eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodybyło: znowu pijany skurwysynRe: było: znowu pijany skurwysyn
  • Data: 2012-12-07 23:50:02
    Temat: Re: było: znowu pijany skurwysyn
    Od: PK <P...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2012-12-07, Michoo <m...@v...pl> wrote:
    > To wyjaśnij co od kilku dni powaliło tych "normalnych", że jak zazwyczaj
    > na hetmańskiej rondo starołęka-28 czerwca zasuwają 100-110 to tak teraz
    > wloką się 50-60. (Przy ograniczeniu 70.) Śniegu brak, lodu brak, jezdnia
    > ledwo mokra.

    Normalna rzecz. Robi się zima i od razu miejskim rajdowcom robi się
    mokro w gaciach. To samo jest po deszczu. Nowoczesny samochód wypakowany
    elektroniką zachowuje się na wilgotnej drodze lepiej niż stary na
    suchej, co nie zmienia faktu, że kierowca popier... Polonezem
    120km/h po tej samej drodze i w lekkim deszczu będzie nowiutkim BMW
    "turlał się" 50tką jak na znaku. I akurat wiele w tym jest sensu, bo
    to co widzisz na znaku to nie jest żadna średnia. To jest prędkość
    dla marnego kierowcy w marnym samochodzie i przy średnio korzystnej
    pogodzie (typu lekki deszcz). Stąd zazwyczaj sporo racji mają osoby
    mówiące, że ograniczenia prędkości są za niskie i tak dalej *.

    Jest też rzecz, o której dużo słyszę, ale trudno mi zweryfikować.
    Podobno generalnie w Polsce po deszczu/śniegu od razu robią się korki,
    zatory itp. Ludzie przyjeżdżający do Warszawy w większości chwalą
    miejscowych za to, że w trudniejszych warunkach ruch jest nadal dosyć
    normalny (wolniejszy, ale bez tragedii). Ktoś tu się zgadza z tą opinią?

    * - tyle że zazwyczaj te osoby mają też ogromny problem
    z przestrzeganiem innych przepisów: pierwszeństwa, poprawnego
    parkowania, bezpiecznego wyprzedznia itp, choć pogoda nie ma w ich
    wypadku dużego znaczenia. Poza tym ograniczenia na miejskich ulicach
    (czyli 1 pas, obok chodnik, zaparkowane samochody itp. powinni być
    traktowane sztywno i IMO inaczej karane. Jeśli ktoś jedzie po A2
    200km/h, to jest mi mocno obojętne, czy dostanie 1000 czy 2000 zł.
    Jeśli ktoś jedzie 100km/h na "pięćdziesiątce" na normalnej miejskiej
    ulicy (sąsiadującej z ruchliwymi chodnikami itp), to powinien tracić PJ
    na miejscu. I choć jestem przeciwnikiem kary śmierci, to na okaleczanie
    mógłbym okazjonalnie przymknąć oko :).

    pozdrawiam,
    PK

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: