-
51. Data: 2015-05-26 18:23:05
Temat: Re: aparat fotograficzny zasilanie "na paluszki"
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:55648bf9$0$8379$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>Ale Eneloopy? Moje najstarsze mają 7 lat...
>
> Pewnie li-ion. Co tez nie jest takie proste, bo np siemens ME45 zajedza
> baterie w poltora roku (tzn pojemnosc spada do polowy), a posiadacze Nokii
> sie chwalili ze "5 lat i jak nowa".
> Faktycznie - Nokia i SE jakies lepsze byly.
> I nie wiem - wina w bateriach, czy wina w telefonie ...
>
> Ale ... te Eneloopy to uzywasz tak czesto jak telefon ?
> Ladowanie co tydzien/trzy dni/ a ostatnio to dwa razy dziennie :-)
>
Ja Eneloopy ładuję sporadycznie. Mamy sytuację próby wyciągania logicznych
wniosków przy nieporównywalnych testach :).
Od roku mam Nokię (dlaczego nigdy na obudowie nie ma symbolu typu - chyba
było coś od 600) z niewymienną (tak normalnie) baterią i jestem zadziwiony
tym, że ładuję ją przeciętnie co 12 dni. Raz mi się udało uzyskać 14 dni.
Ale i tak decyzja - nigdy więcej Nokii, a to przez podejście Nokii do
reklamacji:
Drugi taki sam telefon ma taką wadę - jak poleży bez ruchu (na stole) kilka
godzin to nie sygnalizuje przychodzących rozmów. Czasem próbuje
zasygnalizować (jakieś 0,3s początku melodyjki i milknie). Noszony przy
sobie sygnalizuje normalnie.
A oni naprawiają metodą: "Wykonano upgrade oprogramowania." mimo, że im
wypisywałem, że drugi taki sam działa bez zarzutu.
P.G.
-
52. Data: 2015-05-26 18:30:01
Temat: Re: aparat fotograficzny zasilanie "na paluszki"
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mk26it$f0v$...@s...chmurka.net...
>Od roku mam Nokię (dlaczego nigdy na obudowie nie ma symbolu typu -
>chyba było coś od 600) z niewymienną (tak normalnie) baterią i jestem
>zadziwiony
No tak, to juz nie da sie odczytac z etykiety pod bateria :-)
>tym, że ładuję ją przeciętnie co 12 dni. Raz mi się udało uzyskać 14
>dni.
To zdecydowanie nie jest smartfon :-)
>Ale i tak decyzja - nigdy więcej Nokii, a to przez podejście Nokii do
>reklamacji:
>Drugi taki sam telefon ma taką wadę - jak poleży bez ruchu (na stole)
>kilka godzin to nie sygnalizuje przychodzących rozmów. Czasem próbuje
>zasygnalizować (jakieś 0,3s początku melodyjki i milknie). Noszony
>przy sobie sygnalizuje normalnie.
>A oni naprawiają metodą: "Wykonano upgrade oprogramowania." mimo, że
>im wypisywałem, że drugi taki sam działa bez zarzutu.
No ... a gdzie bys szukal przyczyny takiego uszkodzenia ?
firmware i ustawienia to IMO dobry trop, bo jak nie to ... telefon
zalany :-)
J.
-
53. Data: 2015-05-26 19:18:20
Temat: Re: aparat fotograficzny zasilanie "na paluszki"
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:55649f8d$0$8388$65785112@news.neostrada.pl...
>
> To zdecydowanie nie jest smartfon :-)
>
Jest. Tylko ja jestem specyficznym użytkownikiem :). Głównie służy do
noszenia w kieszeni, aby mieć na wszelki przypadek.
> No ... a gdzie bys szukal przyczyny takiego uszkodzenia ?
> firmware i ustawienia to IMO dobry trop, bo jak nie to ... telefon zalany
> :-)
>
Jak bez zmiany ustawień noszony działa, a leżący traci jedną funkcję to nie
widzę za bardzo związku z ustawieniami.
Dla mnie to nie kontaktujące złącze (w tym może w kwarcu - patrz niżej) lub
zimny lut (RoHS).
Za pierwszym razem (miesiąc po nabyciu, lokalny serwis) rozmowa taka: Jaki
numer. O dzwonię do pana i dzwoni to co pan chce? Mogę jedynie zupgradować
oprogramowanie. Zrobili upgrade (przy okazji musieli coś tam chyba
rozbierać - na tydzień pomogło). Potem wróciło, a ja czekałem, że może w
końcu zrobi się definitywnie, ale nie.
Za drugim razem (gdzieś chyba po 3 miesiącach) przez operatora wysłałem z
dokładnym opisem - miało trafić do jakiegoś głównego serwisu Nokii. Jak go
trzymali 2 tygodnie to mieli dość czasu aby uzyskać u siebie ten efekt. U
nas praktycznie codziennie to się zdarzało.
Zdaję sobie sprawę, że uszkodzenie niesamowicie trudne do zdiagnozowania.
Moim zdaniem powinni wykonać eksperyment i stwierdziwszy, że faktycznie
wymienić.
Potem znów czekałem, że może w końcu wysiądzie tak, że będzie można pokazać,
że po prostu nie działa. Dałem sobie spokój - szkoda mojego czasu na walkę z
wiatrakami. Jestem zwolennikiem "głosowania nogami" - u mnie Nokia jest
skreślona.
Mieliśmy kiedyś (ubiegły wiek) takie Piccolo. Klient odsyła, że nie działa.
Przepuszczamy na testerze - wszystko ok. Wysyłamy. Za jakiś czas znów,
przysyła, że nie działa. U nas działa. Mimo to wymieniamy na nowy, a ten
zostawiamy sobie. Po kilku tygodniach robi się problem. Delikatne
obstukiwanie pozwoliło wykryć, że stuknięcie w kwarc naprawiło go. Ale
awarii nie dało się wywołać stukaniem - na moje jak coś zadrgało to
zetknęło, jak długo było w bezruchu to w jakiś sposób traciło kontakt.
Wymieniliśmy kwarc i już nigdy problem się nie powtórzył. Na pewno nie był
to nasz zimny lut tylko coś w środku kwarca.
Osobiście uważam, że w tym telefonie jest jakiś podobny problem.
P.G.
-
54. Data: 2015-05-26 19:58:07
Temat: Re: aparat fotograficzny zasilanie "na paluszki"
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" napisał w wiadomości grup
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> To zdecydowanie nie jest smartfon :-)
>
>Jest. Tylko ja jestem specyficznym użytkownikiem :). Głównie służy do
>noszenia w kieszeni, aby mieć na wszelki przypadek.
Ale karte ma ?
To pogratulowac Microsoftowi :)
>> No ... a gdzie bys szukal przyczyny takiego uszkodzenia ?
>> firmware i ustawienia to IMO dobry trop, bo jak nie to ... telefon
>> zalany :-)
>Jak bez zmiany ustawień noszony działa, a leżący traci jedną funkcję
>to nie widzę za bardzo związku z ustawieniami.
moj ma tak, ze jak go obrocic ekranem w dol, to dzwonek wylacza.
Feature taki - mozna wylaczyc. Nawet dosc wygodne, do szybkiego
przerywania w czasie jakis spotkan.
I krokomierz ma, i rozpoznananie twarzy, i trzy czujniki zblizeniowe i
** wie co jeszcze - no wiec i ** wie czy nie ma jakiejs funkcji
"wylacz gdy nieuzywany" :-)
>Potem znów czekałem, że może w końcu wysiądzie tak, że będzie można
>pokazać, że po prostu nie działa. Dałem sobie spokój - szkoda mojego
>czasu na walkę z wiatrakami. Jestem zwolennikiem "głosowania
>nogami" - u mnie Nokia jest skreślona.
Wiekszosc juz Nokie skreslila, choc mysle, ze z innych przyczyn, i w
zasadzie jej juz nie ma :-)
J.
-
55. Data: 2015-05-26 20:43:50
Temat: Re: aparat fotograficzny zasilanie "na paluszki"
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Piotr Gałka" <p...@c...pl> napisał w
wiadomości news:mk26it$f0v$1@srv.chmurka.net...
> Od roku mam Nokię (dlaczego nigdy na obudowie nie ma symbolu typu - chyba
W moim Szajsungu także. Można pomylić podobne wyglądem i różne
konstrukcyjnie modele.
> Drugi taki sam telefon ma taką wadę - jak poleży bez ruchu (na stole)
> kilka godzin to nie sygnalizuje przychodzących rozmów. Czasem próbuje
W moim jest jakaś funkcja, która wyczuwa położenie, tyle, że dupa do góry i
muszę się wgłębić, przechodzi w jakiś odmienny tryb, który się osobno
ustawia.
> zasygnalizować (jakieś 0,3s początku melodyjki i milknie). Noszony przy
> sobie sygnalizuje normalnie.
Nie testowałem leżącego, w każdym razie, np. słuchana muzyczka potrafi
zamilknąć, a jest w ustawieniach parametr, który bodajże warunkuje
ustawienie dzwonka tak cicho, jak się tylko da.
> A oni naprawiają metodą: "Wykonano upgrade oprogramowania." mimo, że im
To tak, jak na wszelkie kłopoty z systemem format dysku, bez nawet choćby
pobieżnej próby nie pójścia na łatwiznę.
> wypisywałem, że drugi taki sam działa bez zarzutu.
No właśnie, tak widać najłatwiej. Uni wiedzum lepjej...
A może to tylko parametr, który warunkuje cichsze zachowanie telefonu który
dłużej leży tak, że nie drze się on dzwonkiem, tylko tak trochę
półdyskretnie podzwania...?
--
Spamerzy: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
(będzie ich więcej, gdy zadzwonią)
-
56. Data: 2015-05-27 01:54:58
Temat: Re: aparat fotograficzny zasilanie "na paluszki"
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik Waldek napisał:
> Ja sobie zamówiłem taką -
> http://charger.nitecore.com/product/digicharger-d2
> też ma "przelotkę" na 12V - i cena niższa o ~30% od tej którą podajesz.
>
> U mnie ma zastąpić Voltcrafta (BC900) oraz ładowaczke UltraFire do litówek,
> a coś mi ostatnio przybywa gadgetów na te ostatnie
> - mam też z konieczności LiFePo4 - jako zamiennik baterii CR123
>
> Pozdrawiam
>
>
Ciekawa ładowarka ale tylko na cylindryczne baterie ze stykami po obu
stronach. Wskazany przeze mnie Hahnel ładuje przede wszystkim litowe
różnych odmian ze stykami po jednej stronie. Pokrętłami ustawia się
rozstaw styków, włożyć można od góry lub poziomo. Napięcia 3,6 3,7 7,2
7,4. Mam aparaty i kamerę na różne dedykowane litowe "klocki", więc to
mi załatwia podróżne ładowanie.
To trochę inne zastosowanie, niż Twoje. Muszę o niej poczytać, bo
jeszcze nie używałem LiFePO a o jakiś IMR nie słyszałem.
-
57. Data: 2015-05-27 02:05:18
Temat: Re: aparat fotograficzny zasilanie "na paluszki"
Od: Maciek <m...@p...com>
Użytkownik Piotr Gałka napisał:
> Ale i tak decyzja - nigdy więcej Nokii, a to przez podejście Nokii do
> reklamacji:
> Drugi taki sam telefon ma taką wadę - jak poleży bez ruchu (na stole)
> kilka godzin to nie sygnalizuje przychodzących rozmów. Czasem próbuje
> zasygnalizować (jakieś 0,3s początku melodyjki i milknie). Noszony przy
> sobie sygnalizuje normalnie.
> A oni naprawiają metodą: "Wykonano upgrade oprogramowania." mimo, że im
> wypisywałem, że drugi taki sam działa bez zarzutu.
> P.G.
Zrób film jak leży i odbiera tylko tym krótkim, urwanym dźwiękiem a
potem wyślij do jakiegoś głównego serwisu w Europie. Dodaj informacje o
kolejnych wizytach w serwisie - co zrobili i nadal jest źle. Może się
odezwą. Gdyby to była funkcja, to znikłaby wraz z upgradem
uprogramowania. Zresztą sam byś to zrobił przy pomocy przywrócenia
ustawień fabrycznych.
-
58. Data: 2015-05-27 02:14:29
Temat: Re: aparat fotograficzny zasilanie "na paluszki"
Od: Waldek <m...@n...dam>
W dniu 2015-05-27 o 01:54, Maciek pisze:
> To trochę inne zastosowanie, niż Twoje. Muszę o niej poczytać, bo
> jeszcze nie używałem LiFePO a o jakiś IMR nie słyszałem.
IMR to chyba oznaczenie ogniw Li-MN, ale o nich nie wspominałem :)
O ile sie orientuje, to większe prądy z nich można ciągnąć
i są bezpieczniejsze w eksploatacji (pożar/wybuch)
- wujek gugiel na pewno wie więcej ;)
Pozdrawiam
-
59. Data: 2015-05-27 03:35:37
Temat: Re: aparat fotograficzny zasilanie "na paluszki"
Od: JDX <j...@o...pl>
On 2015-05-25 18:36, PiteR wrote:
[...]
> Paluszków trzeba pilnować, jest ich 2 lub 4 x więcej, aparat jest
> bardziej pękaty i cięższy, trzeba je ponumerować, kupić drogą
No np. ja lubię mojego starego PowerSzita A650 za jego pękatość i ciężar
- jest go za co chwycić i "czuje się" go w ręku. Z drugiej strony, mam
też trochę młodszego PowerSzita SX30 z dedykowanym aku i jest on
(aparat) również pękaty. :-)
-
60. Data: 2015-05-27 11:33:58
Temat: Re: aparat fotograficzny zasilanie "na paluszki"
Od: Bo t manager <b...@W...poczta.wp.pl>
wrote:
[ciach]
> Starą "kasetką" bez lampy wyrabiałem 600 zdjęć na dobrze traktowanych
> Eneloopach (BC700). Niestety, Pentax zrezygnował z możliwości używania
> R6. Mój K-5II ma dedykowany akumulatorek, a "paluszki" już tylko w
> gripie :-(
>
> Pozdrawiam,
> Paweł
A mnie się wydaje że do pentax'ów można dokupić specjalny koszyczek i do
niego włożyć akku R6, a potem tą konstrukcję ładujemy do aparatu.
Napewno do k-30, ale zdaje mi się że do k-5 też mi się gdzieś o oczy obiło.
--
Pozdrawiam
Bo(o)t manager