-
151. Data: 2016-07-25 17:43:46
Temat: Re: akopalipsa
Od: "HF5BS" <h...@j...pl>
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <p...@w...up.wroc [kropka] pl> napisał w
wiadomości news:57961a92$0$652$65785112@news.neostrada.pl...
> Proch po wysuszeniu też jest dość twardy (ale nie tak, jak "cukierek") i
> wymaga roztarcia. Nawiasem mówiąc, proch czarny jest raczej bezpieczny,
> trzeba się nieco postarać, aby narobić kłopotów. Ale się da ;-)
Moja Mama, z nieżyjącym już bratem, niedługo po wojnie, jak losy rzucały po
kraju, w Międzyzdrojach, jak wychodzili po swoją Mamę, a moją Ś.P. Babcię na
dworzec kolejowy, z racji braku oświetlenia po drodze wieczorem, używali do
oświetlenia ładunku prochowego (mama mówi, że to długa rura, bodajże z
pocisków V2) ze znalezionych pocisków. Rozbrajaniem zajmował się jej brat ze
znajomymi. Tym sobie oświetlali drogę.
--
Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
(C) Ferdek Kiepski
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
-
152. Data: 2016-07-25 17:55:41
Temat: Re: akopalipsa
Od: "HF5BS" <h...@j...pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> napisał w wiadomości
news:slrnnpc5fq.7ak.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> HF5BS pisze:
>
>>> Taka mieszanka sama w sobie nie jest bardzo niebezpieczna, poza tym, że
>>> pali
>>
>> Zanim to zzrobię, to wolę się porządnie upewnić, nie chcę nikomu zrobić
>> krzywdy.
>
> Saletra, cukier, woda -- tak z grubsza wygląda przyrządzanie mieszanki do
> peklowania. No, jeszcze jakieś korzenie się przydają.
Aa... faktycznie, to chyba była saletra do peklowania... normalnie kupiłem w
sklepie, bez żadnego sprawdzania, czy to nie na bombę...
>
>>> A z sirką na mokro tak łatwo już nie jest, bo w wodzie się nie
>>> rozpuszcza.
>>
>> Wiem, że się rozpuszcza w dwusiarczku węgla podobno, tylko to cholerstwo
>> jest bardzo łatwopalne...
>
> Ale tylko jedna odmiana krystalizacyjna -- nie pamiętam, czy to rombowa,
> czy jednoskośna.
CS2 ?
>> Napełniłbym parę opróżnionych naboi od syfonów... Bo na razie, to z
>> kumplem
>> w bunkrach MRU, to na progu, kładło się nabój, pełen, tak, ze wystawał,
>> pod
>> to świeczka, żeby obejmnował płomień i sru, za róg, czekało się
>> wyjebutania.
>>
>>> nadaje się dobrze.
>>
>> To pewnie w takim naboju nieźle pierdyknie?
>
> No więc właśnie nie tyle pierdyknie, jak proch, a szybko się spali.
> Jak paliwo w silniku rakietowym.
Coś się wymyśli, żeby jebło...
Może ciśnienie spalania przewyższy zdolność odprowadzenia gazów, a wtedy...?
>
>>>> PS. Palilem kiedyś zapałki sztormowe i wiem, że to nie w kij dmuchał...
>>>
>>> Nawet jak dmuchać w ten kij, to nie zgaśnie.
>>
>> Otóż właśnie. Ojciec za życia, z racji zawodu, sporo jeździł za granicę,
>> to
>> czasem takie zapałki przywoził, bo on trener kadry narodowej żeglarzy
>> był, a
>> wtedy jeszcze palił, to wiadomo, że byle zapałczyną na żaglówce można
>> sobie
>> najwyżej w uchu podrapać, ryzykując dziurę w bębenku. Pudełko wielkości
>> normalnej, tylko łebki, zamiast zwykłych, jakie znamy, przypominały nieco
>> pochodnię olimpijską. I zajmowały, żebym nie skłamał, ok. 1/3 długości
>> zapałki.
>
> Ja jeszcze kupowałem w kiosku RUCH-u.
Nie wykluczam... jednakże bardziej kojarzę z wyjazdami zagranicznymi swego
Ojca.
--
Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
(C) Ferdek Kiepski
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
-
153. Data: 2016-07-25 17:59:46
Temat: Re: akopalipsa
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nn5c2l$du4$...@n...news.atman.pl...
>Moja Mama, z nieżyjącym już bratem, niedługo po wojnie, jak losy
>rzucały po kraju, w Międzyzdrojach, jak wychodzili po swoją Mamę, a
>moją Ś.P. Babcię na dworzec kolejowy, z racji braku oświetlenia po
>drodze wieczorem, używali do oświetlenia ładunku prochowego (mama
>mówi, że to długa rura, bodajże z pocisków V2) ze znalezionych
>pocisków. Rozbrajaniem zajmował się jej brat ze znajomymi. Tym sobie
>oświetlali drogę.
Raczej nie, bo proch plonie szybko.
Z pociskow sie robilo palniki do lamp karbidowych. Nalezalo wytopic
olow i zostawic miedziany plaszcz.
Dwie dziurki i palnik gotowy.
No i tato wspomina, ze kiedys jak zwykle pocisk do pieca wsadzil,
odwrocil sie po cos, a tu jak nie huknie - ten pocisk widac wybuchowy
byl.
Ze wspomnien mlodszego pokolenia - wrzucalo sie kawalek karbidu do
kanalu, odczekalo, a potem nalezalo wrzucic zapalona zapalke.
Huk ponoc byl spory.
Bo strzelania karbidem z puszki po kawie to nie ma co wspominac, toz
to przeciez zabawa dla malych dzieci :-)
A przeciez strzelanie z "klucza" na wielkanoc ma znacznie dluzsza
tradycje, kalichlorek widac byl bezpieczny :-)
J.
-
154. Data: 2016-07-25 18:02:38
Temat: Re: akopalipsa
Od: "HF5BS" <h...@j...pl>
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <p...@w...up.wroc [kropka] pl> napisał w
wiadomości news:579619b6$0$652$65785112@news.neostrada.pl...
> Tak to chyba jest. W przemyśle jest zakazane, ale na własny użytek możesz,
> co chcesz. Oczywiście do momentu, kiedy prezes, o, przepraszam, Pan
> Prezes, nie zabroni. W trosce o nasze dobro, oczywiście.
Apel Smoleński 1 sierpnia już przepchnęli... NC...
Przestanę chyba się podcierać papierem, bo jeszcze zakażą sprzedaży
niezadrukowanego...
--
Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
(C) Ferdek Kiepski
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
-
155. Data: 2016-07-25 18:05:09
Temat: Re: akopalipsa
Od: "HF5BS" <h...@j...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:57963774$0$12544$65785112@news.neostrada.pl...
> Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:nn5c2l$du4$...@n...news.atman.pl...
>>Moja Mama, z nieżyjącym już bratem, niedługo po wojnie, jak losy rzucały
>>po kraju, w Międzyzdrojach, jak wychodzili po swoją Mamę, a moją Ś.P.
>>Babcię na dworzec kolejowy, z racji braku oświetlenia po drodze wieczorem,
>>używali do oświetlenia ładunku prochowego (mama mówi, że to długa rura,
>>bodajże z pocisków V2) ze znalezionych pocisków. Rozbrajaniem zajmował się
>>jej brat ze znajomymi. Tym sobie oświetlali drogę.
>
> Raczej nie, bo proch plonie szybko.
No, to chyba rzeczywiście nie proch, bo wg relacji Mamy, płonęło to nawet
dość długo.
--
Życie jest przepiękną telenowelą, przenoszoną drogą płciową.
(C) Ferdek Kiepski
(dostępny tu adres email nie jest zarejestrowany w żadnym serwisie,
i JAKIKOLWIEK mailing BEZWZGLĘDNIE zostanie potraktowany jako spam!)
-
156. Data: 2016-07-25 18:05:14
Temat: Re: akopalipsa
Od: Włodzimierz Wojtiuk <"WBodzimierz Wojtiuk">
On 2016-07-25 15:15, HF5BS wrote:
(ciap)
Otóż właśnie. Ojciec za życia, z racji zawodu, sporo jeździł za granicę,
> to czasem takie zapałki przywoził, bo on trener kadry narodowej żeglarzy
> był, a wtedy jeszcze palił, to wiadomo, że byle zapałczyną na żaglówce
> można sobie najwyżej w uchu podrapać, ryzykując dziurę w bębenku.
> Pudełko wielkości normalnej, tylko łebki, zamiast zwykłych, jakie znamy,
> przypominały nieco pochodnię olimpijską. I zajmowały, żebym nie skłamał,
> ok. 1/3 długości zapałki.
>
Były przez pewien okres dostępne w PRL w "normalnym" handlu, ale czy
nasze czy zagraniczne to nie kojarzę.
Włodek
-
157. Data: 2016-07-25 18:12:45
Temat: Re: akopalipsa
Od: bartekltg <b...@g...com>
On 25.07.2016 17:59, J.F. wrote:
> Ze wspomnien mlodszego pokolenia - wrzucalo sie kawalek karbidu do
> kanalu, odczekalo, a potem nalezalo wrzucic zapalona zapalke.
> Huk ponoc byl spory.
>
> Bo strzelania karbidem z puszki po kawie to nie ma co wspominac, toz to
> przeciez zabawa dla malych dzieci :-)
https://www.youtube.com/watch?v=jbXbPHK7YXw
;-)
nie jestem pewien, czy to karbid, czy chlupnięte benzyną,
ale karbid działą podobnie:
https://www.youtube.com/watch?v=aDOLMs6Zjl8
Nie w tej skali (bo tylko butelka 5l) robile coś pośredniego
poimędzy tym a rakeitą wodną. Butla zalana wodą, i dopuszczone
albo powietrze + gaz zapalniczkowy (butan), albo produkty
elektrolizy wody, coby profesionalniej wyglądało;-)
Za to odpalanie było bardzije profesionale i w temacie grupy.
W butelkę były poprowadzone dwa druty, podpinane od drugiej
strony do włąsnej roboty generatorka WN.
Też nie było to najlepszym rozwiązaniem, bo czasem wilgoć
przeszkadzała i nie tworzyła się iskra, za to, w przeciwieństwie
do odpalania "prądowego", nie było potrzeby naniziać za każdym
razem cieńkiego drucika na elektrody.
pzdr
bartekltg
-
158. Data: 2016-07-25 18:13:21
Temat: Re: akopalipsa
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nn5d61$f1o$...@n...news.atman.pl...
Użytkownik "Paweł Pawłowicz" <p...@w...up.wroc [kropka] pl> napisał
w
>> Tak to chyba jest. W przemyśle jest zakazane, ale na własny użytek
>> możesz, co chcesz. Oczywiście do momentu, kiedy prezes, o,
>> przepraszam, Pan Prezes, nie zabroni. W trosce o nasze dobro,
>> oczywiście.
>Apel Smoleński 1 sierpnia już przepchnęli... NC...
Przepchneli ?
Dzis rano slyszalem, ze Macierewicz ma sie spotkac z powstancami ...
ciekawe, jakie argumenty mial - kija, czy marchewke ?
A moze to tylko lewicowi dziennikarze widzieli jakis konflikt :-)
J.
-
159. Data: 2016-07-25 18:13:37
Temat: Re: akopalipsa
Od: bartekltg <b...@g...com>
On 25.07.2016 18:05, HF5BS wrote:
>
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:57963774$0$12544$65785112@news.neostrada.pl...
>> Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:nn5c2l$du4$...@n...news.atman.pl...
>>> Moja Mama, z nieżyjącym już bratem, niedługo po wojnie, jak losy
>>> rzucały po kraju, w Międzyzdrojach, jak wychodzili po swoją Mamę, a
>>> moją Ś.P. Babcię na dworzec kolejowy, z racji braku oświetlenia po
>>> drodze wieczorem, używali do oświetlenia ładunku prochowego (mama
>>> mówi, że to długa rura, bodajże z pocisków V2) ze znalezionych
>>> pocisków. Rozbrajaniem zajmował się jej brat ze znajomymi. Tym sobie
>>> oświetlali drogę.
>>
>> Raczej nie, bo proch plonie szybko.
>
> No, to chyba rzeczywiście nie proch, bo wg relacji Mamy, płonęło to
> nawet dość długo.
Może po prostu trotyl. W ognisku podobno pali się ładnie:)
pzdr
bartekltg
-
160. Data: 2016-07-25 18:28:57
Temat: Re: akopalipsa
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2016-07-25 o 18:05, Włodzimierz Wojtiuk pisze:
> On 2016-07-25 15:15, HF5BS wrote:
>
> (ciap)
> Otóż właśnie. Ojciec za życia, z racji zawodu, sporo jeździł za granicę,
>> to czasem takie zapałki przywoził, bo on trener kadry narodowej żeglarzy
>> był, a wtedy jeszcze palił, to wiadomo, że byle zapałczyną na żaglówce
>> można sobie najwyżej w uchu podrapać, ryzykując dziurę w bębenku.
>> Pudełko wielkości normalnej, tylko łebki, zamiast zwykłych, jakie znamy,
>> przypominały nieco pochodnię olimpijską. I zajmowały, żebym nie skłamał,
>> ok. 1/3 długości zapałki.
>>
>
> Były przez pewien okres dostępne w PRL w "normalnym" handlu, ale czy
> nasze czy zagraniczne to nie kojarzę.
http://cisak.zbigniew.w.interiowo.pl/prl3/zap.jpg
I były też inne, też nasze, ale jakoś nie widzę.
Pozdrawiam
DD