-
21. Data: 2011-07-02 12:45:27
Temat: Re: auto zamiast ztm
Od: Stachu Gdansk <s...@g...com>
W dniu 2011-07-02 12:38, J.F. pisze:
> On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski wrote:
>> Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
>> http://www.kosztyjazdy.pl/
>> ... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)
>
> Ale to nie tak.
> Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
> po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.
>
> Nie masz samochodu, to nie pojedziesz nad jezioro, ani na narty, ani
> na rajd po sklepach, rece ci odpadna po zakupach, albo dolicz koszta
> taksowek i urlopu :-)
>
> J.
>
>
I tu masz rację. Samochód to komfort, z którego korzysta się nie tylko
przy dojazdach do pracy. Mnie szlag trafiał jak na 2dniowy biwak
musiałem poświęcić 2 dodatkowe dni na dojazdy PKS-em - a te 2 dodatkowe
dni to były dla mnie straty, bo pracuję w domu jako freelancer (wtedy
pracowałem na etat + wolny strzelec). Sumarycznie wyda się więcej niż na
bilet komunikacji publicznej, ale zaoszczędzi się czas i zazwyczaj kasę
na bilety poza dojazdami.
No i ma się komfort niezależności.
Gdyby mi bardzo zależało na kasie, to wolałbym tico zamiast tramwaju,
ale wiadomo kwestia bezpieczeństwa też ma znaczenie.
Pozdrawiam,
Stachu
-
22. Data: 2011-07-02 13:11:15
Temat: Re: auto zamiast ztm
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
W dniu 2011-07-02 12:38, J.F. pisze:
> On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski wrote:
>> Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
>> http://www.kosztyjazdy.pl/
>> ... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)
>
> Ale to nie tak.
> Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
> po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.
Doskonale to rozumiem, sam wielokrotnie podnosiłem ten argument dla uspokojenia
właśnego sumienia :) Ale wątkotwórca kupuje drugi samochód tylko i wyłącznie
w celu jazdy po mieście!
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
23. Data: 2011-07-02 13:37:12
Temat: Re: auto zamiast ztm
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-07-02, Bydlę <p...@g...com> wrote:
>>> ZONK!
>>> Najkrótsza (bo jadę najkrócej) droga z serwisu do mego domu prowadzi
>>> drogą z ograniczeniem prędkości od 100 do 130 km/h.
>>> W mieście, w terenie zabudowanym.
>>
>> To znaczy stoi znak B33 (Ograniczenie prędkości) z "130" w środku,
>
> Z setką!
> 130 jest później.
Podaj gdzie jest to 130.
Krzysiek Kiełczewski
-
24. Data: 2011-07-02 13:46:11
Temat: Re: auto zamiast ztm
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-07-02, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Sat, 02 Jul 2011 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski wrote:
>>Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
>>http://www.kosztyjazdy.pl/
>>... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)
>
> Ale to nie tak.
> Masz samochod, to i tak kupe pieniedzy wydasz, a tych pare km dziennie
> po miescie kosztuje niewiele wiecej niz paliwo.
Miesięczny 78zł. Zakładamy, że służy tylko na dojazdy do pracy to nam
wychodzi w zaokrągleniu 80/20 - 4zł dziennie (zaniżam!). Czyli poniżej
litra benzyny. Na dwa uruchomienia zimnego silnika i przejechanie kilku
kilometrów w jedną stronę wystarczy. Każda awaria, każdy korek czy
wydłużenie trasy dojazdu zmienia bilans na korzyść zbiorkomu. Ale jak
ktoś ma kupić drugi samochód na takie dojazdy to w życiu mu to nie
wyjdzie taniej.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
25. Data: 2011-07-02 15:34:09
Temat: Re: auto zamiast ztm
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-07-02 12:18:33 +0200, "Przembo" <x...@x...xx> said:
> *Bydlę* w wiadomości news:iulhar$40q$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
>> On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <p...@o...eu> said:
>>> Witam!
>>> Po podwyżkach cen biletów komunikacji miejskiej opłaca mi się dojeżdżać
>>> do pracy samochodem. W tej chwili koszty paliwa i biletów wychodzą
>>> prawie "łeb w łeb"
>> No to policz raz jeszcze, ale tym razem prawidłowo.
>
> Zależy jak się liczy,
Jeśli się porównuje koszt paliwa z ceną biletu, to z pewnością liczy się źle.
;>
> koszty stałe można pominąć.
Tylko wtedy, gdy się chce dojść do z góry założonego, niezgodnego z
rzeczystością wyniku.
> bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł...
A rzeczywiste koszty?
> Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł
Mi wychodziło to tak, że samochód dawał koszty kilkadziesiąt razy
większe niż zbiorkom.
Ale ja *chciałem* poznać prawdziwy wynik. :-)
> A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z
> posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)
Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie
kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie...
--
Bydlę
-
26. Data: 2011-07-02 15:40:36
Temat: Re: auto zamiast ztm
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-07-02 11:52:28 +0200, Jakub Witkowski
<j...@d...z.sygnatury> said:
> Proponuję uczciwie wypełnić ten kalkulator:
> http://www.kosztyjazdy.pl/
> ... a gdy faktycznie wyjdzie tyle co ztm, poproszę o link do tej kalkulacji :)
Spróbowałem wg założeń tego wątku: samochod tani, sprawny, bezawaryjny,
z podanym przebiegiem, założyłem, że oleju nie zeżre, do spryskiwaczy
wleje się wodę, w zimie z barku weźmie się denaturat:
<http://www.kosztyjazdy.pl/?km=2400&km_mod=1&kminfo=
czyli+++200+km+miesiecznie++46.15+km+tygodniowo++6.5
8+km+dziennie&pali=5&km_c=0.25+zl&paliwo=5&ubezp=100
&ubezp_c=0.04167+zl&oponywym=0&oponywym_c=-&opony=&o
ponysez=&opony_c=-&mycie_mod=12&mycie=0&mycie_c=-&pr
zeglad=90&przeglad_c=0.0375+zl&naprawy=0&naprawy_c=-
&olej=0&olej_c=-&tuning=&tuning_c=-&inne=0&inne_mod=
12&inne_c=-&kontr=&kontr_c=-&wartosc=&wartosc2=&loka
ta=&wartosc_c=-&procPali=75.95+%25&kkm=0.33+zl&k100k
m=32.92+zl&kyear=790+zl&kmonth=65.83+zl&okres=6&kokr
es=395+zl&button=Dalej+-%3E>
<http://tinyurl.com/68pjcwb>
Daje
radę...
;)
--
Bydlę
-
27. Data: 2011-07-02 16:50:16
Temat: Re: auto zamiast ztm
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
*Bydlę* w wiadomości news:iun6og$2fo$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
> On 2011-07-02 12:18:33 +0200, "Przembo" <x...@x...xx> said:
>> *Bydlę* w wiadomości news:iulhar$40q$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
>>> On 2011-07-01 20:10:58 +0200, pwz <p...@o...eu> said:
>>>> Witam!
>>>> Po podwyżkach cen biletów komunikacji miejskiej opłaca mi się
>>>> dojeżdżać do pracy samochodem. W tej chwili koszty paliwa i
>>>> biletów wychodzą prawie "łeb w łeb"
>>> No to policz raz jeszcze, ale tym razem prawidłowo.
>> Zależy jak się liczy,
> Jeśli się porównuje koszt paliwa z ceną biletu, to z pewnością liczy się
> źle. ;>
A jak mam liczyć? Do kosztów dojazdu do pracy ma doliczyć wszelkie koszta
wynikające z faktu posiadania auta? To żeby być fair do kosztów biletu
miesięcznego musze doliczyć koszty innych biletów i taksówek...
>> koszty stałe można pominąć.
> Tylko wtedy, gdy się chce dojść do z góry założonego, niezgodnego z
> rzeczystością wyniku.
>> bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł...
> A rzeczywiste koszty?
Jak powyżej, to moje rzeczywiste koszty dojazdu do pracy... a kilka miesięcy
temu koszty dojazdu samochodem nie zamykały się w 400zł, bilet kosztował
tyle samo co dziś... i nie stać mnie było by jeździć komunikacją miejską.
>> Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł
> Mi wychodziło to tak, że samochód dawał koszty kilkadziesiąt razy większe
> niż zbiorkom.
> Ale ja *chciałem* poznać prawdziwy wynik. :-)
Kilkadziesiąt razy? Nieźle, sprawdziłem koszt biletu który zaspokoił by
większość moich potrzeb komunikacyjnych - 102zł za bilet na Gdańsk i
okolice, do tego doliczamy dodatkowe koszty bo akurat prywatni przewoźnicy
maja "lepszy" rozkład, taksówki też wliczamy bo jazda komunikacją miejską w
nocy z przesiadkami to nic fajnego... Komunikacją publiczną jakbym
zrezygnował z auta to średnio w 200zł się nie zmieszcze, oczywiście kto inny
w 62zł w małym mieście się zamknie.
Jak korzystałem z najtańszego biletu ważnego w jednym mieście 3city od
poniedziałku do piątku, bez nocnych, wg. cennika bilet kosztuje 88zł to od
120 do 150zł mniej wydawałem na paliwo. Kilkadzisią zł wobec całkowitych
kosztów jest pomijalne, a aby zbić koszty zauważalnie i zrezygnować z auta
musiałbym także zrezygnować z wolności, wygody. Musiałbym polubić linie
nocne, skm i co chyba najgorsze pkp... a tak na prawde ze sporej części
rzeczy musiałbym zrezygnować.
Tak więc liczę róznicę w kosztach, zakładając że auto zostaje i robi trochę
mniej km.
>> A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z posiadania
>> auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)
> Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie kosztowało
> mniej, niż 70 zł miesięcznie...
Ja piłem konkretnie do Twojego braku wiary w podobieństwo kosztów, wszystko
to tylko kwestia założeń, stricte realnie to do miesięcznego trzeba doliczyć
koszt taksówki, biletu pkp i oczywiście często stracony czas..
A w sprawie taniego auta to pisałem trochę przewrotnie bezpośrednio pwz o
Polonezie :-)
Pozdr
-
28. Data: 2011-07-02 17:13:52
Temat: Re: auto zamiast ztm
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 2 Jul 2011 15:34:09 +0200, Bydlę wrote:
>> A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z
>> posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)
>
>Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie
>kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie...
Ale auto mamy.
I teraz pytanie - kupic miesieczny i do pracy jezdzic tramwajem czy
jednak samochodem :-)
a u mnie sie reklamuje jakis drogi apartamentowiec .. czy mieszkanie w
centrum naprawde jest drozsze ? po doliczeniu abonamentu za parking
centrum i paliwa wychodzi ze tansze :-)
J.
-
29. Data: 2011-07-02 17:44:48
Temat: Re: auto zamiast ztm
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-07-02 16:50:16 +0200, "Przembo" <x...@x...xx> said:
> *Bydlę* w wiadomości news:iun6og$2fo$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
>> Jeśli się porównuje koszt paliwa z ceną biletu, to z pewnością liczy się
>> źle. ;>
>
> A jak mam liczyć?
Uczciwie - zsumować koszty, a nie tylko jeden wydatek.
> Do kosztów dojazdu do pracy ma doliczyć wszelkie koszta wynikające z
> faktu posiadania auta?
Zgubiłeś w tym wątku sedno: chodzi o KUPNO samochodu do jeżdżenia do
pracy 5 km w jedną stronę.
> To żeby być fair do kosztów biletu miesięcznego musze doliczyć koszty
> innych biletów i taksówek...
Jeśli chcesz porównać koszt jeżdżenia autem do pracy z różnymu innymi
kosztami przejazdów nie do pracy, to tak, ale jeśli ma być tak jak u
nomrnalnych ludzi, to nie.
;>
>
>>> koszty stałe można pominąć.
>> Tylko wtedy, gdy się chce dojść do z góry założonego, niezgodnego z
>> rzeczystością wyniku.
>>> bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł...
>> A rzeczywiste koszty?
>
> Jak powyżej, to moje rzeczywiste koszty dojazdu do pracy...
Samochód spadł z nieba, jest to pojazd niezużywający żadnych materiałów
ekspolatacyjnych ani żadnych części, nie przechodzi badań, sam sobie
parkuje, sam się myje itd?
Ile masz lat?
>
>>> Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł
>> Mi wychodziło to tak, że samochód dawał koszty kilkadziesiąt razy
>> większe niż zbiorkom.
>> Ale ja *chciałem* poznać prawdziwy wynik. :-)
>
> Kilkadziesiąt razy? Nieźle
Tak, bo policzyłem uczciwie.
Ten koszt oczywiście obniża się w czasie.
> kto inny w 62zł w małym mieście się zamknie.
A ~70 w bardzo dużym może być?
Bo akurat tak mam...
;>
>
>>> A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z
>>> posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)
>> Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie
>> kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie...
>
> Ja piłem konkretnie do Twojego braku wiary w podobieństwo kosztów
Bo przy tych założeniach mam akurat rację - nie można liczyć tylko
paliwa, skoro trzeba ponieść o wiele większe wydatki.
> , wszystko to tylko kwestia założeń
No, to ab ovo usque ad mala: trzeba kupić samochód: bezawaryjny, w
dobrym stanie, nowoczesny (mało palący), stary (tani) do jeżdżenia nim
5 km w jedną stronę do pracy.
> , stricte realnie to do miesięcznego trzeba doliczyć koszt taksówki,
> biletu pkp i oczywiście często stracony czas..
Nie mowy o tym w założeniach zadania.
>
> A w sprawie taniego auta to pisałem trochę przewrotnie bezpośrednio pwz
> o Polonezie :-)
Polonez nie jest taki zły - spory, pancerny, z wielkim bagażnikiem,
tani w naprawie...
;-)))
--
Bydlę
-
30. Data: 2011-07-02 18:27:46
Temat: Re: auto zamiast ztm
Od: "Przembo" <x...@x...xx>
*Bydlę* w wiadomości news:iunedg$7hb$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
> On 2011-07-02 16:50:16 +0200, "Przembo" <x...@x...xx> said:
>> *Bydlę* w wiadomości news:iun6og$2fo$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
>>> Jeśli się porównuje koszt paliwa z ceną biletu, to z pewnością liczy się
>>> źle. ;>
>> A jak mam liczyć?
> Uczciwie - zsumować koszty, a nie tylko jeden wydatek.
Zsumuj wszystkie koszty komuikacyjne poza biletem miesięcznym.
>> Do kosztów dojazdu do pracy ma doliczyć wszelkie koszta wynikające z
>> faktu posiadania auta?
> Zgubiłeś w tym wątku sedno: chodzi o KUPNO samochodu do jeżdżenia do pracy
> 5 km w jedną stronę.
W tej kwestii już Ci odpowiedziałem pod koniec poprzedniego posta,
powtórzyć?
>> To żeby być fair do kosztów biletu miesięcznego musze doliczyć koszty
>> innych biletów i taksówek...
> Jeśli chcesz porównać koszt jeżdżenia autem do pracy z różnymu innymi
> kosztami przejazdów nie do pracy, to tak, ale jeśli ma być tak jak u
> nomrnalnych ludzi, to nie.
> ;>
Czyli normalni ludzie na przykład nie wyjeżdzją poza sowje miasto, lubią 13
km w nocy robić w 2h przy dobrych wiatrach? Czy może pociąg dla nich 200km
robi za darmo, taksówka w nocy też? Mnie kosztowała taryfa 78zł za
kilkanaście kilometrów, autem bym się zmieścił w kwocie o rząd mniejszej,
ale jakoś tak dziwnie bywa że moje autko kursuje wtedy kiedy ja chce i nie
spala o 3 w nocy poza miastem droższego paliwa, nie trzeba na nie czekać
godziny... Chyba nie chce być normalny wedle Twojej oceny, liczę koszty albo
całościowo w obu przypadkach, albo biorąc pod uwagę warunki pomijam czynniki
nieistotne, ale to również w obu przypadkach.
>>>> koszty stałe można pominąć.
>>> Tylko wtedy, gdy się chce dojść do z góry założonego, niezgodnego z
>>> rzeczystością wyniku.
>>>> bilet miesięczny ~90zł, samo paliwo ~120zł...
>>> A rzeczywiste koszty?
>> Jak powyżej, to moje rzeczywiste koszty dojazdu do pracy...
> Samochód spadł z nieba, jest to pojazd niezużywający żadnych materiałów
> ekspolatacyjnych ani żadnych części, nie przechodzi badań, sam sobie
> parkuje, sam się myje itd?
W zakresie dojazdów do pracy powyższe jest pomijalne, przy opłaconym bilecie
i tak te koszty będą w praktycznie tej samej wysokości. Tak trudno to
zrozumieć?
Mam policzyć 20-30zł rocznie przeglądu? 100-120zł rocznie za ubezpieczenie?
Ok, ja wiem ile mnie kosztuje auto wraz z utratą wartości, powiedz mi jak
policzyć koszt jazdy komunikacją miejską gdy nie przyjedzie autobus?
Miewałem tak średnio 1 raz miesięcznie, taksóweczka jako środek zastępczy?
Ja do tej pory po prostu szedłem na parking i tyle, jest masa innych
czynników dla których mam auto. Mam może jeszcze zrobic to czego Ty
oczekujesz ale w drugą stronę? Wyjdzie że jazda zbiorkomem jest po prostu
droga.
> Ile masz lat?
W tej dyskusji właśnie zastanawia mnie Twój wiek, jak można nie rozumieć
elementarnych kwestii? Serio poza kosztem biletu miesięcznego nie ponosisz
żadnych wydatków związanych z podróżami? Jeśli tak to współczuje.
>>>> Ja na bilecie miesięcznym oszczędzałem max kilkadziesiąt zł
>>> Mi wychodziło to tak, że samochód dawał koszty kilkadziesiąt razy
>>> większe niż zbiorkom.
>>> Ale ja *chciałem* poznać prawdziwy wynik. :-)
>> Kilkadziesiąt razy? Nieźle
> Tak, bo policzyłem uczciwie.
> Ten koszt oczywiście obniża się w czasie.
>> kto inny w 62zł w małym mieście się zamknie.
> A ~70 w bardzo dużym może być?
> Bo akurat tak mam...
> ;>
Gratuluję.
>>>> A w kwestii stricte finansowej jak ktoś dopuszcza rezygnację z
>>>> posiadania auta to faktycznie może policzyć prawidłowo :-)
>>> Tu mówimy nie o rezygnacji, a o kupnie auta, bo podobno będzie
>>> kosztowało mniej, niż 70 zł miesięcznie...
>> Ja piłem konkretnie do Twojego braku wiary w podobieństwo kosztów
> Bo przy tych założeniach mam akurat rację - nie można liczyć tylko paliwa,
> skoro trzeba ponieść o wiele większe wydatki.
To jak? Liczymy taksówki, bilety kolei itp? Do tego tematu się nie
odniosłeś, co to za założenia? Nie ruszanie się poza mieścinę? Zamiłowanie
do podporządkowania się rozkładowi jazdy nocnego?
>> , wszystko to tylko kwestia założeń
> No, to ab ovo usque ad mala: trzeba kupić samochód: bezawaryjny, w dobrym
> stanie, nowoczesny (mało palący), stary (tani) do jeżdżenia nim 5 km w
> jedną stronę do pracy.
>> , stricte realnie to do miesięcznego trzeba doliczyć koszt taksówki,
>> biletu pkp i oczywiście często stracony czas..
> Nie mowy o tym w założeniach zadania.
Tak się składa że założenia sam sobie doprecyzowałeś, pominąłeś to co
niewygodne... a jak Ci napisałem wg. tych wytycznych koszty jazdy autem to
się burzysz, zabawne.
>> A w sprawie taniego auta to pisałem trochę przewrotnie bezpośrednio pwz o
>> Polonezie :-)
> Polonez nie jest taki zły - spory, pancerny, z wielkim bagażnikiem, tani w
> naprawie...
> ;-)))
Mam w planie sobie sprawić jeszcze fajne autko wyglądające jak zwykły
Polonez, ale to już nie spełni założeń:-)
Pozdr