnego że muszą liczyć stawki x4.
> Oczywiste że
> jak słuchasz innych narzekaczy zamiast czytać doniesienia czy analizy
> gospodarcze to odniesiesz takie wrażenie.
Nie mówię o moim wrażeniu, tylko o powszechnej narracji.
Ja wiem że ogólnie nie ma żadnej biedy.
> Średni wiek samochodu
> osobowego w Polsce to jakieś 16 lat no i przyznaj że z tymi śmieciami
> deko przegiąłeś, ubóstwo energetyczne dotyczy ok. 15% gospodarstw . AI
> twierdzi że w takich USA ubóstwo sięga 33%.
Ponownie powtarzam, taka jest narracja "w narodzie" -- ja wiem że biedy nie
ma, wiem że ludzie mają kasy w cholerę i tylko ściemniają że ich nie stać
np. na nowszy samochód albo na pompę ciepła. To jest właśnie to typowe
polskie narzekactwo.
--
Pozdor
Myjk
-
54. Data: 2025-04-25 11:20:08
Temat: Re: cena za badanie techniczne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 25 Apr 2025 09:43:30 +0200, Myjk wrote:
> Wed, 23 Apr 2025 14:19:48 +0200, J.F
>> No ale na szczęscie nie ma obowiązku "wołać kamieniarza".
>> Albo ... zostań kamieniarzem :-)
>
> Kamieniarze to jeszcze większa patola. Praca 150-200 zł/m2.
> To się przekłada na ~500 zł/rh.
>
> Ale spoko, niedawno prowadziłem dyskusję w "mojej" branży,
> rekuperacji, gość odpalił kwotę, wyszło że ma 1000 zł/rh.
> I też popiardywał jak ty, o strasznych kosztach prowadzenia DG.
> Oczywiście rozpisać w szczegółach nie chciał, zrobiłem to za
> niego (wliczając w to dwa samochody, ubezpieczenia itp.),
> prosząc na koniec aby znalazł brakujące koszty, to skwitował,
> że jest wolny rynek i nie musi się spowiadać -- po tym tyle
> go było widać. Pf...
Koszta są, jakie są. Masz małe - ciesz się.
I módl się, aby małe pozostały :-)
Na razie zadziałał pięknie rynek - wydawało Ci się za drogo,
zrobiłeś sam. Może naprawdę zawyżyli ceny, może taki rynek ... tzn są
klienci, którzy tyle płacą.
Ty wrzucisz swoje pudła do kombi/SUV, kamieniarz może już tony
przewozi i potrzebuje ciężarówkę. Z dźwigiem.
J.
-
55. Data: 2025-04-25 12:57:28
Temat: Re: cena za badanie techniczne
Od: Janusz <j...@o...pl>
W dniu 19.04.2025 o 01:26, PiteR pisze:
> "Odpowiednia cena za podstawowe badanie techniczne samochodu
> osobowego, która w naszej ocenie bedzie najbardziej sprawiedliwa dla
> kazdej ze stron, jest kwota 246 zł brutto (200 netto)"
>
> Polska 246 zł - płaca minimalna 3511 zł netto
> Anglia 225 zł - płaca minimalna 8625 zł netto
>
> https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/977356
2,nowa-cena-za-badanie-techniczne-auta-drozej-i-trud
niej-w-2025-oto-zmiany-dla-kierowcow.html
>
Zapominacie że za auto z gazem jest 160zł a to już mało nie jest, a i
aut trochę jest więc mają na czym zarobić, co zresztą widać bo powstają
nowe stacje.
--
Janusz
-
56. Data: 2025-04-25 14:06:58
Temat: Re: cena za badanie techniczne
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 25.04.2025 o 08:50, J.F pisze:
> On Thu, 24 Apr 2025 21:24:03 +0200, io wrote:
>> W dniu 24.04.2025 o 17:51, J.F pisze:
>>> On Thu, 24 Apr 2025 11:47:33 +0200, io wrote:
>>>> W dniu 24.04.2025 o 08:45, J.F pisze:
>>>>> On Wed, 23 Apr 2025 23:31:07 +0200, _Master_ wrote:
>>>>>> W dniu 23.04.2025 o 14:12, J.F pisze:
>
>
>>>>>> A może trzeba sobie zadać pytanie po hooooooj te stacje skoro i tak
>>>>>> jeżdżą smrodzące i nie sprawne pojazdy?
>>>>>>
>>>>>> Bo zawsze tak było i wszyscy tak robią ma Cię powstrzymać przed
>>>>>> myśleniem? ;-)
>>>>>
>>>>> Jako posiadacz nastoletniego pojazdu uważam że stacje są dobre.
>>>>> Ty myślisz, że ja się wczołguję pod auto i sprawdzam np czy wahacz nie
>>>>> jest przerdzewiały?
>>>>
>>>> Ty sprawdzasz? Ciebie sprawdzają, czy zadbałeś o samochód i byś im
>>>> zapłacił za to sprawdzanie Ciebie :-)
>>>
>>> Ja im płacę, i oni sprawdzają samochód.
>>
>> Ty im za 'wbicie pieczątki' płacisz a oni wymagają sprawności by wbić :-)
>>>
>>> Bo dbanie ... może kiedys sobie kupię/zbuduję wysoki garaż z
>>> podnośnikiem, i będę dbał, bo teraz to nie mam warunków.
>>
>> Dbanie to nie tylko fizyczna praca, można zlecić. No i jakbyś oddał
>> mechanikowi by ten zrobił przegląd to byś dbał a tak to jak wyżej :-)
>
> Ale po co mam płacic dwa razy?
>
> Jade na przegląd na stację diagnostyczną, dostaję pieczątkę lub nie,
> i informację co jest źle
No i przed lub po takim przeglądzie płacisz drugi raz mechanikowi :-)
Jedna z koncepcji jest właśnie taka, by mechanik podbijał przegląd. U
nas urzeczywistnia się ona w tym, że możesz mu zlecić podbicie u
diagnosty. Rachunku nie dostaniesz, ale przegląd załatwiony :-)
>
>>> P.S. Jade do mechanika wymienić żarówki.
>>> Kto to, k*, zaprojektował? A, Niemcy ...
>>>
>> Nie narzekaj, nie masz jeszcze LEDów :-)
>
> LED może by się nie spaliły.
> A jakby się spaliły, to roboty, k*, tyle samo.
No tyle samo roboty, ale koszty lampy w kosmos lecą.
>
> Chodzi o przednie p-m.
> Jest wygodny dostęp od spodu zderzaka.
> Tylko ktoś, k* założył płytę ochronną, która ten dostęp blokuje.
> A, fabryka założyła ...
No ja rozumiem, miałem Tigrę to niektórych żarówek w ogóle nie naprawiałem.
-
57. Data: 2025-04-25 15:00:32
Temat: Re: cena za badanie techniczne
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 25 Apr 2025 12:57:28 +0200, Janusz wrote:
> W dniu 19.04.2025 o 01:26, PiteR pisze:
>> "Odpowiednia cena za podstawowe badanie techniczne samochodu
>> osobowego, która w naszej ocenie bedzie najbardziej sprawiedliwa dla
>> kazdej ze stron, jest kwota 246 zł brutto (200 netto)"
>>
>> Polska 246 zł - płaca minimalna 3511 zł netto
>> Anglia 225 zł - płaca minimalna 8625 zł netto
>>
>> https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/977356
2,nowa-cena-za-badanie-techniczne-auta-drozej-i-trud
niej-w-2025-oto-zmiany-dla-kierowcow.html
>>
> Zapominacie że za auto z gazem jest 160zł a to już mało nie jest, a i
Coraz mniej :-(
> aut trochę jest więc mają na czym zarobić, co zresztą widać bo powstają
> nowe stacje.
A mechaników coraz mniej ...
J.
-
58. Data: 2025-04-25 17:24:09
Temat: Re: cena za badanie techniczne
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 25.04.2025 o 14:06, io pisze:
> No ja rozumiem, miałem Tigrę to niektórych żarówek w ogóle nie naprawiałem.
A jakie żarówki naprawiałeś?
--
Pixel(R)??
-
59. Data: 2025-04-25 18:49:24
Temat: Re: cena za badanie techniczne
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 25.04.2025 o 17:24, Pixel(R)?? pisze:
> W dniu 25.04.2025 o 14:06, io pisze:
>
>> No ja rozumiem, miałem Tigrę to niektórych żarówek w ogóle nie
>> naprawiałem.
>
> A jakie żarówki naprawiałeś?
>
>
Pozostałe.
-
60. Data: 2025-04-25 19:13:47
Temat: Re: cena za badanie techniczne
Od: Pixel(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 25.04.2025 o 18:49, io pisze:
>>> No ja rozumiem, miałem Tigrę to niektórych żarówek w ogóle nie
>>> naprawiałem.
>>
>> A jakie żarówki naprawiałeś?
>
> Pozostałe.
To wymieniałeś włókno czy samo szkło w sensie ponownej próżni,
naprawiając te żarówki? Znam kogoś co pisakiem malował na pomarańczowo
żarówki do kierunkowskazów, jak się farba "wypaliła". Bo ja wymieniam,
nie naprawiam.
--
Pixel(R)??